The Age of Wonders. How the Romantic Generation Discovered the Beauty and Terror of Science.
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Wydawnictwo:
- HarperCollins
- Data wydania:
- 2011-10-27
- Data 1. wydania:
- 2011-10-27
- Liczba stron:
- 380
- Czas czytania
- 6 godz. 20 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9780007441358
- Tagi:
- nauka odkrycia Rewolucja Przemysłowa Wielka Brytania
- Inne
'The Age of Wonder' is Richard Holmes's first major work of biography in over a decade. It has been inspired by the scientific ferment that swept through Britain at the end of the eighteenth century, which Holmes now radically redefines as 'the revolution of Romantic Science'.
The book opens with Joseph Banks stepping onto a Tahitian beach in 1796, hoping to discover Paradise. The young botanist had set sail in search of new worlds – inspired by the Romantic revolution of science that was sweeping through Britain. Banks goes on to introduce us to William Herschel, whose groundbreaking dedication to the stars forever changed the public conception of the solar system, and Humphry Davy, whose creation of the Safety Lamp went on to save thousands of lives.
These are just a few of the lives covered in this remarkable work in which Holmes charts the many voyages of discovery – astronomical, chemical, poetical, philosophical – that made up this ‘age of wonder’. From telescopic sight to miner’s lamp, and from the first balloon flight to African exploration, it tells the stories of great innovations, and the inspired individuals behind them.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 251
- 49
- 28
- 6
- 5
- 5
- 3
- 3
- 3
- 2
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki The Age of Wonders. How the Romantic Generation Discovered the Beauty and Terror of Science.
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo ciekawa ksiażka o niektórych odkryciach naukowych m. in astronomicznych Williama Herschela i jego siostry Caroline, czasy eksperymentów z elektrycznością, które zainspirowały Mary Shelley do napisania słynnej powieści „Frankenstein”, wreszcie czasy podróży Josepha Banksa na Tahiti i wypraw Mungo Parka w głąb kontynentu afrykańskiego.
Bardzo ciekawa ksiażka o niektórych odkryciach naukowych m. in astronomicznych Williama Herschela i jego siostry Caroline, czasy eksperymentów z elektrycznością, które zainspirowały Mary Shelley do napisania słynnej powieści „Frankenstein”, wreszcie czasy podróży Josepha Banksa na Tahiti i wypraw Mungo Parka w głąb kontynentu afrykańskiego.
Pokaż mimo toRewelacyjna książka o historii nauki. Super się czyta o odkryciach na Tahiti, o dokonaniach Herschlera, początkach lotów balonem, o bardzo słabych wyprawach do Afryki. Potem już zmęczenie materiału i książka w drugiej połowie się rozjeżdża, ale ogólnie bardzo warto
Rewelacyjna książka o historii nauki. Super się czyta o odkryciach na Tahiti, o dokonaniach Herschlera, początkach lotów balonem, o bardzo słabych wyprawach do Afryki. Potem już zmęczenie materiału i książka w drugiej połowie się rozjeżdża, ale ogólnie bardzo warto
Pokaż mimo toW niezwykły sposób opowiedziana historia życia wybranych odkrywców i wynalazców epoki romantyzmu, którzy związani byli z Królewskim Towarzystwem Naukowym. Nie są to tylko suche fakty. Przedstawione są relacje tych niezwykłych osób z członkami ich rodzin oraz z innymi osobami związanymi z nauką i sztuką. Znajdują się tu też fragmenty dzieł, które powstały pod wpływem fascynacji danym odkryciem lub wynalazkiem.
W niezwykły sposób opowiedziana historia życia wybranych odkrywców i wynalazców epoki romantyzmu, którzy związani byli z Królewskim Towarzystwem Naukowym. Nie są to tylko suche fakty. Przedstawione są relacje tych niezwykłych osób z członkami ich rodzin oraz z innymi osobami związanymi z nauką i sztuką. Znajdują się tu też fragmenty dzieł, które powstały pod wpływem...
więcej Pokaż mimo toFascynująca książka o niesamowitym okresie w rozwoju nauki, kiedy to w Wielkiej Brytanii, w jednym czasie pojawiło się mnóstwo naukowców - osób zdeterminowanych do tego, by rozwijać naukę. Fakt, że wiele z nich było bardzo zamożnych, co znacznie ułatwiało zadanie. Fascynująca jednak jest ich nieustępliwość, gotowość do poświęceń dla rozwoju nauki. Bardzo ciekawy jest również rys religijny - kiedy to trzeba zrewidować przekonania wyniesione z biblii - choćby mit o stworzeniu świata z rzeczywistością. Ciekawe też, że to głównie religia była czynnikiem spowalniającym rozwój nauki.
Z przykrością jednak czytałam o pomniejszaniu zasług kobiet, o ich pracy w cieniu innych naukowców, o ignorowaniu ich inteligencji i dociekliwości. Niesamowite jest, jak można przyzwyczaić się do swojej pozycji w świecie i jak trudno ją oddać.
Polecam, choć na tę pozycję trzeba sobie zarezerwować sporo czasu.
Fascynująca książka o niesamowitym okresie w rozwoju nauki, kiedy to w Wielkiej Brytanii, w jednym czasie pojawiło się mnóstwo naukowców - osób zdeterminowanych do tego, by rozwijać naukę. Fakt, że wiele z nich było bardzo zamożnych, co znacznie ułatwiało zadanie. Fascynująca jednak jest ich nieustępliwość, gotowość do poświęceń dla rozwoju nauki. Bardzo ciekawy jest...
więcej Pokaż mimo toNiezwykle ciekawa i zajmująca książka o wielkich odkryciach i ich autorach. A także o czasach, w których jedna osoba mogła w nauce wiele zdziałać. Można czytać "na raz" albo rozdziałami, gdzie opisywane są niezależnie kolejne postaci.
Niezwykle ciekawa i zajmująca książka o wielkich odkryciach i ich autorach. A także o czasach, w których jedna osoba mogła w nauce wiele zdziałać. Można czytać "na raz" albo rozdziałami, gdzie opisywane są niezależnie kolejne postaci.
Pokaż mimo toPodroże życia, obserwacje układu słonecznego, loty balonem, eksperymenty na samym sobie. To biografie badaczy i odkrywców z przełomu XVIII i XIX wieku. Głównie jednak Wielkiej Brytanii. Ukazano również rywalizację w nauce na polu europejskim. Przedstawiono nie tylko sposób dochodzenia do odkryć, lecz również i sylwestki samych badaczy i ich asystentów. Zwykłych ludzi o niezwykłych umysłach. Ich życie, wzloty i upadki, błędy i sukcesy.
Wszystko przedstawione w sposób chronologiczny i spójny. Dla osób chcących poznać nie tylko odkrycia, ale i sposoby oraz osoby kryjące się za nimi. Warto sięgnąć po tę książkę, bo sięga się po fantastyczną przygodę.
Podroże życia, obserwacje układu słonecznego, loty balonem, eksperymenty na samym sobie. To biografie badaczy i odkrywców z przełomu XVIII i XIX wieku. Głównie jednak Wielkiej Brytanii. Ukazano również rywalizację w nauce na polu europejskim. Przedstawiono nie tylko sposób dochodzenia do odkryć, lecz również i sylwestki samych badaczy i ich asystentów. Zwykłych ludzi o...
więcej Pokaż mimo toWspaniała książka, opisująca rozwój nauki oraz ukazująca wybitnych przedstawicieli nauki w Anglii z przełomu XVIII i XIX w.
Mimo poważnej tematyki, książkę czyta się znakomicie, niemal jak powieść, a do tego dostarcza wielu cennych informacji.
Warto przeczytać !
Wspaniała książka, opisująca rozwój nauki oraz ukazująca wybitnych przedstawicieli nauki w Anglii z przełomu XVIII i XIX w.
Pokaż mimo toMimo poważnej tematyki, książkę czyta się znakomicie, niemal jak powieść, a do tego dostarcza wielu cennych informacji.
Warto przeczytać !
Super książka - zazdroszę Anglikom.
Super książka - zazdroszę Anglikom.
Pokaż mimo toXXVIII i XIX stulecie obfitowało w wiele naukowych odkryć, szczególnie na Wyspach Brytyjskich. Należy wziąć pod uwagę, że naukowcy nie dysponowali wtedy tak bardzo zaawansowanym technologicznie sprzętem, nowoczesnymi mikroskopami elektronowymi czy perfekcyjnie zaprojektowanymi teleskopami. Nie mieli też tak wielkiego i szerokiego dostępu do literatury naukowej, artykułów innych naukowców, dzięki którym mogli by śledzić ich postępy, wyniki badań i konkluzje z nich wynikające. Jedyne czym dysponowali to niczym nie ograniczona wyobraźnia i pasja. Miłość do nauki, która sprawiała, że często byli brani za nieokrzesanych szaleńców, introwertyków i odludków.
Autor książki specjalizuje się głównie w biografiach klasycznych, angielskich pisarzy. Wydał serię biografii poetów, a "Wiek cudów" to jedna z nielicznych książek popularnonaukowych, która w 2009 roku otrzymała nagrodę Royal Society. Doświadczenie literackie pisarza karze Wam zapewne przypuszczać, że i tym razem autor pokusił się o biografię naukowców. I macie absolutną rację. W swym obszernym wywodzie przybliża nam sylwetki naukowców najbardziej kontrowersyjnych, ogarniętych naukowym szałem, sprytnych, czasem wręcz przebiegłych, dla których wiedza była największą nagrodą za trud.
Nie są to typowe, nudne biografie z tysiącem dat i powiązań rodzinnych. Właśnie tego nie znoszę w biografiach. Podawania setek nic nie znaczących imion i nazwisk, które ani nie zapamiętam, ani nawet nie chcę pamiętać, bo nie wnoszą nic istotnego do opowieści. W przypadku książki Richarda Holmesa, bohaterowie ukazani są od nieco innej strony. Autor podaje nam wstydliwe i nie rzadko pikantne szczegóły z ich życia, przekręty jakich dopuszczali się dla dobra nauki lub też zazdrości, która często sprowadzała ich na manowce.
Dzięki lekturze poznamy fascynujące odkrycia z dziedziny astronomii, fizyki czy powolnego odkrywania elektryczności. To ostatnie było na tyle głośne i "na topie", iż zainspirowało angielską poetkę, (a jakże!) Mary Shelley, do napisania "Frankensteina". Podążymy też szlakiem Mungo Parka, którego tak dalece fascynował Czarny Ląd, iż podczas swej wyprawy życia niejednokrotnie ryzykował życiem. Książka nie byłaby kompletne gdyby nie historie o słynnych chemikach. Pewnie niejeden z Was wyobraża sobie chemika jako szaleńca z przypalonymi i wystrzępionymi włosami, pochylającymi się nad setkami probówek i mikstur. Autor potwierdza nasze przypuszczenia, opowiadając czytelnikom o wyczynach Humpreya Davy'ego.
Podsumowując, Holmes stworzył książkę, która w niebanalny i ciekawy sposób ukazuje nam nie tylko jedne z najważniejszych odkryć przełomu wieków. Ukazuje jak silne są ludzkie marzenia i co może spowodować pasja, która nadaje sens życiu naukowca. Nazwisko autora zobowiązuję, toteż mogę śmiało zaryzykować stwierdzenie, że w pewnym sensie to także trzymająca w napięciu sensacja z elementami detektywistycznymi. Polecam Wam z czystym sumieniem. Jestem pewna, że podczas lektury będziecie bezustannie przecierać oczy ze zdumienia.
XXVIII i XIX stulecie obfitowało w wiele naukowych odkryć, szczególnie na Wyspach Brytyjskich. Należy wziąć pod uwagę, że naukowcy nie dysponowali wtedy tak bardzo zaawansowanym technologicznie sprzętem, nowoczesnymi mikroskopami elektronowymi czy perfekcyjnie zaprojektowanymi teleskopami. Nie mieli też tak wielkiego i szerokiego dostępu do literatury naukowej, artykułów...
więcej Pokaż mimo toKto lubi przygodę i dźwięk naprężeń starych desek pokładu żaglowca na pełnym morzu, niesamowite historie z wypraw w głąb afrykańskiego lądu, eksperymenty z elektrycznością i pobudzaniem tkanek prądem rodem z Frankensteina, niebezpieczne wyczyny pierwszych baloniarzy czy opisy pasji w wyrywaniu gwiazdom ich tajemnic, ten musi przeczytać "Wiek cudów". Autor, Richard Holmes za swą pracę zdobył nagrodę Royal Society w 2009 za popularyzację nauki. Zasłużył na nią w pełni.
Książka na najogólniejszym poziomie odpowiada na pytanie, czemu człowiek tak zdominował Ziemię? Przyczyną, okazuje się być nieokiełznana ludzka ciekawość tego, co za widnokręgiem.
Od strony formalnej "Wiek cudów" to historia brytyjskich odkryć przyrodniczych (geograficznych, biologicznych, chemicznych, fizycznych, astronomicznych, antropologicznych) z przełomu XVIII/XIX wieku. Postacią, która spina większość wydarzeń opisanych, jest Joseph Banks. Wspierał finansowo Davy'ego czy Caroline Herschel, innych bohaterów książki. Jego długim i barwnym życiem można obdzielić wielu ludzi spragnionych przygód. Jako młody bogacz, wyruszył z Jamesem Cookiem w przygodę życia, słynną wyprawę dookoła świata. Szczególnie polecam opis pobytu żeglarzy na Tahiti, gdzie nawet widmo chorób wenerycznych nie powstrzymało większości z nich przed bliższymi kontaktami z 'tymczasowymi żonami' (str. 38-40) . Ostatecznie został prezesem Towarzystwa Królewskiego i na starość skupił się na mitologizowaniu własnych młodzieńczych wyczynów oraz promowaniem kolejnych pokoleń podróżników. Stąd między innymi wspierał wyprawę Mungo Parka na Czarny Ląd (str. 280-283),która między innymi planowała odkryć legendarne Timbuktu.
Spotykamy niesamowitą rodzinę Herschelów, w której pasji wyrywania tajemnic niebu, podporządkowano wszystko. Rodzinne wieczory upływały im na wielogodzinnych dysputach o Leibnizu i Newtonie. Najsłynniejszy William, odkrywca Urana, dzięki oddanej siostrze Caroline, mógł prowadzić obserwacje. Jej poświęcenie dla brata niemal pozbawiła ją życia, gdy mimo przebicia hakiem uda, trwała przy teleskopie w zimową noc (str. 162-163). Ostatecznie nikt nie uznał za stosowne wezwać na pomoc lekarza, sama musiała się zająć poważną raną. Skrupulatnie notowała w dziennikach osiągnięcia brata. Warto chyba przytoczyć słowa samej Caroline z niedogodności, które w planowanych obserwacjach wywołał wypadek, bo oddaje wiele z jej poświęcenia sprawie nauki (str. 164):
"Moją pociechą jest, że brat z powodu mojego wypadku nic nie stracił, ponieważ reszta nocy była pochmurna, a kilka następnych pozwoliło tylko na parę krótkich chwil przeszukiwania nieba i aż do 16 stycznia nie było potrzeby trzymania mnie przez te mroźne noce na dworze"
Komentarz chyba zbędny.
Dostajemy opis fascynacji balonami, które na Wyspy zawędrowały dzięki Włochowi Vincento Lunardiemu (str. 185). Dzięki odrobinie szaleństwa, smykałce do biznesu, propagował ten niebezpieczny sport wśród zwykłych ludzi. Trzeba przeczytać chociażby o pannie Sage (znana londyńska młoda dama) , którą okrzyknięto "pierwsza kobieta w powietrzu". Jej lot ulicami Londynu długo zapewne komentowano. Lunardi musiał nagle opuścić balon, by mógł się w ogóle wzbić, czym musiał zmusić pannę i drugiego pasażera do szybkiej nauki nawigacji, przez co zapewnił niezwykłe widoki ludziom (str. 192):
"...tłum gapiów został uraczony prowokującym widokiem panny Sage na czworakach, doskonale widocznej przez otwór w gondoli. Przypuszczali, że zemdlała i że być może właśnie otrzymywała coś w rodzaju intymnej pierwszej pomocy z rąk pana Biggina".
Takich uroczych wstawek obyczajowości brytyjskiej dostajemy na pęczki.
Niezmiernie ciekawie opisał Holmes ekscentrycznego chemika i wynalazcę Humphry Davy'ego. Davy eksperymentował z halucynogenami pracując w instytucie medycznym. Wielokrotnie inhalował się różnymi substancjami, badając na sobie skutki, czym niemal skrócił własne życie (str. 339-340) . Dzięki temu udało mu się wykazać przydatności podtlenek azotu (gaz rozweselający). Poza szerzej znanym witalizmem i badaniami nad elektrycznym pobudzaniem tkanek zwierząt (stąd literacki pomysł Frankensteina),Davy zasłynął konstrukcją bezpiecznej lampy górniczej (str. 472-474),która przyczyniła się niepomiernie do sukcesu brytyjskiego w epoce żelaza i pary. Michał Faraday, asystent Davy'ego wspominał o wielomiesięcznych badaniach, które zakończyły się sukcesem. Wydarzeniem globalnym, na miarę współczesnych celebrytów, była kontynentalna, ponadroczna podróż państwa Davy i zmuszonego do asystowania małżonkom, Faradaya. Pomiatany przez panią Davy, przeżywał momentami ciężkie chwile. Losy podróżników śledzono w całej Europie (str. 461-467). Sam Faraday długo czekał na uznanie w Towarzystwie Królewskim, mimo kolosalnego wkładu z teorię elektryczności i powszechną sławę wielkiego dydaktyka (str. 522-523). Nie był arystokratą, a to niestety było ważne. Ciężko przez myśl niektórych przechodziła akceptacja faktu, że bieda może zrodzić geniusza.
Klimat, zbudowany w książce przez Holmesa, jest wprost genialny. Między mrowiem faktów historycznych o znaczeniu światowym, dostajemy liczne obyczajowe wstawki z codziennych relacji międzyludzkich przed dwoma wiekami. Jaki był status kobiet, służby czy zabranych z Polinezji tubylców do Anglii jako maskotki, dziwadła (chociażby służący Banksa - str. 77-78),to wszystko dostajemy w tym pulsującym życiem świecie.
Sporo miejsca autor poświęca na przenikanie się nauki ze sztuką, głównie literaturą. Był to okres, w którym podróże czy doświadczenia biologów, chemików i fizyków fascynowały pisarzy. Wyprawy Banksa były natchnieniem w poezji Wordswortha (str. 307-308). Witalizm Davy'ego inspirował i fascynował Mary Shelly i George'a Byrona (str. 425-427). Prace Williama Herschela o kosmosie wpływały na poezję Percy Shelly'ego (str. 508-509).
Nie da się w telegraficznym skrócie opisać czegoś, co zajmuje ponad 650 stron. Holmes w "Wieku cudów" dokonał wielkiej sztuki. Opisał, niesamowicie wciągająco, naukowe fascynacje wizjonerów, ludzi bez lęku, o szerokich horyzontach. To im Wielka Brytania zawdzięcza XIX wieczne imperium, nad którym Słońce nigdy nie zachodziło. Gorąco polecam wszystkim lekturę na długie jesienne wieczory.
Kto lubi przygodę i dźwięk naprężeń starych desek pokładu żaglowca na pełnym morzu, niesamowite historie z wypraw w głąb afrykańskiego lądu, eksperymenty z elektrycznością i pobudzaniem tkanek prądem rodem z Frankensteina, niebezpieczne wyczyny pierwszych baloniarzy czy opisy pasji w wyrywaniu gwiazdom ich tajemnic, ten musi przeczytać "Wiek cudów". Autor, Richard Holmes za...
więcej Pokaż mimo to