Choć nie polubiłem zbytnio głównego bohatera historii, "Rycerza Kielichów" czytało mi się świetnie.
Akcja gna na złamanie karku i cały czas zaskakuję. Parę razy myślałem, że najlepsza część przygody minęła, ale czytany fragment okazywał się jedynie wstępem do jeszcze większych emocji.
Piekara zaserwował nam w tej książce postśredniowieczną przygodę z elementami magii. Niby wszystko jasne tyle że sam główny bohater żyję w naszych czasach i w naszej rzeczywistości. jego życie jest całkiem normalne, aż do momentu pojawienia się pewnej kobiety, która mówi, że będzie dla niego śnić.
Sen okazuję się nad wyraz rzeczywisty, wliczając w to konsekwencję takie jak obrażenia fizyczne.
I pojawia się pytanie co tak naprawdę jest jawą a co snem.

Książkę czyta się naprawdę świetnie, dawka ironii serwowana przez Piekarę wchodzi przyjemnie w umysł, tyle że w skutkach ubocznych występuję niepokój i niepewność, jakie niesie za sobą sugestywność historii.

Fanom fantastyki lubiącym jak się im miesza w głowach, polecam.

Choć nie polubiłem zbytnio głównego bohatera historii, "Rycerza Kielichów" czytało mi się świetnie.
Akcja gna na złamanie karku i cały czas zaskakuję. Parę razy myślałem, że najlepsza część przygody minęła, ale czytany fragment okazywał się jedynie wstępem do jeszcze większych emocji.
Piekara zaserwował nam w tej książce postśredniowieczną przygodę z elementami magii....