Tysiąc drzewek pomarańczowych
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- A Thousand Orange Trees
- Wydawnictwo:
- Marginesy
- Data wydania:
- 2015-08-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 1998-01-01
- Liczba stron:
- 392
- Czas czytania
- 6 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364700774
- Tłumacz:
- Mariusz Ferek
- Tagi:
- powieść amerykańska - 20 w. Mariusz Ferek
Kultowa powieść o miłości i stracie, której akcja osadzona jest w Hiszapnii XVII wieku. Losy jej dwóch bohaterek - Marie Louise i Franciski, urodzonych tego samego dnia 4 lutego 1662 roku – choć z pozoru kompletnie odmienne, przeplatają się z sobą i zdeterminowane są okrutnym panowaniem Świętej Inkwizycji.
Młodziutka królowa Hiszpanii María Luisa, czyli Marie Louise de Bourbon, bratanica Króla Słońce -Ludwika XIV, tęskni za domem i kwitnącymi w Wersalu drzewkami pomarańczowymi, wśród których się wychowała i które nie mogą przetrzymać zimy w ostrym klimacie Pirenejów. Ale to tylko zapowiedź dramatycznych wydarzeń – intrygi i donosicielstwo dominują na hiszpańskim dworze, a znienawidzona przez podwładnych królowa nie jest w stanie dać potomka swojemu mężowi - zdziecinniałemu, nieudacznemu, wręcz karykaturalnemu Karolowi II Habsburgowi.
Tymczasem oskarżona o czary Francisca de Luarca, córka zbankrutowanego hodowcy jedwabników, osadzona w lochach Madrytu, wspomina drzewka morwowe, które przez lata były największym skarbem jej rodziny. Spotyka ją najwyższa kara za zakazaną miłość do księdza. Nic bowiem nie umknie uwadze „urzędników Boga” w małym kastylijskim miasteczku, gdzie życie dyktowane jest zakazami religijnymi.
W tej zapierającej dech w piersiach powieści Kathryn Harrison opowiada naprzemiennie ich losy, przywołując zarówno piękno, jak i horror XVII-wiecznej Hiszpanii, kraju wstrząsanego okrutną biedą i religijną rewolucją. Powieść urzeka jak najpiękniejszy jedwab, który dodawał urody kruczoczarnej Marii Luisie, i kusi jak jego skrawki wszyte w bieliznę Franciski, której – jak wszystkim hodowcom jedwabników – nie wolno było nawet marzyć o jedwabiu.
„Historycy są zgodni, że Marie Louise de Bourbon wyszła za Karola II, ostatniego z hiszpańskich Habsburgów, do czego doszło w Quintanapalli w 1679 roku. Państwo młodzi mieli po osiemnaście lat. Oboje byli potomkami Juany la Loca, błyskotliwej, a zarazem szalonej córki Ferdynanda Aragońskiego i Izabeli Kastylijskiej. María Luisa, jak ją nazywano w Hiszpanii, żyła bezdzietnie od dnia ślubu do chwili śmierci w 1689 roku, kiedy miała dwadzieścia osiem lat.
Okoliczności śmierci królowej Hiszpanii nadal owiane są tajemnicą. (…) Nikt nie ośmielił się sugerować, że María Luisa zginęła od kantarydyny, jak to się przydarzyło ofiarom pewnego niebezpiecznego dżentelmena, który żył w Paryżu wiek później. Był nim markiz de Sade”. – pisze Kathryn Harrison w posłowiu do książki.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 588
- 485
- 149
- 13
- 11
- 7
- 5
- 5
- 4
- 3
Opinia
XVII-wieczna Hiszpania. Czasy Inkwizycji, widowiskowych autodafe, płonących stosów i panicznego strachu tyleż przed wszędobylskimi "urzędnikami Boga" w białych, dominikańskich płaszczach, co przed urokiem rzuconym przez czarownice, zawzięcie tropionymi przez inkwizytorów.
Duszną, mroczną, przesyconą beznadzieją, rezygnacją i nieustannym lękiem przed czającym się zewsząd zagrożeniem atmosferę epoki znakomicie oddaje powieść Kathryn Harrison. Jej bohaterkami są dwie kobiety, które - wydawałoby się - nie łączy nic, poza datą urodzenia. Królowa Hiszpanii, Maria Luisa, bratanica Ludwika XIV i uboga córka hodowcy jedwabników Francisca de Luarca przyszły na świat tego samego dnia, 4 lutego 1662 roku. Czyż dwie tak różne kobiety, zajmujące skrajne miejsca w społecznej hierarchii, mogło cokolwiek łączyć? Kathryn Harrison, opisując równolegle historie swych bohaterek pokazuje, jak w istocie wiele wspólnego miały one ze sobą: monarchini i wieśniaczka, ofiary swej epoki, którym złamano życie i odebrano wszystko.
Rodzina Franciski od wielu pokoleń zajmowała się hodowlą jedwabników, co zapewniało jej w miarę spokojne i bezpieczne życie, przynajmniej jak na standardy ubogiej wsi położonej o kilka dni drogi od Madrytu. Beztroskie dzieciństwo dziewczynki kończy się w chwili, gdy jej ojciec bankrutuje, a matka, zmuszona przez okoliczności, udaje się na królewski dwór, by zostać mamką chorowitego króla Carlosa. Po trzech latach wraca, schorowana i umierająca; wraz z jej odejściem na rodzinę spadają poważne kłopoty, dla Franciski zaczyna się pasmo cierpień, których początkiem jest grzeszna miłość do miejscowego księdza, zaś końcem – zapomnienie w lochach Inkwizycji.
Marie Louise de Burbon, śliczna i pełna życia francuska księżniczka, bratanica Króla Słońce, zostaje poślubiona władcy Hiszpanii, Carlosowi II. Romantyczne nadzieje, jakie pokładała w tym małżeństwie, w jednej chwili rozwiewają się jak dym: potomkowi Habsburgów, skarłowaciałemu i niedorozwiniętemu, bo uzewnętrzniły się w nim skutki wielopokoleniowej endogamii rodu, daleko do ideału; ponura, sztywna atmosfera na królewskim dworze, tak odmienna od radosnej, kokieteryjnej panującej w Wersalu, dodatkowo przygnębia młodą królową. I choć Carlom szybko zakochuje się w żonie, ich związek nigdy nie zostanie skonsumowany, skutkiem czego to na królową spadną oskarżenia o bezpłodność. Presja ze strony otoczenia: małżonka, jego królewskiej matki, dworu i poddanych, rozczarowanych brakiem następcy tronu, sprawiają, że Maria Luisa załamuje się i choć woła o pomoc, nie ma nikogo, kto pomógłby jej podźwignąć się z nieszczęścia.
Fabuła powieści Kataryn Harrison snuje się niespiesznie, wręcz leniwie, ale właśnie stawiając nie na tempo akcji i natłok wydarzeń, a kreowanie dusznej atmosfery osaczenia, zniewolenia i rezygnacji, autorka zdobywa i przykuwa uwagę czytelnika. Śledząc przeplatające się ze sobą historie życia królowej i wieśniaczki, choć na pierwszy rzut oka trudno o bardziej jaskrawy kontrast, wraz z rozwojem fabuły czytelnik zaczyna rozumieć cel, jaki przyświecał pisarce. I pomimo tego iż pretekst zestawienia ze sobą losów tych dwóch kobiet jest dość naciągany (wspólna data urodzin), a przesłanie dość oczywiste i trącące banałem, nie sposób oprzeć się sugestywnej prozie Harrison, która z polotem zagłębia się w psychikę każdej ze swoich bohaterek ukazując ogrom ich tragedii, wielkość doznanej straty i głębię samotności.
Zarówno Francisca, jak i Maria Luisa, pomimo beztroskiego dzieciństwa, wkraczając w dorosłość doznały bólu i rozczarowania. Towarzysząc bratanicy Ludwika XIV na hiszpańskim dworze obserwujemy, jak pełna życia, francuska księżniczka zmienia się w cień samej siebie, uwięziona w małżeństwie bez miłości, osamotniona w nieprzyjaznym otoczeniu, poddana presji zajścia w ciążę i wypełnienia obowiązku podarowania królestwu dziedzica, pozbawiona możliwości realizowania się nie tylko jako żona, ale matka – przekonuje się, że pałac królewski może być więzieniem w równym stopniu, co lochy Inkwizycji, a jedyną z niego ucieczką – śmierć.
Natomiast nieszczęście Franciski polegało na czymś zgoła odmiennym; w przeciwieństwie do Marii Luisy dane jej było zaznać miłości – zarówno mężczyzny, jak i macierzyńskiej, jednak tym dotkliwsza była ich strata, boleśniejsza nawet niż odrzucenie, napiętnowanie, wreszcie uwięzienie przez Inkwizycję wraz ze wszystkimi tego przerażającymi konsekwencjami.
Jedna z bohaterek utraciła miłość, druga nigdy jej nie zaznała; porównanie, którą z nich dotknęła większa tragedia, nasuwa się samo za sprawą konstrukcji fabuły, jednak odpowiedź już nie jest taka oczywista i nawet nie odważyłabym się jej udzielać. Niemniej jednak losy obu kobiet wiele mówią o życiu w XVII-wiecznej Hiszpanii, szczególnie płci pięknej właśnie; pokazują, że niezależnie od pochodzenia czy statusu społecznego, od najwcześniejszych lat wtłaczane były w określone ramy, za przekroczenie których groziły surowe restrykcje: społeczny ostracyzm, groźba oskarżenia o czary, sąd i tortury Inkwizycji, wreszcie śmierć.
Kathryn Harrisom znakomicie oddała realia epoki, sugestywnie i wiarygodnie odmalowała ciemnotę prostego ludu, zabobonny lęk zarówno przed czarami, jak i wszechobecny strach przed Inkwizycją. Świetnie ukazała mechanizm polowania na czarownice obejmujący narastającą psychozę umiejętnie podsycaną przez „urzędników Boga”, zmieniające się nastroje ludności, szukanie kozła ofiarnego, jak i metody działania Inkwizycji ze szczególnym naciskiem na stronę psychologiczną – niszczenie ducha, osobowości i człowieczeństwa ofiary. Z drugiej zaś strony doskonale ukazała dworskie życie: surową, sztywną etykietę, dziwactwa chorowitego i niedorozwiniętego króla, intrygi dworzan i królowej – matki, tworząc duszną, ponurą, klaustrofobiczną atmosferę osaczenia, ukrytego szaleństwa, która udziela się czytelnikowi.
„Tysiąc drzewek pomarańczowych” nie jest powieścią stricte historyczną, raczej literacką fikcją inspirowaną faktami, jak sama autorka przyznaje w posłowiu. Jednak mimo tego pochłania się ją z wypiekami na twarzy - jej fabuła utkana jest emocji o niespotykanym natężeniu, wrażeń i nastrojów udzielających się odbiorcy, stanów psychicznych pozwalających zajrzeć w głąb duszy bohaterów, klimatu oddającego ducha epoki – i w tym tkwi jej największa wartość i siła. Dość oczywiste przesłanie i środki, jakich autorka użyła do jego ukazania, są może nieco naciągane i trącą patetyzmem, jednak historia dwóch kobiet zdecydowanie porusza i chwyta za serce, dając zarazem wgląd w czasy, w których największą zbrodnią było podążanie wytyczoną przez siebie drogą.
XVII-wieczna Hiszpania. Czasy Inkwizycji, widowiskowych autodafe, płonących stosów i panicznego strachu tyleż przed wszędobylskimi "urzędnikami Boga" w białych, dominikańskich płaszczach, co przed urokiem rzuconym przez czarownice, zawzięcie tropionymi przez inkwizytorów.
więcej Pokaż mimo toDuszną, mroczną, przesyconą beznadzieją, rezygnacją i nieustannym lękiem przed czającym się zewsząd...