Tysiąc drzewek pomarańczowych

Okładka książki Tysiąc drzewek pomarańczowych
Kathryn Harrison Wydawnictwo: Marginesy literatura piękna
392 str. 6 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
A Thousand Orange Trees
Wydawnictwo:
Marginesy
Data wydania:
2015-08-12
Data 1. wyd. pol.:
1998-01-01
Liczba stron:
392
Czas czytania
6 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364700774
Tłumacz:
Mariusz Ferek
Tagi:
powieść amerykańska - 20 w. Mariusz Ferek
Średnia ocen

                6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
436 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1390
923

Na półkach: , ,

XVII-wieczna Hiszpania. Czasy Inkwizycji, widowiskowych autodafe, płonących stosów i panicznego strachu tyleż przed wszędobylskimi "urzędnikami Boga" w białych, dominikańskich płaszczach, co przed urokiem rzuconym przez czarownice, zawzięcie tropionymi przez inkwizytorów.
Duszną, mroczną, przesyconą beznadzieją, rezygnacją i nieustannym lękiem przed czającym się zewsząd zagrożeniem atmosferę epoki znakomicie oddaje powieść Kathryn Harrison. Jej bohaterkami są dwie kobiety, które - wydawałoby się - nie łączy nic, poza datą urodzenia. Królowa Hiszpanii, Maria Luisa, bratanica Ludwika XIV i uboga córka hodowcy jedwabników Francisca de Luarca przyszły na świat tego samego dnia, 4 lutego 1662 roku. Czyż dwie tak różne kobiety, zajmujące skrajne miejsca w społecznej hierarchii, mogło cokolwiek łączyć? Kathryn Harrison, opisując równolegle historie swych bohaterek pokazuje, jak w istocie wiele wspólnego miały one ze sobą: monarchini i wieśniaczka, ofiary swej epoki, którym złamano życie i odebrano wszystko.

Rodzina Franciski od wielu pokoleń zajmowała się hodowlą jedwabników, co zapewniało jej w miarę spokojne i bezpieczne życie, przynajmniej jak na standardy ubogiej wsi położonej o kilka dni drogi od Madrytu. Beztroskie dzieciństwo dziewczynki kończy się w chwili, gdy jej ojciec bankrutuje, a matka, zmuszona przez okoliczności, udaje się na królewski dwór, by zostać mamką chorowitego króla Carlosa. Po trzech latach wraca, schorowana i umierająca; wraz z jej odejściem na rodzinę spadają poważne kłopoty, dla Franciski zaczyna się pasmo cierpień, których początkiem jest grzeszna miłość do miejscowego księdza, zaś końcem – zapomnienie w lochach Inkwizycji.

Marie Louise de Burbon, śliczna i pełna życia francuska księżniczka, bratanica Króla Słońce, zostaje poślubiona władcy Hiszpanii, Carlosowi II. Romantyczne nadzieje, jakie pokładała w tym małżeństwie, w jednej chwili rozwiewają się jak dym: potomkowi Habsburgów, skarłowaciałemu i niedorozwiniętemu, bo uzewnętrzniły się w nim skutki wielopokoleniowej endogamii rodu, daleko do ideału; ponura, sztywna atmosfera na królewskim dworze, tak odmienna od radosnej, kokieteryjnej panującej w Wersalu, dodatkowo przygnębia młodą królową. I choć Carlom szybko zakochuje się w żonie, ich związek nigdy nie zostanie skonsumowany, skutkiem czego to na królową spadną oskarżenia o bezpłodność. Presja ze strony otoczenia: małżonka, jego królewskiej matki, dworu i poddanych, rozczarowanych brakiem następcy tronu, sprawiają, że Maria Luisa załamuje się i choć woła o pomoc, nie ma nikogo, kto pomógłby jej podźwignąć się z nieszczęścia.

Fabuła powieści Kataryn Harrison snuje się niespiesznie, wręcz leniwie, ale właśnie stawiając nie na tempo akcji i natłok wydarzeń, a kreowanie dusznej atmosfery osaczenia, zniewolenia i rezygnacji, autorka zdobywa i przykuwa uwagę czytelnika. Śledząc przeplatające się ze sobą historie życia królowej i wieśniaczki, choć na pierwszy rzut oka trudno o bardziej jaskrawy kontrast, wraz z rozwojem fabuły czytelnik zaczyna rozumieć cel, jaki przyświecał pisarce. I pomimo tego iż pretekst zestawienia ze sobą losów tych dwóch kobiet jest dość naciągany (wspólna data urodzin), a przesłanie dość oczywiste i trącące banałem, nie sposób oprzeć się sugestywnej prozie Harrison, która z polotem zagłębia się w psychikę każdej ze swoich bohaterek ukazując ogrom ich tragedii, wielkość doznanej straty i głębię samotności.

Zarówno Francisca, jak i Maria Luisa, pomimo beztroskiego dzieciństwa, wkraczając w dorosłość doznały bólu i rozczarowania. Towarzysząc bratanicy Ludwika XIV na hiszpańskim dworze obserwujemy, jak pełna życia, francuska księżniczka zmienia się w cień samej siebie, uwięziona w małżeństwie bez miłości, osamotniona w nieprzyjaznym otoczeniu, poddana presji zajścia w ciążę i wypełnienia obowiązku podarowania królestwu dziedzica, pozbawiona możliwości realizowania się nie tylko jako żona, ale matka – przekonuje się, że pałac królewski może być więzieniem w równym stopniu, co lochy Inkwizycji, a jedyną z niego ucieczką – śmierć.
Natomiast nieszczęście Franciski polegało na czymś zgoła odmiennym; w przeciwieństwie do Marii Luisy dane jej było zaznać miłości – zarówno mężczyzny, jak i macierzyńskiej, jednak tym dotkliwsza była ich strata, boleśniejsza nawet niż odrzucenie, napiętnowanie, wreszcie uwięzienie przez Inkwizycję wraz ze wszystkimi tego przerażającymi konsekwencjami.
Jedna z bohaterek utraciła miłość, druga nigdy jej nie zaznała; porównanie, którą z nich dotknęła większa tragedia, nasuwa się samo za sprawą konstrukcji fabuły, jednak odpowiedź już nie jest taka oczywista i nawet nie odważyłabym się jej udzielać. Niemniej jednak losy obu kobiet wiele mówią o życiu w XVII-wiecznej Hiszpanii, szczególnie płci pięknej właśnie; pokazują, że niezależnie od pochodzenia czy statusu społecznego, od najwcześniejszych lat wtłaczane były w określone ramy, za przekroczenie których groziły surowe restrykcje: społeczny ostracyzm, groźba oskarżenia o czary, sąd i tortury Inkwizycji, wreszcie śmierć.

Kathryn Harrisom znakomicie oddała realia epoki, sugestywnie i wiarygodnie odmalowała ciemnotę prostego ludu, zabobonny lęk zarówno przed czarami, jak i wszechobecny strach przed Inkwizycją. Świetnie ukazała mechanizm polowania na czarownice obejmujący narastającą psychozę umiejętnie podsycaną przez „urzędników Boga”, zmieniające się nastroje ludności, szukanie kozła ofiarnego, jak i metody działania Inkwizycji ze szczególnym naciskiem na stronę psychologiczną – niszczenie ducha, osobowości i człowieczeństwa ofiary. Z drugiej zaś strony doskonale ukazała dworskie życie: surową, sztywną etykietę, dziwactwa chorowitego i niedorozwiniętego króla, intrygi dworzan i królowej – matki, tworząc duszną, ponurą, klaustrofobiczną atmosferę osaczenia, ukrytego szaleństwa, która udziela się czytelnikowi.

„Tysiąc drzewek pomarańczowych” nie jest powieścią stricte historyczną, raczej literacką fikcją inspirowaną faktami, jak sama autorka przyznaje w posłowiu. Jednak mimo tego pochłania się ją z wypiekami na twarzy - jej fabuła utkana jest emocji o niespotykanym natężeniu, wrażeń i nastrojów udzielających się odbiorcy, stanów psychicznych pozwalających zajrzeć w głąb duszy bohaterów, klimatu oddającego ducha epoki – i w tym tkwi jej największa wartość i siła. Dość oczywiste przesłanie i środki, jakich autorka użyła do jego ukazania, są może nieco naciągane i trącą patetyzmem, jednak historia dwóch kobiet zdecydowanie porusza i chwyta za serce, dając zarazem wgląd w czasy, w których największą zbrodnią było podążanie wytyczoną przez siebie drogą.

XVII-wieczna Hiszpania. Czasy Inkwizycji, widowiskowych autodafe, płonących stosów i panicznego strachu tyleż przed wszędobylskimi "urzędnikami Boga" w białych, dominikańskich płaszczach, co przed urokiem rzuconym przez czarownice, zawzięcie tropionymi przez inkwizytorów.
Duszną, mroczną, przesyconą beznadzieją, rezygnacją i nieustannym lękiem przed czającym się zewsząd...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    588
  • Chcę przeczytać
    485
  • Posiadam
    149
  • Ulubione
    13
  • Powieść historyczna
    11
  • Teraz czytam
    7
  • Z biblioteki
    5
  • Literatura amerykańska
    5
  • Historyczne
    4
  • Chcę w prezencie
    3

Cytaty

Więcej
Kathryn Harrison Tysiąc drzewek pomarańczowych Zobacz więcej
Kathryn Harrison Tysiąc drzewek pomarańczowych Zobacz więcej
Kathryn Harrison Tysiąc drzewek pomarańczowych Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także