Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anja Klabunde
1
6,8/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
(ur. 1945) – absolwentka germanistyki i historii sztuki. Niezależna autorka i publicystka, której specjalnością są tematy z zakresu historii współczesnej. Od 1980 r. mieszka w Paryżu.
6,8/10średnia ocena książek autora
191 przeczytało książki autora
261 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Magda Goebbels. Pierwsza dama Trzeciej Rzeszy
Anja Klabunde
6,8 z 162 ocen
444 czytelników 32 opinie
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Magda Goebbels. Pierwsza dama Trzeciej Rzeszy Anja Klabunde
6,8
Jak to możliwe, że była żona bogatego przedsiębiorcy w młodości związana z ruchem syjonistycznym zaangażowała się w działalność NSDAP i została żoną jednego z czołowych polityków tej organizacji? Jak przebiegała kariera Josepha Goebbelsa? Jakim był człowiekiem? Jak wyglądała relacja małżeństwa z Hitlerem? Jak wyglądało życie za naszą zachodnią granicą w latach międzywojennych?
Jeśli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania, koniecznie sięgnijcie po tę książkę.
Ta biografia jest napisana w sposób absolutnie wciągający czytelnika. Podczas lektury miałam wrażenie, że czytam jakąś niesamowitą powieść o losach pewnej bogatej w przeżycia kobiety. Autorka nie ogranicza się tylko do życiorysu Magdy ale opisuje nam również osoby z jej otoczenia, jak i daje nam poznać klimat panujący w Niemczech gdy do władzy dochodził Hitler.
Kobieta która urodziła 7 dzieci, znosiła liczne zdrady męża, była zafascynowana Furhrerem i postanowiła zginąć razem z nim. Nie zyskała mojej sympatii i to nawet nie z tak oczywistych względów jak to, czyją była żoną. Jej los mógł potoczyć się całkiem inaczej, to ona zdecydowała o tym, że będzie częścią Tysiącletniej Rzeszy. Spaliła za sobą mosty i rzuciła się w ówczesną rzeczywistość, która jako dla żony propagandysty nie była jej nieznana. Doskonale zdawała sobie sprawę z tego, jaką funkcję ma jej mąż i nie przeszkadzało jej to. Żądna władzy i splendoru miała je. Cenę jako za to zapłaciła również wyznaczyła sobie sama.
Podsumowując: Fantastycznie przedstawiona historia życia Magdy Goebbels i rozwoju partii Hitlera. Lektura wzbogaca wiedzę, wciąga, nie pozostawia obojętnym. Polecam.
co-przeczytalam.blogspot.com
Magda Goebbels. Pierwsza dama Trzeciej Rzeszy Anja Klabunde
6,8
„Magda Goebbels. Pierwsza dama Trzeciej Rzeszy” jest to książka autorstwa Anji Klabunde. Studentki germanistyki oraz historii sztuki. Spoglądając na wybraną przez Anjię Klabunde ścieżkę edukacyjną zastanawiałam się czy sporządzenie biografii indywiduum żyjącego w okresie II wojny światowej nie przysporzyło jej trudności. Byłam ciekawa jakie fakty historyczne umieściła w dziele i w jaki sposób opisała Magdę Goebbels. Negatywny, pozytywny, a może z dystansem.
Nie ukrywam, iż przed lekturą dzieła o cieszącej się w III Rzeszy popularnością pani Goebbels wiedziałam niewiele. Przypuszczam, że posiadałam taki sam poziom wiedzy na jej temat jak większość ludzi zamieszkujących kraje rozwinięte. Była żoną Josepha Goebbelsa – nazistowskiego ministra propagandy i oświecenia publicznego. Posiadała z nim szóstkę dzieci. W maju 1945 roku zabiła je przy pomocy cyjanku.
Książka Anji Klabunde zasadniczo moją wiedzę poszerzyła. Uwypukliła o fakty wprost druzgocące psychikę. Nastawioną podówczas do Magdy Goebbels iście negatywnie. Nigdy przed lekturom biografii nie rozpatrywałam zwolenników hitleryzmu w kategoriach człowieczeństwa. Zawsze ignorowałam dowody ich ludzkich odruchów. Maskowałam je popełnionymi przestępstwami. Najwyraźniej waga zbrodni stanowczo przekraczała granicę określaną przez moją psychikę jako wybaczalną. Opisana przez Anjię Klabunde siła zaangażowania Magdy przeszyła mnie zdumieniem. Otworzyła umysł i pobudziła wrażliwość. Osobiście w każdą sprawę, zajęcie, zainteresowanie staram się wkładać jak najwięcej energii. Robię to aby zyskać wiedzę. Odkryć nowe cele. Tak już jest, że człowiek selekcjonuje oferowane mu przez świat możliwości. Wybiera sobie najodpowiedniejsze. Rozwija je zyskując kolejne i kolejne możliwości. Czasem rezygnuje. Cofa się i wybiera z puli ofert zupełnie inne niż pierwotnie. Magda Behrend ( tak brzmiało nazwisko jej matki) także selekcjonowała świat. Niestety bardziej niż „oferty” świata interesowały ją osoby, które te oferty wybrały i swój wybór rozgłaszały. Przykładowo Wiktor Arlosoroff – syjonista nieświadomie urzekł Magdę. Nie słowami zaintrygował kobietę, ale sposobem ich wypowiadania. Za sprawą Arlosoroffa Magda przez długi czas wiernie towarzyszyła przedstawicielom narodu semickiego w spotkaniach. Chłonęła ich obyczaje. Popierała działania. Małżeństwo z Josephem Goebbelsem ( zawarte być może pod wpływem możliwości przypodobania się Hitlerowi) również zdaje się potwierdzać wysuniętą przeze mnie myśl. Człowiek ten zmienił jej poglądy. Z propagatorki syjonizmu kobieta stała się antysemitką. Po raz kolejny emanujące charyzmą oraz pewnością siebie wypowiedzi zdołały wpłynąć na jej uczucia. Finalnie nic w życiu pani Goebbels nie zdołało przełamać wiary w słowa Hitlera oraz męża. Według mnie to właśnie między innymi siła zaangażowania w sprawy narodowe pchnęła ją do samobójstwa. Świadczą o tym słowa zawarte w ostatnim liście do syna Haralda. Pani Goebbels wspomina w nim o rzekomym „pięknie” idei nazistowskiej. Mam wrażenie, iż kobieta ta zdawała sobie sprawę z życia jakie musiałaby wieść po wojnie. Z pewnością byłoby ono dość prymitywne. Pełne biedy i przyziemnych problemów. Magda nie potrafiła by się w nim odnaleźć. Potrzebowała bliskości ludzi ambitnych, o wzniosłych celach. Nie znalazłaby takich, którzy równocześnie dorównali by ambitnością Josephowi Goebbelsowi i z chęcią by ją poślubili. W swojej recenzji pragnę nadmienić także o stylu pisania Anji Klabunde. Irytowała mnie jej neutralność. Brak zdań wartościujących, oceniających działania Magdy Goebbels. Liczyłam, iż poznam zdanie autorki na temat opisywanej przez nią postaci. Niestety zawiodłam się. Były momenty które wręcz prosiły się o komentarz. Przykładowo idealny wydawał się do skomentowania fragment opisujący nieczuły stosunek Magdy do ojczyma Friedlandera. Wyzbycie się jego nazwiska i brak zainteresowania skazujące go na śmierć. Nie rozumiałam moralności Magdy. Chciałam by autorka mi ją wyjaśniła. Ona nie skomentowała tego zachowania Magdy nawet jednym słowem. Najciekawszym rozdziałem w całej biografii był dla mnie ten poświęcony kulisom śmierci Hitlera oraz śmierci szóstki niewinnych dzieci, Magdy i Goebbelsa. Anjia Klabunde poradziło sobie wyśmienicie. Perfekcyjnie oddała słowami nastrój towarzyszący tragicznym chwilą. Sprawiła, iż łzy same napłynęły mi do oczu. Być może powinnam się cieszyć. Zbrodniarze w końcu umierają odpokutowując za swe niewybaczalne czyny. Tak się jednak nie stało. Płakałam, bo widziałam w nich ludzi. Nie potwory. I za to autorce dziękuję. Czytając wspomniany wcześniej ostatni list Magdy do syna Haralda szlochałam oraz lamentowałam. Po raz kolejny nie potrafiłam pojąc pobudek determinujących decyzję pani Goebbels. Nie spodziewałam się, iż ta biografia wywoła we mnie tak skrajne emocje.
Polecam książkę osobą preferująca literaturę historyczną. Z pewnością poszerzy ona ich wiedzę.