Jest kilka lat po II wojnie światowej. Nadal widać dookoła zniszczenia, a ludzie nadal mają na świeżo w pamięci to co się działo. Tym bardziej, że to co przyszło po wojnie też było trudne. Czy w takiej sytuacji może być coś lepszego dla grupki dzieciaków, niż zaproszenie na wakacje do małej, kiedyś turystycznej miejscowości na wakacje?
13 letnia Nina (absolutnie nie Janina!) mieszka razem z rodzicami we Wrocławiu. Dwa lata temu była świadiem lądowania w Polsce najprawdziwszych aniołów. Kiedy więc jeden z nich wzywa ją do siebie, i zaprasza na wakacje do Markotów, Nina z jednej strony bardzo się cieszy, ale z drugiej jest pełna wątpliwości, czy jest aby na pewno na to zasługuje. Przecież na pewno są lepsze, grzeczniejsz, bardziej posłuszne dzieci niż ona! Droga do Markotów przebiega z niesamowitymi przygodami! A po przyjeździe na miejsce, okazuje się, że dzieciaki mają wziąć udział w swoistym konkursie na Wybrańca. Trzeba będzie stawić czoło własnym lękom, ale też bardzo realnemu niebezpieczeństwu. Na szczęście dzieciaki odkryją kilka niesamowitych faktów zarówno na swoj temat, jak i na temat otaczającego ich świata. No i aniołów oczywiście też!
Anna Kańtoch stworzyła unikatowe młodzieżowe fantasy. Świat przedstawiony i działająca w nim magia są wytłumaczone w bardzo ciekawy sposób. Bardzo podoba mi się, że bohaterowie nie są nieustraszeni i nie zawsze wygrywają, ale potrafią się bać czy rozpłakać (niektórzy może nawet zbyt często ;-) ). Łatwo się z nimi utożsamić i łatwo ich polubić albo wręcz przeciwnie...
Autorka zabiera nas w niesamowitą podróż zarówno w czasie jak i przestrzeni, która podlega przedziwnym prawom. Fajnie było razem z Niną i Jackiem zgubić się w uliczkach Markotów!

Jest kilka lat po II wojnie światowej. Nadal widać dookoła zniszczenia, a ludzie nadal mają na świeżo w pamięci to co się działo. Tym bardziej, że to co przyszło po wojnie też było trudne. Czy w takiej sytuacji może być coś lepszego dla grupki dzieciaków, niż zaproszenie na wakacje do małej, kiedyś turystycznej miejscowości na wakacje?
13 letnia Nina (absolutnie nie...

Książka mi się mega podoba! Mistrzowskie połączenie fantastyki i lekkiego horroru. Wątki są opisane w sposób kompletny i ciekawy.
Polecam!

Książka mi się mega podoba! Mistrzowskie połączenie fantastyki i lekkiego horroru. Wątki są opisane w sposób kompletny i ciekawy.
Polecam!

Ciekawa historia, książka fajnie napisana. Polecam.

Ciekawa historia, książka fajnie napisana. Polecam.

Uwielbiam styl Anny Kańtoch, uwielbiam fantastykę, więc czy połączenie tych dwóch elementów mogło mnie zawieść? Otóż nie, wszystko zagrało idealnie, pomysł jest ciekawy, bohaterowie sympatyczni i absolutnie nie przeszkadzało mi, że są jeszcze dziećmi. Odebrałam to jako nawiązanie do klasyków fantasy, które często są opowieściami o dojrzewaniu.

Uwielbiam styl Anny Kańtoch, uwielbiam fantastykę, więc czy połączenie tych dwóch elementów mogło mnie zawieść? Otóż nie, wszystko zagrało idealnie, pomysł jest ciekawy, bohaterowie sympatyczni i absolutnie nie przeszkadzało mi, że są jeszcze dziećmi. Odebrałam to jako nawiązanie do klasyków fantasy, które często są opowieściami o dojrzewaniu.

"Tajemnica Diabelskiego Kręgu" autorstwa Anny Kańtoch to książka, która wprowadza nas w zaklęty świat pełen magii i mrocznych tajemnic. Wciąż próbuję zebrać myśli po tej lekturze, ponieważ jestem w rozterce.

Książka ma swoje momenty zachwycające jak piękna poezja, która wprawia w zachwyt, ale równocześnie traci się w swoim własnym lirycznym labiryncie. Słowa splatają się jak ukryte nici, tworząc intrygujące wzory, ale czasami trudno jest je rozplątać i dotrzeć do sedna historii.

Anna Kańtoch, niepokorna autorka, prowadzi nas przez mroczne aleje swojej wyobraźni. Jej styl pisania jest niezwykle oryginalny, ale niestety, czasami traci się w nadmiarze bogactwa słów. Powieść emanuje klimatem i zapowiada epicką opowieść, jednak gdzieś po drodze gubi swój pierwotny zamysł.

Postacie, choć pełne potencjału, nie zawsze docierają do czytelnika w pełni. Ich rozwinięcie pozostaje nieco nieokreślone, a emocjonalne więzi są jakby zaklęte w szkatułkach. Mimo to nie można odmówić im pewnego uroku i tajemniczości, która ich otacza.

Język, jak chochliki snujące się wokół fabuły, sprawia, że czytanie staje się doświadczeniem pełnym niuansów. Jednakże, w swoim unikalnym stylu, Anna Kańtoch potrafi przytłoczyć i zdezorientować czytelnika, zostawiając go z nieodgadnionym wyrazem na twarzy.

Nie mogę jednak zapomnieć, że "Tajemnica Diabelskiego Kręgu" ma swoje momenty, które wprawiają w zachwyt. Przez chwilę można poczuć dotyk magii i odetchnąć w otoczeniu mistycznego piękna. To jak chwila wyrwana z czarodziejskiego snu, która zasługuje na docenienie.

Ocena 4/10 - "Tajemnica Diabelskiego Kręgu" to książka, która wciąga w wir magicznych wątków, ale równocześnie wprowadza niepokój i dezorientację. Anna Kańtoch, niezależna autorka, potrafi wprawić czytelnika w zachwyt, ale też czasami go zgubić. To lektura dla tych, którzy szukają nietuzinkowych doświadczeń, ale mogą być przygotowani na nieco niejasne kontury.

"Tajemnica Diabelskiego Kręgu" autorstwa Anny Kańtoch to książka, która wprowadza nas w zaklęty świat pełen magii i mrocznych tajemnic. Wciąż próbuję zebrać myśli po tej lekturze, ponieważ jestem w rozterce.

Książka ma swoje momenty zachwycające jak piękna poezja, która wprawia w zachwyt, ale równocześnie traci się w swoim własnym lirycznym labiryncie. Słowa splatają się...

Drugie czytanie "Tajemnicy diabelskiego kręgu" po 9 latach przyniosło jeszcze więcej frajdy niż wcześniej.
Przed laty napisałem o tej książce:
"Nie wiem do kogo skierowana jest ta książka. Ponoć do dzieci i młodzieży. Ja co prawda te lata mam już baaardzo dawno za sobą to jednak książka ta bardzo mi się spodobała. Pomimo młodego wieku bohaterów przeżywałem bardzo ich problemy. Wszechobecna aura tajemniczości zrobiła na mnie wrażenie. I chociaż fabuła ostatecznie przybrała kierunek który nie do końca mi się podobał (ale za to byłem zaskoczony),to jednak czytałem z prawdziwą przyjemnością. Polecam".

Zmienię tylko jedno. Kierunek w którym podążyła fabuła przypadł mi tym razem do gustu. Po 9 latach zupełnie nie pamiętałem jak to się miało potoczyć. Frajda z czytania była naprawdę duża. Wyszła Annie Kańtoch fajna mieszanka fantastyki, horroru i powieści dla młodzieży. Ale książkę może przeczytać absolutnie każdy.

Ja zaraz zabieram się za tom 2 a "Tajemnicę diabelskiego kręgu" szczerze polecam :)

Drugie czytanie "Tajemnicy diabelskiego kręgu" po 9 latach przyniosło jeszcze więcej frajdy niż wcześniej.
Przed laty napisałem o tej książce:
"Nie wiem do kogo skierowana jest ta książka. Ponoć do dzieci i młodzieży. Ja co prawda te lata mam już baaardzo dawno za sobą to jednak książka ta bardzo mi się spodobała. Pomimo młodego wieku bohaterów przeżywałem bardzo ich...

Nastolatka na każdym kroku podejmuje głupie decyzje jak wyskakiwanie z jadącego pociągu. Nie dałam rady przeczytać do końca powalona głupotą bohaterki i nudnym tekstem.

Nastolatka na każdym kroku podejmuje głupie decyzje jak wyskakiwanie z jadącego pociągu. Nie dałam rady przeczytać do końca powalona głupotą bohaterki i nudnym tekstem.

Nawet się nie spodziewałxm, jakie to będzie dobre! Uwielbiam książki z takim tajemniczym, gotyckim klimatem, detektywistycznym wątkiem oraz ponadprzeciętnie inteligentną protagonistką - chociaż w aspekcie postaci, najbardziej przypadła mi do gustu bezkompromisowa Tamara.

Nawet się nie spodziewałxm, jakie to będzie dobre! Uwielbiam książki z takim tajemniczym, gotyckim klimatem, detektywistycznym wątkiem oraz ponadprzeciętnie inteligentną protagonistką - chociaż w aspekcie postaci, najbardziej przypadła mi do gustu bezkompromisowa Tamara.

Mała miejscowość Markoty. Zapomniany, opuszczony klasztor do którego przyjeżdża trzynastoletnia Nina. Aniołowie, którzy zstąpili na ziemię, zapraszają dziewczynkę właśnie tam na niby wakacje. Dla Niny ta wycieczka będzie niezapomniana i pełna przygód.

Pierwsze co mnie zachwyciło to okładka książki, drugie to opis, jeszcze bardziej zachęcił mnie do sięgnięcia po tę lekturę.

Świat jaki stworzyła autorka jest ciekawy, aniołowie, potwory, tajemniczy krąg, znikające dzieci. Zagadka za zagadką. Ciekawie nakreśleni młodzi bohaterowie, każdy odgrywa jakąś rolę. Książka mino iż czytało mi się ją bardzo lekko nie przemawia do mnie. Historia moim zdaniem jest dla młodszych czytelników, oni powinni bardziej ją docenić. Akcja wolno się rozkręca, by po chwili wyrwać z kopyta i dać trochę dreszczyku i niewiadomej. Zakończenie niestety wydało mi przerysowane, nic ciekawego. Muszę się zastanowić czy sięgnę po kolejne części, chociaż mam je w swojej biblioteczce.

Mała miejscowość Markoty. Zapomniany, opuszczony klasztor do którego przyjeżdża trzynastoletnia Nina. Aniołowie, którzy zstąpili na ziemię, zapraszają dziewczynkę właśnie tam na niby wakacje. Dla Niny ta wycieczka będzie niezapomniana i pełna przygód.

Pierwsze co mnie zachwyciło to okładka książki, drugie to opis, jeszcze bardziej zachęcił mnie do sięgnięcia po tę...

Wielokrotnie książka ta przebijała się w moich wyszukiwaniach. Gdy wreszcie postanowiłem ją kupić, sklep nie zrealizował zamówienia, przez ponad miesiąc, aż w końcu zakupiłem używaną.
Potem nie miałem jakoś czasu do niej przysiąść, gdyż papierowe książki muszę przeczytać w ciągu kilku dni - jakiegoś rodzaju upośledzenie z mojej strony.

Koniec końców, przeczytałem za jeden dzień, wigilię, co wyszło na dobre książce, a przynajmniej mam takie wrażenie.
Po raz pierwszy od dawna nie byłem w stanie przewidzieć, kto jest winnym itp., jednakże to może być kwestia gatunku i samej w sobie fabuły, a raczej głównego wątku. Czytając, byłem pod wrażeniem tego jak autorka oddała uczucia bohaterów, jak również wykorzystała fragmenty fabuły do utworzenia konfliktów i innych mniejszych zawirowań, które wpłynęły znacząco na charakter i nastrój opowieści.

Jednak autorka nie ustrzegła się pewnej luki, wady, a mianowicie, swoistego dysonansu między wiekiem głównej postaci, a jej zachowaniem. Są pewne "łatki" założone, więc pewne wytłumaczenie istnieje dla ów niezgrania, jednak pozostawiło to u mnie nieco złego posmaku, jednak nie to na tyle, bym zniechęcił się do tej lektury, czy też nie mógł się nią delektować.

Polecam

Wielokrotnie książka ta przebijała się w moich wyszukiwaniach. Gdy wreszcie postanowiłem ją kupić, sklep nie zrealizował zamówienia, przez ponad miesiąc, aż w końcu zakupiłem używaną.
Potem nie miałem jakoś czasu do niej przysiąść, gdyż papierowe książki muszę przeczytać w ciągu kilku dni - jakiegoś rodzaju upośledzenie z mojej strony.

Koniec końców, przeczytałem za jeden...