Tego typu książki chyba po prostu nie są dla mnie. Osobiście nie wciągnęła mnie ta historia.

Tego typu książki chyba po prostu nie są dla mnie. Osobiście nie wciągnęła mnie ta historia.

Bardzo mi się podobało. Było to moje pierwsze zetknięcie z twórczością tej autorki i jestem bardzo ciekawa czy powstała bądź powstanie kontynuacja losów Sophie i Matea

Bardzo mi się podobało. Było to moje pierwsze zetknięcie z twórczością tej autorki i jestem bardzo ciekawa czy powstała bądź powstanie kontynuacja losów Sophie i Matea

Idealna na Walentynki, ale nie tylko. Gwarantuję, że rozgrzeje nawet zatwardziałego zmarźlucha. Polecam również poprzednie tomy.

Idealna na Walentynki, ale nie tylko. Gwarantuję, że rozgrzeje nawet zatwardziałego zmarźlucha. Polecam również poprzednie tomy.

Kolejny 3 tom "Barwy Miłości -Zatracenie" .
Uczucia co do tej książki mam mieszane. Spodziewałam się dalszych losów Grace i Johnatana , a spotkało mnie zaskoczenie, tu poznajemy nowych bohaterów - Sophie i Matteo. Tak jak przy poprzedniej parze on bogaty piękny i porządny , ona ze zwykłego domu, nieśmiała , trochę nie pewna siebie. Znów mocno czuć podobieństwo do Greya .
Można przeczytać, ale nie koniecznie trzeba.
Mam kolejne tomy z serii, ale na razie daje sobie odpocząć od Pani Kathryn.

Kolejny 3 tom "Barwy Miłości -Zatracenie" .
Uczucia co do tej książki mam mieszane. Spodziewałam się dalszych losów Grace i Johnatana , a spotkało mnie zaskoczenie, tu poznajemy nowych bohaterów - Sophie i Matteo. Tak jak przy poprzedniej parze on bogaty piękny i porządny , ona ze zwykłego domu, nieśmiała , trochę nie pewna siebie. Znów mocno czuć podobieństwo do Greya ....

Ciekawa i bardzo przyjemna książka. Dobrze się czyta , akcja nie zwalnia tempa a czytelnik jest zaskoczony akcją powieści. Jak dla mnie rewelacja.

Ciekawa i bardzo przyjemna książka. Dobrze się czyta , akcja nie zwalnia tempa a czytelnik jest zaskoczony akcją powieści. Jak dla mnie rewelacja.

Historia Sophie i Matteo podoba mi się o wiele bardziej niż Grace i Jona z pierwszych tomów. Mam wrażenie że od początku mamy dobrze narysowaną relacje pomiędzy bohaterami, od razu widać demony Matteo, od razu pojawiają się ostrzeżenia (chociaż w sumie jak się tak zastanawiam to w przypadku Grace i Jona ostrzeżenia też się pojawiały) ale z jakiś powodów ta historia trafia do mnie bardziej. O wiele częściej siedzę ze ściśniętym żołądkiem, pomiędzy bohaterami jest więcej ognia, więcej przyciągania i odpychania. Co prawda nie do końca rozumiem tę utratę zdolności do logicznego myślenia gdy tylko Matteo całuje Sophie, no ale może ja nie spotkałam takiego faceta... idk....

Strona erotyczna tej powieści nie jest jakaś szczególnie powalająca czy szokująca, rzadko mi się to zdarza w erotykach ale część opisów ich zbliżeń po prostu tylko przelatywałam wzrokiem, a jednak po to sięgam po erotyki, a nie romanse żeby jednak trochę o tym poczytać. W wypadk tej książki bardziej mnie interesuje historia niż zbliżenia i wcale nie wiem czy to dobrze, czy nie, bo to raczej oznacza że sceny nie są interesująco napisane.

Nie mogę się doczekać aż wezmę kontynuację do ręki i dowiem się co stoi za tragedią Matteo i mam nadzieje, że jeszcze tak ze dwa razy się rozstaną, bo to są najlepsze momenty w książce!

Historia Sophie i Matteo podoba mi się o wiele bardziej niż Grace i Jona z pierwszych tomów. Mam wrażenie że od początku mamy dobrze narysowaną relacje pomiędzy bohaterami, od razu widać demony Matteo, od razu pojawiają się ostrzeżenia (chociaż w sumie jak się tak zastanawiam to w przypadku Grace i Jona ostrzeżenia też się pojawiały) ale z jakiś powodów ta historia trafia...

W sumie nie dałam rady dokonczyc

W sumie nie dałam rady dokonczyc

Poczekajcie, niech tylko dojdę do siebie... Albo lepiej nie, bo to może mi zająć dużo czasu. Ta książka, to moja miłość. A właściwie obie - "Zatracenie" i "Uwiedzenie" to moje dwie ogromne miłości, które przeczytałam tak szybko, że nieco zlewają mi się w całość, choć dość wyraźnie wytyczona jest granica, ponieważ miejsca akcji znacznie się różnią.
"Zatracanie"... i akcja w cudownych Włoszech. Wspominałam niejednokrotnie, że książki, które dzieją się we Włoszech, to dla mnie ogromna magia. I nie zawiodłam się, nie zawiodłam. Czułam ten klimat w tej książce, czułam te miejsca, czułam tych ludzi, wszystko czułam!
Ta książka to taka magia, że nie umiem nic sensownego napisać, bo wciąż jestem pod jej urokiem. Poprzednie dwie części "Barw miłości" też były niczego sobie, ale teraz... Nie wiem, co się stało, ale zakochałam się na zawsze!
Czy muszę mówić, że kocham bohaterów? Są od początku tacy jak powinni. Zwłaszcza Sophie. Ma swój charakter. To jest cudowna bohaterka. Nie wiem czy istnieje w prawdziwym świecie ktoś tak cierpliwy i oddany, bo ja niejednokrotnie wyobrażałam sobie, że rzuciłabym wszystko, wściekła się, a ona była taka wytrwała w tym wszystkim. Matteo też jest świetnym bohaterem, ale bardzo tajemniczym i niezdecydowanym, co tylko podsyca ciekawość, ponieważ wiemy, że ma swoje sekrety, ale nie wiemy jakie. Niecierpliwiłam się, by je poznać! Oczywiście miłość czy może najpierw pożądanie, które łączy tych dwoje, to coś, co wciąga od samego początku i nie daje o sobie zapomnieć. Nie sposób wymienić ulubionych momentów, bo kocham wszystkie ich opisy. Poza nim akcja również jest ciekawa, co oczywiście jest na wielki plus. Ciekawy wątek, ciekawi bohaterowie - każdy ma swój charakter, swoją osobowość. Uwielbiam rodzinę Mattea. W ogóle wszystko uwielbiam.
Kocham te włoskie nazwy, kocham te włoskie wstawki, kocham Sophie, kocham Matteo, kocham to miejsce, kocham te wydarzenia, kocham te opisy, kocham te dialogi, kocham wszystko. Kocham to, że nie wszystko jest od razu powiedziane. Kocham to, że bohaterowie mają swoją ogromną pasję i nie jest to opisane w nudzący sposób, a budzący nawet moją ciekawość.
Śnią mi się po nocach i długo ich nie zapomnę. Teraz pozostaje ból w sercu.

Poczekajcie, niech tylko dojdę do siebie... Albo lepiej nie, bo to może mi zająć dużo czasu. Ta książka, to moja miłość. A właściwie obie - "Zatracenie" i "Uwiedzenie" to moje dwie ogromne miłości, które przeczytałam tak szybko, że nieco zlewają mi się w całość, choć dość wyraźnie wytyczona jest granica, ponieważ miejsca akcji znacznie się różnią.
"Zatracanie"... i akcja w...

Gdzie jest John i Grace? Spodziewałam się dalszej części ich przygód, a dostałam coś zupełnie innego, nudnego i bez polotu. Jestem nieco zawiedziona. Uwielbiam wszelkie odmiany "Greya", ale ta książka kompletnie mnie nie przekonała. Ciężko było przebrnąć i nie wiem czy zaryzykuję czytaniem drugiej, czyli czwartej części.

Gdzie jest John i Grace? Spodziewałam się dalszej części ich przygód, a dostałam coś zupełnie innego, nudnego i bez polotu. Jestem nieco zawiedziona. Uwielbiam wszelkie odmiany "Greya", ale ta książka kompletnie mnie nie przekonała. Ciężko było przebrnąć i nie wiem czy zaryzykuję czytaniem drugiej, czyli czwartej części.

Mega ksiazka z cala pewnoscia polecam trylogie czekam na kolejna czesc czy wogole bedzie wydana??

Mega ksiazka z cala pewnoscia polecam trylogie czekam na kolejna czesc czy wogole bedzie wydana??