rozwińzwiń

Nie ma nieba

Okładka książki Nie ma nieba Jolanta Kosowska
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Nie ma nieba
Jolanta Kosowska Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
292 str. 4 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2015-08-06
Data 1. wyd. pol.:
2015-08-06
Liczba stron:
292
Czas czytania
4 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379428458
Tagi:
lekarz miłość pacjent
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Lekarz – zawód czy powołanie?



5772 669 446

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
217 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
157
154

Na półkach:

Ciężka tematyka,no ale jaka może być skoro dotyka nieszczęścia jakim niewymownie jest choroba nieuleczalna.Lekarze są rózni jedni empatyczni,inni nie i rozumiem ze musza się odcinać bo by zwariowali,ale mającpewne doświadczenia z ich pracy,mam mieszane uczucia.Czasami są nieludzcy.A niebo,musi być...gdzieś musi być lepiej.

Ciężka tematyka,no ale jaka może być skoro dotyka nieszczęścia jakim niewymownie jest choroba nieuleczalna.Lekarze są rózni jedni empatyczni,inni nie i rozumiem ze musza się odcinać bo by zwariowali,ale mającpewne doświadczenia z ich pracy,mam mieszane uczucia.Czasami są nieludzcy.A niebo,musi być...gdzieś musi być lepiej.

Pokaż mimo to

avatar
280
276

Na półkach:

Przewlekła choroba to fatum, cierpienie, nieszczęście, przeznaczenie. Samodzielnie nie można ją pokonać, ale oddać życie bez walki to objaw słabości psychicznej.
Miłość to potęga, która wzmacnia, daje nadzieję, podnosi, pionizuje.
Nie ma nieba? A dokąd idą po śmierci anielsko cierpliwi lekarze, medycy? Skąd pojawił się w wąwozie anioł stróż w ziemskiej postaci?

„Dla Fabio Robert był aniołem, który zesłany przez Boga zstąpił na ziemię, aby uratować mu życie. Ten anioł był boski… Pewnie trudno to panu zrozumieć. Ten anioł nie miał przeszłości.”

Stanął przed ścianą, przed chłopcem. Przed wyzwaniem, kiedy nie ma czasu na przemyślenia, na alternatywny wybór. To nie było bezpieczne dla marzyciela.

„Spadające gwiazdy i marzenia. Zdążył tylko pomyśleć: umrzeć kiedyś tak, jak żyję!”

Szlachetny, odważny, wrażliwy… Teraz. Nie takim zapamiętała go kobieta, która podtrzymywała go na duchu, opowiadała o pięknych przeżyciach. Kobieta, która swoją empatię posunęła do granic rozsądku. Cieszyła się chwilą, obietnicą.

„Niemożliwe, że to był ten sam człowiek. Tamten poprzedni było zgorzkniałym egoistą, skoncentrowanym tylko na sobie, swoim cierpieniu i chorobie…”

Tylko na zdjęciach wszystko wygląda pięknie. Nie widać, że piękny amulet jest jak zbyt ciężkie koło młyńskie zawieszone na szyi. Zamyślenie w oczach, blask słonecznej nadziei na twarzy, retrospekcja… Zdolna artystka wyczaruje nastrój, trzymając w dłoniach aparat fotograficzny. Wystarczy refleks, żeby zadowolić męża, który dla słowa zbruka wszystko. Wspomnień tylko nie widać. Nie słychać słów rzuconych przed ołtarzem: Jestem niegotowa. Nie tylko ten jest idiotą, kto uwierzył, że inni zaopiekują się nim dobrowolnie. Idiotą jest ten, kto widzi tylko pod wybranym kątem, kto nie słucha, bo buzująca krew zagłusza bijące serce.

Maciek zrezygnował z własnych ideałów. Praktykę lekarską zamknął jak zwykły dokument ograniczony okładkami. Poświęcenie dla pacjentów jawiło się jak obowiązek, zbyt trudny do udźwignięcia.

„Ja utraciłem wszystko. Czy to, że nagle nie mam nic, mieści się jeszcze w pojęciu „żal”, czy już w pojęciu „rozpacz”?”

Na wszystko przyjdzie na czas. Na powrót. Na spotkanie. Na dłoń w dłoni przecież kochanej osoby. Na lekturę powieści „Nie ma nieba”. Na to, by spojrzeć w twarz lekarza i zrozumieć go. Na głęboki szacunek dla kobiety, która łączy powołanie bycia lekarzem z pasją pisania. Pani Jolanta Kosowska nie opowiada tylko o marzeniach i miłości z gwiazd. Autorka przeczytanej przeze mnie książki opowiada o miejscach, o uczuciach, o życiu w pełnym wymiarze. Opowiada o ludziach tak samo słabych, zdesperowanych jak my, o wątpliwościach. Robi to doskonale, za co jej bardzo dziękuję.

Przewlekła choroba to fatum, cierpienie, nieszczęście, przeznaczenie. Samodzielnie nie można ją pokonać, ale oddać życie bez walki to objaw słabości psychicznej.
Miłość to potęga, która wzmacnia, daje nadzieję, podnosi, pionizuje.
Nie ma nieba? A dokąd idą po śmierci anielsko cierpliwi lekarze, medycy? Skąd pojawił się w wąwozie anioł stróż w ziemskiej postaci?

„Dla Fabio...

więcej Pokaż mimo to

avatar
57
2

Na półkach:

Historia na swój sposób piękna i wzruszająca, ale do czasu. Mnóstwo niepotrzebnych wątków, przez co książka ciągnęła się jak flaki z olejem.

Historia na swój sposób piękna i wzruszająca, ale do czasu. Mnóstwo niepotrzebnych wątków, przez co książka ciągnęła się jak flaki z olejem.

Pokaż mimo to

avatar
878
760

Na półkach:

Jolanta Kosowska jest dla mnie autorką, która pisze sercem, jej książki są przepełnione emocjami i często czytanie ich nie obejdzie się bez paczki chusteczek.
Ta książka jest dość specyficzna, z jednej strony odebrałam ją jako dramat psychologiczny a z drugiej jako piękne romans z odrobiną kryminału.
Mamy tu dwie fabuły, jedną odnoszącą się do nietypowej relacji lekarki z pacjentem terminalnie chorym, a drugą dotyczącą lekarza, który z powodu wypalenia zawodowego postanowił zmienić pracę, i który po latach rozłąki postanawia odszukać swoją dawną miłość.
Jako osoba z nienajlepszym zdrowiem często mam okazję przebywać w towarzystwie lekarzy różnych dziedzin medycznych i przyznam szczerze, że moje wrażenia są różne. Są lekarze, którzy podchodzą do wykonywanego zawodu czysto finansowo, nieważne czy pomogą, ważne, aby pacjent zapłacił i wrócił ponownie. Są lekarze traktujący pacjenta z dużą obojętnością jako kolejny numerek z przychodni i są lekarze, którzy podchodzą do pacjenta z sercem. Tych ostatnich jest chyba najmniej.
Kiedyś praktykowałam w hospicjum, pamiętam, jak oburzałam się na panującą tam pewnego rodzaju znieczulicę. Moje koleżanki pielęgniarki czy opiekunki często nie potrafiły być nawet miłe w stosunku do pacjentów. Ciągle słyszałam, że za dużo czasu poświęcam, temu czy innemu pacjentowi i że zbyt emocjonalnie podchodzę do niektórych przypadków. A ja po prostu nie potrafiłam pogodzić się z obojętnością.
Autorka w swojej książce pokazuje właśnie stronę emocjonalną lekarza, który oprócz dobrania odpowiednich leków jest przede wszystkim człowiekiem, który chociaż w małym stopniu potrafi wczuć się w cierpienie pacjenta.
Czy to tak trudno potraktować szarego obywatela jak człowieka? Wiem, że niektórzy pacjenci być może nadużywają empatii lekarza, ale czasami wystarczy usłyszeć dobre słowo, poczuć, że jest się kimś ważniejszym od bezosobowego tworu, niby niewiele a pomaga przetrwać ból czy inne niedogodności chorobowe.
W tej książce mamy również miłość, która mimo upływu lat i wielu okoliczności nie przeminęła. Przyznam szczerze, że momentami irytowała mnie Małgorzata, nie potrafiłam zrozumieć jej dumy jaką otoczyła się będąc w ciąży z człowiekiem, którego kochała. Nie poinformowała go o tym, że wbrew temu czy tego chce czy nie zostanie ojcem. Czy postąpiła uczciwie wobec Maćka?
Zbyt empatyczna postawa wobec jednego z pacjentów też być może nie była dobra, swoją postawą dla niego, Małgorzata z lekarki zmieniła się w przyjaciółkę, do której on z czasem poczuł coś więcej niż tylko przyjaźń. Czy taką postawą dała mu nadzieję i pozwolenie na to, aby zaczął ją traktować inaczej niż zwykłą lekarkę czy wolontariuszkę?
Autorka pisze o cierpieniu fizycznym i psychicznym osób terminalnie chorych i cieszę się, że są jeszcze na świecie lekarze, którym los pacjenta nie jest obojętny. Taki kontakt nie musi mieć żadnych osobistych przesłanek, wystarczy, że obije się o ściany wrażliwości etycznej.
Zdaję sobie sprawę z tego, że w pierwszej kolejności lekarz powinien „nie szkodzić”, ale mówienie pacjentowi, który cierpi z bólu, że ma się z tym bólem zaprzyjaźnić nie jest szkodzeniem jego psychice? Jak można się zaprzyjaźnić z czymś co nie pozwala na normalne funkcjonowanie człowieka?
Lekarze przedstawieni w tej książce są przede wszystkim ludźmi, osobami, którym zależy na drugim człowieku, osobami współczującymi, u których wiedza medyczna idzie w parze z empatią.
Wierzę, że takich lekarzy jest więcej, czy to u nas w kraju, czy poza granicami. Bo lekarz jest po to, aby leczyć, ale również po to aby podtrzymywać na duchu, kiedy cały świat wpada w ruinę gdy nie potrafisz normalnie funkcjonować.
Czy lekarz to zawód, czy powołanie?
Ta książka opowiada nam historię młodych lekarzy, którzy kiedyś byli parą, ale zaangażowanie zawodowe i inne okoliczności sprawiły, że się rozstali. To również opowieść o młodym mężczyźnie umierającym na raka, dla którego kilka chwil normalnego kontaktu z drugą osobą jest oddechem między kolejnymi atakami bólu.
Zaangażowanie w pracę być może zniszczyło relacje Małgorzaty i Maćka, w pewnym momencie nie potrafili ze sobą rozmawiać o swoich emocjach, a przecież to jest ważne, aby nie tylko być ze sobą, żyć obok siebie, ale żyć ze sobą. Ci młodzi ludzie w pewnym momencie nie potrafili oddzielić życia zawodowego od życia prywatnego i to ich zgubiło.
Książka jest nieco nostalgiczna, jest świetnie napisana i pełna emocji, a fabuła porusza bardzo ważne zagadnienia zarówno ze strony medycznej jak i egzystencjonalnej.
I chociaż nie jest to powieść lekka, łatwa i przyjemna, bo zawiera sporo dramatu, to czyta się ją jednym tchem.
Polecam całym sercem.

Jolanta Kosowska jest dla mnie autorką, która pisze sercem, jej książki są przepełnione emocjami i często czytanie ich nie obejdzie się bez paczki chusteczek.
Ta książka jest dość specyficzna, z jednej strony odebrałam ją jako dramat psychologiczny a z drugiej jako piękne romans z odrobiną kryminału.
Mamy tu dwie fabuły, jedną odnoszącą się do nietypowej relacji lekarki z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
830
548

Na półkach: , , , ,

O życiu lekarzy — tym prywatnym i zawodowym

Powieści Jolanty Kosowskiej poznaję już od jakiegoś czasu i każda bardzo mi się podoba. Tym razem miałam okazję przeczytać "Nie ma nieba", czyli książkę wydaną już jakiś czas temu. Było to niezwykle ciekawe doświadczenie, które pozwoliło mi dostrzec, jak zmieniło się pióro Autorki, ale przede wszystkim była to okazja do niezwykle ciekawej i bardzo dobrej lektury.

Małgorzata i Maciej poznali się na studiach medycznych — każde z nich marzyło o tym samym — zostać lekarzem i pomagać ludziom. Wkrótce tę dwójkę połączyło jeszcze wiele innych rzeczy i zaczęli iść przez życie wspólnie. Wydawać by się mogło, że tak zgranego związku połączonego prawdziwą miłością nic nie jest w stanie zepsuć. Dzieje się jednak inaczej i drogi Małgosi i Maćka się rozdzielają... Jak zakończy się ich wspólna historia? Jak naprawdę wygląda praca lekarzy?

Autorka, która sama jest lekarzem, podjęła się bardzo trudnego zadania opowiedzenia o tym zawodzie, ze wszystkimi jego blaskami i cieniami, a może nawet bardziej skupiając się na tych drugich. Jolanta Kosowska, osadzając wszystko w pięknej, chociaż niełatwej historii dwójki bohaterów pokazuje, z czym na co dzień muszą mierzyć się lekarze. Próbuje odpowiedzieć na kilka niezwykle istotnych pytań, przedstawia wiele trudnych przypadków, ale w tym wszystkim pokazuje lekarza przede wszystkim jako człowieka, którym przecież jest na pierwszym miejscu.

To nie jest łatwa lektura, ale czytało mi się ją naprawdę dobrze. Kreacja głównych postaci — Małgorzaty, Macieja i Roberta jest bardzo udana. Sama ich historia pozostawia wiele tajemnic, nie wszystkie poznajemy od razu, a wiele dowiadujemy się dopiero z pewnej opowieści, która wiele wyjaśnia. Autorka zdecydowanie potrafi trzymać Czytelnika w napięciu i bardzo szybko zainteresować go fabułą tak, by nie był w stanie szybko odłożyć książki.

Książkę zdecydowanie warto przeczytać. To historia miłości i trudnych decyzji podejmowanych przez lekarzy. Opowieść o relacji pacjent — lekarz, lekarz — pacjent, która nie zawsze pozostaje wyłącznie w takiej formie. Lektura dostarczy Wam wielu emocji, z pewnością zmusi do refleksji, a być może odpowie ostatecznie na pytanie, które z pewnością nasuwa się po poznaniu tytułu, jak to faktycznie jest z tym niebem.

Recenzja powstała we współpracy z Autorką — bardzo dziękuję za możliwość przeczytania i zrecenzowania kolejnej Pani książki.

O życiu lekarzy — tym prywatnym i zawodowym

Powieści Jolanty Kosowskiej poznaję już od jakiegoś czasu i każda bardzo mi się podoba. Tym razem miałam okazję przeczytać "Nie ma nieba", czyli książkę wydaną już jakiś czas temu. Było to niezwykle ciekawe doświadczenie, które pozwoliło mi dostrzec, jak zmieniło się pióro Autorki, ale przede wszystkim była to okazja do niezwykle...

więcej Pokaż mimo to

avatar
272
228

Na półkach: ,

Książka dobra ale trudna i ciężka. Pokazuje głównie aspekty pracy lekarza- te cięższe momenty, cięższe przypadki, cięższe sytuacje. Historie pacjentów lekarzy opowiedziane oczami lekarza. Raczej nie ma tu zbytnich happy endów więc jeśli ktoś szuka czegoś lekkiego to proponuję odłożyć tą książkę na inny dzień. Mimo to dobra książka.

Książka dobra ale trudna i ciężka. Pokazuje głównie aspekty pracy lekarza- te cięższe momenty, cięższe przypadki, cięższe sytuacje. Historie pacjentów lekarzy opowiedziane oczami lekarza. Raczej nie ma tu zbytnich happy endów więc jeśli ktoś szuka czegoś lekkiego to proponuję odłożyć tą książkę na inny dzień. Mimo to dobra książka.

Pokaż mimo to

avatar
2113
1375

Na półkach: , ,

Każdy z nas był, jest lub będzie pacjentem, każdy zetknął się w swoim życiu z różnymi lekarzami - takimi, którzy jedynie "odwalają" w państwowej służbie zdrowia swój obowiązek, aby jak najszybciej zacząć przyjmować pacjentów w prywatnych przychodniach lub własnych gabinetach lekarskich. Zdarzają się jednak niekiedy lekarze z prawdziwego zdarzenia, z powołaniem, którzy potrafią słuchać, którzy są blisko swoich pacjentów, są pełni zrozumienia, empatii, współczucia. Czy ich zaangażowanie pozwala na normalne życie, czy nie powoduje wypalenia, nie rodzi często bezradności, czy nie przekłada się na życie osobiste?

Książka "Nie ma nieba" opowiada nam historię młodych lekarzy - Małgorzaty i Maćka, którzy przez lata byli nierozłączną parą oraz Roberta, umierającego na raka młodego mężczyzny. Ich zaangażowanie i przeżywanie każdego trudnego przypadku swoich pacjentów, bez uwzględnienia niszczącej mocy takich relacji, zniszczyło to, co było między nimi; nie potrafili rozmawiać o swoich emocjach, problemach, o bolączkach tego zawodu. Nie potrafili też przyjąć do serca i rozumu najważniejszej zasady, że "Nie można być przyjacielem każdego pacjenta. Nie można być kimś bliskim dla paruset ludzi. Nie można po każdym, który musiał odejść, nosić żałoby. To ich życie, nie nasze. Trzeba nauczyć się oddzielać wyraźnie ich życie od swojego.", nie nauczyli się jeszcze, że "w tej pracy trzeba być mistrzem trzymania dystansu, chronienia siebie. Każdy z nas musiał się tego nauczyć."

Czy można jednak się zdystansować od bólu, perspektywy rychłej śmierci własnego pacjenta, jego strachu i bezradności, kiedy słyszy się z jego ust, że "nie ma Pana Boga! Są tylko zostawieni na pastwę losu zagubieni i sponiewierani przez życie ludzie." Czy można zawieść zaufanie takiej osoby? Czy kiedy lekarz uświadamia sobie prawdę, kiedy wreszcie dociera do niego, że "nie potrafi zachować dystansu, przyjaźni się z pacjentami, każdą chorobę traktuje jak osobistego wroga, każde pogorszenie jak własną, osobistą porażkę, każdą śmierć pacjenta jak śmierć bliskiej osoby, że ten zawód go niszczy, okalecza, rujnuje ... zabiera mu osobowość" - czy nadal powinien pozostawać lekarzem, wypalać się do dna, zniszczyć swoje własne życie, czy po prostu zmienić zawód?

Książka bardzo dobrze napisana, pełna emocji, poruszająca bardzo ważne i trudne zagadnienia, o których często nie mamy pojęcia, bo my zawsze będziemy z tej drugiej strony, zawsze pozostaniemy pacjentami, którzy oczekują od lekarzy czasem niemożliwego. Polecam!

Każdy z nas był, jest lub będzie pacjentem, każdy zetknął się w swoim życiu z różnymi lekarzami - takimi, którzy jedynie "odwalają" w państwowej służbie zdrowia swój obowiązek, aby jak najszybciej zacząć przyjmować pacjentów w prywatnych przychodniach lub własnych gabinetach lekarskich. Zdarzają się jednak niekiedy lekarze z prawdziwego zdarzenia, z powołaniem, którzy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4383
4198

Na półkach: , , , , ,

Główny bohater Maciek pracuje w branży biurze podróży,kiedyś był lekarzem zajmował się leczeniem pacjentów.
W książce są historie o miłości bohaterów,jest to nieprzewidywalna opowieść o lekarzach,ich pacjentach i relacjach zachodzących między nimi o wyczerpującym poczuciu odpowiedzialności,empatii.
Mnie urzekła,poruszyła książka.
Wciągająca,cudowna i mądra lektura.

Główny bohater Maciek pracuje w branży biurze podróży,kiedyś był lekarzem zajmował się leczeniem pacjentów.
W książce są historie o miłości bohaterów,jest to nieprzewidywalna opowieść o lekarzach,ich pacjentach i relacjach zachodzących między nimi o wyczerpującym poczuciu odpowiedzialności,empatii.
Mnie urzekła,poruszyła książka.
Wciągająca,cudowna i mądra lektura.

Pokaż mimo to

avatar
29
2

Na półkach:

Nie tylko o medycynie ale i też pokazuje jaka może być skomplikowana miłość, jeśli nie ma rozmowy ani czasu dla partnera. Po przeczytaniu zrozumiałam swojego lekarza bo odzwierciedla go jedna postać z tej książki że oddziela swoje emocje i przeżycia od "bycia lekarzem".

Nie tylko o medycynie ale i też pokazuje jaka może być skomplikowana miłość, jeśli nie ma rozmowy ani czasu dla partnera. Po przeczytaniu zrozumiałam swojego lekarza bo odzwierciedla go jedna postać z tej książki że oddziela swoje emocje i przeżycia od "bycia lekarzem".

Pokaż mimo to

avatar
117
51

Na półkach:

Myślałam, że będzie to interesująca książka o lekarzach pokroju "Małych bogów". Niestety jest to ckliwa opowieść, w której główni bohaterowie irytują. Nie polecam.

Myślałam, że będzie to interesująca książka o lekarzach pokroju "Małych bogów". Niestety jest to ckliwa opowieść, w której główni bohaterowie irytują. Nie polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    591
  • Przeczytane
    253
  • Posiadam
    67
  • Teraz czytam
    9
  • Ulubione
    8
  • Chcę w prezencie
    6
  • Literatura polska
    4
  • Ebook
    4
  • 2015
    4
  • E-book
    4

Cytaty

Więcej
Jolanta Kosowska Nie ma nieba Zobacz więcej
Jolanta Kosowska Nie ma nieba Zobacz więcej
Jolanta Kosowska Nie ma nieba Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także