rozwińzwiń

W powietrzu

Okładka książki W powietrzu Inga Iwasiów Patronat Logo
Patronat Logo
Okładka książki W powietrzu
Inga Iwasiów Wydawnictwo: Wielka Litera literatura piękna
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wielka Litera
Data wydania:
2014-09-24
Data 1. wyd. pol.:
2014-09-24
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364142819
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Wierzymy w wolność Martyna Bunda, Sylwia Chutnik, Remigiusz Grzela, Inga Iwasiów, Wojciech Kuczok, Michał Olszewski, Wojciech Tochman, Ludwika Włodek
Ocena 7,0
Wierzymy w w... Martyna Bunda, Sylw...
Okładka książki Czas literatury nr 3(15) 2021 Anna Adamowicz, Marek Bieńczyk, Beata Bieńkowska, Sylwia Chutnik, Karolina Czerska, Krystyna Dąbrowska, Maciej Dobosiewicz, Jerzy Franczak, Galen, Inga Iwasiów, Marta Jabłońska, Kalina Jaglarz, Wladimir Kaminer, Anna Lazar, Małgorzata Lebda, Krzysztof Lisowski, Veronika Mabardi, Anna Marchewka (filolog klasyczny), Michał Milczarek, Maciej Miłkowski, Malwina Mus, Laura Osińska, Zośka Papużanka, Józefina Piątkowska, Katarzyna Pietruczuk, Marjan Pungartnik, Radek Rak, Natalia Szyszkowska, Jacek Wojciechowski, Łukasz Wojtusik, Grzegorz Wróblewski
Ocena 0,0
Czas literatur... Anna Adamowicz, Mar...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Rzecz o „kobiecie z ochotą na przejścia”



1386 159 87

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
153 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
230
166

Na półkach:

Ksiązki pani Ingi są zbyt lewackie, aby je doczytać do końca

Ksiązki pani Ingi są zbyt lewackie, aby je doczytać do końca

Pokaż mimo to

avatar
170
107

Na półkach: ,

Piękny język, świetne metafory, wysublimowane zwroty.
Zaskakujące relacje, zachowania, niby-związki.
Świetnie się czytało.

Piękny język, świetne metafory, wysublimowane zwroty.
Zaskakujące relacje, zachowania, niby-związki.
Świetnie się czytało.

Pokaż mimo to

avatar
43
1

Na półkach:

Przeczytałam na studiach dzięki wspaniałej wykładowczyni na UW.
Książka wspaniale obrazuje seksualność z punktu widzenia kobiety, której na początku swojego popędu nie ptrafi poskromić, albo nie chce.
Uważam, że każdy powinien ją przeczytać, zwłaszcza osoby, które poznają dopiero swoją seksualność.
Naprawdę polecam

Przeczytałam na studiach dzięki wspaniałej wykładowczyni na UW.
Książka wspaniale obrazuje seksualność z punktu widzenia kobiety, której na początku swojego popędu nie ptrafi poskromić, albo nie chce.
Uważam, że każdy powinien ją przeczytać, zwłaszcza osoby, które poznają dopiero swoją seksualność.
Naprawdę polecam

Pokaż mimo to

avatar
108
54

Na półkach: ,

Nie wiem co mam o tym sądzić. Bo ja nawet doceniam, dostrzegam intertekstualne nawiązania, szanuję za motyw tamagotchi, bo daje duże pole do interpretacjnego popisu, ale kurde... Mam wrażenie, że momentami Iwasiów na siłę chciała brzmieć epicko, poważnie i serio, a ja jakoś tego nie kupuję. To miało być głębokie wykroczenie do umysłu rozpustnicy i kobiety nad wyraz wyzwolonej i zwodniczo tak jest. Szkoda tylko, że to tylko wyliczenie wszelakich przygód erotycznych, opakowane jedynie w złudną, szczątkową refleksję.

Nie wiem co mam o tym sądzić. Bo ja nawet doceniam, dostrzegam intertekstualne nawiązania, szanuję za motyw tamagotchi, bo daje duże pole do interpretacjnego popisu, ale kurde... Mam wrażenie, że momentami Iwasiów na siłę chciała brzmieć epicko, poważnie i serio, a ja jakoś tego nie kupuję. To miało być głębokie wykroczenie do umysłu rozpustnicy i kobiety nad wyraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
11
7

Na półkach:

Cudowna, uwalniająca książka, żałuję że nie jestem koboetą, gdy ją czytam.

Cudowna, uwalniająca książka, żałuję że nie jestem koboetą, gdy ją czytam.

Pokaż mimo to

avatar
601
505

Na półkach: , ,

Nudna książka obyczajowa spod znaku feministycznego LGBT. Narratorka przedstawia swoją historię życiową, spoglądając przez pryzmat swojego bezrefleksyjnie zaspokajanego popędu seksualnego. Jakoś dobrnąłem do końca tej opowieści (od strony językowej jest utrzymana na wysokim poziomie),cały czas czekając, aż wydarzy się coś interesującego. Nie doczekałem się. W sumie, nie wiem, po co ta książka powstała. Wiem natomiast, że gdyby główna bohaterka była mężczyzną to już po kilku pierwszych rozdziałach otrzymałaby łatkę drapieżcy seksualnego, a jej szkolne koleżanki od dawna aktywnie uczestniczyłyby w ruchu #MeToo.

Nudna książka obyczajowa spod znaku feministycznego LGBT. Narratorka przedstawia swoją historię życiową, spoglądając przez pryzmat swojego bezrefleksyjnie zaspokajanego popędu seksualnego. Jakoś dobrnąłem do końca tej opowieści (od strony językowej jest utrzymana na wysokim poziomie),cały czas czekając, aż wydarzy się coś interesującego. Nie doczekałem się. W sumie, nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2092
1673

Na półkach: ,

„W powietrzu” Ingi Iwasiów to książka nieźle napisana.
Czytałam, a właściwie męczyłam ją i siebie. Co kilka kartek spoglądałam na zdjęcie autorki i notę biograficzną. Wykształcona, z dorobkiem,
nagradzana, pełniąca zaszczytne funkcje w świecie literatury. Wiele razy miałam ochotę dać sobie spokój i przerwać czytanie. Jednak dobrnęłam do końca. Pozostało uczucie zmarnowanego czasu. Często powtarzam, że dla mnie najważniejszy jest język, styl, konstrukcja powieści, sposób w jaki przedstawiona jest fabuła. Sama fabuła zaś mniej ważna. To, że przeczytałam „W powietrzu” jest tego dowodem. Fabuła bardzo słaba. W zasadzie beznadziejna. Tylko dzięki warsztatowi pisarskiemu Ingi Iwasiów podnoszę ocenę o jedną gwiazdkę. „W powietrzu” to książka erotyczna, ale nie przekonująca. Bohaterkę poznajemy w wieku czternastu lat. Już wówczas rozpoczyna polowanie na mężczyzn. Szybciutko nabiera apetytu na zbliżenia z dziewczynami. Dorastając używa do woli na przemian, w trójkątach, czworokątach. Ewentualnie zaspakaja się sama.
Nawet, jeśli to nie jest powieść autobiograficzna, mam nadzieję, że nie jest, to i tak nie mogę oprzeć się myśli, że w każdej książce jest coś z autora. NIE POLECAM!

„W powietrzu” Ingi Iwasiów to książka nieźle napisana.
Czytałam, a właściwie męczyłam ją i siebie. Co kilka kartek spoglądałam na zdjęcie autorki i notę biograficzną. Wykształcona, z dorobkiem,
nagradzana, pełniąca zaszczytne funkcje w świecie literatury. Wiele razy miałam ochotę dać sobie spokój i przerwać czytanie. Jednak dobrnęłam do końca. Pozostało uczucie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
225
68

Na półkach:

Lepiej przeczytać tę książkę po "Bambino". Mając ukształtowany obraz pisarki jako przenikliwej i mającej wgląd w głębsze rejony, nałożony na "W powietrzu" filtr pozwoli nam odczytać książkę w szerszej perspektywie. Jeszcze nigdy w polskim języku nie pisano o kobiecie w taki sposób: bezlitośnie ale poza kategoriami dziwki albo świętej.

Niech za resztę opinii posłuży cytat z samej autorki: "Próbowałam sfabularyzować i wyśmiać to, co zauważam, funkcjonując w świecie akademickim, publicystycznym, zajmując się na bieżąco feminizmem – opowiadała. – Obserwuję to, jak seksualność bywa częścią dyskursu, który przywołuje nas do porządku. Jesteśmy hipokrytami. Z jednej strony mamy pornografizację kultury, z drugiej zaś wszystkim wszystko kojarzy się z seksem i chcą go zakazywać – stwierdziła.
Dlatego powieść chce coś powiedzieć na temat pozytywnego aspektu seksualności. – Odrzućmy mówienie o zagrożeniach, które związane są z seksualnością – apelowała autorka. – Spróbujmy też zakwestionować język, który traktuje seksualność jako pracę, zadanie, a także zasługiwanie sobie na coś, kupowanie sobie czegoś, np. miłości. Seksualność jest częścią nas, odkąd istniejemy jako ludzkość. Tak się rozmnażamy, a także wyrażamy rozmaite stany naszego umysłu. O tym jest właśnie ta książka – mówiła."

Lepiej przeczytać tę książkę po "Bambino". Mając ukształtowany obraz pisarki jako przenikliwej i mającej wgląd w głębsze rejony, nałożony na "W powietrzu" filtr pozwoli nam odczytać książkę w szerszej perspektywie. Jeszcze nigdy w polskim języku nie pisano o kobiecie w taki sposób: bezlitośnie ale poza kategoriami dziwki albo świętej.

Niech za resztę opinii posłuży cytat...

więcej Pokaż mimo to

avatar
243
226

Na półkach: ,

(Nie mogę z tego, jak głupi jest opis tej książki. “Platoniczne doświadczenia erotyczne” to mój nowy ulubiony oksymoron. I jeszcze to przekonanie, że można być dobrą matką POMIMO tego, że ma się życie seksualne. Ignorujcie opis, jest kłamliwy i zdradza tylko to, że wydawnictwo nie miało pojęcia, jak sobie z tą książką poradzić).
Historia narodowej pruderii
W powietrzu Ingi Iwasiów przeczytałam, gdy tylko wyszła, dzięki uprzejmości negatywki. Długo wahałam się, czy recenzować, ponieważ zasadniczo zgadzam się z recenzją dostępną na Codzienniku Feministycznym, nie było więc sensu tworzyć kolejnej. Może podchodzę do książki trochę bardziej pozytywnie. Ten tekst będzie pełnił po części funkcję reklamową, ponieważ wypiszę wszystko to, co mi się w powieści podobało oraz jedną rzecz, którą mnie wobec niej dystansuje. Zasadniczo polecam książkę Iwasiów z powodów następujących:
Podobało mi się w niej szczere i bezpruderyjne podejście do dziecięcej ciekawości seksualnej i pierwszych doświadczeń seksualnych, jak zabawy w doktora. Autorka oddała w pełni ich niewinność, jarzmo wstydu, piętno narzucane przez dorosłych, ich śmieszność i homosocjalny wymiar tego, jak dziewczynki bawią się między sobą w to, co robią pan z panią. Nie wydaje mi się, aby była druga tak książka polskiej autorki, bo nawet Izabela Filipiak ma do tematu zupełnie inne podejście. Sądzę, że początek stanowi najmocniejszą stronę powieści i już tylko dlatego warto to przeczytać.
Podoba mi się swoboda z jaką bohaterka kwestionuje normy społeczne, przymus bycia dowieszką do mężczyzny, małżeństwa, dziecka, zamiast tego ustanawiając związki na warunkach, które jej pasują, projektując poliamoryczną rodzinę zanim w ogóle zaczęto o poliamorii dyskutować, bo po prostu tak wyszło w praktyce. Podoba mi się to, jak zestawia twardą oficjalną moralność epoki PRLu z praktyką życia tego okresu, gdzie jednak życie seksualne Polaków było ciekawsze niż obecnie, gdzie ksiądz z ambony wchodzi obywatelom do łóżka na równi z reklamami leków na potencję i sexshopami. Aż się prosi o sformułowanie: wtedy może niewiele wypadło, ale wszystko było można, a teraz i nic nie wypada i nic nie można. Wydaje się, że ludzie byli mniej zainteresowani tym, co kto i z kim robi pod kołdrą. Jedną ze śmiałych tez książki tej to, że życie seksualne Polaków ulega postępującej pruderyzacji, jakby moralna czystość seksualna miała stanowić nowy obiekt krucjat, formę pokuty. Bohatera ocenia podejście do seksualności pokolenia swojej córki i dziwi się, jak mogło do tego dojść. A ja dziwię się razem z nią.
Podoba mi się bardzo życiowe podejście do seksu jako takiego. Bez uromatyczniania, idealizowania, demonizowania, medycyzowania, uwznioślania, upadlania. Słuchając tego, jak się w Polsce o seksie mówi, wydawać się może, że taki sposób myślenia u nim, jaki prezentuje bohaterka Iwasiów jest niemożliwy. Seks jest tak po prostu. Jest dobry i jest zły, jest upragniony i jest z przyzwyczajenia, jest okres, kiedy jest wściekle potrzebny i jest okres, kiedy jest zbędny. To seks, a nie miara sukcesu w życiu, miłości, piękna, moralności, czy tego tam chcecie. Już tylko dlatego warto by książkę przeczytać.
Podobała mi się swobodna biseksualność bohaterki. Bez wzdrygania się i kryzysów tożsamościowych. Bez przeżywania lęków egzystencjalnych i załamań, ale jako fakt, część wiedzy o sobie, coś, co po prostu jest. Stwierdzenie, że lubi się seks i z kobietami i z mężczyznami, bez wartościowania tego jakkolwiek. Zakochałam się w tym. Takich powieści właśnie potrzeba, bo tych z powolnym dochodzeniem do akceptacji swojej tożsamości mamy jednak dosyć.
Z tego co mi się nie podobało i co wytknęła wskazana recenzja: bohaterka odseparowuje się od swojego seksualnego pożądania. Traktuje je jak coś odrębnego względem siebie, coś, co w niej żyje i z czym może negocjować, ale co nie jest częścią jej samej. W świetle tego, jak strukturyzuje się kobiece pożądanie seksualne, jest to potworne rozczarowujące. Kobietom od zawsze albo odmawiało się prawa do odczuwania pożądania, albo oskarżało się nas, że nic poza pożądaniem nie odczuwamy. Albo jesteśmy oziębłe, albo jesteśmy samicami. Kobiety mają poważny problem z postrzeganiem siebie jako istot seksualnych, a nie tylko seksualizowanych. I mają problem ze zrozumieniem, że popęd seksualny stanowi część ich osobowości. Bohaterka Iwasiów z całym swoim swobodnym podejściem do seksu też ma ten problem.
Kiedy o tym myślę dochodzę do wniosku, że nie podoba mi się jeszcze jedna rzecz. Seks nie był opisany zbyt obrazowo czy szczegółowo, po prostu był. Ale odniosłam wrażenie, czytając powieść (chociaż może to tylko szkodliwy nawyk myślowy),że był seks penetracyjny, z którego bohaterka czerpała wielką satysfakcję. Zawsze uważam to za podejrzane, bo przecież jak niewiele kobiet dochodzi w skutek penetracji pochwy? Chyba zabrakło mi mniej męskocentrycznego podejścia do seksu, wskazania, że łechtaczka istnieje i jak bardzo jest fajna, i jak jej używać. Być może to jeszcze trzeba napisać.

(Nie mogę z tego, jak głupi jest opis tej książki. “Platoniczne doświadczenia erotyczne” to mój nowy ulubiony oksymoron. I jeszcze to przekonanie, że można być dobrą matką POMIMO tego, że ma się życie seksualne. Ignorujcie opis, jest kłamliwy i zdradza tylko to, że wydawnictwo nie miało pojęcia, jak sobie z tą książką poradzić).
Historia narodowej pruderii
W powietrzu Ingi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
85
13

Na półkach:

Okropny pornos. Zaznaczam, że opinia jest spoilerem, bo nie widzę tam nic więcej poza seksem.

Okropny pornos. Zaznaczam, że opinia jest spoilerem, bo nie widzę tam nic więcej poza seksem.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    404
  • Przeczytane
    191
  • Posiadam
    33
  • 2014
    10
  • Chcę w prezencie
    5
  • Literatura polska
    4
  • Ulubione
    4
  • 2015
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Literatura polska
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki W powietrzu


Podobne książki

Przeczytaj także