Nasze pełne zła myśli popchnięte wyobraźnią...
Zazdrość, która zalewa naszą duszę...
Psychoza, zakrywająca wszelką dobroć tkwiącą w człowieku...
Potrzeba podołania wszelkim oczekiwaniom...
Ignorancja, tchórzostwo, egoizm...
Do czego może nas to doprowadzić? Do jakich czynów, jakiego postępowania?

Żyjemy sobie na tym świecie, otoczeni ludźmi. Jesteśmy pośród nich, funkcjonujemy w jakiejś społeczności, próbujemy się dopasować, dążymy do tego by się odnaleźć. Łączymy się miłością, przyjaźnią, złością, nienawiścią i całą paletą innych, złożonych bardziej lub mniej ludzkich relacji.
Ile tak naprawdę obchodzą nas ludzie, którzy są obok, zarówno ci mniej znaczący, jak i ci najbliżsi? Jaką rolę spełniają w naszym życiu? Czy są jedynie dodatkiem, a może czymś więcej, chociażby wypełnieniem, naszym uzupełnieniem, brakującym elementem? Czy są dla nas ważni? Czy jedynie są gdzieś obok, a gdyby ich nie było, nic wielkiego by się nie wydarzyło...
Razem, a jednak osobno... Czy te są słowa odzwierciedlają wasze relacji, z pozoru z tymi, których uważacie za najbliższych? Bo przecież można trwać z kimś, żyć, układać przyszłość, a mimo takiej zależności, chować w sobie obojętność...
Jak więc jest? Żyjemy ze sobą razem? Czy jednak bardziej osobno? Bez zaangażowania, bez starania, bez troski i wszelkich wzniosłych emocji, gdzie pustka i jałowość relacji jest najbardziej namacalna...

Przyjrzałem się tym razem bardzo dokładnie wszystkim postaciom, odgrywającym w tej książce jakąś swoją rolę. Zawsze się staram przyglądać? Choć nie za każdym razem udaje mi się to na tyle, na ile bym chciał? To od autora zależy, w jak wielkim stopniu pozwoli nam poznać daną postać. Odkąd zacząłem czytać książki pani Link, odtąd chwaliłem sobie bardzo jej wielką zdolność do stworzenia naprawdę wyrazistego szkicu psychologicznego postaci. Pomniejszając wygląd danej postaci, który nie ma dla mnie wielkiego znaczenia, ( zresztą podobnie jak w życiu ) istotna jest psychika, która pozwala zaangażować się w relacje z jakąś postacią. Im bardziej się angażuje, wnikam w jej historię, bez względu na to, czy wywołuje we mnie negatywne bądź pozytywne emocje, tym bardziej zapada mi pamięć. Co za tym idzie? Odznacza się w moim życiu jakby doświadczeniem z prawdziwej rzeczywistości. Wpływa na moją świadomości i to jak patrzę na świat i ludzi...
Przecież nie bez znaczenia jest jakże trafne powiedzenie Józefa Czechowicza...
*******
"Kto czyta - żyje wielokrotnie. Kto zaś z książkami obcować nie chce, na jeden żywot jest skazany."
********
Żyjąc wielokrotnie pośród papierowych historii, spotykamy całą masę ludzi. Bardzo często odznaczają się oni czymś zdecydowanie większym, aniżeli jacyś ludzie z naszego prawdziwego życia.
Jak wielu naszych znajomych, przyjaciół, bliskich są rzeczywiście tymi, którzy nam się tacy wydają? Niejednokrotnie postrzegamy ludzi z prawdziwej rzeczywistości, jako postacie fantastyczne, wyśnione, bajkowe. Tak jawią się w naszej wyobraźni. Tak właśnie, chcielibyśmy ich postrzegać. Jednak są postaciami fantastycznymi, bowiem nasze wyobrażenie o nich, nie odzwierciedla ich relacji, emocji, skierowanych w naszą stronę. Ukrywają się za fałszem, obłudą, egoizmem, próbując dzięki nam coś uzyskać, do czegoś dojść...
Jak myślicie? Jak wiele osób, które są dla was ważni, to samo mogą powiedzieć o was...? Jak wiele jest tych prawdziwych i tych fałszywych?
Czasami papierowe postacie mają w sobie o wiele więcej życia i prawdziwości ( oczywiście w naszej wyobraźni ), niż osoby, które namacalnie są gdzieś obecne. Dla tego, dla mnie jako czytelnika, postacie są bardzo ważne. Jestem pewien, że wielu z was się pod tym podpisze...
Pani Link pozwala poznać bardzo dokładnie swoje postacie, które w treści odznaczają się naprawdą wyraziście.

Jessica...- najbardziej zwyczajna, pośród wszystkich neurotyków, z którymi dzieliła wspólny czas...
Alexander...- pełen niezdedywania, tchórzostwa mąż Jessici...
Tim...- porąbany, psychotyczny, tyran, dla którego znajomość ludzkiej psychiki była skutecznym narzędziem w manipulowaniu innych...
Evline...- żona Tima, poddana jego tyranii, podobnie jak inni...; do tego słaba psychicznie, pochłonięta obsesji jedzenia...
Patricia - rządzi wszystkimi jak chce. Wtrąca się do wszystkiego, typowy przykład kogoś, kto wchodzi z buciorami w czyjeś życie bez żadnego pytania. Nie umniejszając innych jej skaz, rażących, jak wszystkie pozostałe...
Ricarda...- rozchwiana nastolatka, która snuje w swym notatniku mordercze myśli. Zła na cały świat, na swojego ojca, na jego przyjaciół, na nową, drugą żonę. W Keithcie, swojej nastoletniej miłości widzi jedyne wybawienie...
Phillip Bowen...- gość pogubiony w przeszłości, teraźniejszości, przyszłości. Zagubiony w swej tożsamości, próbuje uporządkować swoje życie...
Geraldine...- jego dziewczyna, która momentami zachowuje się jak, jakaś psychofanka, mając na jego punkcie obsesje. On totalnie ją olewa, ona jak głupia za nim lata. Szczerze współczuje takim kobietom, poczucie godności jest o wiele bardziej cenne, aniżeli wyobrażenie sobie jakieś złudnej miłości...
...czy ktoś z nich odpowiada za tragedia, która dzieje się na oczach czytelnika? Czy ktoś z nich miałbym ku temu motyw, powód? Czy któreś z nich, by się na to zdobyło..? Kto wie...
Nam ludziom wydaje się, że będziemy żyć wiecznie, że szczęście i upływający czas będzie szedł zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Link w tej książce dobitnie pokazuje jak cienka i krucha jest granica pomiędzy szczęściem, zwykłą codziennością pełną spokoju, a tragedią i dramatem, który wywraca życie człowieka momentalnie do góry nogami, zamieniając wszystko w ruinę...:)


"Przerwane milczenie" jest chyba obok "Ciernistej róży" i "Nieproszonego gościa" najlepszymi spośród wszystkich jakie przeczytałem. Nie potrafię ustawić tych książki w jakiejś kolejności, bowiem każda zabierze swojego czytelnika w wartościową literacką opowieść i nie ma sensu ich klasyfikować. Kilka książek z jej repertuaru czeka na mnie, gdzieś na mojej półce, w stosach, które sobie ułożyłem i niech czekają sobie cierpliwie na swoją kolejkę...

Nasze pełne zła myśli popchnięte wyobraźnią...
Zazdrość, która zalewa naszą duszę...
Psychoza, zakrywająca wszelką dobroć tkwiącą w człowieku...
Potrzeba podołania wszelkim oczekiwaniom...
Ignorancja, tchórzostwo, egoizm...
Do czego może nas to doprowadzić? Do jakich czynów, jakiego postępowania?

Żyjemy sobie na tym świecie, otoczeni ludźmi. Jesteśmy pośród nich,...