Wędrowiec

Czytało się szybko i przyjemnie :) Tradycyjnie do kanonu Metra, polecam.

Czytało się szybko i przyjemnie :) Tradycyjnie do kanonu Metra, polecam.

Pokaż mimo to

Wyobraźcie sobie, że przetrwaliście apokalipsę kryjąc się w Metrze razem, z (na oko) kilkunastoma tysiącami ludzi. Każdy kolejny dzień to walka o przetrwanie pod ziemią, choć Wasza egzystencja przypomina życie szczurów.

Moje pytanie jest takie...czy w takim wypadku ciągnie Was do tworzenia opartych na konkretnych ideologiach społeczności? Czy może raczej codzienny trud skupiacie na tym, aby przeżyć i umożliwić przeżycie swoim bliskim?

Oczywiście to sam Głuchowski w Metrze tworzy stacje nazistów, komunistów i innych. Ale na tle tych ideologii i ludzi, którzy za ich pomocą starają się narzucić innym swoje rządy - pokazuje właśnie tych drugich. Skupionych na tym aby przeżyć.

Natomiast w "Wędrowcu" autor daje nam właśnie takiego bohatera: stalekra Siergieja. Ale poza tym to u niego są jedynie naziści i komuniści. Nie przeczę, że takie ideologie być może mają rację bytu w postapokaliptycznym świecie Metra, ale jeśli już to na pewno byłyby one zmutowane, zmienione, przeobrażone w jakiś sposób....a u Cormudiana nazizm to nazizm z lat Rzeszy lat 30 i 40, a komunizm to komunizm z epoki stalinowskiej.

Nie kupuje tego. Jest to tak naiwne, że aż boli.

Naiwny i trochę zerżnięty (chociażby z Metra 2033) jest też pomysł na motyw przewodni. O nowej rasie, która jest "Bardziej ludzka" niż sami ludzie. Nie będę tego wątku rozwijał, gdyż nie chcę zdradzać fabuły.

Powiem jeno tyle....raz Wędrowiec gada monosylbami...by chwilę później tworzyć rozległe monologi. Rozumiem, że jakby uczył się dopiero porozumiewać...ale ta zmiana zachodzi błyskawicznie.

Od upośledzonego 3-latka do greckiego oratora w jeden dzień. Tylko u nas! Kup to już dziś!

Pastwiłem się, żółć wylałem, ale na szczęście nie zmuszałem się do czytania. I tyle z plusów. Akcja wartko płynie jak rzeka Moskwa.

Wyobraźcie sobie, że przetrwaliście apokalipsę kryjąc się w Metrze razem, z (na oko) kilkunastoma tysiącami ludzi. Każdy kolejny dzień to walka o przetrwanie pod ziemią, choć Wasza egzystencja przypomina życie szczurów.

Moje pytanie jest takie...czy w takim wypadku ciągnie Was do tworzenia opartych na konkretnych ideologiach społeczności? Czy może raczej codzienny trud...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Sam klimat oraz akcja metra jest bardzo dobrze przemyślana. Postapokaliptyczny klimat autora bardzo mi odpowiada. Jednak można mieć lekki niedosyt odnośnie przedstawianych w książce istot oraz ich opisów. Ocena taka a nie lepsza również za sposób rozwiązania głównego problemu związanego z antagonistą. Jednak samo w sonie zakończenie miłe i zaskakujące.

Sam klimat oraz akcja metra jest bardzo dobrze przemyślana. Postapokaliptyczny klimat autora bardzo mi odpowiada. Jednak można mieć lekki niedosyt odnośnie przedstawianych w książce istot oraz ich opisów. Ocena taka a nie lepsza również za sposób rozwiązania głównego problemu związanego z antagonistą. Jednak samo w sonie zakończenie miłe i zaskakujące.

Pokaż mimo to

To moja pierwsya książka Metro 2033 nienapisana przez twórcę serii. Bardzo zaintrygowała mnie seria, pomysł Dimitrego Glukhowskiego o Metrze 2033. Długo podchodziłem do książki innego autora. Jakoś padło na "Wędrowca".
Akcja toczy się w moskiewskim metrze, takim jakie go znamy z pierwszej części "Metro 2033". Główy bohater to stalker oraz tajemniczy Wędrowiec, który zaprzyjaźnia się ze stalkerem. Oboje spędzają trochę czasu na powierzchni. Tam przeżywają kilka przygód. Natrafiają na mieszkańca Rzeszy, który ostaje w dziwny sposób zarażony lub też nawiedzony.
Stalker i wędrowiec przeżywają sporo przygód. Życie metra i poszczególnych państw jest na przybliżone. Poznajemy bliżej szczegóły z życia Rzeszy oraz Czerwonych Komunistów.
Całość czytało się szybko. Jeśli ktoś lubi świat Metro 2033 to książka powinna się podobać. Dobry "spin-off" serii.

To moja pierwsya książka Metro 2033 nienapisana przez twórcę serii. Bardzo zaintrygowała mnie seria, pomysł Dimitrego Glukhowskiego o Metrze 2033. Długo podchodziłem do książki innego autora. Jakoś padło na "Wędrowca".
Akcja toczy się w moskiewskim metrze, takim jakie go znamy z pierwszej części "Metro 2033". Główy bohater to stalker oraz tajemniczy Wędrowiec, który...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Lubię każdą część projektu Uniwersum Metro 2033, bo raz są ciekawsze niż powieść Dymitra Glukvovskiego, a po drugie mają lepiej skonstruowane postacie. Przykład? Tytułowy Wędrowiec. Na początku wydaje się on cofnięty w rozwoju, ale z biegiem wydarzeń wychodzi na to, że jest bardzo mądrym gościem!

Powieść trzyma w napięciu i chciałbym ją kiedyś zobaczyć w wersji wirtualnej! :)

Lubię każdą część projektu Uniwersum Metro 2033, bo raz są ciekawsze niż powieść Dymitra Glukvovskiego, a po drugie mają lepiej skonstruowane postacie. Przykład? Tytułowy Wędrowiec. Na początku wydaje się on cofnięty w rozwoju, ale z biegiem wydarzeń wychodzi na to, że jest bardzo mądrym gościem!

Powieść trzyma w napięciu i chciałbym ją kiedyś zobaczyć w wersji wirtualnej! :)

Pokaż mimo to

Muszę przyznać, że spotkanie z twórczością Surena Cormudiana okazało się całkiem przyjemne. W "Wędrowcu" wracamy do moskiewskiego metra i powrót ten jest dość udany. Książka opowiada losy stalkera Siergieja, który zamieszkuje stację Tulską, gdzie pewnego dnia pojawiają się dwie tajemnicze postacie. Okazuje się, że tym razem wrogiem jest tajemnicza substancja. Siergiej wraz z tajemniczym i małomównym Wędrowcem ruszają w podróż, aby pokonać tego dziwnego przeciwnika. Suren Cormudian łączy te wątki, które lubię najbardziej. Jest metro, jest wyjścia na powierzchnię, są stalkerzy, jest walka z mutantami, są intrygi polityczne. W ostateczności daje to bardzo dobrą powieść z ciekawymi bohaterami. Minusem jest tylko dla mnie wprowadzenie do fabuły "jurodiwego", czyli postać charakterystyczną dla rosyjskiej literatury, to już wydaje mi się trochę odgrzewanym kotletem, jeśli chodzi o uniwersum. Całość jednak jest dla mnie pozytywnym zaskoczeniem i przyznam, że książką znalazła się w czołówce mojej osobistej klasyfikacji serii Metro.

Muszę przyznać, że spotkanie z twórczością Surena Cormudiana okazało się całkiem przyjemne. W "Wędrowcu" wracamy do moskiewskiego metra i powrót ten jest dość udany. Książka opowiada losy stalkera Siergieja, który zamieszkuje stację Tulską, gdzie pewnego dnia pojawiają się dwie tajemnicze postacie. Okazuje się, że tym razem wrogiem jest tajemnicza substancja. Siergiej wraz...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Zdecydowanie najsłabsza książka jaką przeczytałem z cyklu UM do tej pory. W zasadzie to od jakiejś połowy, było wszystko jasne w jakim kierunku idzie ta akcja i jak się skończy. Jak dla mnie nie było żadnego zaskoczenia, żadnego wypieku na twarzy gdy człowiek stawał w obliczu wywrócenia całej układanki, która zazębiała się z każdą przeczytana stroną.
Niby to pierwszy tom, ale niestety jak dla mnie ostatni tego autora.

Zdecydowanie najsłabsza książka jaką przeczytałem z cyklu UM do tej pory. W zasadzie to od jakiejś połowy, było wszystko jasne w jakim kierunku idzie ta akcja i jak się skończy. Jak dla mnie nie było żadnego zaskoczenia, żadnego wypieku na twarzy gdy człowiek stawał w obliczu wywrócenia całej układanki, która zazębiała się z każdą przeczytana stroną.
Niby to pierwszy tom,...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Bardzo dobrze napisana książka. Czuć, że autor chce się do Glukhovsky'iego i całkiem nieźle mu to wychodzi. Prawie cały czas dzieje się akcja, więc książkę czyta się jednym tchem.
Przynajmniej ja tak miałem.
Jeden minus za bardzo krótkie opisy stacji, ale i tak książka jest zdecydowanie godna polecenia.

Bardzo dobrze napisana książka. Czuć, że autor chce się do Glukhovsky'iego i całkiem nieźle mu to wychodzi. Prawie cały czas dzieje się akcja, więc książkę czyta się jednym tchem.
Przynajmniej ja tak miałem.
Jeden minus za bardzo krótkie opisy stacji, ale i tak książka jest zdecydowanie godna polecenia.

Pokaż mimo to

Po małym rozproszeniu powróciłem do serii Metro. I w pierwszej chwili myślałem, że potrzebna była ta przerwa, ale i bez niej czerpałbym radość z lektury.
Tylko nie była to aż taka radocha jakiej oczekiwałem. Owszem, Wędrowiec jest powieścią zgrabnie napisaną, z domieszką całkiem niezłego humoru, ale...
Pomimo, iż sam zamysł fabularny, jak i bohater byli świetni, mam dwa problemy z tą pozycją.
Pierwszym jest pewna naiwność jaką reprezentuje protagonista. Ciężko to wyjaśnić bez spoilerów, więc pozostawię tylko tak.
Drugim zarzutem jest to, że jedna z postaci wydaje się być, wypisz, wymaluj, zerżnięta z Czarnych bez bycia jednym z nich. Rozumiem inspirację, ale skoro to jedno uniwersum, równie dobrze mógł to być po prostu jeden z tych mutantów.
Powieść czyta się zgrabnie, szybko, ale wspomniane powyżej elementy nie pozwalają mi ocenić wyżej i nakłaniać do lektury.

Po małym rozproszeniu powróciłem do serii Metro. I w pierwszej chwili myślałem, że potrzebna była ta przerwa, ale i bez niej czerpałbym radość z lektury.
Tylko nie była to aż taka radocha jakiej oczekiwałem. Owszem, Wędrowiec jest powieścią zgrabnie napisaną, z domieszką całkiem niezłego humoru, ale...
Pomimo, iż sam zamysł fabularny, jak i bohater byli świetni, mam dwa...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Książka była dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. Przeczytałem w 3 dni. Niektórym osobom fabuła może nie przypaść do gustu, lecz mimo wszystko naprawdę warto przeczytać tą książkę. Opisy akcji + główny bohater = jedna z najlepszych książek w UM.

Książka była dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. Przeczytałem w 3 dni. Niektórym osobom fabuła może nie przypaść do gustu, lecz mimo wszystko naprawdę warto przeczytać tą książkę. Opisy akcji + główny bohater = jedna z najlepszych książek w UM.

Pokaż mimo to