Musiałam umrzeć

Okładka książki Musiałam umrzeć Marina Achmedowa
Okładka książki Musiałam umrzeć
Marina Achmedowa Wydawnictwo: Znak Literanova literatura piękna
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Dniewnik smiertnicy. Chadiża
Wydawnictwo:
Znak Literanova
Data wydania:
2015-05-18
Data 1. wyd. pol.:
2015-05-18
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324027057
Tłumacz:
Aleksandra Stronka
Tagi:
Aleksandra Stronka muzułmanie islam literatura rosyjska
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
169 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
267
182

Na półkach:

Po tej książce nie spodziewałam się takiej opowieści.
Myślałam z początku niczego sobie. I z takim nastawieniem do niej siadłam.
Świat Chadidży wchłonął mnie.
Ja w dzieciństwie byłam bardzo podobna do naszej malej bohaterki. Ile dostawałam w skórę tym bardziej ja odlatywałam, by marzyć o lepszej przyszłości dla mnie,
Obie jesteśmy marzycielkami z dziecięcych lat.

Teraz jestem dorosłą kobietą marzycielstwo pomaga mi w pisaniu i w nieugiętej wierze, że my ludzie do czegoś dążymy, do realizacji naszych marzeń. To daje nam siłę do wstawania po każdym upadku. Im bardziej życie mi dokopuje tym bardziej ja wierze ze jestem tu po coś i chce realizować siebie w coraz lepszej postaci.
Chadzidza marzycielką została do samego końca uciekając w ten sposób przed bólem i stratą drogiej jej osoby,

W naszym świecie naiwni jesteśmy do pewnego wieku . Nasza bohaterka była naiwna przez cale życie.
Usilnie trzymała się każdej nitki nadziei .a jak ona się zrywała to chwytała się następnej. Nawet jej dywan został utkany z zielonej barwy. Potrafiła uwierzyć w fanatyzm, że dzięki swojemu poświeceniu zostanie zbawiona.

Po przeczytaniu jeszcze nie umiem dojść do siebie jak można tak ślepo uwierzyć we wszystko to co inni podawają nam na tacy. Każdy z nas ma prawo do samodzielnego myślenia, rozumowania, postrzegania świata inaczej.

Polecam tą pozycję każdemu.
-daje dużo do myślenia.
-zmienia nasz punkt widzenia czy postrzegania innych
kobiet.

Po tej książce nie spodziewałam się takiej opowieści.
Myślałam z początku niczego sobie. I z takim nastawieniem do niej siadłam.
Świat Chadidży wchłonął mnie.
Ja w dzieciństwie byłam bardzo podobna do naszej malej bohaterki. Ile dostawałam w skórę tym bardziej ja odlatywałam, by marzyć o lepszej przyszłości dla mnie,
Obie jesteśmy marzycielkami z dziecięcych lat.

Teraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
169
117

Na półkach:

Bardzo wciągająca historia. Autorka barwnie pokazuje rzeczywistość kaukaskiej wioski zagubionej gdzieś w górach, wydawałoby się w minionym wieku i mentalność jej mieszkańców, oraz życie w mieście, niby niedalekim, lecz jakże innym.
Dla mnie największym atutem książki jest spojrzenie na całkiem inną kulturę i próba przedstawienia mentalności i sposobu myślenia, który jest mi całkowicie obcy.
Zastanawialiście się kiedyś co popycha człowieka do przeprowadzenia samobójczego zamachu terrorystycznego?
Jakimi ścieżkami podążają umysły ekstremistów? Jakże groźny jest fanatyzm, każdy, bez względu na wyznawaną religię...

Bardzo wciągająca historia. Autorka barwnie pokazuje rzeczywistość kaukaskiej wioski zagubionej gdzieś w górach, wydawałoby się w minionym wieku i mentalność jej mieszkańców, oraz życie w mieście, niby niedalekim, lecz jakże innym.
Dla mnie największym atutem książki jest spojrzenie na całkiem inną kulturę i próba przedstawienia mentalności i sposobu myślenia, który jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
372
247

Na półkach: , ,

Lubię książki osadzone w kulturze islamu, ta jednak mnie nie przekonała. Bohaterka nad wyraz mnie irytowała 🤦

Lubię książki osadzone w kulturze islamu, ta jednak mnie nie przekonała. Bohaterka nad wyraz mnie irytowała 🤦

Pokaż mimo to

avatar
332
73

Na półkach:

Dagestan i życie w Machaczkali świetnie opisane. Islam taki zwykły, wiejski jakże różny od wahabickiego z którym spotyka się w stolicy republiki. Bardzo ciekawie przedstawione to spotkanie. Najsłabszy jest wątek miłosny w tej książce. Mdli mnie do tej pory.

Dagestan i życie w Machaczkali świetnie opisane. Islam taki zwykły, wiejski jakże różny od wahabickiego z którym spotyka się w stolicy republiki. Bardzo ciekawie przedstawione to spotkanie. Najsłabszy jest wątek miłosny w tej książce. Mdli mnie do tej pory.

Pokaż mimo to

avatar
746
692

Na półkach:

Książka wymykająca się stereotypom o "złych" i "dobrych". Dla mnie była to opowieść o zagubionej samotnej dziewczynie, której nikt nie nauczył właściwych wyborów, a która marzyła tylko o tym, by kochać i być kochaną. Autorka poddaje krytyce właściwie każdą z opisywanych dagestańskich społeczności, więc trudno w książce odnaleźć kogoś, kto jest postacią "pozytywną". Główna bohaterka jawi się zaś jako dziewczę wrażliwe, ale niezwykle naiwne, czego wcale nie kładłabym na kark tylko wychowania, kultury czy religii. Według mnie to nie jest powieść o fanatyzmie, lecz poszukiwaniu przynależności i szczęścia.

Książka wymykająca się stereotypom o "złych" i "dobrych". Dla mnie była to opowieść o zagubionej samotnej dziewczynie, której nikt nie nauczył właściwych wyborów, a która marzyła tylko o tym, by kochać i być kochaną. Autorka poddaje krytyce właściwie każdą z opisywanych dagestańskich społeczności, więc trudno w książce odnaleźć kogoś, kto jest postacią...

więcej Pokaż mimo to

avatar
440
376

Na półkach:

To trudna książka. Nie wiem czy żałować, że ją przeczytałam, czy po prostu docenić jej reporterskie walory. Bo choć to opowieść fabularyzowana, to jednak z całą pewnością niestety komuś się przytrafiła. Kolejna opowieść, która każe mi obawiać się fanatyzmu religijnego, nawet łagodnego.

To trudna książka. Nie wiem czy żałować, że ją przeczytałam, czy po prostu docenić jej reporterskie walory. Bo choć to opowieść fabularyzowana, to jednak z całą pewnością niestety komuś się przytrafiła. Kolejna opowieść, która każe mi obawiać się fanatyzmu religijnego, nawet łagodnego.

Pokaż mimo to

avatar
1759
1758

Na półkach:

Rosjanie żyją z widmem terroryzmu.
Realność wybuchu bomby w metrze czy w jakimkolwiek innym publicznym, gęstym od ludzi, miejscu, jest mierzona lękiem ludzi. A jest on duży, skoro nie tylko się o nim dyskutuje, ale próbuje również opisać, wyjaśniać i analizować na różne sposoby. Reportaże społeczno-polityczne to już norma. Zaczynają powstawać powieści beletrystyczne taka, jak ta.
Ale nie o terroryzmie jest ta opowieść.
A raczej nie o tej jej oficjalnej stronie uwikłanej mocno w politykę. Powieść skupiła się na jego ostatnim elemencie w łańcuchu wydarzeń. Na wykonawczyni końcowego, spektakularnego i morderczego aktu – terrorystce-samobójczyni. Autorka spróbowała w literacki sposób odpowiedzieć czytelnikom, ale również i sobie, na nurtujące ją pytanie – kim są kobiety dokonujące samobójczych zamachów? By stworzyć taki prawdopodobny profil psychologiczny kobiety wykorzystała swoje reporterskie doświadczenia zdobyte na Północnym Kaukazie i Ukrainie jako korespondentki tygodnika społeczno-politycznego „Reporter Rosyjski”. Była między innymi naocznym świadkiem walk rosyjskich sił specjalnych z muzułmańskimi ekstremistami podczas ataku na ich siedzibę.
Posiadała więc umiejętności i wiedzę, by stworzyć literacką, ale jednak bardzo prawdopodobną historię i spróbować odpowiedzieć na postawione sobie pytanie.
Za główną bohaterkę i jednocześnie narratorkę obrała Chadidżę. Dziewczynę urodzoną i dorastającą w dagestańskiej wiosce, gdzieś na Kaukazie. Wychowywana jako sierota przez surowych, ale kochających ją na swój zdystansowany sposób, dziadków. W poszanowaniu wiary islamu i tradycji oraz w posłuszeństwie wobec Boga i starszych. Jej życie podzielone było na trzy etapy – pięknie opowiedziane dorastanie na wsi, studia w mieście i czas „terrorystki”. Kluczowym momentem dla jej losów było zderzenie się osobowości dziewczyny wychowanej w wiejskiej rodzinie z tradycjami ze swobodnym stylem życia w mieście, w którym „z wierzchu wszystko w porządku – ludzie chodzą do meczetu, modlą się, dają sadakę, szanują starszych, ale kiedy spędzi się w mieście trochę czasu, odsłania się jego dolna warstwa, w której jest wiele rzeczy czarnych, niedobrych, ostrych jak pieprz”. To rozwarstwienie między nakazami a postępowaniem otaczających ją ludzi, muzułmanów jak ona, wprawia ją w zdumienie, ale i daje zachętę do własnych, nieprzemyślanych wyborów. Zakochując się w chłopcu, łamie surowe zasady, biorąc z nim potajemny ślub. Jej mąż ginie dla jednych jako bojownik, a dla innych jako terrorysta zabity przez jednostki specjalne. Śmierć Machacza, dla ciężarnej Chadidży, oznaczało całkowite osamotnienie w społeczeństwie. Jako zhańbiona, nie mogła wrócić do żadnej z rodzin. Stała się łatwym obiektem do zwerbowania przez muzułmańskich ekstremistów.
W jednym celu – żywej bomby.
Autorka pokazała proces werbunku,interesownej opieki, indoktrynacji wykorzystującej wiarę, stanów depresyjnych, wpływu psychologicznego i ułatwiających to narkotyków. Nie nazywa wszystkiego wprost. Musiałam sama domyślić się tych działań, wczytując się w relację dziewczyny spisywanej w formie pamiętnika. Obserwując jej zachowanie, myśli, postawy i rozumowanie, w którym nie było chęci zemsty. Nie było chęci ginięcia za idee. Była za to miłość do mężczyzny, do którego chciała jak najszybciej dołączyć razem z nienarodzonym dzieckiem, będącym dla niej tylko niepotrzebnym balastem zatrzymującym ją wśród żywych. Drogę do Machacza otwierał jej przycisk ładunków wybuchowych. Wystarczyło tylko nacisnąć.
I to jest jedyny powód, dla którego godzi się zdetonować bombę na sobie.
W opowieści o losach Chadiżdży nie ma żadnej polityki. Autorka kreśli obraz prostej dziewczyny wychowanej na wsi, wrażliwej, trochę naiwnej w zderzeniu ze swobodniejszą kulturą miasta, która nie ma ukształtowanego szerokiego światopoglądu. Jej świat to skorumpowany system studiów, egzaminy opłacane przez wujka, ładne ubrania i samochody świadczące o statusie społecznym, potajemne spotkania z ukochanym Machaczem, dla którego ostatecznie łamie normy religijne i społeczne. Z miłości i dla miłości była zdolna uczynić wszystko, zapominając o słowach żegnającego ją dziadka – „Pojedziesz do miasta, zamieszkasz w nim i będziesz się uczyć. Życie jest tam inne niż na wsi. Dużo nieznanych ludzi, dużo złych ludzi. Kiedy ciemne duchy zobaczą jasne, chcą je przeciągnąć na swoją stronę. Kiedy będą ci mówić złe rzeczy, będą cię uczyć złego, będą namawiać do robienia zła, zatkaj uszy, nie słuchaj, od razu przypomnij sobie mnie, babcię i wujka. My nie uczyliśmy cię złych rzeczy. Chwała Allachowi, naszą rodzinę wszyscy szanują”. Te dwa ostatnie zdania są kluczowe, by zrozumieć, że religia muzułmańskich ekstremistów diametralnie różni się w ich interpretacji od tej przekazywanej przez rodzinę dziewczyny. Że religia w rękach terrorystów jest tylko narzędziem do osiągania własnych celów. Że Chadidża, i wiele jej podobnych kobiet, jest taką samą ofiarą, jak ci, którzy giną w zamachu razem z nią.
To kolejna powieść opisująca formę wykorzystywania kobiet przez mężczyzn we współczesnym świecie do osiągania celów politycznych, społecznych czy ekonomicznych. Obok prostytucji i handlu kobietami (Niewolnice władzy),niewolnictwa, okaleczeń rytualnych, zbrodni honorowych (Spalona żywcem) czy przemocy w rodzinie, pojawiły się również „żywe bomby”.
http://naostrzuksiazki.pl/

Rosjanie żyją z widmem terroryzmu.
Realność wybuchu bomby w metrze czy w jakimkolwiek innym publicznym, gęstym od ludzi, miejscu, jest mierzona lękiem ludzi. A jest on duży, skoro nie tylko się o nim dyskutuje, ale próbuje również opisać, wyjaśniać i analizować na różne sposoby. Reportaże społeczno-polityczne to już norma. Zaczynają powstawać powieści beletrystyczne...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
226
31

Na półkach:

Z pewnością każdy, kto choć raz usłyszał lub przeczytał o zamachach samobójczych, zastanawiał się, co prowadzi człowieka w kierunku autodestrukcji, która pociąga za sobą niewinne ofiary. Czy fanatyzm religijny wynika z wyboru jednostki, czy jest wypadkową splotu niekorzystnych okoliczności i podatnej psychiki, a może wypływa z tradycji i uwarunkowań kulturowych? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć Marina Achmedowa w powieści mającej formę dziennika młodej Dagestanki, doświadczonej przez życie dziewczyny ze wsi, która, jak każdy człowiek, chce po prostu zaznać trochę szczęścia. Czytelnik jest świadkiem dorastania Chadidży, wraz z nią przeżywa życiowe tragedie, poznaje twarde reguły rządzące dagestańską społecznością, odkrywa różne twarze islamu. W bardziej uniwersalnym wymiarze "Musiałam umrzeć" to punkt wyjścia do refleksji na temat natury człowieka, dobra i zła, wolnej woli i predestynacji. Jest to na pewno pozycja, po którą warto sięgnąć, chociaż niektóre osoby może zrazić nieco irytujący charakter głównej bohaterki, ale powiedzmy sobie szczerze, czy nastolatka pozbawiona huśtawek emocjonalnych, rozterek miłosnych i prozaicznych zachcianek byłaby wiarygodna?

Z pewnością każdy, kto choć raz usłyszał lub przeczytał o zamachach samobójczych, zastanawiał się, co prowadzi człowieka w kierunku autodestrukcji, która pociąga za sobą niewinne ofiary. Czy fanatyzm religijny wynika z wyboru jednostki, czy jest wypadkową splotu niekorzystnych okoliczności i podatnej psychiki, a może wypływa z tradycji i uwarunkowań kulturowych? Na to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
345
318

Na półkach: ,

Daję tylko 6 gwiazdek bo czuję się potwornie zawiedziona - zakończeniem :(
Nigdy chyba nie pojmę mentalności muzułmanów, ich religii, poglądów i ich Allacha.
Kiedy zaczęłam czytać miałam wrażenie, że "akcja" dzieje się w jakiejś zapadłej XVIII -wiecznej wsi. Tak też postrzegałam tę książkę. W pewnym momencie nastąpił przełom, kiedy zrozumiałam, że są to czasy teraźniejsze.
Sama Chadżidża wkurzająca, zacofana, bujająca w obłokach. Życie jednak zweryfikowało jej poziom inteligencji.
Całość czytało się płynnie. Z początku nudnawo, później się nieco rozkręciło.
Ale zakończenie ? Wrrr.... Dla mnie żenujące.

Daję tylko 6 gwiazdek bo czuję się potwornie zawiedziona - zakończeniem :(
Nigdy chyba nie pojmę mentalności muzułmanów, ich religii, poglądów i ich Allacha.
Kiedy zaczęłam czytać miałam wrażenie, że "akcja" dzieje się w jakiejś zapadłej XVIII -wiecznej wsi. Tak też postrzegałam tę książkę. W pewnym momencie nastąpił przełom, kiedy zrozumiałam, że są to czasy teraźniejsze....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1340
803

Na półkach:

"Każdy sam dokonuje wyboru" (str 249)
To zdanie przewija się wielokrotnie na kartach powieści, lecz nijak ma się do naszej bohaterki.Przez całe życie nie miała nic do powiedzenia, a wyborów dokonywano za nią. Swoją historię opowiada sama na łamach swojego pamiętnika i można ją podzielić na trzy okresy. Pierwszy, jej dzieciństwo w ubogiej wiosce kaukaskiej, osierocona, wychowywana przez dziadków w surowej dyscyplinie, zgodnie z religią muzułmańską, tradycjami i zwyczajami miejscowymi.Stereotypowe myślenie wiejskich ludzi. Poznajemy jej dziecięce marzenia o lepszym bycie, strojach, wymarzonym chłopaku i życiu w dobrobycie.Naiwność nie poparta doświadczeniem życiowym, a ograniczona wiedza przekazywana przez bliskich i kuszącym działaniem szejtanów.Kobiety stojące w niższej hierarchii od mężczyzn tyrające od rana do wieczora.
Cześć druga życie w mieście jego dostatek i bogactwo, z najnowszymi zdobyczami techniki. Dylematy młodej, dziewczyny ze wsi rzuconej na pełną obłudy, korupcji i swobody towarzyskiej falę miejską. Fascynacja strojami, bogactwem, opłacane studia. Jak trudno przestawić się z życia na wsi na miejskie, zrozumieć priorytety rządzące w tym środowisku i jakoś się do nich dopasować w zgodzie z samym sobą i religią.Zwątpienie w sprawiedliwość Allacha, marzenia częściowo spełniające się,lecz niosące ze sobą rozczarowanie i kolejne pragnienia.
Cześć ostatnia bogobojne życie w służbie Najwyższego, wiara w jego cuda i życie w raju po śmierci i zdolność do poświęceń za nią. Smutna historia, lecz warto ją poznać, by zrozumieć potężną machinę wiary nakręcającą zwykłych śmiertelników.

"Każdy sam dokonuje wyboru" (str 249)
To zdanie przewija się wielokrotnie na kartach powieści, lecz nijak ma się do naszej bohaterki.Przez całe życie nie miała nic do powiedzenia, a wyborów dokonywano za nią. Swoją historię opowiada sama na łamach swojego pamiętnika i można ją podzielić na trzy okresy. Pierwszy, jej dzieciństwo w ubogiej wiosce kaukaskiej, osierocona,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    254
  • Przeczytane
    211
  • Posiadam
    69
  • Chcę w prezencie
    13
  • 2015
    4
  • Teraz czytam
    4
  • 2016
    3
  • 2017
    3
  • Ulubione
    3
  • Z biblioteki
    3

Cytaty

Więcej
Marina Achmedowa Musiałam umrzeć Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także