To książka którą mogę podsumować jako "Nie wiem o czym czytam". Opis ksiazki super, szkoda ze zawartość już nie. Coś dla wojujących wegano-feministyk. Jak by trudno było użyć słowa mięso czy mleko, przecież "wydzieliny z gruczołów mlecznych ssaków" brzmi lepiej dla nie których. Te 2 gwiazdki to w sumie za niektóre wypowiedzi Babci i ksywki które wymyślał Tatek. No i oczywiście nasza bohaterka 20+ przez cała książkę nazywana jest Dorotką co mnie doprowadzało do szewskiej pasji. Nie polecam

To książka którą mogę podsumować jako "Nie wiem o czym czytam". Opis ksiazki super, szkoda ze zawartość już nie. Coś dla wojujących wegano-feministyk. Jak by trudno było użyć słowa mięso czy mleko, przecież "wydzieliny z gruczołów mlecznych ssaków" brzmi lepiej dla nie których. Te 2 gwiazdki to w sumie za niektóre wypowiedzi Babci i ksywki które wymyślał Tatek. No i...

Ach ta Dorotka! Zagubiona w przeszłości, teraźniejszości z nadzieją na przyszłość- lepszą. Żyje w poplatanej relacji z rodziną, znajomymi, samą sobą. Jednak gdyby się zastanowić to każdy z nas ma swój misz masz. Mniejszy lub większy. Kluczową kwestią staje się szczerość. Wobec samej siebie i innych. I to że szczęście nie musi być cukierkowe. Może być zwyczajne, codziennie jak Dorotka - kolorowe.

Ach ta Dorotka! Zagubiona w przeszłości, teraźniejszości z nadzieją na przyszłość- lepszą. Żyje w poplatanej relacji z rodziną, znajomymi, samą sobą. Jednak gdyby się zastanowić to każdy z nas ma swój misz masz. Mniejszy lub większy. Kluczową kwestią staje się szczerość. Wobec samej siebie i innych. I to że szczęście nie musi być cukierkowe. Może być zwyczajne, codziennie...

Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, żeby nie dać szansy jakiejś książce i jej nie przeczytać. Ale "Powrót" był pierwszą taką pozycją w mojej biblioteczce.
Z trudem zmęczyłam pierwsze 50 stron i po prostu odpuściłam.
Do książki skusił mnie styl pin-up, tatuaże bohaterki i opis. Jednak niepotrzebnie - jak dla mnie totalny niewypał.

Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, żeby nie dać szansy jakiejś książce i jej nie przeczytać. Ale "Powrót" był pierwszą taką pozycją w mojej biblioteczce.
Z trudem zmęczyłam pierwsze 50 stron i po prostu odpuściłam.
Do książki skusił mnie styl pin-up, tatuaże bohaterki i opis. Jednak niepotrzebnie - jak dla mnie totalny niewypał.

Kompletne rozczarowanie. Po serii owocowej spodziewałam się równie błyskotliwej ksiażki, a tu ze stron wieje nudą-niczym halny

Kompletne rozczarowanie. Po serii owocowej spodziewałam się równie błyskotliwej ksiażki, a tu ze stron wieje nudą-niczym halny

Dałam sobie spokój po 100 stronach.
Cytat z tej książki mówi sam za siebie!
"-Pewne rzeczy należy kończyć jednym chlaśnięciem!"
O czym wgl jest ta książka? Tyle wątków i nic nie trzyma się kupy....
Daję 2 gwiazdki tylko za tatuaże i styl pin-up,którym ostatnio jestem zachwycona ;-)

Dałam sobie spokój po 100 stronach.
Cytat z tej książki mówi sam za siebie!
"-Pewne rzeczy należy kończyć jednym chlaśnięciem!"
O czym wgl jest ta książka? Tyle wątków i nic nie trzyma się kupy....
Daję 2 gwiazdki tylko za tatuaże i styl pin-up,którym ostatnio jestem zachwycona ;-)

Po wielu latach sięgnęłam po książkę p. Sowy. Rozczarowałam się.
Ciężko mi się czytało, bardzo dużo wtrąceń, które odbiegają od głównego tematu, dlatego po paru minutach już nie wiadomo, o co w tym wszystkim chodzi.

Dobrnęłam do końca. Nie polecam.

Po wielu latach sięgnęłam po książkę p. Sowy. Rozczarowałam się.
Ciężko mi się czytało, bardzo dużo wtrąceń, które odbiegają od głównego tematu, dlatego po paru minutach już nie wiadomo, o co w tym wszystkim chodzi.

Dobrnęłam do końca. Nie polecam.

Trzeba się dobrze skupić przy czytaniu by zrozumieć o co chodzi. Historia sama w sobie przeciętna, trochę pogmatwana ale ujdzie.

Trzeba się dobrze skupić przy czytaniu by zrozumieć o co chodzi. Historia sama w sobie przeciętna, trochę pogmatwana ale ujdzie.

Jestem bardzo rozczarowana! Właśnie udało mi się na szczęście dobrnąć do końca...ale było bardzo ciężko,nic nie zrozumiałam z tego bełkotu.Książki dla młodzieży, które kiedyś czytałam tej autorki są świetne, ale ta pseudo- książka to istny nie wypał! Szkoda papieru...można było go lepiej wykorzystać, np. na papier toaletowy... niestety 35zł za takie coś to zbyt wysoka cena, ja nawet za darmo nie chciałabym czytać takich wypocin, ale skoro już kupiłam to zmarnowałam czas na te brednie,NIE POLECAM!

Jestem bardzo rozczarowana! Właśnie udało mi się na szczęście dobrnąć do końca...ale było bardzo ciężko,nic nie zrozumiałam z tego bełkotu.Książki dla młodzieży, które kiedyś czytałam tej autorki są świetne, ale ta pseudo- książka to istny nie wypał! Szkoda papieru...można było go lepiej wykorzystać, np. na papier toaletowy... niestety 35zł za takie coś to zbyt wysoka cena,...

Strasznie zawiodłam się na tej książce.
Spodziewałam się, że będzie o tym, że zawsze warto iść pod wiatr, robić swoje i nie słuchać słów krytyki. Żeby wierzyć we własne możliwości i szukać drogi do spełnienia.
Po przeczytaniu opisu tejże książki, doszłam do właśnie takiego wniosku. Jak się okazało – błędnego wniosku.
Dalsza część recenzji na www.pokochajmy-czytac.blog.pl

Strasznie zawiodłam się na tej książce.
Spodziewałam się, że będzie o tym, że zawsze warto iść pod wiatr, robić swoje i nie słuchać słów krytyki. Żeby wierzyć we własne możliwości i szukać drogi do spełnienia.
Po przeczytaniu opisu tejże książki, doszłam do właśnie takiego wniosku. Jak się okazało – błędnego wniosku.
Dalsza część recenzji na www.pokochajmy-czytac.blog.pl

Banalna, płytka, aż dziw bierze że pisarka z kilkunastoletnim dorobkiem tak słabą książkę popełniła. "Powrót" Izabeli Sowy jest po prostu złą książką. Nie dajcie się złapać na sztuczki marketingowe i nie sugerujcie się recenzjami znanych osób. To że ktoś jest aktorem, czy dziennikarzem nie czyni go autorytetem w dziedzinie literatury.

Pod względem stylu, języka i całej konstrukcji książka pozostawia wiele do życzenia. Czyta się ciężko, topornie, trudno zaangażować się w lekturę. Przemęczyłam się, kilkakrotnie odkładałam książkę, gubiłam wątek. Dobrnęłam jednak do końca wierząc, że czymś pozytywnym zaskoczy mnie pointa. Nie zaskoczyła, bo jej nie było po prostu.

Kiedyś przeczytałam "Ściankę działową" Izabeli Sowy i miałam dość pozytywne wrażenia. Z ciekawością więc sięgnęłam po kilku latach po kolejną powieść Sowy licząc na równie dobrą lekturę. Lepszą nawet bo przecież z każdą kolejną książką autor rozwija swój warsztat pisarski. A przynajmniej powinien.

Widać nie każdy.

Sam pomysł na fabułę jest ciekawy, intrygujący i w moim odczuciu daje wiele możliwości interpretacji tak autorowi, jak i czytelnikowi. Sowa jedna nie wykorzystała potencjału tej opowieści. Zmarnowała temat przedstawiając jego wierzchnią warstwę nie próbując nawet wskazać, że głębiej jest znacznie więcej i ciekawiej. Nieumiejętnie odrysowała poważny problem, który nabrał karykaturalnej formy.

Świadomość zmarnowania dobrego pomysłu na książkę jest irytująca, dlatego książki nie polecam. ArtMagda.

Banalna, płytka, aż dziw bierze że pisarka z kilkunastoletnim dorobkiem tak słabą książkę popełniła. "Powrót" Izabeli Sowy jest po prostu złą książką. Nie dajcie się złapać na sztuczki marketingowe i nie sugerujcie się recenzjami znanych osób. To że ktoś jest aktorem, czy dziennikarzem nie czyni go autorytetem w dziedzinie literatury.

Pod względem stylu, języka i całej...