Syberia, inny świat

Okładka książki Syberia, inny świat Zdzisław Brałkowski
Okładka książki Syberia, inny świat
Zdzisław Brałkowski Wydawnictwo: Novae Res biografia, autobiografia, pamiętnik
236 str. 3 godz. 56 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2015-03-01
Data 1. wyd. pol.:
2013-08-01
Liczba stron:
236
Czas czytania
3 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379426706
Tagi:
Syberia podróże praca wakacyjna
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
46 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
612
206

Na półkach: ,

Książka w sam raz na wakacje. Dobrze się ją czytało, styl trochę taki pamiętnikarski, ale o samej Syberii to niewiele się dowiemy. Raczej o ludziach tzw. Sybirakach i to bardziej pod kątem minionego ustroju i minionej epoki (cywilizacji).
Współcześnie podchodzi się do tego jak na poły do książki historycznej. Bez dystansu i znajomości życia, można polec w przyswajaniu treści.
Ogólnie nie czuję żebym się jakoś mocno zawiódł (z nieporozumienia względem fabuły),ale jak wspomniałem powyżej nie jest to książka o krainie i przyrodzie, tylko socjologiczne podejście do pewnego czasu miejsca i ludzi.

Książka w sam raz na wakacje. Dobrze się ją czytało, styl trochę taki pamiętnikarski, ale o samej Syberii to niewiele się dowiemy. Raczej o ludziach tzw. Sybirakach i to bardziej pod kątem minionego ustroju i minionej epoki (cywilizacji).
Współcześnie podchodzi się do tego jak na poły do książki historycznej. Bez dystansu i znajomości życia, można polec w przyswajaniu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
638
438

Na półkach:

Podchodziłam do tej książki, jak pies do jeża. Niepotrzebnie. Choć wydawało mi się że, nic ciekawego tam nie znajdę, to jednak owszem znalazłam, a do tego nawet się ubawiłam.
Co mnie uderzyło w trakcie czytania? Tytuł - idealnie dobrany, po prostu "inny świat".

Książka opowiada o podróży i pobycie na Syberii naszej młodzieży w latach 80-tych w ramach wymiany międzynarodowej OHP. Książka na podstawie doświadczeń i wspomnień autora.
Sama podróż już była ciekawym doświadczeniem, ale pobyt istny kosmos.
Warunki w którym przyszło przebywać naszym, nawet trudno nazwać spartańskimi. Wyobraźcie sobie że, łazienka jest na podwórku, bez ścian i dachu, to po prostu podwieszona beczka, którą nagrzewa słońce. A chętnych jest ponad setka (samych Polaków było 15 dziewcząt i 15 chłopców plus opiekun i tłumaczka). Toaleta to zbity wychodek z prześwitami grubymi jak palce.
Praca młodzieży polegała na usuwaniu chwastów z pola. Bez narzędzi, rękawic, z chwastami na metr wysokości, a pole końca nie widać. Już pierwszego dnia dwie dziewczyny dostały udaru.
Wspomnieć też można że, ta młodzież była wyselekcjonowana w większości były to dzieci z tzw bogatszych domów, nie nawykłe do pracy.
Różnice kulturowe i mentalne na każdym kroku dawały o sobie znać.
Jedzenie bez smaku i wyglądu. Obiecana jajecznica okazała się wielkim rozczarowaniem. Autor nie wytrzymał i zapytał kucharek jak one robią tu jajecznicę?
-"No jak, jak?. Najpierw zarabia się kaszę z mąką, trochę wody, potem dodaje jajca, jeszcze raz wyrabia i piecze na blaszce.Dali dla was aż 12 jajców. Tylko dla Was (32 osoby:)).
Albo inna sytuacja, gdy dziewczyny poszukiwały podpasek i nic nie można było kupić, a nawet nikt nie rozumiał o czym mowa. Autor zapytał księgową w kołchozie "Proszę powiedzieć, co pani używa, kiedy ma okres, period po waszemu"
-"A też towariszcz zadaje takie pytania. Jak to co?,każda żeńszczina ma swoje szmatki. takie kawałki płótna. Po użyciu się pierze, suszy i od nowa."

Ten wyjazd był na pewno ciekawym doświadczeniem. jeszcze jedna grupa wyjechała zaraz po tej do Syberii, już do trochę lepszych warunków i zaprzestano wysyłać tam nasza młodzież. Po prostu "inny świat"
Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Polecam

Podchodziłam do tej książki, jak pies do jeża. Niepotrzebnie. Choć wydawało mi się że, nic ciekawego tam nie znajdę, to jednak owszem znalazłam, a do tego nawet się ubawiłam.
Co mnie uderzyło w trakcie czytania? Tytuł - idealnie dobrany, po prostu "inny świat".

Książka opowiada o podróży i pobycie na Syberii naszej młodzieży w latach 80-tych w ramach wymiany...

więcej Pokaż mimo to

avatar
59
26

Na półkach:

Jedna z lepszych książek polskich autorów o Syberii. Leki styl autora sprawia że doskonale się czyta, przy tym momentami można się uśmiechnąć. Zetkniecie polskiej i syberyjskiej komunistycznej rzeczywistości.

Jedna z lepszych książek polskich autorów o Syberii. Leki styl autora sprawia że doskonale się czyta, przy tym momentami można się uśmiechnąć. Zetkniecie polskiej i syberyjskiej komunistycznej rzeczywistości.

Pokaż mimo to

avatar
2113
1375

Na półkach: , , , ,

Biorąc do ręki tę książkę, zwłaszcza, że piękna okładka do tego zachęca, spodziewałam się zupełnie czegoś innego; opisów syberyjskiej przyrody, zwyczajów i wierzeń mieszkańców, skrywanych tajemnic, szamańskich praktyk. Tymczasem to historia, opowiadająca o pierwszej wymianie młodzieży w ramach hufców pracy, w dalekiej Syberii niedaleko Nowosybirska.

Autor z dużą swadą opowiada nam o zderzeniu dwóch światów, dwóch kultur i dwóch narodów. Dzień po dniu relacjonuje nam pobyt polskiej młodzieży w odległym, nieznanym kraju. Mimo że to koniec lat osiemdziesiątych XX wieku, ludzie żyją tam niekiedy jak w średniowieczu. Ale do wszystkiego można się przyzwyczaić, wszystko pokonać, a niekiedy zaakceptować.

Książkę czytałam z wielką ciekawością i przyjemnością, niekiedy wywoływała mój uśmiech, czasem zdziwienie i oburzenie, ale w sumie stanowi ona wspaniały dokument, pokazuje różnice kulturowe i społecznościowe dwóch - bądź co bądź - bratnich narodów. Śmiało mogę polecić, choć zastrzegam, że nie jest to jakieś wybitne dzieło.

Biorąc do ręki tę książkę, zwłaszcza, że piękna okładka do tego zachęca, spodziewałam się zupełnie czegoś innego; opisów syberyjskiej przyrody, zwyczajów i wierzeń mieszkańców, skrywanych tajemnic, szamańskich praktyk. Tymczasem to historia, opowiadająca o pierwszej wymianie młodzieży w ramach hufców pracy, w dalekiej Syberii niedaleko Nowosybirska.

Autor z dużą swadą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
856
838

Na półkach:

Tytuł książki zapowiada relację z innego świata i rzeczywiście tak jest.Zupełnie inna kultura,inne zwyczaje ,smaki.Relacja zapisana bez zbędnych fajerwerków,rzetelnie momentami śmiesznie.

Tytuł książki zapowiada relację z innego świata i rzeczywiście tak jest.Zupełnie inna kultura,inne zwyczaje ,smaki.Relacja zapisana bez zbędnych fajerwerków,rzetelnie momentami śmiesznie.

Pokaż mimo to

avatar
15432
2030

Na półkach: ,

Dość ciekawa opowieść o latach głębokiego PRL-u. Autor kierował hufcami pracy, w których dorastająca młodzież z problemami mogła się odnaleźć, niejako socjalizować przez pracę, zdobyć kwalifikacje w zawodach pracowników fizycznych, bądź była po prostu robotnikami sezonowymi w ościennych demoludach. Raz trafiła mu się potencjalna super wyprawa, z tym że na Syberię, w Kraju Krasnojarskim. Cały lipiec młodzież miała pracować w sowchozie. Pech chciał, że nie były to zwykłe młodzieniaszki, tylko potomstwo wierchuszki, a to synek działacza, a to córka prezesa, czyli wychuchane i stroniące od pracy fizycznej jednostki. Wyjazd zresztą stał pod znakiem zapytania bo samolot mieli z Moskwy, paszport zbiorowy zobowiązywał ich by wszyscy stawili się w określonym czasie, no i problemem był brak biletów z Brześcia do Moskwy. W ogóle podróz ta jak w czeskim filmie była pasmem nieszczęść, tudziez wypadków z udziałem niejakiego Sławka, który także na Syberii nieźle napsuł krwi dowódcy. Bratkowski z humorem opisuje męczącą podróż, ale zgrozą go przejmują zastane warunki, znacznie odbiegające od najniższych nawet standardów. Jak w tej głuszy maja przetrwać miesiąc, gdy tutejsza ludność nawet nie zna luksusu jednorazowej waty czy podpasek? Przepaść między Polską a dziczą, barbarią i kołchozem jst ogromna. Warunki pracy też porażają, duchota i spiekota, a nikt nie wyrabia normy. Demaskuje złodziei, patrzy jak młodzież handluje pokątnie z tubylcami, widzi w jaki sposób otoczenie i ciężka harówka zmieniają nastawienie złotej młodzieży. Kapitalna postać Sławka, liczne akcenty humorystyczne ratują opowieśc.

Dość ciekawa opowieść o latach głębokiego PRL-u. Autor kierował hufcami pracy, w których dorastająca młodzież z problemami mogła się odnaleźć, niejako socjalizować przez pracę, zdobyć kwalifikacje w zawodach pracowników fizycznych, bądź była po prostu robotnikami sezonowymi w ościennych demoludach. Raz trafiła mu się potencjalna super wyprawa, z tym że na Syberię, w Kraju...

więcej Pokaż mimo to

avatar
204
160

Na półkach: ,

"Sto gram to nie wódka, sto wiorst to nie odległość, sto rubli to nie pieniądz." Kiedy przeczytałam to zdanie, poczułam, że będzie dobrze. Jak mogłoby nie być, skoro mowa o alkoholu, podróżach i kasie? Połączenie idealne, zwłaszcza, gdy przeniesiemy się w odpowiedni czas i ochrzcimy wszystko lekką, płynną narracją.

Końcówka lat osiemdziesiątych. Państwowa organizacja Ochotniczych Hufców Pracy, w czasie roku szkolnego zajmująca się trudną młodzieżą, w wakacje zrzeszająca młodzież chętną podjąć się letniej pracy. Pracy, która w swoich założeniach ma spełniać ideał "poznawania naszych sąsiadów i zawiązywania dozgonnych przyjaźni" w Europie - "w tej ówcześnie właściwej części kontynentu, w ramach demoludów". Robi się ciekawie: nie dość, że wódka, podróże i kasa, to jeszcze Związek Radziecki i wszechobecni towarzysze oraz towarzyszki.

Będąc nastolatką bardzo lubiłam powieści podróżnicze. Najpierw przygody Tomka Wilmowskiego, później odrobina książek Beaty Pawlikowskiej. Następnie nadszedł czas, kiedy powieści o podróżach i relacje z podróży odsunęłam na bok. Zdzisław Brałkowski przypomniał mi, jak bardzo lubię ten rodzaj akcji, opis wojaży, które niosą z sobą rozważania na wiele rozmaitych tematów.

Pełna opinia: http://pannakac-pisze.blogspot.com/2015/04/syberia-inny-swiat-zdzisaw-brakowski.html

"Sto gram to nie wódka, sto wiorst to nie odległość, sto rubli to nie pieniądz." Kiedy przeczytałam to zdanie, poczułam, że będzie dobrze. Jak mogłoby nie być, skoro mowa o alkoholu, podróżach i kasie? Połączenie idealne, zwłaszcza, gdy przeniesiemy się w odpowiedni czas i ochrzcimy wszystko lekką, płynną narracją.

Końcówka lat osiemdziesiątych. Państwowa organizacja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1564
700

Na półkach: , ,

Tym razem w ramach recenzenckiej przygody w akcji „Polacy nie gęsi i swoich autorów mają” trafiłem na interesującą książkę zatytułowaną „Syberia, inny świat” z jednej strony jest to zapis wspomnień autora z podróży do Syberii, a z drugiej, mimo wszystko, jest to klasyczna książka podróżnicza. Autor, pedagog z wykształcenia, i w tamtym czasie komendant Ochotniczego Hufca pracy w Toruniu. Ta organizacja zajmuje się, bo nadal działa, zapewnianiem pracy młodym ludziom, a za komuny były to wymiany międzynarodowe młodzieży.
I o tym autor pisze, pewnego dnia autor dostał tzw. propozycję nie do odrzucenia.
Wyjazd na wschód do ZSRR, na daleką Syberię, gdzieś w sam środek, w okolicach Nowosybirska. Młodzież miała pracować na polach, i tu opisuje trudności z tym związane, część młodzieży to były dzieci decydentów, sekretarzy partyjnych różnych szczebli itp. Oni mieli najciężej, bo do ciężkiej, fizycznej harówki musieli się przystosować. Ale jak autor podsumowuje, skoro człowiek podbił cały glob, to jest w stanie znieść wszystko, i ta młodzież jakoś dała radę.
A więc z jednej strony mamy opowieść o przeżyciach i problemach samego autora i grupki młodzieży, grupa koedukacyjna 30 osób, 15 chłopców i 15 dziewcząt.
Niby to sąsiedni kraj, teoretycznie Europejski, ale trafili do Azji, do sowchozu gdzieś na wsi, byli to ludzie o mentalności klasycznego homo sovieticius. My Polacy niby też byliśmy w tym samym obozie geopolitycznym, Układzie Warszawskim ale jednak stopień przeorania ideologiczno - mentalnościowego był zupełnie inny.

I do tego właśnie się wszystko sprowadza, do rozpracowania tych różnic mentalnościowych, o próbach dogania się, i nie chodzi o barierę językową, bo język rosyjski był obowiązkowy i w lepszym czy gorszym stopniu był powszechnie znany, a że nasze języki są dość podobne, to i bez biegłej znajomości idzie jakoś się dogadać. A więc chodzi o różnice mentalnościowe, pewne pojęcia definiowane tak samo, znaczą zupełnie co innego np. jajecznica, u nas to po prostu wiadomo, danie które zawiera przede wszystkim jajka plus jakieś tam drobiazgi ewentualnie, a tam drobiazgi, głównie kasza plus jajka, a więc dokładnie w odwrotnej proporcji. 60 jajek dla 30 osób, to u nich był szczyt kulinarnego burżujstwa, bo przecież jajko aż 25 kopiejek kosztuje. To detal, ale doskonale obrazuje te różnice mentalnościowe. Podobieństwa też są, Zdzisław, czyli autor musiał się poświecić, żeby załatwić naprawdę skomplikowaną sprawę, bo groziła całej ekipie, wyprawa w głąb Syberii w innym charakterze, zamiast powrót do kraju, i po prostu wypić morze wódki z kim trzeba. A wtedy sprawa skomplikowana okazała się banalnie prosta. Końca można się domyślić, skoro ta książka powstała, jak pojechali, tak i wszyscy szczęśliwie wrócili. Autor musiał złożyć raport, był oskarżany przez władzę partyjne, o konfabulacje i ideologiczny sabotaż, bo jak to np. „kobiety radzieckie nie noszą podpasek!” . Dopiero się wydało, że autor nie naściemniał jak wróciła druga ekipa, i raport był podobny.

Autor, mimo tych wszystkich trudności jakie wszyscy zastali tam na miejscu, z sympatią wspomina, ten wyjazd i postanowił podzielić się wrażeniami pisząc ta naprawdę wyjątkową książkę. Warto, a nawet trzeba ją przeczytać. Polecam.

Tym razem w ramach recenzenckiej przygody w akcji „Polacy nie gęsi i swoich autorów mają” trafiłem na interesującą książkę zatytułowaną „Syberia, inny świat” z jednej strony jest to zapis wspomnień autora z podróży do Syberii, a z drugiej, mimo wszystko, jest to klasyczna książka podróżnicza. Autor, pedagog z wykształcenia, i w tamtym czasie komendant Ochotniczego Hufca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
675
578

Na półkach:

Całkiem niezła,pokazuje różnice kulturowe między Polską a Rosją lat 80 autor pisze dość lekko i z humorem. CZyta się szybko. Polecam!

Całkiem niezła,pokazuje różnice kulturowe między Polską a Rosją lat 80 autor pisze dość lekko i z humorem. CZyta się szybko. Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
440
349

Na półkach:

Ciekawy i rzadko poruszany temat. Świetnie napisane i miło się czyta :)

Ciekawy i rzadko poruszany temat. Świetnie napisane i miło się czyta :)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    82
  • Przeczytane
    53
  • Posiadam
    9
  • Syberia
    2
  • 2015
    2
  • 2019
    2
  • 2021
    1
  • Mój
    1
  • Turystyka, podróże, nowe miejsca
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Więcej
Zdzisław Brałkowski Syberia, inny świat Zobacz więcej
Zdzisław Brałkowski Syberia, inny świat Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także