Książka uczy wytrwałości i pokory, myślę że każdy ja powinien przeczytać. I to wszystko oparte na liczbach. Nie zawsze łatwo się czyta niektóre fragmenty ale moim zdaniem można trudniejsze opisy szybciej przelecieć 😉

Książka uczy wytrwałości i pokory, myślę że każdy ja powinien przeczytać. I to wszystko oparte na liczbach. Nie zawsze łatwo się czyta niektóre fragmenty ale moim zdaniem można trudniejsze opisy szybciej przelecieć 😉

Interesująca książka, która pokazuje nam jak wielką rolę w naszym życiu odgrywa przypadek i jak słabo nasze umysły, radzą sobie z interpretacją prawdopodobieństwa takich zdarzeń. Autor zabiera nas w podróż, w której pokazuje jak rozwijała się historia powstawania takich działów matematyki jak statystyka i rachunek prawdopodobieństwa. Przedstawia również kilka ciekawych paradoksów, które udowadniają, że interpretacja wyników często nie jest zgodna z naszymi przypuszczeniami.

Interesująca książka, która pokazuje nam jak wielką rolę w naszym życiu odgrywa przypadek i jak słabo nasze umysły, radzą sobie z interpretacją prawdopodobieństwa takich zdarzeń. Autor zabiera nas w podróż, w której pokazuje jak rozwijała się historia powstawania takich działów matematyki jak statystyka i rachunek prawdopodobieństwa. Przedstawia również kilka ciekawych...

Fantastyczna lektura po statystyce i problemach związanych z interpretacją wyników. Autor w możliwie prosty sposób (dla laika może być to jednak lekka trudność) przeprowadza czytelnika przez historię rachunku prawdopodobieństwa. Wiele razy przywołuje znane z historii (również filozofii) nazwiska matematyków, którzy rozwiązując praktyczne problemy, dowodzili twierdzeń (lub sugerowali prawdziwość twierdzeń) będących kamieniem milowym rachunku prawdopodobieństwa.
Wiele przykładów Mlodinowa odwołuje się do współczesnych zagadnień obecnych w spocie, medycynie czy grach hazardowych.

Wspominam tę książkę jako jedną z lepszych jaką czytałem z tego gatunku.

Fantastyczna lektura po statystyce i problemach związanych z interpretacją wyników. Autor w możliwie prosty sposób (dla laika może być to jednak lekka trudność) przeprowadza czytelnika przez historię rachunku prawdopodobieństwa. Wiele razy przywołuje znane z historii (również filozofii) nazwiska matematyków, którzy rozwiązując praktyczne problemy, dowodzili twierdzeń (lub...

Dla mnie książka fenomenalna. Oddaje to, z czym cały czas mamy do czynienia, z czym się mierzymy – z błędną oceną, zaburzoną obserwacją i deformacją myślenia. Coś co wydaje się logiczne i konsekwentne jest śmiechu wartym przeświadczeniem, wiarą w banialuki. Z drugiej strony to kim jesteśmy i co możemy wynika z faktu, że tak a nie inaczej popłynęło nasze życie. Wszystko, co nas spotyka jest przypadkowe. Rachunek prawdopodobieństwa to obszar nie łatwy, ale książka nieco rozjaśnia ten temat. Warto.

Dla mnie książka fenomenalna. Oddaje to, z czym cały czas mamy do czynienia, z czym się mierzymy – z błędną oceną, zaburzoną obserwacją i deformacją myślenia. Coś co wydaje się logiczne i konsekwentne jest śmiechu wartym przeświadczeniem, wiarą w banialuki. Z drugiej strony to kim jesteśmy i co możemy wynika z faktu, że tak a nie inaczej popłynęło nasze życie. Wszystko, co...

Książka podaje dużo przykładów losowych wydarzeń i ich konsekwencje.

Książka podaje dużo przykładów losowych wydarzeń i ich konsekwencje.

Przyjemna książeczka dotycząca różnych aspektów prawdopodobieństwa i tego, jak często w błędny sposób postrzegamy różne rzeczy nie zdając sobie sprawy z tego, że nasz umysł, nienawykły do myślenia o czymkolwiek w kategoriach losowych i szukający (nieraz błędnych) wzorców we wszystkim wokół prowadzi nas nieraz na manowce.

W książce nie ma żadnych przerażających wzorów, więc nawet ci „niematematyczni” śmiało mogą po nią sięgnąć.

Przyjemna książeczka dotycząca różnych aspektów prawdopodobieństwa i tego, jak często w błędny sposób postrzegamy różne rzeczy nie zdając sobie sprawy z tego, że nasz umysł, nienawykły do myślenia o czymkolwiek w kategoriach losowych i szukający (nieraz błędnych) wzorców we wszystkim wokół prowadzi nas nieraz na manowce.

W książce nie ma żadnych przerażających wzorów, więc...

Do sięgnięcia po książkę zachęcił mnie intrygujący tytuł i pozytywne opinie o autorze. Jednak pozycja jest rozczarowaniem. Mam wrażenie, ze autor gmatwa i tak już niełatwe(jednak nie niemożliwe, wymagają dobrego wytłumaczenia i chwili namysłu. Wiem że sięgam po lekturę wymagającą wiedzy i skupienia) do zrozumienia problemy. Właściwy wykład przerywa co chwilę anegdotami lub historią matematyki. Co samo w sobie nie jest złe. Ale denerwuje, gdy paradoks Halla jest nagle w połowie urwany i jego wyjaśnienie pojawia się, gdy już zdążyłem o nim zapomnieć. Bardzo liczyłem na rozdział o prawie wielkich liczb. Jednak on mnie rozczarował. Autorowi nie podoba się przykład urny z czarnymi i białymi kulami, tylko koniecznie musi sięgać po przykłady wyborcze. Rzekomo bardziej czytelne.
Książka może nie jest bardzo zła.Jednak jest tak skonstruowane, że skakanie autora po historii matematyki(samo w sobie to nie jest złe, opowiadanie anegdotek i pikantnych szczegółów z życia matematyków, mnie akurat zaciemnia istotę książki. I denerwuje i raczej zniechęca niż zachęca do dalszej lektury.

Do sięgnięcia po książkę zachęcił mnie intrygujący tytuł i pozytywne opinie o autorze. Jednak pozycja jest rozczarowaniem. Mam wrażenie, ze autor gmatwa i tak już niełatwe(jednak nie niemożliwe, wymagają dobrego wytłumaczenia i chwili namysłu. Wiem że sięgam po lekturę wymagającą wiedzy i skupienia) do zrozumienia problemy. Właściwy wykład przerywa co chwilę anegdotami lub...

Dawno temu przeczytałem u M. Kundery w „Nieznośnej lekkości bytu” o zjawisku koincydencji. Do dziś jestem pod wrażeniem książki Czecha. Właśnie parę dni temu skończyłem czytać „Matematykę niepewności”, napisana w sposób ciekawy i zajmujący. Rachunek prawdopodobieństwa pokazany w sposób zrozumiały nawet dla laików. Autor wykazał jak przypadek decyduje o naszym życiu pisząc: „Przeprowadzając drobiazgowe oględziny, można się przekonać, że i w naszym życiu wiele ważnych wydarzeń mogło było potoczyć się inaczej, gdyby nie doszło do zbiegu rozmaitych drobnych okoliczności, gdybyśmy przypadkiem kogoś nie spotkali, gdyby nie trafiły się nam możliwości podjęcia takiej czy innej pracy.” Właśnie tak, szczególnie jeżeli chodzi o ludzi, których spotykamy i czasem zarażamy się nimi (José Ortega y Gasset - Dehumanizacja sztuki i inne eseje). Mimo, że autor przestrzega przed przyjmowanie wzorców gdyż może wprowadzić to nas w błąd. Jak choćby inaczej oceniana praca ucznia lepszego (zdarza się mi czasem),to jednak fakt, że przypadkowo (!) trafiłem na tę książkę, to jednak utwierdziła mnie w moim podejściu do losowości świata i przypadków w moim życiu.
Gorąco polecam, warto.

Dawno temu przeczytałem u M. Kundery w „Nieznośnej lekkości bytu” o zjawisku koincydencji. Do dziś jestem pod wrażeniem książki Czecha. Właśnie parę dni temu skończyłem czytać „Matematykę niepewności”, napisana w sposób ciekawy i zajmujący. Rachunek prawdopodobieństwa pokazany w sposób zrozumiały nawet dla laików. Autor wykazał jak przypadek decyduje o naszym życiu pisząc:...

Życiowo o matematyce :)
Nie tylko dla matematyków!

Życiowo o matematyce :)
Nie tylko dla matematyków!

Ciekawa. Pomaga uwierzyć w swoje możliwości.

Ciekawa. Pomaga uwierzyć w swoje możliwości.