Jaką ocenę wystawić? Jeżeli chodzi o przesłanie, walory edukacyjne, naukowe i światopoglądowe - rewelacja/arcydzieło! Natomiast, książka zupełnie nie porywa :(

Z początku mnie wciągnęła, ale tak naprawdę niewiele się w niej dzieje - brak wciągającej akcji, fabuły, która ciągnęłaby czytelnika do przodu. Muszę przyznać, że książkę zmęczyłem - tak, to dobre określenie - siłą woli przez nią przebrnąłem. Możliwe, że to też kwestia tego, że czytałem w oryginale, a autor posługuje się bardzo wyszukanym językiem (ma w końcu doktorat z filologii angielskiej),co nieraz mi w utrudniało w pełnie zrozumienie treści. Poza tym K.S. Robinson ma najwyraźniej jakieś szczególne zamiłowanie do Szwajcarii, gdzie spędził część swojego życia (vide Red Mars tegoż samego autora...).

Na pewno jest to książka ważna w dzisiejszych czasach, oparta na solidnych podstawach naukowych, którą wiele osób powinno przeczytać. Zwłaszcza tych osób "sprawujących władzę", jednak ze względu na styl autora myślę, że jej zasięg będzie raczej ograniczony... A szkoda.

Mimo niedociągnięć fabularnych daję bardzo dobry, liczę na polskie wydanie - może będzie się czytało przyjemniej?

Jaką ocenę wystawić? Jeżeli chodzi o przesłanie, walory edukacyjne, naukowe i światopoglądowe - rewelacja/arcydzieło! Natomiast, książka zupełnie nie porywa :(

Z początku mnie wciągnęła, ale tak naprawdę niewiele się w niej dzieje - brak wciągającej akcji, fabuły, która ciągnęłaby czytelnika do przodu. Muszę przyznać, że książkę zmęczyłem - tak, to dobre określenie - siłą...

Najlepsza kiedykolwiek napisana książka o kryzysie klimatycznym i potencjalnych sposobach na obalenie obecnie panującego turbo-kapitalizmu. A najważniejsze, że wszystkie te koncepty są ugruntowane w nauce, wcześniej opisane albo realizowane, książka jest więc climate-fiction tylko z nazwy, bo mogłaby niemalże aspirować do literatury naukowej z wątkami fabularnymi i przyszłościową perspektywą. Jest też, pomimo początkowo katastroficznych wydarzeń i beznadziejnej sytuacji ludzkości i stanu planety, pozytywna w wydźwięku, ponieważ udaje się autorowi w przekonywujący sposób opisać, że lepszy świat jest możliwy, że zmiany klimatyczne można zminimalizować a współczesny zombie-kapitalizm można zastąpić bardziej zrównoważonym i sprawiedliwym systemem.

Robinson dogłębnie opisuje poszczególne kluczowe zagrożenia związane z ocieplaniem się klimatu oraz zapaścią neoliberalizmu i kapitalizmu. Na potrzebę koordynacji prac nad ograniczeniem zmian klimatycznych i zmianą globalnego systemu finansowego stworzył autor Ministerstwo dla Przyszłości, organ ONZ którego zmagania ze sceptykami, oligarchami, kapitalistami i politykami opisuje na przestrzeni fabularnych dziesięcioleci, począwszy od 2025 r.
Imponujące jak wiele przygotowań musiał autor włożyć w tę książkę, wiele konceptów jest rewolucyjnych w swojej istocie, pomimo, że żaden nie jest zupełnie nowy. Książka jest pełna idei i dyskusji nad sposobami ich implementacji, często krytycznych i bezowocnych oraz technicznych aspektów. Proponuje autor i w interesujący sposób dogłębnie opisuje rozwiązania, które dają wiele do myślenia.
Wystawiłbym 10/10 gdyby nie słaba warstwa fabularna, Robinson jest niewątpliwie najwybitniejszym propagatorem wiedzy i wielkim myślicielem, ale nie jest najwybitniejszym pisarzem fabularnym. Pomimo tego, książkę czyta się rewelacyjnie, jest pouczająca, obiektywna i tchnąca nadzieją.

Najlepsza kiedykolwiek napisana książka o kryzysie klimatycznym i potencjalnych sposobach na obalenie obecnie panującego turbo-kapitalizmu. A najważniejsze, że wszystkie te koncepty są ugruntowane w nauce, wcześniej opisane albo realizowane, książka jest więc climate-fiction tylko z nazwy, bo mogłaby niemalże aspirować do literatury naukowej z wątkami fabularnymi i...