Trędowata

Okładka książki Trędowata
Helena Mniszkówna Wydawnictwo: Edipresse literatura obyczajowa, romans
366 str. 6 godz. 6 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Edipresse
Data wydania:
2013-07-25
Data 1. wyd. pol.:
2013-07-25
Liczba stron:
366
Czas czytania
6 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377698372
Średnia ocen

                7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
564 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
637
411

Na półkach: , , ,

Jeśli kwieciste opisy są zaletą książki (choć w pierwszej połowie śmieszą), to nie świadczy o niej dobrze. Nie pomagał też histeryczny albo prześmiewczy sposób czytania, jakby lektorka znała zachowanie dorosłych tylko z MTV. Główna bohaterka, przecudna Mary Sue, wymarzone alter ego autorki, może wzruszać chyba tylko młodsze czytelniczki, nieuodpornione jeszcze na rzewliwy kicz.

O czym to jest?
Autorkę/bohaterkę prześladuje jej płytki, wredny, niewychowany były facet, który wzgardził jej gorącą, czystą jak poranek, młodzieńczą miłością. Broni Stefci wspaniały, bajecznie bogaty magnat, wzór cnót wszelakich, najlepszy dosłownie we wszystkim.

Rozprawiwszy się z eksiem, autorka wczuwa się w piękność i mądrość i niewinność idealną, uwielbianą przez wymieniony wcześniej ideał męski. Kolejnym wrogiem zostaje klasa wyższa, do której on należy. Ba, jeszcze nawet go nie lubiła, a już "kolory rzucały się na jej płeć" pod wzrokiem magnaterii, czy to żywej czy malowanej na obrazach. Hm.

Jeśli chodzi o akcję, to nie występuje, chyba że liczyć obiady, wizyty, wycieczki konne, wystawę, polowania i opisy luksusów. Wszystko co chwila jest pyszne albo przepyszne: od sukni i kandelabrów po rzęsy, dzieci, wąsy, pomniki nagrobne i wota, a z wyjątkiem jedzenia. Opisy, opisy i jeszcze raz opisy, przyznaję, że są przepysz... barwne i wspaniałe.

Przykład:
„Weszli. Pyszne, ciemne oczy Stefci spoczęły na czarnej postaci księżnej z lekką trwogą. Usta jej zadrgały, fala krwi przepłynęła przez perłową karnację jej twarzy. Delikatna łzawa powłoka rozbłysła w jej źrenicach. Zalśniły jak pióra jaskółek, gdy w locie dotknąwszy wody, wzlatują do słońca.”

Bo nie wystarczy samo drganie ust, fale krwi i „łzawa powłoka” w źrenicach. Musi być jeszcze, że lśnią. I że konkretnie jak pióra jaskółek. I należy dodać, że takich, co wzlatują do słońca. Konam na cukrzycę.

Sama Stefcia, cudo wyrosłe z klasy niższej niż on, przez cztery tomy nie wykonała żadnej pracy, poza towarzyszeniem podopiecznej, niewiele młodszej a portretowanej jak niepełnosprawna. Praca z pewnością jest nietwarzowa i uwłaczająca. Sama bohaterka przyznaje, że przyzwyczaiła się do przepychu. Ze trzy zdania poświęca na przemyślenie, czy kocha Waldemara, czy może jego pieniądze i to, co one dają.

Oczywiście okrutne i niesprawiedliwe jest odmawiać jej małżeństwa z arystokratą, ale autorka nie sili się, by niezgodę na mezalians umotywować inaczej niż wstrętnymi inwektywami pod względem gorszej „rasy” czy tytułowego patetycznego „trądu”. Samej Stefci taka segregacja nie razi, sama przyznaje, że przenosi się do wyższej sfery. Nie chodzi o to, że nie ma ludzi gorszych i lepszych, tylko o to, że ludzie są do nich poprzydzielani nie tak, jak trzeba. Miejsce Stefci na przykład jest wśród klasy wyższej, a to z powodu przepysznej urody. Swoje kompetencje jako przyszłej żony ordynata potwierdza, nie żartuję, odpowiednią wyniosłością, prezencją, naturalnym traktowaniem bogactwa i celnymi uwagami w rozmowach. Doskonale się sprawdza, wizytując ochronki i domy starców u boku narzeczonego.

Przepych, kicz i pyszne opisy.

Jeśli kwieciste opisy są zaletą książki (choć w pierwszej połowie śmieszą), to nie świadczy o niej dobrze. Nie pomagał też histeryczny albo prześmiewczy sposób czytania, jakby lektorka znała zachowanie dorosłych tylko z MTV. Główna bohaterka, przecudna Mary Sue, wymarzone alter ego autorki, może wzruszać chyba tylko młodsze czytelniczki, nieuodpornione jeszcze na rzewliwy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 967
  • Chcę przeczytać
    1 420
  • Posiadam
    873
  • Ulubione
    178
  • Teraz czytam
    49
  • Literatura polska
    36
  • Klasyka
    30
  • Romans
    21
  • 2023
    18
  • Chcę w prezencie
    15

Cytaty

Więcej
Helena Mniszkówna Trędowata Zobacz więcej
Helena Mniszkówna Trędowata Zobacz więcej
Helena Mniszkówna Trędowata Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także