Angelfall. Penryn i świat po
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Angelfall (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- World After
- Wydawnictwo:
- Filia
- Data wydania:
- 2014-04-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-01-01
- Data 1. wydania:
- 2013-11-19
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379880232
- Tłumacz:
- Jacek Konieczny
- Tagi:
- koniec świata anioły postapokalipsa dystopia
W kontynuacji bestsellerowego thrillera fantasy "Angelfall" niedobitki ocalałe z anielskiej apokalipsy zaczynają organizować się na gruzach cywilizacji. Grupa ludzi porywa Paige, siostrę Penryn, biorąc ją za jednego z potworów; kończy się to masakrą. Paige znika. Ludzie są przerażeni.
Penryn przemierza ulice San Francisco, szukając Paige. Dlaczego miasto zupełnie opustoszało? Gdzie się podziali mieszkańcy? Poszukiwania zaprowadzą Penryn w samo centrum tajnej operacji aniołów, gdzie będzie miała okazję uchylić rąbka ich tajemnicy i zrozumieć, do jak przerażających czynów są gotowe się posunąć.
Tymczasem Raffe próbuje odzyskać swoje skrzydła. Bez nich nie powróci do społeczności aniołów, ani nie zajmie należnej mu pozycji jednego z przywódców. Jakiego dokona wyboru, rozdarty między tęsknotą za skrzydłami, a pragnieniem zapewnienia Penryn ochrony?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Apokalipsę ostateczną czas zacząć!
Gdy słyszymy słowo „anioł”, od razu wyobrażamy sobie uosobienie dobra, postać o miłej i przyjaznej twarzy z uśmiechem, aureolą nad głową i cudownymi śnieżnobiałymi skrzydłami. Jednak obraz ten nijak się ma do tego roztaczanego przez Susan Ee w trylogii jej autorstwa – „Opowieści Penryn o końcu świata”. Tutaj nie znajdziemy przyjaznych cherubinków, a jedynie mściwe i łaknące władzy anioły, skore do mordowania – zwłaszcza ludzi, których uważają za nic nieznaczące „robactwo”. „Penryn i świat po” to już drugi tom trylogii, gdzie autorka rozwija wątki zapoczątkowane w „Angelfall” oraz dodaje kilka nowych.
Gniazdo zostało zniszczone, a u Penryn w końcu ustąpił paraliż ciała po ugryzieniu przez skorpionopodobne „coś”. Niestety nie przysporzyło jej to zwolenników. Wszyscy, którym udało się ujść z życiem i wraz z członkami ruchu oporu schronić się w opuszczonej szkole, zaczęli traktować jej rodzinę jak dziwolągi. Wszystko się wzmaga, kiedy Paige zostaje przyłapana na pewnym incydencie wzbudzającym w ludziach jeszcze większe przerażenie. Niestety wydarzenia toczą się w najmniej odpowiednim kierunku… Dziewczynka ucieka, a Penryn ponownie wyrusza jej śladem. Nie wie tylko, w jakim celu…
W tym samym czasie Raffe bez ustanku tropi Beliala, aby odzyskać swoje archanielskie skrzydła. Co się wydarzy, kiedy ta dwójka ponownie się spotka? W jakim kierunku potoczą się ich losy?
Pierwszy tom trylogii naprawdę mnie wciągnął. Pamiętam jak dziś że, czytając ostatnie strony, nie mogłam się doczekać, kiedy ponownie będzie mi dane zagłębić się w mroczny świat Penryn i Raffego. Kiedy w końcu miałam „Penryn i świat po” w dłoniach, pojawiły się obawy, czy aby kontynuacja (chociaż) utrzyma poziom swojej poprzedniczki. Jednak Susan Ee już na samym początku pokazała, iż wszelkie obawy są zbędne.
Historia rozpoczyna się praktycznie (zależy, kto jak interpretuje) w tym samym momencie, w którym pożegnaliśmy Penryn w „Angelfall”. Co za tym idzie, tempo akcji również rusza od razu z najwyższego biegu i pozostaje tam aż do samego końca. No, może z kilkoma wyjątkami, w których autorka jeszcze bardziej je podkręcała. Susan Ee z premedytacją stopniuje napięcie, robiąc przy tym wszystko, aby ciekawość czytelnicza zawsze pozostawała na maksymalnym poziomie. Dzięki temu nie tylko nie czuje się ubywających stron, ale i nie wyłapuje momentu, w którym powieść wciąga do tego stopnia, iż jej odłożenie chociażby na małą chwilę graniczy nie tylko z cudem, ale także z niewielkimi „sensacjami” odczuwanymi przez organizm. Są one spowodowane ogromnym uczuciem niepokoju (że chwila przeciągnie się w bliżej nieokreśloną przyszłość), irytującej ciekawości (co też jeszcze zgotuje nam Ee) oraz wszechogarniającej niecierpliwości (objawiającej się wrednym humorem, bo z chęcią ponownie wróciłoby się do świata książkowego).
Fabuła jest doskonale rozplanowana i przemyślana w każdym momencie. Jak na dłoni widać, że Susan Ee nie brakuje wcale pomysłów na to, aby co krok zaskakiwać czytelnika czymś nowym i niespodziewanym. Już zapomniałam, z jaką precyzją pisarka potrafi trącać struny czytelniczych emocji i to często w trakcie czytania jednej strony. Ba! Czasami wystarczy akapit, aby wzbudzić strach, zdumienie, ciekawość, czy też nawet przyjaźń.
Muszę przyznać, iż z niecierpliwością wyczekiwałam, kiedy ponownie będę mogła zagłębić się w wątek zażyłości i uczucia rodzącego się pomiędzy Raffem i Penryn. Niestety autorka postawiła przed nimi jeszcze więcej przeszkód, które notabene zrodziły w moim umyśle jeszcze więcej pytań niż odpowiedzi na temat ich przyszłości. Podsumowując, pierwszy tom pozostawił we mnie ogromny niedosyt, a ta część, zamiast przynieść chociaż minimalne ukojenie, tylko pogłębiła ten stan, do którego nie omieszkała dołączyć również frustracja wymierzona w fakt, że data premiery tomu zwieńczającego trylogię nie jest znana nawet za granicą, a gdzie tu w ogóle mówić o naszym rodzimym przekładzie.
„Penryn i świat po” to nie jest świetna kontynuacja, ponieważ określenie jej takim terminem nie oddaje w pełni tego, co lektura wyprawia z czytelnikiem. Zresztą żadne inne określenie również tutaj nie pasuje, tego po prostu nie oddadzą żadne słowa. Tą książkę po prostu trzeba przeczytać, do czego gorąco zachęcam.
Natalia Zdziechowska
Oceny
Książka na półkach
- 3 507
- 2 210
- 781
- 475
- 105
- 78
- 73
- 65
- 34
- 34
Opinia
Penryn udało się odnaleźć siostrę i z bólem serca patrzyła na oddalającą się sylwetkę jej anielskiego kompana, który padł ofiarą niewiarygodnego oszustwa. Dziewczyna jednak nie potrafi pogodzić się z myślą, że Paige nie jest już tą samą dziewczynką, co dawniej i choć jej oczy pozostały bez zmian, blizny przeszłości pozostawiły po sobie nie mały ślad.
Paige znowu ucieka, a Penryn po raz kolejny musi poruszyć niebo i ziemię, byleby tylko ją odnaleźć. Jednak tym razem jej zadanie okazuje się być o wiele trudniejsze. Choć dziewczyna nie chce w to wierzyć, wysuwa podejrzenia, że jej siostra w pewnym sensie łączy jakaś dziwna więź z jej dawnym demonicznym oprawcą.
Jaka okaże się prawda? Czy Penryn uda się na nowo zaufać swojej siostrze? Czy dostrzeże w niej tą samą dziewczynkę, którą widziała przed rozpoczęciem apokalipsy? Czy zapomni o Rafaelu i pozwoli mu zwyczajnie odejść? Tego i jeszcze wielu innych, niesamowitych rzeczy dowiecie się czytając tą anielską książkę!
Nie zastanawiając się długo, po zakończeniu "ANGELFALL Opowieść Penryn o Końcu Świata" , od razu chwyciłam w dłonie kolejną część i czym prędzej wzięłam się za jej kartkowanie. Tak jak się wcześniej tego spodziewałam, zaspokoiła ona moje czytelnicze oczekiwania i zakończyłam ją z uśmiechem satysfakcji. Książka ta wywołała u mnie mnóstwo emocji, raz miałam ochotę płakać ze smutku, później krzyczeć ze strachu bądź też w sytuacjach mrożącego krew w żyłach zagrożenia.
Każdy najmniejszy element został dopasowany do końca, a ja z wraz z następnymi stronami coraz bardziej zakochiwałam się w jej cudownych bohaterach. Mimo postapokaliptycznego klimatu, możemy też dostrzec tam nutkę fantasy, horroru jak i romansu czy paru innych gatunków w doskonały sposób złączonych w jedną, niesamowitą mieszankę wybuchową. Wielu z pewnością nie chciałoby znaleźć się w tak okropnej sytuacji, jednak ja jestem zdania, że świetnie byłoby chociażby przez jeden dzień stanąć u boku Penryn i razem z nią walczyć o przetrwanie. Coraz bardziej przywiązuję się do tej trylogii i jestem więcej niż pewna, że jeszcze nie raz znajdzie się w moich rękach.
Polecam ją każdemu gdyż uważam, że niezależnie od preferowanych kategorii, każdy może znaleźć tam coś dla siebie. Ubolewam jednak nad tym, że Raffe pojawia się tam tak rzadko, a jest on jedną z moich ulubionych postaci, o których mogłabym mówić i pisać godzinami.
''- Twój świat tak bardzo różni się od mojego. Czy wy w ogóle macie jakieś wspólne cechy z ludźmi?
- Nic, do czego chcielibyśmy się przyznać."
Podsumowując: Ty również możesz przeżyć niezwykłą i niezapomnianą przygodę u boku Penryn, gdy tylko chwycisz za cudowną trylogię ''ANGELFALL"!
Cała recenzja: https://1stowarzyszenieksiazkoholikow.blogspot.com/2017/02/angelfall-penryn-i-swiat-po-susan-ee.html
Penryn udało się odnaleźć siostrę i z bólem serca patrzyła na oddalającą się sylwetkę jej anielskiego kompana, który padł ofiarą niewiarygodnego oszustwa. Dziewczyna jednak nie potrafi pogodzić się z myślą, że Paige nie jest już tą samą dziewczynką, co dawniej i choć jej oczy pozostały bez zmian, blizny przeszłości pozostawiły po sobie nie mały ślad.
więcej Pokaż mimo toPaige znowu ucieka, a...