Autora wcześniej nie znałam.
Po pierwszej książce tego autora byłam niezadowolona. Detektyw nie spodobał mi się ani schemat akcji.
Druga książka spodobała mi się bardziej. Zaczęłam rozumieć, jak pisze autor.
Krótko mówiąc: autor był praktykującym prawnikiem. Jego detektyw, Perry Mason, stosuje głównie chwyty prawnicze i kruczki prawne. Jest dużo ciekawostek z prawa amerykańskiego, na przykład ekstradycja do innego stanu, ponieważ w poszczególnych stanach jest różny porządek prawny. Detektyw stale walczy z tym samym inspektorem policji. Ma pomocnika, który jest jakby makgajwerem, tzn. wszystko potrafi wyśledzić.
Książka trzecia, a więc Kanarek, baaardzo mi się spodobała i planuję wypożyczyć z biblioteki wszystkie dostępne tomy.
Polecam.

Autora wcześniej nie znałam.
Po pierwszej książce tego autora byłam niezadowolona. Detektyw nie spodobał mi się ani schemat akcji.
Druga książka spodobała mi się bardziej. Zaczęłam rozumieć, jak pisze autor.
Krótko mówiąc: autor był praktykującym prawnikiem. Jego detektyw, Perry Mason, stosuje głównie chwyty prawnicze i kruczki prawne. Jest dużo ciekawostek z prawa...

Lekki, zgrabny, krótki kryminał, czy naprawdę kulawy kanarek rozwiąże sprawę?

Lekki, zgrabny, krótki kryminał, czy naprawdę kulawy kanarek rozwiąże sprawę?

Powieść została napisana dawno temu i to widać. Lekarz częstuje ofiarę wypadku szklaneczką brandy, żeby pomóc jej odzyskać spokój. Szef (i główny bohater jednocześnie) pod wpływem kaprysu postanawia wyruszyć na wycieczkę dookoła świata (bo odpoczynek mu się należy) i zabiera z sobą sekretarkę, która ogarnia całą wyprawę organizacyjnie. Wykupują bilety, ale do ostatniej chwili nie są pewni, czy zdążą... Dwóch prawników za plecami policjanta przeszukuje kieszenie śmiertelnej ofiary wypadku. Całkiem inna epoka — luźniejsza, spokojniejsza. Więcej w niej zrozumienia dla ludzi, a mniej mierników efektywności.

No dobrze — ta epoka miała również wady. Obecnie zabawnie brzmi, kiedy szef opowiada dokładnie sekretarce, gdzie i kiedy będzie, żeby można było się do niego dodzwonić. Strasznie łatwo oszukać nie tylko omylnych ludzi, lecz także system. Kryminalistyka w powijakach — już potrafi się porównać odciski palców, ale to by było na tyle, jeśli chodzi o niewidoczne na pierwszy rzut oka ślady na miejscu zbrodni.

Więcej szczegółów tutaj: https://finklaczyta.blogspot.com/2021/06/sprawa-kulawego-kanarka-stary-krymina.html

Powieść została napisana dawno temu i to widać. Lekarz częstuje ofiarę wypadku szklaneczką brandy, żeby pomóc jej odzyskać spokój. Szef (i główny bohater jednocześnie) pod wpływem kaprysu postanawia wyruszyć na wycieczkę dookoła świata (bo odpoczynek mu się należy) i zabiera z sobą sekretarkę, która ogarnia całą wyprawę organizacyjnie. Wykupują bilety, ale do ostatniej...

Od czasu do czasu lubię wracać do tego autora i jego zwięzłych, świetnie przemyślanych kryminałów. Ten jest akurat odrobinę przekombinowany, ale i tak przyjemność z lektury zapewniona. Miła odskocznia od często niemiłosiernie przegadanych, o intrydze naciąganej jak guma lub dziurawej jak sito, produktów współczesnych.

Od czasu do czasu lubię wracać do tego autora i jego zwięzłych, świetnie przemyślanych kryminałów. Ten jest akurat odrobinę przekombinowany, ale i tak przyjemność z lektury zapewniona. Miła odskocznia od często niemiłosiernie przegadanych, o intrydze naciąganej jak guma lub dziurawej jak sito, produktów współczesnych.

Retro-kryminał, lekki i zgrabny jak elegancki jacht. Składa się właściwie z samych dialogów, co niewątpliwie wpływa na prędkość czytania. Główny bohater jest prawnikiem i sporą część książki zajmują, prócz rozwiązywanej sprawy morderstwa, jego batalie sądowe. Przyjemne.

Retro-kryminał, lekki i zgrabny jak elegancki jacht. Składa się właściwie z samych dialogów, co niewątpliwie wpływa na prędkość czytania. Główny bohater jest prawnikiem i sporą część książki zajmują, prócz rozwiązywanej sprawy morderstwa, jego batalie sądowe. Przyjemne.

"Sprawa kulawego kanarka" to bardzo dobry, rasowy kryminał z nieszablonowym prywatnym detektywem Perrym Masonem w roli głównej. Mnie gość zauroczył i chętnie sięgnę po kolejne jego sprawy. Polecam 🙂
#perrymason, #ErleStanleyGardner, #kryminal, #lubimyczytac, #serialhbo

"Sprawa kulawego kanarka" to bardzo dobry, rasowy kryminał z nieszablonowym prywatnym detektywem Perrym Masonem w roli głównej. Mnie gość zauroczył i chętnie sięgnę po kolejne jego sprawy. Polecam 🙂
#perrymason, #ErleStanleyGardner, #kryminal, #lubimyczytac, #serialhbo

fajna książka kryminalna. podobna do książek Agathy Christie.

fajna książka kryminalna. podobna do książek Agathy Christie.

Przyjemna lektura na wakacyjny wieczór. Fajnie się czyta. Akcja wartka i zaskakujące zakończenie :).

Przyjemna lektura na wakacyjny wieczór. Fajnie się czyta. Akcja wartka i zaskakujące zakończenie :).

Do Perry'ego Masona przychodzi klientka w imieniu siostry, która chce rozstać się z mężem, a który jak jej się wydaje chce ją zabić. Kobieta przyszła z kanarkiem w klatce, co wzbudza zainteresowanie detektywa, a później doprowadza go do rozwiązania zagadki. Książkę dobrze się czyta.

Do Perry'ego Masona przychodzi klientka w imieniu siostry, która chce rozstać się z mężem, a który jak jej się wydaje chce ją zabić. Kobieta przyszła z kanarkiem w klatce, co wzbudza zainteresowanie detektywa, a później doprowadza go do rozwiązania zagadki. Książkę dobrze się czyta.

Książka bardzo przeciętna... Nadrabia trochę humorem oraz zakończeniem, ale poza tym jest bardzo schematyczna i prostolinijna. Nie ma żadnych zwrotów akcji, kluczowych w sprawie świadków. Główni bohaterowie także niespecjalnie się wyróżniają. Cóż, "Sprawa kulawego kanarka" nie może się równać przygodom Sherlocka Holmesa czy Herculesa Poirot. :/
5/10

Książka bardzo przeciętna... Nadrabia trochę humorem oraz zakończeniem, ale poza tym jest bardzo schematyczna i prostolinijna. Nie ma żadnych zwrotów akcji, kluczowych w sprawie świadków. Główni bohaterowie także niespecjalnie się wyróżniają. Cóż, "Sprawa kulawego kanarka" nie może się równać przygodom Sherlocka Holmesa czy Herculesa Poirot. :/
5/10