To chyba była najlepsza część tej serii, choć wciąż nie dorównuje późniejszym powieściom Elle Kennedy. Nadal za mało jest tu fabuły, za dużo scen erotycznych, ale pojawia się drobniutki przebłysk poczucia humoru autorki. Podobały mi się sceny z rodziną Brett. Jednak kompletnie skopana została akcja z rodzicami AJ'a. Dziewczyna im raz nagadała i się nagle zmienili nie do poznania? Jasne.

To chyba była najlepsza część tej serii, choć wciąż nie dorównuje późniejszym powieściom Elle Kennedy. Nadal za mało jest tu fabuły, za dużo scen erotycznych, ale pojawia się drobniutki przebłysk poczucia humoru autorki. Podobały mi się sceny z rodziną Brett. Jednak kompletnie skopana została akcja z rodzicami AJ'a. Dziewczyna im raz nagadała i się nagle zmienili nie do...

To była najlepsza z części. Był humor, była erotyka, był smutek i potrzeba zrozumienia drugiego człowieka, a całość sprawiło, że ta książką czytało się z przyjemnością.

To była najlepsza z części. Był humor, była erotyka, był smutek i potrzeba zrozumienia drugiego człowieka, a całość sprawiło, że ta książką czytało się z przyjemnością.

Książka dotyczy Aj , ostatniego z trójki przyjaciół. W barze spotyka Brett jego świat się zmienia. Piękna wytatuowana dziewczyna nie pasuje do wizerunku grzecznego chłopaka. jednak AJ w głębi serca nie jest grzecznym chłopcem. Bardzo przyjemna historia miłosna :) polecam

Książka dotyczy Aj , ostatniego z trójki przyjaciół. W barze spotyka Brett jego świat się zmienia. Piękna wytatuowana dziewczyna nie pasuje do wizerunku grzecznego chłopaka. jednak AJ w głębi serca nie jest grzecznym chłopcem. Bardzo przyjemna historia miłosna :) polecam

Hmmm- mam problem bo nie wiem jak to zrobiłam, ale zaczęłam serię od tej właśnie części. Nie mam porównania z poprzednimi i wiem co u Gage i Reeda ale mimo to iż popsułam sobie przyjemność czytania- już się za nie biorę. Historia AJ i Brett jest świetna. Oboje starają się pokazać światu że są innymi ludźmi, lepszymi? Choć oboje są świetni starają się sprostać presji. W własnym towarzystwie nie udają, on staje się władczym, troche szorskim samcem alfa, Brett jak nigdy dotąd pod jego dotykiem rozpływa się, pozwala się ponieść. Ich historia jest gorąca z wybojami a przede wszystkim opowiada o poznaniu samego siebie i walce o lepsze jutro bez różowych okularów.

Hmmm- mam problem bo nie wiem jak to zrobiłam, ale zaczęłam serię od tej właśnie części. Nie mam porównania z poprzednimi i wiem co u Gage i Reeda ale mimo to iż popsułam sobie przyjemność czytania- już się za nie biorę. Historia AJ i Brett jest świetna. Oboje starają się pokazać światu że są innymi ludźmi, lepszymi? Choć oboje są świetni starają się sprostać presji. W...

Bardzo fajna książka, szybko się czyta. Polecam wszystkim lubiącym książki tej autorki na pewno się nie zawiodą

Bardzo fajna książka, szybko się czyta. Polecam wszystkim lubiącym książki tej autorki na pewno się nie zawiodą

Muszę napisać, że to również moja ulubiona część tej serii. AJ zaskoczył mnie swoją zaborczą naturą, którą do tej pory ukrywał, a Brett pokazywała pazurki, co tak uwielbiam w bohaterkach. Nikt nie powinien jej oceniać po okładce. Jej tatuaże były odzwierciedleniem tym kim była 😊 (sama mam jeden i nie narzekam :P). Chemia aż iskrzyła się między nimi, od początku 😊 i chociaż może zaczęło się między nimi od tymczasowego układu z seksem, w którymś momencie musieli pokazać swoje prawdziwe ja. Miałam jeden moment zdziwienia, kiedy przeczytałam o reakcji Darcy na poznanie Brett. Byłam na nią wkurzona podobnie jak AJ, ale jej wyjaśnienie było całkiem logiczne. W końcu była z nim koło 5 miesięcy. A kobiety mają to do siebie, że szukają winy w sobie, niestety. Reakcja rodziców AJ była do przewidzenia, ale to, że po lekcji jakiej im udzieliła Brett, przełamali swoje konwenanse i odwiedzili AJ w jego klubie, była równie zaskakująca. W końcu nie byli paskudnymi rodzicami. Chcieli mieć kogoś na obraz siebie, a AJ chciał panować nad swoim światem, pomimo poczucia winy jakie odczuwał po stracie brata. Wszystko na szczęście dobrze się skończyło. 😊 żałuję, że to już koniec, bo polubiłam się z tą serię, a Elle jest jedną z moich ulubionych autorek.

Muszę napisać, że to również moja ulubiona część tej serii. AJ zaskoczył mnie swoją zaborczą naturą, którą do tej pory ukrywał, a Brett pokazywała pazurki, co tak uwielbiam w bohaterkach. Nikt nie powinien jej oceniać po okładce. Jej tatuaże były odzwierciedleniem tym kim była 😊 (sama mam jeden i nie narzekam :P). Chemia aż iskrzyła się między nimi, od początku 😊 i chociaż...