Aurora

Okładka książki Aurora Kim Stanley Robinson
Okładka książki Aurora
Kim Stanley Robinson Wydawnictwo: Orbit fantasy, science fiction
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Orbit
Data wydania:
2015-07-07
Data 1. wydania:
2015-07-07
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780316098106
Inne
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
7
4

Na półkach: ,

"Ziemia jest kolebką ludzkości, ale nikt nie zostaje w kołysce na wieki."
- Konstantin Ciołkowski

A więc lecimy. Rok 2545, z Układu Słonecznego wyrusza pierwsza ekspedycja w stronę Tau Ceti. Na miejscu, po ponad 160 latach podróży, chcemy zbudować nowy świat. Ale to już nie będziemy my. Nawet nie nasze dzieci, ani ich dzieci. Zanim dotrzemy do celu, przeminie wiele pokoleń, a pionierami zostaną osoby, które same prawdopodobnie nigdy by tego nie chciały.

Statki generacyjne to jeden z moich ulubionych motywów w Science-Fiction. Idea trwającej setki lat podróży do nowego świata rozpala wyobraźnię, a techniczne, biologiczne i społeczne problemy, które z pewnością towarzyszyłyby takiej wyprawie, dają autorowi szerokie pole do popisu. A gdy autorem jest Kim Stanley Robinson, znany między innymi ze świetnej, również poruszającej tematykę pionierskiej eksploracji "Trylogii Marsjańskiej", oczekiwania mają prawo być wysokie.

Szczerze mówiąc, miałem ochotę sięgnąć po tę pozycję już w 2015, kiedy miała premierę za granicą. Liczyłem jednak na polskie wydanie i postanowiłem poczekać. W końcu straciłem cierpliwość i przeczytałem w oryginale.

Czy było warto? Na pewno tak, jednak nie obyło się bez wad i problemów. Choć w pewnych kwestia "Aurora" nawet przerosła moje oczekiwania, to ostatecznie okazała się być zupełnie inną książką, niż się spodziewałem.

Jak to u Robinsona bywa, sporo czasu poświęcone jest na budowę świata i rozmaite, często związane z nauką, opisy. Ale w końcu to twarde Sci-Fi, więc kilkustronicowa analiza wpływu niedoborów fosforu na biosferę statku nie powinna nikogo dziwić. Jeśli ktoś kojarzy "Trylogię", na pewno ma w pamięci ciągnące się w nieskończoność opisy marsjańskiej geologii.

Tak, to ten typ książki. Dużo tworzenia scenerii, nadawania kontekstu, mniej akcji i dialogów. Niekoniecznie jest to od razu wada, ale warto mieć na uwadze, że nie jest to typowy "page-turner", który wciąga od pierwszej strony i nie odpuszcza do finału. Choć po Robinsona raczej nigdy nie sięga się dla akcji. Prędzej właśnie dla tworzonych światów, poruszanych problemów i prezentowanych idei. A tego jest w książce całkiem dużo.

Ze wspomnianymi ideami mam jednak problem. Niektóre ciężko przyjąć, aż proszą się o polemikę, szczególnie gdy jest się osobą z obozu entuzjastów eksploracji kosmosu. Bo ostatecznie, "Aurora" to bardzo pesymistyczna wizja. Smutna, gorzka, pełna pretensji do ludzkości. Choć z drugiej strony, to właśnie czyni ją unikalną i dlatego zostanie w pamięci na dłużej.

Niestety, z fabularnym rozmachem i ciekawie zaprezentowanymi dylematami nie idą w parze interesujące postaci. Żadna z nich nie zbudza większych emocji, ciężko kibicować im w trudnych chwilach. Może i nie irytują, ich zachowania mają sens, ale brakuje im czegoś, co sprawdziło by, że nie zapomnę o nich po paru tygodniach (Nadię, Hiroko czy Saxa z marsjańskiej sagi pamiętam do dziś).

Choć może nie - jest jeden wyjątek. Autor zdecydował się tu na ciekawy zabieg, czyniąc narratorem AI statku. Początkowo, wychodzi to średnio, nawet kiepsko. Nic dziwnego, próbując napisać algorytm do opisu bieżących wydarzeń, w najlepszym wypadku dostanie się na wyjściu pozbawiony jakichkolwiek emocji zbiór suchych faktów. Ale z czasem poziom zmienia się, wraz z rosnącą samoświadomością maszyny. W końcu... albo nie, tego nie napiszę. Wspomnę tylko, że ostatecznie ten nieludzki bohater okazuje się najciekawszym ze wszystkich i właściwie jako jedyny przechodzi podczas prezentowanych wydarzeń jakąś ewolucję.

Książce wystawiam ocenę 8/10. Doceniam naukową wiarygodność, poruszone problemy i dużą ilość "paliwa dla przemyśleń", które za sobą pozostawia. Choć nie do końca zgadzam się z postawionymi przez autora tezami, uważam, że to ważna pozycja w temacie międzygwiezdnej kolonizacji. Robinson brutalnie punktuje entuzjastów i tworzy punkt odniesienia, względem którego inni autorzy Hard SF nie powinni w przyszłości pozostać obojętni.

"Ziemia jest kolebką ludzkości, ale nikt nie zostaje w kołysce na wieki."
- Konstantin Ciołkowski

A więc lecimy. Rok 2545, z Układu Słonecznego wyrusza pierwsza ekspedycja w stronę Tau Ceti. Na miejscu, po ponad 160 latach podróży, chcemy zbudować nowy świat. Ale to już nie będziemy my. Nawet nie nasze dzieci, ani ich dzieci. Zanim dotrzemy do celu, przeminie wiele...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15
10

Na półkach: ,

Kolejna wybitna książka. Szkoda tylko, że nie doczekamy się pewnie polskiego przekładu. Takiej dbałości o szczegóły dawno w żadnej powieści nie widziałem. Epicka opowieść o podróży w gwiazdy tak mnie zachęciła do poznawania kosmosu, że zaraz wybadałem jakie to gwiazdy są dookoła nas i jak najszybciej się do nich dostać. Genialna pozycja dla fanów hard-sf.

Kolejna wybitna książka. Szkoda tylko, że nie doczekamy się pewnie polskiego przekładu. Takiej dbałości o szczegóły dawno w żadnej powieści nie widziałem. Epicka opowieść o podróży w gwiazdy tak mnie zachęciła do poznawania kosmosu, że zaraz wybadałem jakie to gwiazdy są dookoła nas i jak najszybciej się do nich dostać. Genialna pozycja dla fanów hard-sf.

Pokaż mimo to

avatar
8
8

Na półkach:

Wieje nudą. Amerykański film drogi podczas której nic się nie dzieje, a autor w 75% koncentruje się na opisie samochodu, mijanych krajobrazów i kierowcy. Raz na 50 stron zmusili autora do wciśnięcia jakiejś akcji żeby czytelnik całkiem nie przysnął. Reszta to opisy - piasku, nieba, morza, maszyn, ludzi, planet. Nawet jakieś rymowanki. Brak sensownego bohatera. Autor systematycznie gasi najciekawsze wątki które mogły z tej książki uczynić wciągający page-turner. Kilka naukowych teorii, niestety słabo sprzedanych. Historia zdobywców gwiazd z której wyciągneli całą akcję, ryzykowne pomysły bohaterów i dynamikę. Nuuuda.

Wieje nudą. Amerykański film drogi podczas której nic się nie dzieje, a autor w 75% koncentruje się na opisie samochodu, mijanych krajobrazów i kierowcy. Raz na 50 stron zmusili autora do wciśnięcia jakiejś akcji żeby czytelnik całkiem nie przysnął. Reszta to opisy - piasku, nieba, morza, maszyn, ludzi, planet. Nawet jakieś rymowanki. Brak sensownego bohatera. Autor...

więcej Pokaż mimo to

avatar
417
341

Na półkach: , , , ,

Wg mnie "Aurora" to najlepsza książka sci-fi 2015 roku i jedna z najlepszych powieści, jakie czytałam - kiedykolwiek. Aż dziwię się, że nie otrzymała nominacji ani do nagrody Hugo, ani Nebula, choć poprzednia powieść Robinsona - "2312", wygrała Nebulę. "2312" co prawda jeszcze nie czytałam, ale "Aurora" zasługuje na wszystkie pochwały, jakie otrzymała od czytelników i krytyków, a tych zebrała całkiem sporo.

Najlepiej moje wrażenia po lekturze oddają słowa Cory Doctorowa (którego powieści też polecam, tak na marginesie): "Aurora" is the best book I read in 2015. And by 'best' I mean, 'most poetic', 'most thought provoking' and 'most scientific'. A triple-crown in science fiction that's practically unheard of... Sama bym tego lepiej nie ujęła. "Aurora" jest napisana pięknym językiem, poetyckim wręcz; porusza zaś problemy zarówno natury naukowej, typu czy człowiek jest w stanie przetrwać w kosmosie i zamieszkać inne planety? jak i natury humanistycznej, jak czym jest świadomość? Co stanowi o naturze człowieka?

Szczerze mówiąc, Kim Stanley Robinson podniósł bardzo wysoko poprzeczkę, wg której będę oceniać powieści sci-fi od momentu przeczytania "Aurory". Tak jakby wyznaczyła ona poziom, pewnego rodzaju benchmark, do którego będę porównywać przyszłe lektury. Dla osób nie mających problemu z czytaniem w języku angielskim i nie gardzących ani aspektami naukowymi, ani filozoficznymi - bardzo, bardzo gorąco polecam. "Aurora" to prawdziwa uczta dla umysłu.

Wg mnie "Aurora" to najlepsza książka sci-fi 2015 roku i jedna z najlepszych powieści, jakie czytałam - kiedykolwiek. Aż dziwię się, że nie otrzymała nominacji ani do nagrody Hugo, ani Nebula, choć poprzednia powieść Robinsona - "2312", wygrała Nebulę. "2312" co prawda jeszcze nie czytałam, ale "Aurora" zasługuje na wszystkie pochwały, jakie otrzymała od czytelników i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    167
  • Przeczytane
    19
  • Posiadam
    5
  • Ulubione
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • Gatunek - science fiction
    1
  • Hard SF
    1
  • Moja prywatna kolekcja
    1
  • FANTASTYKA
    1
  • SF - do przeczytania
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Aurora


Podobne książki

Przeczytaj także