5/10 – PRZECIĘTNY

„Szczeliny” to zbiór opowiadań młodej rosyjskiej pisarki Anny Starobiniec. W kilku krótkich tekstach znajdziemy niezwykle odważną i bezkompromisową mieszaninę stylów w której dominuje okraszona czarnym humorem mroczna fantasy.

Nie dość, że zawsze mam spory problem z rzetelną oceną zbiorów opowiadań, to składające się z jednej mini-powieści i siedmiu krótkich tekstów dzieło rosyjskiej pisarki wzbudziło we mnie jeszcze więcej kontrowersji, niż zwykle miewam po przeczytaniu tego typu lektury. Ostatecznie wystawiłem "Szczelinom" ocenę przeciętną i jest to swoisty paradoks, ponieważ książka Anny Starobiniec w moim przekonaniu nie ma w sobie praktycznie nic co można by określić tym słowem. O debiucie rosyjskiej pisarki można powiedzieć wiele – że jest nierówny, momentami trudny, ale na pewno nie to, że jest przeciętny. W większości przypadków teksty zachwycają oryginalnością, gęstym klimatem oraz pięknym, plastycznym językiem, z drugiej strony jednak sprawiają wrażenie irytująco niepełnych – jakby były tylko szkicem, zaledwie zarysem czegoś pełniejszego. Zdaję sobie sprawę, że soczyście najeżona symboliką proza z pogranicza fantasy i metafizycznego thrillera jest specyficzna i wymagająca, wręcz undergroundowa i właśnie z tego powodu nie wszystkim przypadnie do gustu. Dla mnie twórczość młodej Rosjanki jest jak surowy, nieoszlifowany diament, znamionujący nie do końca jeszcze ukształtowany ogromny potencjał.

Z tomiku "Szczeliny" polecam szczególnej uwadze niepokojąco refleksyjne opowiadanie "Żywi" oraz pełną czarnego humoru, chwilami niemal "kafkowsko" absurdalną nowelkę "Wieczność Jaszy".

5/10 – PRZECIĘTNY

„Szczeliny” to zbiór opowiadań młodej rosyjskiej pisarki Anny Starobiniec. W kilku krótkich tekstach znajdziemy niezwykle odważną i bezkompromisową mieszaninę stylów w której dominuje okraszona czarnym humorem mroczna fantasy.

Nie dość, że zawsze mam spory problem z rzetelną oceną zbiorów opowiadań, to składające się z jednej mini-powieści i siedmiu...

Szczeliny to zbiór opowiadań i jednej minipowieści. Minipowieść zdecydowanie na plus. Tylko szkoda, że jest to minipowieść i że taka krótka. Natomiast opowiadania są bardzo przeciętne. Choć nie ukrywam są elementy godne uwagi - opowiadanie "Rodzina" przypadło mi do gustu, bo jest zakręcone i dziwne. Reszta opowiadań w ogóle nie zapadła mi w pamięci, przeminęły i wyleciały z głowy. No może jeszcze godne uwagi są "Szczeliny", ale do czarnego kryminału, horroru czy mistycznego thrillera to im zdecydowanie daleko.

Szczeliny to zbiór opowiadań i jednej minipowieści. Minipowieść zdecydowanie na plus. Tylko szkoda, że jest to minipowieść i że taka krótka. Natomiast opowiadania są bardzo przeciętne. Choć nie ukrywam są elementy godne uwagi - opowiadanie "Rodzina" przypadło mi do gustu, bo jest zakręcone i dziwne. Reszta opowiadań w ogóle nie zapadła mi w pamięci, przeminęły i wyleciały z...

Kilka beznadziejnie głupich opowiadań psuje wizerunek całości.Gdyby nie one,byłbym skłonny dać 5 gwiazdek.

Kilka beznadziejnie głupich opowiadań psuje wizerunek całości.Gdyby nie one,byłbym skłonny dać 5 gwiazdek.