Dziedzictwo przodków
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Z skraju na skraj (tom 2)
- Seria:
- Uniwersum Metro 2033
- Tytuł oryginału:
- Наследие предков / Nasledije priedkow
- Wydawnictwo:
- Insignis
- Data wydania:
- 2014-02-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-02-19
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363944346
- Tłumacz:
- Paweł Podmiotko
- Tagi:
- universum metro 2033 postapokaliptyka
Tym razem czytelnicy przeniosą się do miasta-twierdzy Königsberg. Przedsionka Berlina. To ostatni przyczółek, po zdobyciu którego upadek Trzeciej Rzeszy stał się nieuchronny. Tę niegdyś niemiecką ziemię podczas II wojny światowej obficie zrosiła krew radzieckiego żołnierza.
Ale nawet teraz, kiedy przebrzmiały już echa ostatniej globalnej wojny, która zapędziła resztki ludzkości pod ziemię, są tacy, którym nie daje spokoju straszne dziedzictwo przodków. I w imię tego dziedzictwa są gotowi zabijać. Zabijać i umierać.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Tajemnice wokół nas
Druga wojna światowa, choć z pozoru przewałkowana już do granic możliwości przez niezliczone zastępy historyków, wciąż jest jednym z najbardziej zagadkowych okresów w dziejach naszej cywilizacji. Wiele tajemnic do dzisiaj nie doczekało się odkrycia - a niektóre mogą być od nas wręcz na wyciągnięcie ręki. Inżynierowie Trzeciej Rzeszy, poza tworzeniem coraz to skuteczniejszych maszyn bojowych, broni oraz infrastruktury, dzięki której te maszyny mogły się sprawnie poruszać, parali się też budową wszelakich na- i podziemnych obiektów obronnych - od zwykłych bunkrów, po zaawansowane, niekiedy wręcz samowystarczalne podziemne kompleksy mieszkalne lub przemysłowe. Wiele z nich pozostało w niemal nienaruszonym stanie na ziemiach będących przez kilka lat wojny pod hitlerowską okupacją. Wiele wciąż skrywa najróżniejsze tajemnice. A zapewne o wielu w ogóle nawet nie wiemy.
Do jednej z legend o takich obiektach odwołał się Suren Cormudian, autor najnowszej części polskiego wydania cyklu Uniwersum Metro 2033 - „Dziedzictwo przodków”. Akcja książki osadzona została zaledwie o rzut kamieniem od ziem polskich - w Kaliningradzie, na terytorium należącym do Rosji (dawnym Królewcu - niegdysiejszym polskim lennie, pod rządami niemieckimi zwanym Königsbergiem). To miasto było kiedyś prawdziwą twierdzą, w której hitlerowcy mogliby bronić się przed nawałą wojsk radzieckich przez długie tygodnie, miesiące, a może i lata. A jednak z jakiegoś powodu nie zdołali oprzeć się przeciwnikowi i wycofali się po niedługim czasie, pozostawiając miasto i jego tajemnice najeźdźcom. Jak się okazuje, pod miastem, w kilku wielkich podziemnych fortach, pozostało znacznie więcej rzeczy do odkrycia, niż mogłoby się komukolwiek wydawać.
Suren Cormudian odkrywa przed czytelnikami te tajemnice - w roli eksploratora poniemieckich kompleksów obsadzając młodego Saszę Zagorskiego, którego od dziecka pasjonują zagadki kaliningradzkich fortów. Budowle, które niegdyś miały chronić niemieckich żołnierzy - a szczególnie jeden konkretny, piąty Fort - okazały się zbawieniem dla wielu mieszkańcom miasta, gdy świat oszalał i rozpoczęła się atomowa zagłada. W dwadzieścia lat po katastrofie, Sasza Zagorski wciąż odkrywa nowe tajemnice Piątego Fortu. Tymczasem na niedalekim wojskowym poligonie, w bardziej nowoczesnym podziemnym bunkrze, żyje druga grupa ocalałych z ogólnoświatowej katastrofy - spory oddział żołnierzy rosyjskiej piechoty morskiej wraz z rodzinami. Pewnego dnia na pobliskiej plaży ląduje desant dziwnych wojsk, a nad budynkiem dowództwa poligonu zawisa flaga ze swastyką. Taką zniewagę trudno jest rosyjskim żołnierzom przełknąć, nie obędzie się więc bez rozlewu krwi. Wkrótce okazuje się, że potomkowie dawnych hitlerowców przybyli po coś, co zostawili ich przodkowie porzucając Königsberg.
Suren Cormudian popisał się naprawdę bujną wyobraźnią, tworząc podziemne kompleksy i związane z nimi zagadki. Niektóre wysnuwane przez autora teorie mogą zdawać się trochę wybujałe - ale czy nieprawdopodobne? Znając rozmach i umiejętności niemieckich inżynierów, wszystko wydaje się jednak możliwe.
„Dziedzictwo przodków” w dość znaczący sposób różni się od pozostałych, wydanych dotąd w Polsce części cyklu UM2033 od rosyjskich autorów. Po raz pierwszy akcja przeniesiona została poza klasyczne tunele metra, zastąpione tym razem starymi, mrocznymi korytarzami, usianymi morderczymi pułapkami i pełnymi niewyobrażalnych tajemnic. A jednak autorowi udało się utrzymać specyficzny klimat serii, narzucony przez Glukhovsky'ego, pomysłodawcę Uniwersum. Podróże przez korytarze Piątego Fortu potrafią zjeżyć włoski na karku, a autor umiejętnie stopniuje napięcie. Kolejne tajemnice okazują się bardziej zaskakujące od poprzednich, kolejne elementy układanki powoli zaczynają tworzyć spójną całość. Kompozycję dopełniają ciekawi bohaterowie, reprezentujący całą gamę odmiennych typów charakteru. A wszystko to dynamicznie, zgrabnie napisane, równie umiejętnie przetłumaczone przez dyżurnego tłumacza serii - Pawła Podmiotko.
„Dziedzictwo przodków” okazuje się kolejną świetną pozycją w serii Uniwersum Metro 2033, która w znacznie bardziej udany sposób niż Korzenie niebios, pozwala oderwać się od przytłaczającej aury tuneli metra, wprowadzając zupełnie nowy rodzaj tajemnic do odkrycia przez czytelnika. Wydawnictwo po raz kolejny odeszło od chronologii rosyjskiej serii, narzucając nam inną kolejność poznawania tych postapokaliptycznych historii - na szczęście w „Dziedzictwie” liczba odniesień do niewydanych w Polsce tomów jest niewielka, nie przeszkadzając w czerpaniu pełnej satysfakcji z lektury. Wygląda więc na to, że wybór tego tomu był trafny - książka stoi na naprawdę wysokim poziomie, a wśród dotychczas wydanych tomów plasuje się w ścisłej czołówce. Z pewnością znajdzie wielu zwolenników. Jednego - w mojej osobie - na pewno już ma.
Paweł Kukliński
Oceny
Książka na półkach
- 1 451
- 788
- 590
- 43
- 43
- 36
- 33
- 30
- 20
- 18
OPINIE i DYSKUSJE
Pomysł może i niezły, ale fabuła tak bardzo rozwleczona, że zupełnie traci cały potencjał. Postacie są nijakie, irytujące i całkowicie bezbarwne. Bywało, nie raz, ani nie dwa, że myliłem przywódców grup militarnych i ich podwładnych...
Dobrze, że wreszcie się skończyła. Lektury tego typu, powinny być czytane za karę.
Pomysł może i niezły, ale fabuła tak bardzo rozwleczona, że zupełnie traci cały potencjał. Postacie są nijakie, irytujące i całkowicie bezbarwne. Bywało, nie raz, ani nie dwa, że myliłem przywódców grup militarnych i ich podwładnych...
Pokaż mimo toDobrze, że wreszcie się skończyła. Lektury tego typu, powinny być czytane za karę.
Słabsza od poprzedniej powieści autora. Sam początek nudny, ciężko mi było ogarnąć kto jest kim. Potem nagle akcja zaskoczyła, śledziłam rozwój wypadków z zainteresowaniem. I przyszło dynamiczne zakończenie, które w moim odczuciu było zbyt chaotyczne. Ciekawe wstawki związane z drugą wojną światową jednak z czasem już miałam ich przesyt.
Słabsza od poprzedniej powieści autora. Sam początek nudny, ciężko mi było ogarnąć kto jest kim. Potem nagle akcja zaskoczyła, śledziłam rozwój wypadków z zainteresowaniem. I przyszło dynamiczne zakończenie, które w moim odczuciu było zbyt chaotyczne. Ciekawe wstawki związane z drugą wojną światową jednak z czasem już miałam ich przesyt.
Pokaż mimo toSeria Metro 2033 obrosła nie tylko kontynuacjami, ale i historiami pobocznymi, spisanymi przez innych autorów i często niemającymi wiele wspólnego z Moskwą. Należy do nich Dziedzictwo przodków, całkiem sprawnie napisany thriller, który w obliczu ostatnich putinowskich zbrodni nabrał niepokojącego wydźwięku.
Porzucamy Moskwę na rzecz obwodu kaliningradzkiego, gdzie już od czasów drugiej wojny światowej nie brakowało tajemniczych bunkrów i podziemi. To dzięki nim grupce bohaterów udało się przetrwać konflikt atomowy i teraz żyją w niewielkiej, zmilitaryzowanej społeczności. Pewnego dnia na plaży ląduje desant wrogich wojsk noszących stare mundury z hitlerowskimi swastykami. Kim są i jakie mają cele? Tego oczywiście czytelnik dowiaduje się, ale z czasem…
Lubię uniwersum Metro 2033. Cenię jego oryginalność, mrok i mimo wszystko antywojenne przesłanie. W Dziedzictwie przodków jakby nieco go mniej, ale też autor inny – Suren Cormudian jest byłym żołnierzem pochodzenia ormiańskiego, który od dwudziestu lat mieszka w Kaliningradzie. Zna dobrze te tereny, zna realia służby w rosyjskiej piechocie morskiej, a pisze sprawnie. Potrafi odtworzyć klimat oryginału, choć przecież zmieniają się okoliczności.
Z drugiej strony – powiedzmy sobie szczerze, myśli głębszej tu nie ma. Zastąpiła ją dynamiczna akcja i tajemnica kryjąca się w podziemiach ciągnących się kilometrami. Nie wszystkim to musi odpowiadać. Jak ktoś nie zna Metro 2033, nie ma nawet po co sięgać po tą książkę. A jak zna i jest fanem uniwersum? Ma szanse nie być zawiedzionym.
Więcej recencji:
https://zdalaodpolityki.pl/category/ksiazka/
Zapraszam do współpracy autorów i wydawców!
Seria Metro 2033 obrosła nie tylko kontynuacjami, ale i historiami pobocznymi, spisanymi przez innych autorów i często niemającymi wiele wspólnego z Moskwą. Należy do nich Dziedzictwo przodków, całkiem sprawnie napisany thriller, który w obliczu ostatnich putinowskich zbrodni nabrał niepokojącego wydźwięku.
więcej Pokaż mimo toPorzucamy Moskwę na rzecz obwodu kaliningradzkiego, gdzie już od...
Ja to mam szczęście. Opinia napisana, poprawiona, czeka na publikacje, a ja zapisuję w Wordzie, zapominam i publikuje miesiące po napisaniu. Moja mądrość :)
, Dziedzictwo przodków, to książka ciekawa. Z jednej strony mamy klimat Kaliningradu, ciekawe postacie, ciekawą sytuacje polityczną i szczątki informacji co dzieje się w Ameryce południowej po apokalipsie. Z drugiej mamy głupie sytuacje (Autor naprawdę myśli, że w obliczu śmierci ludzie myślą tylko o cimcirimci?). Na pewno nie jest to zła książka, ale na pewno nie najlepsza w uniwersum. Lepiej wypada, wędrowiec, tego samego autora! Czy książkę polecam? Nie. Czy książę odradzam? Nie. Zwyczajnie przekonajcie się sami.
Ja to mam szczęście. Opinia napisana, poprawiona, czeka na publikacje, a ja zapisuję w Wordzie, zapominam i publikuje miesiące po napisaniu. Moja mądrość :)
więcej Pokaż mimo to, Dziedzictwo przodków, to książka ciekawa. Z jednej strony mamy klimat Kaliningradu, ciekawe postacie, ciekawą sytuacje polityczną i szczątki informacji co dzieje się w Ameryce południowej po apokalipsie. Z drugiej...
Jedna z najsłabszych z cyklu Uniwersum Metro 2033. Fabuła kiepska, ale najbardziej drażniące jest wszechobecne uwielbienie autora dla swojego kraju przy całkowitym braku krytyki. Ale czego się spodziewać po rosyjskim wojskowym.
Jedna z najsłabszych z cyklu Uniwersum Metro 2033. Fabuła kiepska, ale najbardziej drażniące jest wszechobecne uwielbienie autora dla swojego kraju przy całkowitym braku krytyki. Ale czego się spodziewać po rosyjskim wojskowym.
Pokaż mimo toNie raz pisałem, ale powtórzę po raz któryś... Kocham Uniwersum Metro 2033 za swą różnorodność i nie mam za złe jeśli jakiś pisarz wykorzystuje swoją pasję jaką jest przykładowo archeologia lub militaria. Dopóki nie szkodzi to książce nie mam nic przeciwko, tak samo jest w Dziedzictwie Przodków, gdzie wiedza autora o II Wojnie Światowej dodaje niezłego klimatu.
Bohaterem jest digger Sasza Zagórski, który w wieku licealnym wybrał się ze znajomymi w okolice Piątego Fortu. Znajomi utknęli w jakieś pułapce, a na wolność wyszedł tylko Saszka, niestety w tym samym momencie rozpętała się III Wojna Światowa przez co młody chłopak do końca życia przebywał w podziemiach fortu.
Dla fanów Metra szukających kawałka solidnego post-apo książka jest warta uwagi! :)
Nie raz pisałem, ale powtórzę po raz któryś... Kocham Uniwersum Metro 2033 za swą różnorodność i nie mam za złe jeśli jakiś pisarz wykorzystuje swoją pasję jaką jest przykładowo archeologia lub militaria. Dopóki nie szkodzi to książce nie mam nic przeciwko, tak samo jest w Dziedzictwie Przodków, gdzie wiedza autora o II Wojnie Światowej dodaje niezłego klimatu.
więcej Pokaż mimo toBohaterem...
Druga książka Surena Cormudiana tym razem rozgrywa się w okręgu kaliningradzkim i jest dużo bardziej militarna niż poprzednia jego powieść. Nie powinno to szczególnie dziwić, jeśli spojrzymy na biogram autora, który przez szesnaście lat służył w siłach zbrojnych Federacji Rosyjskiej, można więc powiedzieć, że autor zna klimat armii i wie o czym pisze. Poznajemy więc świat z perspektywy rosyjskich żołnierzy, którzy zamieszkują tereny oraz podziemia najpierw nazistowskich, a później rosyjskich baz. Muszę przyznać, że jeśli chodzi o otoczkę i kreację terenu, to jest to jedna z ciekawszych powieści w uniwersum. Cormudian sporo nawiązuje do czasów drugiej wojny światowej oraz roli jakie podziemne kompleksy w Prusach Wschodnich odgrywały w Trzeciej Rzeszy. Do pewnego momentu poszczególne wojskowe bazy żyły w zgodzie, aż do pojawienia się nowego wroga, który nie dość, że sam czegoś poszukuje w podziemiach, to jeszcze może zmienić układ sił panujący w regionie. Jak dla mnie motyw wroga (nie będę zdradzał kto nim jest) jest dosyć ciekawy, aczkolwiek może trochę przesadzony. W każdym razie otrzymujemy kawał niezłej strzelaniny połączonej z tajemnicami drugiej wojny światowej, która tworzy całkiem interesującą mieszankę.
Druga książka Surena Cormudiana tym razem rozgrywa się w okręgu kaliningradzkim i jest dużo bardziej militarna niż poprzednia jego powieść. Nie powinno to szczególnie dziwić, jeśli spojrzymy na biogram autora, który przez szesnaście lat służył w siłach zbrojnych Federacji Rosyjskiej, można więc powiedzieć, że autor zna klimat armii i wie o czym pisze. Poznajemy więc świat z...
więcej Pokaż mimo toMoja przygoda z tą powieścią była specyficzna. Zaczęło się od zaintrygowania początkiem. Następnie pojawiło się niedowierzanie, co ten Cormudian wymyślił. By na koniec być pod całkiem solidnym wrażeniem.
A co spowodowało to wrażenie, niemal podziw? Historyczna wiedza autora. Powieść nie jest typową historią osadzoną w tym uniwersum. Fabularnie wręcz odbiega od pozostałych, które czytałem, mocno zahaczając o autorów, którzy lubują się w pakowaniu swoich protagonistów w opowieści mocno związane z historią. Nie powiem, jaką, gdyż spoilery są "be". Powiem tylko, że podano to z dużą dawką wiedzy i nieznanych, przynajmniej mi, faktów.
Aczkolwiek bardzo łatwo można rozgryźć jeden ze zwrotów akcji, związanych z jednym z protagonistów, który miał pewnie zaskoczyć, a wywołuje tylko "wiedziałem".
Jednak dla fanów uniwersum to będzie bardzo miła pozycja, historia z charakterystycznym dla Cormudiana poczuciem humoru. Warto. Ale tylko po Wędrowcu.
Moja przygoda z tą powieścią była specyficzna. Zaczęło się od zaintrygowania początkiem. Następnie pojawiło się niedowierzanie, co ten Cormudian wymyślił. By na koniec być pod całkiem solidnym wrażeniem.
więcej Pokaż mimo toA co spowodowało to wrażenie, niemal podziw? Historyczna wiedza autora. Powieść nie jest typową historią osadzoną w tym uniwersum. Fabularnie wręcz odbiega od pozostałych,...
Świetna książka, której zwroty akcji kilka razy mnie zaskoczyły.
Świetna książka, której zwroty akcji kilka razy mnie zaskoczyły.
Pokaż mimo toJedna z trzech najlepszych książek ze świata Metro. Dużo akcji, ciekawi bohaterowie, mało mutantów i standardowej sztampy w stylu kanibali, zdeprawowanych polityków i pseudo-filozowicznych rozważań. Trochę za bardzo jednak czuć w książce uwielbienie dla ZSRR, Wielkiej Wojny Ojczyźnianej etc. - co nie jest żadnym poważnym zarzutem, gdyż mam świadomość, że czytelnik z Rosji traktowałby to jako olbrzymią zaletę. To tylko moje osobiste spostrzeżenie. Na minus zasługuje jednak to, co jest osią napędową całej fabuły - czyli, żeby nie spoilerować to kto, dlaczego i po co tam do nich zawitał. Trochę to mało logiczne. Mimo wszystko polecam.
Jedna z trzech najlepszych książek ze świata Metro. Dużo akcji, ciekawi bohaterowie, mało mutantów i standardowej sztampy w stylu kanibali, zdeprawowanych polityków i pseudo-filozowicznych rozważań. Trochę za bardzo jednak czuć w książce uwielbienie dla ZSRR, Wielkiej Wojny Ojczyźnianej etc. - co nie jest żadnym poważnym zarzutem, gdyż mam świadomość, że czytelnik z Rosji...
więcej Pokaż mimo to