M.S. Force

Lauren i Garrett przyjaźnią się od dzieciństwa i również się kochają, o czym nawzajem nie mają pojęcia. Pewnej nocy ich jednak ponosi ale kończy się ona niepowodzeniem. Mają jednak szczęście, że ich przyjaźń nie ucierpiała tak, jak ich ego a szczególnie Lauren, którą zimny mąż nie traktował przychylnie i zawsze mówił, że jest zimna i słaba w łóżku. Po 6 miesiącach od pamiętnej nocy, Garrett podjął wyzwanie aby zatrzeć tamto niemiłe wrażenie i pokazać swojej przyjaciółce, że jest gorącą i namiętną kobietą. Mężczyzna podejmuje decyzję, że jak tylko uda mu się zrealizować wyzwanie, to od razu wyjedzie spełniając swoje marzenia o karierze..... Nieco gorzej czytało mi się tę historię w porównaniu do pierwszej części. Nie do końca mogłam się wkręcić w tę relację i dużo rzeczy z zachowania i przeszłości mężczyzny mi przeszkadzało. Nie pomagał też fakt, że Lauren kilkakrotnie wspominała o tym, że w przeszłości była z przyjacielem Garretta i mężem najlepszej przyjaciółki. Raczej te aspekty bym pomijała a nie jeszcze zaznaczała jaki to on nie był cudowny.... Mimo wszystko, nabierając dystansu, całkiem dobrze się bawiłam.