Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Twardoch - nowe otwarcie, tym razem przygodówka ala Ossendowski albo Arkady Fiedler. Jednym tchem jak każdą kolejną książkę Twardocha.

Twardoch - nowe otwarcie, tym razem przygodówka ala Ossendowski albo Arkady Fiedler. Jednym tchem jak każdą kolejną książkę Twardocha.

Dobra książka ale miejscami rzygać się chce jak się to czyta.

Dobra książka ale miejscami rzygać się chce jak się to czyta.

Przeczytane po raz piąty, pierwszy raz w tłumaczeniu Świerkockiego. Tłumaczenie genialne, nie mam słów teraz czytam 6 raz w tłumaczeniu Słomczyńskiego i to się po prostu nie umywa. Najgorsze jest to, że po takiej lekturze ciężko coś wybrać. Większość tego co się ukazuje w porównaniu z Joycem jest nie do czytania. Więc czytam lit. popularnonaukową. POLECAM, lektura konieczna, książka must have.

Przeczytane po raz piąty, pierwszy raz w tłumaczeniu Świerkockiego. Tłumaczenie genialne, nie mam słów teraz czytam 6 raz w tłumaczeniu Słomczyńskiego i to się po prostu nie umywa. Najgorsze jest to, że po takiej lekturze ciężko coś wybrać. Większość tego co się ukazuje w porównaniu z Joycem jest nie do czytania. Więc czytam lit. popularnonaukową. POLECAM, lektura...