Angelfall. Penryn i świat po

Kontynuacja równie dobra, jak pierwsza część, lecz nieco powtarzalna. Kolejny tom z serii czy trylogii potrafi być lepszy od pierwszego zazwyczaj, gdy wnosi świeżość, coś nowego do historii, często diametralnie innego. Bohater zmienia otoczenie, kompanów, zmienia strony w konflikcie, źli stają się dobrymi, albo okazuje się, że zawsze nimi byli. W Angelfall. Penryn i świat po tego nie znajdziecie. To nadal jest dobre postapo i poniekąd powieść drogi, bo Penryn non stop się przemieszcza, ale historia straciła na dynamice. Nie czułam już tej nuty zagrożenia, która towarzyszyła podróżom Penryn z pierwszej części. Fragmenty z wizjami/snami przez większość lektury zastępowały realne interakcje między Pen a Raffem i nie była to dobra zmiana. Brak szczególnych cliffhangerów, czy plot-twistów, a całą akcję i narastające kłopoty bohaterki znów napędzała chęć ratunku młodszej siostry. Za te wszystkie braki i powtarzalność dwie gwiazdki w dół w porównaniu do 8 🌟, na które oceniłam tom pierwszy.

Kontynuacja równie dobra, jak pierwsza część, lecz nieco powtarzalna. Kolejny tom z serii czy trylogii potrafi być lepszy od pierwszego zazwyczaj, gdy wnosi świeżość, coś nowego do historii, często diametralnie innego. Bohater zmienia otoczenie, kompanów, zmienia strony w konflikcie, źli stają się dobrymi, albo okazuje się, że zawsze nimi byli. W Angelfall. Penryn i świat...

Mogę śmiało napisać że jest to moja ulubiona seria o Aniołach jaką czytałam do tej pory.
Akcja tocząca się w San Francisco po apokalipsie, jej opisy jak wyglądają miasta (coś niesamowitego). Książkę bardzo szybko się czyta jest wciągająca od pierwszych stron. Chodź uważam że pierwsza część była lepsza bo miała więcej treści o Raffiem to ta część cały czas trzyma czytelnika w niepewności. Mniej mamy wątków z Aniołem Apokalipsy a więcej przygód głównej bohaterki i jej rodziny.
Czytając ją można się zdziwić w szczególności przy zakończeniu.
Świetnie napisana, seria która jest warta uwagi I polecenia każdemu.
Ps. Na pewno sięgnę po ostatnią część tej serii.

Mogę śmiało napisać że jest to moja ulubiona seria o Aniołach jaką czytałam do tej pory.
Akcja tocząca się w San Francisco po apokalipsie, jej opisy jak wyglądają miasta (coś niesamowitego). Książkę bardzo szybko się czyta jest wciągająca od pierwszych stron. Chodź uważam że pierwsza część była lepsza bo miała więcej treści o Raffiem to ta część cały czas trzyma...

Drugi tom serii Angelfall. Ponownie kawał dobrej historii.

Nie wdrążam was w fabułę, bo być może ktoś jeszcze nie czytał pierwszego tomu (na co czekacie?!) Dzieje się tutaj cały czas! Jedyne co, to trochę brakowało mi Rafaela... Zdecydowanie za mało go w tej części. A ja tak czekałam! Jak ma być miłość anioła do córy człowieczej, jak anioła brak?! NO JAK?! Za to daje jeden malutki minusik. Poza tym wszystko pięknie :D

Drugi tom serii Angelfall. Ponownie kawał dobrej historii.

Nie wdrążam was w fabułę, bo być może ktoś jeszcze nie czytał pierwszego tomu (na co czekacie?!) Dzieje się tutaj cały czas! Jedyne co, to trochę brakowało mi Rafaela... Zdecydowanie za mało go w tej części. A ja tak czekałam! Jak ma być miłość anioła do córy człowieczej, jak anioła brak?! NO JAK?! Za to daje...

Chyba nie podoba mi się w którą stronę poszła 2 część Angelfall. W porównaniu do pierwszej wypada słabiej.
Mam wrażenie, że niewiele wniosła ta część nowości, jest poniekąd powtórzeniem pierwszej. To nowego co się pojawiło spokojnie zmieściłoby się w 1 lub 3 części.
Nie cieszyło mnie też tak samo czytanie...zamiast wczuć się w teraźniejszość ciągle czekałam na ponowne spotkanie głównych bohaterów (na które trzeba było długo czekać).

Chyba nie podoba mi się w którą stronę poszła 2 część Angelfall. W porównaniu do pierwszej wypada słabiej.
Mam wrażenie, że niewiele wniosła ta część nowości, jest poniekąd powtórzeniem pierwszej. To nowego co się pojawiło spokojnie zmieściłoby się w 1 lub 3 części.
Nie cieszyło mnie też tak samo czytanie...zamiast wczuć się w teraźniejszość ciągle czekałam na ponowne...

Fabuła z potencjałem, ale niestety niewykorzystanym. Bohaterka mogłaby mieć trochę więcej lat by jej relacje z wiekowym aniołem nie były takie niesmaczne.

Fabuła z potencjałem, ale niestety niewykorzystanym. Bohaterka mogłaby mieć trochę więcej lat by jej relacje z wiekowym aniołem nie były takie niesmaczne.

Szkoda, że opinie na tym portalu nie odbiegają poziomem od gimbazowego filmwebu. Wydawałoby się, że ludzie czytający książki to wyższa półka...
Rozdawanie na prawo i lewo 10 i 9 dla tak grafomańskich potworków jak Angelfall to norma.

Szkoda, że opinie na tym portalu nie odbiegają poziomem od gimbazowego filmwebu. Wydawałoby się, że ludzie czytający książki to wyższa półka...
Rozdawanie na prawo i lewo 10 i 9 dla tak grafomańskich potworków jak Angelfall to norma.

To się czyta naprawdę bardzo szybko.. Szczególnie dobra lektura na wakacje :)

To się czyta naprawdę bardzo szybko.. Szczególnie dobra lektura na wakacje :)

oj nie nie nie :(
Pierwsza część wbiła w fotel, druga niestety 3/4 książki wynudzone... Zmęczyłam bo nie lubię zostawiać rozpoczętych serii,
Ale końcówka zachęciła do przeczytania 3 ostatniej części ;)

oj nie nie nie :(
Pierwsza część wbiła w fotel, druga niestety 3/4 książki wynudzone... Zmęczyłam bo nie lubię zostawiać rozpoczętych serii,
Ale końcówka zachęciła do przeczytania 3 ostatniej części ;)

O dziwo książka okazała się być lepsza, niż z początku sądziłam.
Penryn nadal jest najmniej rozgarnięta ze wszystkich bohaterów, ale jest w tym bardzo wiarygodna. Nie trudno uwierzyć, że to zwykła siedemnastolatka, której świat się zawalił.
Sytuacja Paige staje się poważniejsza z każdą kolejną stroną. Również matka dziewczynek jest coraz bardziej wiarygodna w swoich obłąkańczych podrygach.
Nadal trochę do życzenia pozostawia Raffe, który mimo swojej pozycji i (ponoć) wielkiej siły, jest wiecznie poniewierany jak szmaciana lalka. Ale może i to wreszcie uda się jakoś uratować.

O dziwo książka okazała się być lepsza, niż z początku sądziłam.
Penryn nadal jest najmniej rozgarnięta ze wszystkich bohaterów, ale jest w tym bardzo wiarygodna. Nie trudno uwierzyć, że to zwykła siedemnastolatka, której świat się zawalił.
Sytuacja Paige staje się poważniejsza z każdą kolejną stroną. Również matka dziewczynek jest coraz bardziej wiarygodna w swoich...

No dobra, nie pokochałam jej tak bardzo jak jedynki, ale to wciąż bardzo dobry tom z dużą dawką akcji i humoru. Było też trochę momentów, w których uśmiechałam się jak głupi do sera i choć chciałabym tutaj akurat trochę więcej perspektywy Paige, to nie narzekam, biorę głęboki oddech i odpoczywam przez tomem trzecim. Troszeczkę miałam wrażenie, że jest to wszystko pospieszone, ale mogło mi się wydawać, bo nie jest specjalnie długa i choć rzadko to mówię - mogłaby być nawet odrobinę grubsza!

No dobra, nie pokochałam jej tak bardzo jak jedynki, ale to wciąż bardzo dobry tom z dużą dawką akcji i humoru. Było też trochę momentów, w których uśmiechałam się jak głupi do sera i choć chciałabym tutaj akurat trochę więcej perspektywy Paige, to nie narzekam, biorę głęboki oddech i odpoczywam przez tomem trzecim. Troszeczkę miałam wrażenie, że jest to wszystko...