Takeshi. Cień Śmierci

Okładka książki Takeshi. Cień Śmierci
Maja Lidia Kossakowska Wydawnictwo: Fabryka Słów Cykl: Takeshi (tom 1) Seria: Fantastyczna Fabryka fantasy, science fiction
460 str. 7 godz. 40 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Takeshi (tom 1)
Seria:
Fantastyczna Fabryka
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2014-04-11
Data 1. wyd. pol.:
2014-04-11
Liczba stron:
460
Czas czytania
7 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375747270

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Samuraj nowym aniołem zagłady



683 109 48

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
1313 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
805
158

Na półkach: , ,

Jak tylko ją zobaczyłem, od razu pomyślałem, że muszę ją mieć. I to nie w formie ebooka, ale taką prawdziwą, z papieru. Tak delikatnej i czystej w formie, jednoznacznie dającej do zrozumienia co znajdę wewnątrz, okładki nie widziałem już od bardzo dawna. W taki oto zachwyt wprowadziła mnie wizualna strona najnowszej powieści Mai Lidii Kossakowskiej pt. "Takeshi Cień Śmierci". Niestety na tym kończą się zachwyty. A szkoda, bardzo wielka szkoda...

Nie wiem czy to jest jakaś klątwa, ale jak tylko biorę do ręki fantasy, które wyszło spod ręki kobiety to zawsze z opowieścią jest coś nie tak. I nie to, że się zrażam, bo próbowałem już naprawdę wiele razy.. Czytałem klasykę w wykonaniu Le Guin. Czytałem największe hity takie jak Hunger Games Suzanne Collins. Czytałem nawet mniej znany włoski cykl autorstwa Lici Troisi. I kupa. Albo nudno i na wskroś nieciekawie (czyżby to synonimy?;>). Albo w miarę ciekawie ale ckliwie. Albo zupełnie infantylnie i do tego obrzydliwie... No i teraz Kossakowska. Choć nie jest to pierwsza jej powieść, a i ja z polską fantasy nie jestem znów jakoś bardzo na bakier, to jeszcze nigdy nie złożyło się, aby nasze drogi się zeszły. Aż do niedawna za sprawą "Takeshiego...". Fantastycznej historii utrzymanej w malowniczym klimacie lekko unowocześnionej Japonii ery samurajów.

Na dobrą sprawę zielonooki Takeshi ma wszystkie przymioty do tego, aby stać się moją nową ulubioną postacią literackiego fantasy (zważywszy na to, że to co przeczytałem było dopiero pierwszym tomem), jednak jest kilka "ale", które chyba na to nie pozwolą. Po pierwsze wydaje mi się, że autorka nielicho przeholowała z urozmaiceniem świata w jakim toczy się historia. Przeogromna ilość postaci, Klanów, Zakonów, interesów, konszachtów, zdrad itp. jest dość trudna do ogarnięcia i do tego zupełnie nie potrzebna, a prowadzi to wszystko do tego, że po 450 stronach "dali gówno wiem". Bo niby rozumiem, że osią całej historii jest postać renegata, zdrajcy Zakonu Czarnej Wody, najlepszego szermierza w świecie (albo prawie najlepszego) Takeshiego o pseudonimie Cień Śmierci, ale co oprócz tego? Po drugie wydaje mi się, że autorka tworząc swój świat zrobiła trochę tak jakby wzięła "Wiedźmina", napchała go sterydami udekorowała lukrem i cekinami i z Sapkowskiego never never landu rzuciła do Japonii. Może to zbyt ostry zarzut, ale takie odniosłem wrażenie. Te wszystkie szkolenia jakie przechodzą adepci Zakonu i późniejsze ich umiejętności jednoznacznie kojarzą mi się właśnie z tamtą sagą. Jednak u Sapkowskiego byli wiedźmini, magowie i czarodziejki a tutaj mnogość przefantazyjnych Zakonów trochę przeraża (łącznie jest ich 8):/ Bo co powiecie na przykład na kota nekromatę (powinno się chyba pisać nekromantę, ale tak było w książce, więc zachowuję pisownie oryginału) który tańcząc nad trupem czarnoskórej gejszy i odprawiając swoimi łapkami rytualne czary-mary stara się porozumieć z jej duchem, hę? Fajne? Ja nie wiedziałem czy się śmiać, czy brać to mimo wszystko na poważnie :| Nie wiem już tak naprawdę czy autorka postanowiła stworzyć jedyny w swoim rodzaju pastisz i po prostu puszcza do nas oczko, czy co gorsza jawnie drze z czytelników przysłowiowego łacha. Bo takich bredni dawno nie czytałem. Połączenie ckliwego i żałosnego romansu, brutalności Kill Bill'a ze spiskami rodem z Le Carré, to jak dla mnie zdecydowanie za dużo.

Jak sobie czytam recenzje tej książki, to większość ludzi jest nią zachwycona na 7 albo więcej. Mnie tak naprawdę podobały się tylko dialogi napisane z dużą pomysłowością i często z dużym poczuciem humoru oraz rewelacyjne sceny walki napisane z wielkim kunsztem i dbałością o dynamikę oraz szczegół (tych jednak było jak na lekarstwo).

Już na zakończenie dodam tylko, że autorka zakończyła pierwszą część opowieści w najbardziej emocjonującym momencie całej historii, tym samym zmuszając potencjalnych czytelników do kupienia następnego tomu jeśli tylko chcą się dowiedzieć jak potoczyły się dalsze losy głównego bohatera. To bardzo nie ładnie, bo naszą ciekawość powinna wymusić w inny sposób, na przykład wciągając nas w bieg wydarzeń, oplatając mackami ekscytującej akcji, a nie trywialnym "czy on przeżyje". Słabo. Bardzo słabo.

Ocena 5/10

Jak tylko ją zobaczyłem, od razu pomyślałem, że muszę ją mieć. I to nie w formie ebooka, ale taką prawdziwą, z papieru. Tak delikatnej i czystej w formie, jednoznacznie dającej do zrozumienia co znajdę wewnątrz, okładki nie widziałem już od bardzo dawna. W taki oto zachwyt wprowadziła mnie wizualna strona najnowszej powieści Mai Lidii Kossakowskiej pt. "Takeshi Cień...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 677
  • Chcę przeczytać
    1 131
  • Posiadam
    795
  • Fantastyka
    78
  • Ulubione
    65
  • Teraz czytam
    48
  • 2014
    39
  • Fantasy
    33
  • 2019
    11
  • 2018
    11

Cytaty

Więcej
Maja Lidia Kossakowska Takeshi. Cień Śmierci Zobacz więcej
Maja Lidia Kossakowska Takeshi. Cień Śmierci Zobacz więcej
Maja Lidia Kossakowska Takeshi. Cień Śmierci Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także