Medalion szczęścia

Okładka książki Medalion szczęścia Danuta Pytlak
Okładka książki Medalion szczęścia
Danuta Pytlak Wydawnictwo: Zysk i S-ka literatura piękna
380 str. 6 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2015-08-03
Data 1. wyd. pol.:
2015-08-03
Liczba stron:
380
Czas czytania
6 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377857007
Tagi:
obyczajowa kobieca problemy życiowe historia rodu
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
168 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
370
202

Na półkach: ,

Książka zapowiadała się bardzo ciekawie, jednak im dalej tym gorzej. 40 letnia kobieta zachowująca się jak rozchwiana emocjonalnie 20 latka. Peiken dzieje rodowe tak schrzanione. Wiele wątków bezsensu się w książce pojawiło tylko zepsuło efekt jaki mogła osiągnąć autorka skupiając się na historii domu i jego mieszkańców. Strata czasu na tą książkę niestety. Nie polecam.

Książka zapowiadała się bardzo ciekawie, jednak im dalej tym gorzej. 40 letnia kobieta zachowująca się jak rozchwiana emocjonalnie 20 latka. Peiken dzieje rodowe tak schrzanione. Wiele wątków bezsensu się w książce pojawiło tylko zepsuło efekt jaki mogła osiągnąć autorka skupiając się na historii domu i jego mieszkańców. Strata czasu na tą książkę niestety. Nie polecam.

Pokaż mimo to

avatar
491
258

Na półkach: ,

Książka zaczeła się dobrze, miałam nadzieję, że czeka mnie ciekawa przygoda, napisana lekko i zabawna w stylu Bridget Jones książka... niestety rozczarowałam się.
Im dalej przesuwałam się czytając tym bardziej robiło się dziwnie i tak jakoś przaśnie? Dowcipy autorka musiała podpisywać, bo coś zwyczajnie nie było śmieszne ale wiadomo wszyscy "zaśmiali się gromko", wydarzenia które przydażyły się jednej kobiecie są nieprawdopodobne, i nie zrozumcie mnie źle... ja uwielbiam fantasy ale to co tutaj się dzieje zwyczajnie nie jest do końca przemyślane.
Gdyby wszyscy mogli to by pierdzieli kwiatkami i tęczą.
Czytało się szybko, ale szczerze to jednocześnie czekałam na koniec i byłam ciekawa co się jeszcze tam wydarzy

Książka zaczeła się dobrze, miałam nadzieję, że czeka mnie ciekawa przygoda, napisana lekko i zabawna w stylu Bridget Jones książka... niestety rozczarowałam się.
Im dalej przesuwałam się czytając tym bardziej robiło się dziwnie i tak jakoś przaśnie? Dowcipy autorka musiała podpisywać, bo coś zwyczajnie nie było śmieszne ale wiadomo wszyscy "zaśmiali się gromko",...

więcej Pokaż mimo to

avatar
117
100

Na półkach:

Urocza opowieść o miłości, przyjaźni, duchach i rodzinnych tajemnicach. Dla wielbicielek nastrojowych powieści obyczajowych pozycja obowiązkowa.

Urszula Ornatowicz niespodziewanie dziedziczy dom swojej ciotecznej babki, Gabrieli. Zachwycona spadkiem postanawia w im zamieszkać. Szybko przekonuje się, że dworek pełen jest pamiątek bo jego byłych właścicielkach, a każda z nich stanowi fragment historii kobiet z rodu Ornatowiczów. A zamieszkujące posiadłość duchy przodków postanawiają czynnie uczestniczyć w zagmatwanym życiu uczuciowym głównej bohaterki.

Pozornie "Medalion szczęścia" nie wyróżnia się niczym szczególnym spośród zatrzęsienia kobiecych powieści obyczajowych dostępnych na naszym rynku. Ot, kobiety, mężczyźni, rodzina i pogmatwane relacje pomiędzy nimi. Ale tylko pozornie, bo szczypta magii ujęta w tej książce sprawia, że jest ona jedną z najlepszych pozycji tego gatunku jaką miałam przyjemność ostatnimi czasy czytać.
Powieść budują dwa główne wątki - miłostki Urszuli i poznawanie przez nią historii jej rodziny. I o ile pierwszy z nich jest dość schematyczny, o tyle drugi tworzy owy niezwykły, magiczny klimat "Medalionu szczęścia".

Przenikanie się świata realnego z nadprzyrodzonym, świata duchów ze światem żywych nie jest niczym nowym w literaturze, jednakże zazwyczaj dzieje się to w konwencji fantasy czy tez realizmu magicznego, przez co czytelnik ma pewność że za książką taka sytuacja nie mogłaby mieć miejsca. Danuta Pytlak wprowadza jednak magię do powieści obyczajowej, czyli w założeniu opisującej sytuacje które gdzieś komuś mogły się przydarzyć. Kreuje ona świat przedstawiony w taki sposób, że nie widzimy nic niemożliwego w tym iż zmarły przed wiekami przodek wychodzi ze swojego portretu i spaceruje po całym mieszkaniu, a nieżyjące ciotki leczą chorą Urszulę. Rodzinna historia którą bohaterka powoli odkrywa brzmi zaś jak baśń, tak że czasami nie wiemy już czy to Urszula przeniknęła do bajkowego świata, czy też postacie z przeszłości czynią jej życie magicznym.

Mimo że książka porusza również bardzo poważne problemy, takie jak depresja, próby samobójcze, molestowanie w pracy czy też znęcanie się nad zwierzętami, utrzymana jest w lekkim, pogodnym tonie. Wygrywają w niej takie wartości jak miłość, przyjaźń i pomoc potrzebującym, które są w stanie zmazać całe zło tego świata.
Czytając "Medalion szczęścia" na przemian to płakałam ze wzruszenia, to śmiałam do łez. Poruszyła mnie szczególnie historia porzuconego w lesie pieska, a także próba na którą nastawiona była przyjaźń Urszuli i Baśki. Kiedy już wszystko wskazywało na to, że te dwie papużki - nierozłączki rozstaną się na zawsze, wspólne nieszczęście zbliżyło je na nowo i pokazało, że choćby walił się cały świat, one - trzymając się razem - wyjdą z tego zwycięsko. Z drugiej strony zachowanie obu bohaterek w relacjach z José jest dla mnie najsłabszym punktem powieści. Trudno mi uwierzyć w to, że dwie dojrzałe, wykształcone kobiety na ważnych stanowiskach mogły zadurzyć się w przystojnym Hiszpanie jak jakieś nastolatki do tego stopnia, by targać się na swoje życie. Mocno to przesadzone, oj mocno...

Natomiast przesympatyczny pradziadek Bonawentura i jego starodawne powiedzonka za każdym razem poprawiały mi humor. Przypominał mi on rubasznego sarmatę, który to i popić, i podokazywać z panienkami lubił, jednak najważniejsza zawsze była dla niego Ojczyzna, a tuż po niej rodzina, którą opiekował się nawet po swojej śmierci. Zdecydowanie jest on moją najulubieńszą postacią z tejże powieści.

"Medalion szczęścia" to doskonała pozycja na nadchodzące długie zimowe wieczory. Pozwoli przenieść się do magicznego świata dawnych dworków i zamieszkującej je szlachty, a także uwierzyć, że gdy czuwa nad tobą cała rodzina (zarówno ta zmarła, jak i żyjąca) oraz wierni przyjaciele, nic złego w życiu spotkać cię nie może.

Urocza opowieść o miłości, przyjaźni, duchach i rodzinnych tajemnicach. Dla wielbicielek nastrojowych powieści obyczajowych pozycja obowiązkowa.

Urszula Ornatowicz niespodziewanie dziedziczy dom swojej ciotecznej babki, Gabrieli. Zachwycona spadkiem postanawia w im zamieszkać. Szybko przekonuje się, że dworek pełen jest pamiątek bo jego byłych właścicielkach, a każda z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
991
891

Na półkach: , ,

To nie dla mnie. Łatwiej przyjąć mi pewne rzeczy w paranormalach. W literaturze współczesnej, obyczajowej, szczególnie może nawet w takiej, zabija mnie brak rozsądku. Wiem, że to książka jest ogólnie lubiana. Opisuje się ją jako i do płaczu i do śmiechu, wzruszającą i chwytającą za serce.
Niestety, żadnej z tych rzeczy nie dane mi było dostrzec. Wcale nie twierdzę, że jej nie ma, ale ja jej nie widziałam. Za to dostrzegałam niemal 40 letnią kobietę niedojrzałą emocjonalnie i intelektualnie, której wątpliwą zaletą jest przyciąganie wszelakich nieszczęść. Kobiety, dla której rozwiązaniem problemów, a co za tym idzie brakiem ich rozwiązania, jest nalewka ciotki. Nie tylko swoje tak zasłania, również z innymi pragnie podzielić się tym szczęściem. W efekcie wpada w coraz większe kłopoty, które dla każdego są ewidentne, oprócz głównej zainteresowanej, która z uśmiechem na ustach brnie w nie coraz głębiej i głębiej. Nie wiem, może gdyby tylko i noga, i grypa, i nieszczęśliwa miłość, i próba samobójcza, i zawalanie pracy, i oszukańczy robotnicy i nic więcej wystąpiły w odniesieniu do jednej kobiety, może byłabym w stanie to jakoś przełknąć. Ale kiedy czytałam o niedoszłym gwałcie, jej przyjemności, a potem oglądaniu własnego ciała, nie dałam rady. Straciłam jakiekolwiek pozytywne uczucia, które mogłyby zrodzić się we mnie w stosunku do tej kobiety.
Podobała mi się za to historia. Opowieści ojca Urszuli, historia rodziny. Niestety, dla mnie zginęło to przysłonięte miotającą się, nie do końca dojrzałą, ale bardzo nieszczęśliwą kobietą. I z całego serca współczuję Rafałowi, choć może on będzie stanowił dla niej opokę i wsparcie, które pozwolą jej dojrzeć i wydorośleć.
Tak sobie myślę ponownie, że w przypadku rodzimych książek - Więcej wcale nie oznacza lepiej, a umiar i wyważenie mogą stanowić walor większy niż przesada.
Za to okładka jest śliczna.

To nie dla mnie. Łatwiej przyjąć mi pewne rzeczy w paranormalach. W literaturze współczesnej, obyczajowej, szczególnie może nawet w takiej, zabija mnie brak rozsądku. Wiem, że to książka jest ogólnie lubiana. Opisuje się ją jako i do płaczu i do śmiechu, wzruszającą i chwytającą za serce.
Niestety, żadnej z tych rzeczy nie dane mi było dostrzec. Wcale nie twierdzę, że jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
350
304

Na półkach: , ,

Już dawno żadna z głównych bohaterek tak mnie nie irytowala jak Ula. Niby czterdziestoletnia, wydawać by się mogło rozgarnieta i odpowiedzialna kobieta, w niektórych momentach zachowywała się jak, przepraszam za wyrażenie, gówniara. Mam na myśli incydent z panem Hiszpanem i Basią. Fabuła mnie zaciekawiła. Tajemnica dworku, rodzinnych powiązań, pamiątek po przodkach wszystko to zakrawało na naprawdę wartą uwagi historię, jednak sposób w jaki została ona opowiedziana pozostawia wiele do życzenia. Osobom bardziej wymagajacym odradzam czytania, sama kilka razy miałam ochotę przerwać, ale jakoś dobrnęłam do końca. Słabo, liczyłam na coś więcej.

Już dawno żadna z głównych bohaterek tak mnie nie irytowala jak Ula. Niby czterdziestoletnia, wydawać by się mogło rozgarnieta i odpowiedzialna kobieta, w niektórych momentach zachowywała się jak, przepraszam za wyrażenie, gówniara. Mam na myśli incydent z panem Hiszpanem i Basią. Fabuła mnie zaciekawiła. Tajemnica dworku, rodzinnych powiązań, pamiątek po przodkach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1958
1295

Na półkach:

Książka przyjemna, z historią rodu w tle. Wprawdzie na początku, bohaterka była strasznie wkurzająca. Rozczulała się nad sobą i poza wypoczywaniem, chorowaniem i piciem, praktycznie nic nie robiła. Od momentu uratowania pieska zaczęło się robić ciekawie i tak zostało.

Książka przyjemna, z historią rodu w tle. Wprawdzie na początku, bohaterka była strasznie wkurzająca. Rozczulała się nad sobą i poza wypoczywaniem, chorowaniem i piciem, praktycznie nic nie robiła. Od momentu uratowania pieska zaczęło się robić ciekawie i tak zostało.

Pokaż mimo to

avatar
853
835

Na półkach:

Ula dostaje w spadku stary dom .Niby nic nadzwyczajnego , ale to nie jest zwykły dom ,to długa historia rodu Ornatowiczów .Przeprowadzając się tam kobieta nie zdaje sobie sprawy z tego ,że jej życie zawiśnie na włosku .
Historia wydawałaby się być banalna ,ale porusza ważne sprawy poszukiwania korzeni ,sensu życia zwłaszcza po próbie samobójczej.Ta książka wzrusza,bawi ,ale przede wszystkim zmusza do zastanowienia się nad tym co rzeczywiście jest ważne .
Autorka okrasiła postać Uli w głębokie dialogi wewnętrzne,dzięki temu postać jest bardzo plastyczna .Nie pozwoliła jednak aby było to tylko monologowanie bez sensu.Tu każde zdanie ma swoją wartość.A genialne opisy przyrody i samego domu sprawiają ,że przenosimy się tam bez problemu.

Ula dostaje w spadku stary dom .Niby nic nadzwyczajnego , ale to nie jest zwykły dom ,to długa historia rodu Ornatowiczów .Przeprowadzając się tam kobieta nie zdaje sobie sprawy z tego ,że jej życie zawiśnie na włosku .
Historia wydawałaby się być banalna ,ale porusza ważne sprawy poszukiwania korzeni ,sensu życia zwłaszcza po próbie samobójczej.Ta książka wzrusza,bawi ,ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
397
244

Na półkach: ,

Ciekawa książka o poszukiwaniu korzeni swojej rodziny.A do tego dom z duszą po ciotce,pradziadunio zagadujący z obrazu i wiśniowa nalewka w tle-polecam!

Ciekawa książka o poszukiwaniu korzeni swojej rodziny.A do tego dom z duszą po ciotce,pradziadunio zagadujący z obrazu i wiśniowa nalewka w tle-polecam!

Pokaż mimo to

avatar
828
230

Na półkach:

10/10!!
Książka jest godna polecenia.
Wciągająca , wzruszająca do łez i rozweselająca też.
Jedyne do czego mogę się przyczepić to zakończenie , ale może dlatego że akcja bardzo przyspieszyła i szybko nastał koniec...
Są to przygody Uli, która odziedziczyła dom po ciotce i zamieszkała w nim.
Śledzimy jej losy gdy zakochuje się,traci największą przyjaźń,chce umrzeć i dąży do tego...ale zakochuje się ponownie i zaczyna nowe życie u boku ukochanego. A pomiędzy tym wszystkim Ula stara się dowiedzieć jak najwięcej o swoich przodkach.

10/10!!
Książka jest godna polecenia.
Wciągająca , wzruszająca do łez i rozweselająca też.
Jedyne do czego mogę się przyczepić to zakończenie , ale może dlatego że akcja bardzo przyspieszyła i szybko nastał koniec...
Są to przygody Uli, która odziedziczyła dom po ciotce i zamieszkała w nim.
Śledzimy jej losy gdy zakochuje się,traci największą przyjaźń,chce umrzeć i dąży...

więcej Pokaż mimo to

avatar
424
269

Na półkach:

Ciężko jednoznacznie określić tą książkę, bo z jednej strony czyta się ją całkiem dobrze (a przecież o to chodzi w tego typu literaturze),ale z drugiej jest trochę banalnie. Głowna bohaterka dziedziczy dom po ciotce, tajemnice rodzinne - już gdzieś to było (to nie raz :)),wzloty i upadki miłosne. Troszkę nudnawo, ale tak jak wcześniej napisałam, czyta się ją całkiem dobrze, nie zaskakuje, nie działa szczególnie na wyobraźnie, ale też nie jest tragiczna. Przeciętna.

Ciężko jednoznacznie określić tą książkę, bo z jednej strony czyta się ją całkiem dobrze (a przecież o to chodzi w tego typu literaturze),ale z drugiej jest trochę banalnie. Głowna bohaterka dziedziczy dom po ciotce, tajemnice rodzinne - już gdzieś to było (to nie raz :)),wzloty i upadki miłosne. Troszkę nudnawo, ale tak jak wcześniej napisałam, czyta się ją całkiem...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    213
  • Chcę przeczytać
    176
  • Posiadam
    28
  • Ulubione
    8
  • Z biblioteki
    4
  • 2016
    4
  • 2016
    3
  • 2018
    3
  • Literatura polska
    3
  • Literatura kobieca
    3

Cytaty

Więcej
Danuta Pytlak Medalion szczęścia Zobacz więcej
Danuta Pytlak Medalion szczęścia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także