Uczta Babette

Okładka książki Uczta Babette Karen Blixen
Okładka książki Uczta Babette
Karen Blixen Wydawnictwo: Rebis Seria: Seria kieszonkowa Rebis literatura piękna
228 str. 3 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Seria kieszonkowa Rebis
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1995-01-01
Liczba stron:
228
Czas czytania
3 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
837301618X
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
280 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1869
155

Na półkach: , ,

Przeczytane dla tytułowego opowiadania. Polecam razem z filmem Gabriela Axela. Urocze, ludzkie i dowcipne! Achille Papin jest jeszcze bardziej czarujący po lekturze źródłowego opowiadania.

Blixen napisała to opowiadanie, jak i cały zbiór, mając lat siedemdziesiąt kilka, zaś bohaterki w jego drugiej części mają 47-48 lat. Mam nieodparte wrażenie, że opisała je tak, jakby i one miały siedemdziesiątkę na karku. Poza tą ewidentną projekcją żadnych zastrzeżeń, przeciwnie, podziwiam koncept i wykonanie.

Ciekawi mnie bardzo, ile w tym opowiadaniu jest ze wspomnień ojca Karen Blixen, Wilhelma Diensena, który brał udział w Komunie Paryskiej i napisał ponad 300-stronnicową książkę na ten temat. Niestety, z tego co widzę, wydana tylko po duńsku i francusku.

Przeczytane dla tytułowego opowiadania. Polecam razem z filmem Gabriela Axela. Urocze, ludzkie i dowcipne! Achille Papin jest jeszcze bardziej czarujący po lekturze źródłowego opowiadania.

Blixen napisała to opowiadanie, jak i cały zbiór, mając lat siedemdziesiąt kilka, zaś bohaterki w jego drugiej części mają 47-48 lat. Mam nieodparte wrażenie, że opisała je tak, jakby i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
905
862

Na półkach: , ,

Sięgnęłam ładnych kilka tygodni na fali zachwytu Pożegnaniem z Afryką. Czytałam opowiadania powoli chcąc je docenić. Początkowo byłam bardzo na "tak" finalnie jestem rozczarowana. Zabrakło mi w tym emocji, które by do mnie trafiły
Pod względem literackim jednak bardzo doceniam. Najlepsze okazało się tytułowe opowiadanie Uczta Babette ale do Pożegnania z Afryką mu i tak daleko

Sięgnęłam ładnych kilka tygodni na fali zachwytu Pożegnaniem z Afryką. Czytałam opowiadania powoli chcąc je docenić. Początkowo byłam bardzo na "tak" finalnie jestem rozczarowana. Zabrakło mi w tym emocji, które by do mnie trafiły
Pod względem literackim jednak bardzo doceniam. Najlepsze okazało się tytułowe opowiadanie Uczta Babette ale do Pożegnania z Afryką mu i tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1173
1149

Na półkach:

Wspaniała, niemal już klasyczna, „Uczta Babette” nie mogła nie zdominować mojej recenzji. Jako zawołany zwolennik generalnej zasady wyższości Książki nad Filmem muszę zaś z niejakim bólem przyznać, że jeśli nowela była mistrzowska, to jej „ruchomy obraz” był już jednak arcydziełem…

Zderzenie purytańskiego świata, ograniczającego przyjemności życia do minimum, z najbardziej wyrafinowaną kuchnią musiało tutaj dać piorunujący efekt. Narracja Blixen paradoksalnie także była minimalistyczna, zapewne dlatego całe opowiadanie wybrzmiało silniej.

Ale język filmu mógł sobie pozwolić na więcej – i tym razem wygrał w tej odwiecznej rywalizacji literackiego oryginału z jego ekranizacją. Mało jest w tej walce zwycięstw, jak w tym przypadku - film zasłużenie zdobył Oscara, nota bene nagrodę samodeprecjonującą się w coraz większym stopniu…

A w kontekście coraz bardziej plastikowego świata kultury masowej mogę tylko smutnie zadumać się nad tym, jak bardzo zdezaktualizowały się ostatnie słowa nowelki o wadze odwiecznego wołania Artysty: „Pozwólcie mi przejść samego siebie!”….

Ten bowiem świat – pomijając drobne różnice – jawi się niczym nieświadome prawdziwej wartości siostry, które pytając Babette, czy w butelce przypadkiem nie znajduje się wino, słyszą: ”Wino, madame? Nie, madame. To Clos Vougeot 1846”.

Wspaniała, niemal już klasyczna, „Uczta Babette” nie mogła nie zdominować mojej recenzji. Jako zawołany zwolennik generalnej zasady wyższości Książki nad Filmem muszę zaś z niejakim bólem przyznać, że jeśli nowela była mistrzowska, to jej „ruchomy obraz” był już jednak arcydziełem…

Zderzenie purytańskiego świata, ograniczającego przyjemności życia do minimum, z najbardziej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1420
468

Na półkach:

Karen Blixen kojarzy mi się przede wszystkim z filmem "Pożegnanie z Afryką", który zdarzyło mi się już wielokrotnie obejrzeć, nie czytałam natomiast jeszcze nic co wyszło spod pióra tej autorki - jakoś nie było nam po drodze. Powyższa lektura wpadła mi w ręce z polecenia i mam co do niej trochę mieszane uczucia bo jednak nie wszystkie opowiadania równo mnie wciągnęły poza tym jednym, tytułowym, które najbardziej przypadło mi do gustu. "Uczta Babette" to nie tylko arcydzieło kulinarne, pełne smaków i zapachów, ale i wysmakowna literacka uczta opowiedziana pięknym poetyckim językiem i plastycznymi opisami, nasycona głębokimi przemyśleniami o ludzkim losie.

Od razu zaznaczam, że nie ogladałam nagrodzonego Oscarem filmu Gabriela Axela o tym samym tytule, jednak po przeczytaniu tego opowiadania moja ciekawość nie pozwoli mi przejść koło tej ekranizacji obojętnie, ponoć bardzo zmysłowej i znakomitej.

Karen Blixen kojarzy mi się przede wszystkim z filmem "Pożegnanie z Afryką", który zdarzyło mi się już wielokrotnie obejrzeć, nie czytałam natomiast jeszcze nic co wyszło spod pióra tej autorki - jakoś nie było nam po drodze. Powyższa lektura wpadła mi w ręce z polecenia i mam co do niej trochę mieszane uczucia bo jednak nie wszystkie opowiadania równo mnie wciągnęły poza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
52
6

Na półkach:

Wybietne, jeśli tak można powiedzieć o uczcie zmysłów, ukazanie istoty człowieczeństwa, prawdy. Gdy spotykam takie prace, to widzę jak kiepskim jestem uczniem, ile pracy jeszcze przede mną.

Wybietne, jeśli tak można powiedzieć o uczcie zmysłów, ukazanie istoty człowieczeństwa, prawdy. Gdy spotykam takie prace, to widzę jak kiepskim jestem uczniem, ile pracy jeszcze przede mną.

Pokaż mimo to

avatar
1043
995

Na półkach: , , , , ,

Zbiór pięciu opowiadań autorstwa Karen Blixen, znanej głównie z „pożegnania z Afryką” (i pewnie bardziej z filmu, niż książki). Także tytułowa „Uczta Babette” stałą się znana dzięki oskarowej ekranizacji Gabriela Axela z 1987 roku. Nieśmiertelną opowieść z kolei sfilmował Orson Welles w latach sześćdziesiątych, ale nie wiem, czy istniała jej polska wersja.
W zasadzie wydaje się, że opowiadania niewiele łączy. „Ucztę Babette” z „Burzami” może częściowo miejsce akcji, zaś „Burze” z „Nieśmiertelną Opowieścią” objętość. Do tego jeszcze „Nurek” ma formę osiemnastowiecznej powiastki filozoficznej, zaś „Pierścień” - utworu zamieszczonego w całości w gazecie (tak, kiedyś istniały periodyki zamieszczające m.in. opowiadania).
Ale tak naprawdę wszystkie z nich łączy atmosfera. Smutek przemieszany z fatalizmem i poczuciem przemijania. Może było to związane z wiekiem autorki w chwili tworzenia (zakładając, że był zbliżony do daty publikacji)?
We wszystkich opowiadaniach formalnie bohaterowie kształtują swój los. Ale w tym przypadku zastosowanie znajduje marksowska maksyma „wolność [tu: wyboru] to uświadomiona konieczność”. Po prostu akceptują, to co zesłał im los, a właściwie inni ludzie. I nawet gdy tenże los akceptują, niechętnie przyznają, że tak naprawdę to wola innych. Może jedynie Babette się nie poddaje.
Mimo smutnej wymowy opowiadania czyta się lekko, dzięki barwnemu językowi i ciekawej treści. Nawet domyślając się dalszej części fabuły, czytelnik ma ochotę sprawdzić własne przewidywania.

Zbiór pięciu opowiadań autorstwa Karen Blixen, znanej głównie z „pożegnania z Afryką” (i pewnie bardziej z filmu, niż książki). Także tytułowa „Uczta Babette” stałą się znana dzięki oskarowej ekranizacji Gabriela Axela z 1987 roku. Nieśmiertelną opowieść z kolei sfilmował Orson Welles w latach sześćdziesiątych, ale nie wiem, czy istniała jej polska wersja.
W zasadzie wydaje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
136
41

Na półkach:

Polecam. Opowiadania bardzo klimatyczne, może z tym mistycyzmem to trochę przesada, ale na pewno są mądre i refleksyjne. Chyba mają coś z baśni...No i ta elegancja i uroda języka, dziś niestety nieczęsto spotykana. Tak, choćby z tego powodu warto po nie sięgnąć.

Polecam. Opowiadania bardzo klimatyczne, może z tym mistycyzmem to trochę przesada, ale na pewno są mądre i refleksyjne. Chyba mają coś z baśni...No i ta elegancja i uroda języka, dziś niestety nieczęsto spotykana. Tak, choćby z tego powodu warto po nie sięgnąć.

Pokaż mimo to

avatar
239
83

Na półkach: ,

Opowiadania mają swój klimat, nie każde mnie równo wciągnęło - zdecydowanie ciekawsze były te dłuższe. Czyta się dobrze.
(6/2018)

Opowiadania mają swój klimat, nie każde mnie równo wciągnęło - zdecydowanie ciekawsze były te dłuższe. Czyta się dobrze.
(6/2018)

Pokaż mimo to

avatar
82
38

Na półkach:

Jest to pierwsza książka Karen Blixen, jaką miałam przyjemność przeczytać. Styl tej autorki jest naprawdę niezwykły. Elegancki, ale jednocześnie bardzo klarowny, lekko czyta się jej słowa. Opowiadania w tym zbiorze łączy motyw przeznaczenia i żadne z nich mnie nie rozczarowało. Napisane w piękny sposób, są pełne emocji i wyjątkowego wglądu w ludzką psychikę.

Jest to pierwsza książka Karen Blixen, jaką miałam przyjemność przeczytać. Styl tej autorki jest naprawdę niezwykły. Elegancki, ale jednocześnie bardzo klarowny, lekko czyta się jej słowa. Opowiadania w tym zbiorze łączy motyw przeznaczenia i żadne z nich mnie nie rozczarowało. Napisane w piękny sposób, są pełne emocji i wyjątkowego wglądu w ludzką psychikę.

Pokaż mimo to

avatar
1198
266

Na półkach: ,

Tylko mi się wydaje czy rzeczywiście Karen Blixen wielbiona jest głównie za "Pożegnanie z Afryką"? Dla mnie tymczasem genialne są właśnie te opowiadania. Wracam do nich co jakiś czas i ciągle odkrywam coś nowego.

Tylko mi się wydaje czy rzeczywiście Karen Blixen wielbiona jest głównie za "Pożegnanie z Afryką"? Dla mnie tymczasem genialne są właśnie te opowiadania. Wracam do nich co jakiś czas i ciągle odkrywam coś nowego.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    386
  • Chcę przeczytać
    302
  • Posiadam
    68
  • Ulubione
    15
  • Chcę w prezencie
    6
  • Skandynawia
    5
  • 2022
    5
  • 2011
    4
  • Literatura duńska
    4
  • Dania
    3

Cytaty

Więcej
Karen Blixen Uczta Babette Zobacz więcej
Karen Blixen Uczta Babette Zobacz więcej
Karen Blixen Uczta Babette Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także