Zatopione miasta
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Złomiarz (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- The Drowned Cities
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2012-10-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-10-17
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308050064
- Tłumacz:
- Łukasz Małecki
- Tagi:
- powieść amerykańska dystopia
W świecie terroru nie ma miejsca na przyjaźń.
A może jednak?
W zniszczonej przez kataklizmy Ameryce rządzą terror i przemoc. Dwójka młodych bohaterów Mahlia i Mouse ucieka z targanych wojnami Zatopionych Miast do dżungli. Gdy już wydaje się, że w końcu są bezpieczni, odnajdują rannego Toola – genetycznie modyfikowaną istotę, człowieka ze zwierzęcymi genami, którego ściga oddział żądnych zemsty żołnierzy. Mouse trafia do niewoli.
Mahlia musi podjąć decyzję – ratować przyjaciela, ryzykując życie, czy może kontynuować ucieczkę do miejsca, z którym wolność będzie możliwa?
“Zatopione miasta” to zachwycająca powieść o wojnie, przyjaźni, lojalności i o wyborach, jakie ludzkość musi podjąć, aby uniknąć katastrofy.
Nowa powieść autora “Nakręcanej dziewczyny” i “Pompy numer sześć”! Paolo Bacigalupi znów udowadnia, że jest jednym z najlepszych młodych pisarzy fantastycznych!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Postapokaliptyczna łopatologia
Choć na dzień dzisiejszy literacki dorobek Paolo Bacigalupiego ogranicza się do zaledwie trzech powieści i kilku opowiadań, jego nazwisko odbiło się już szerokim echem w fantastycznym światku i stało się rozpoznawalne. Winną takiego stanu rzeczy jest niejaka „Nakręcana dziewczyna”. Trudno się temu rozgłosowi dziwić, bo zgarnięcie za jednym zamachem Locusa, Hugo i Nebuli, w dodatku przy pomocy debiutu, to nie lada wyczyn. Ale i poprzeczka dla kolejnych dzieł automatycznie zostaje wywindowana na niebotyczną wysokość, a wymagania czytelników rosną. Czy „Zatopione Miasta” są w stanie je zaspokoić?
Rzecz cała rozgrywa się w postapokaliptyczno-dystopijnej scenerii. Lodowce uległy znacznemu nadtopieniu, poziom wód w oceanach podniósł się, biorąc w posiadanie ogromne połacie terenów dotąd lądowych – schemat, którym ekolodzy straszną nas nie od dziś. Gdzieś tam podobno zachowała się cywilizacja, lecz w Zatopionych Miastach, pośród wielopiętrowych wieżowców wyrastających wprost z mokradeł, próżno jej szukać. Tu jedyną siłą sprawczą i napędową jest wojna, nieustające konflikty zmilitaryzowanych ugrupowań, walczących w imię wzniosłych, acz pustych idei. W świecie, niepozostawiającym zbyt wiele miejsca na nadzieję, że jeszcze kiedyś „będzie lepiej”, patetyczne i niemające zbyt wielkiego odzwierciedlenia w rzeczywistości ideały niewzruszonego patriotyzmu czy gorliwej religijności wydają się być ostatnimi punktami oparcia. Deskami ratunku, które nadają pozory sensu i spójności krwawym starciom, w których dzieci uzbrojone w maczety i karabiny zabijają się nawzajem.
Wszyscy już dawno nauczyliśmy się ignorować życie, ignorować rzeczy, które zmuszają do myślenia. Rzeczy, do których można wrócić, bo to tylko złudzenie – nie można do niczego wrócić.
Mahlii i Mouse’owi, parze wykorzenionych podrostków, udało się znaleźć schronienie od całego tego szaleństwa – wioskę ukrytą w sercu dżungli. Co prawda nikt tu nie traktuje szczególnie serdecznie jednorękiej dziewczyny o wyraźnie azjatyckich rysach i milczącego, stroniącego od ludzi chłopca, ale wszystko wydaje się lepsze, niż chaos wojny. Względny spokój nie trwa jednak wiecznie. W tym wypadku kończy się dokładnie w momencie, w którym drogi pary bohaterów przecinają się z tą, którą przed zbrojnym pościgiem ucieka Tool. Ta genetycznie zmodyfikowana, półludzka maszyna do zabijania właściwie nie powinna w żaden sposób przejść się czyimkolwiek losem, a już szczególnie takiego młodocianego ścierwa wojny, jak Mahlia. Jednak odtąd Tool staje się czymś w rodzaju towarzysza dziewczynki. Bo Mouse, jej jedyny przyjaciel, któremu w dodatku zawdzięcza życie, zostaje wbrew swojej woli wcielony do jednego ze zbrojnych ugrupowań i co tu poradzić, trzeba go ratować.
W tym momencie fabuła przybiera formę klasycznego motywu drogi – po nitce do kłębka, na przekór przeciwnościom. Próżno tu szukać gwałtownych i nieprzewidywalnych zwrotów akcji czy wątków pobocznych, pozwalających opuścić na moment Mahlię, Mouse’a czy Toola, zmienić perspektywę, zobaczyć świat innymi oczyma.
Ale wydaje się, że to nie na akcję Bacigalupi chciał położyć największy nacisk. Wydarzenia nie mkną do przodu w zawrotnym tempie, gdyż narracja gęsto poprzetykana jest refleksyjnymi komentarzami ze strony bohaterów. Prym wiedzie tu Mahlia, jej wewnętrzne zmagania z samą sobą i światem, w którym przyszło jej żyć, rozważania nad granicami człowieczeństwa, celowością okrucieństwa czy hierarchizowaniem relacji międzyludzkich, wdzięczności i chęci niesienia pomocy wobec prywatnej walki o przetrwanie. I byłoby to wszystko szalenie cennym aspektem powieści, gdyby nie bujnie kwitnąca łopatologia. Protagoniści zadają sobie wciąż te same pytania, odpowiedzi udzielane są skrupulatnie i po wielokroć, nie pozostawiając przestrzeni potrzebnej, by rozwinąć skrzydła samodzielnego wnioskowania i refleksji własnej, dalece przecież cenniejszej od tej całkowicie już ukształtowanej i podanej na tacy przez autora. Być może Bacigalupi najzwyczajniej w świecie za bardzo przejął się swoją mentorską rolą, nie doceniając jednocześnie grupy odbiorczej, do której swą powieść skierował, a którą wydaje się być tak zwana starsza młodzież.
Najboleśniej odczuwanym przeze mnie mankamentem powieści jest jednak bardzo pobieżnie odmalowane tło. Zniszczony świat, tegoż zniszczenia przyczyny i skutki szersze, niż tylko te skupiające się wokół wojny, brutalności i cierpienia, codzienne zwyczaje żyjących tu ludzi, ich sposoby radzenia sobie w sytuacji, w której się znaleźli – jeśli tego typu elementy się pojawiają, to raczej w formie bezkształtnych, kolorowych plam, pozbawionych konturów i detali. Cóż, postapokaliptyczna sceneria Bacigalupiego to klasyczny przykład papierowej dekoracji, nieskutecznie próbującej imitować żywy, oddychający świat.
Odnoszę wrażenie, że wszystko, co znaleźć można w „Zatopionych Miastach”, od fabuły po przesłanie i formę jego podania, lepiej sprawdziłoby jako scenariusz gry komputerowej.
Jednego nie można jednak autorowi odmówić – umiejętności posługiwania się słowem i piórem. To dzięki temu przydługie, zapętlające się refleksje nie zniechęcają całkowicie do kontynuowania lektury, dzięki temu chce się przerzucać kartki, mimo wyraźnego wyobrażenia, dokąd to wszystko prowadzi i jak się skończy. Bacigalupi jest po prostu dobrym pisarzem, nawet kiedy realizuje nie do końca trafione pomysły i zapewne jeszcze nieraz to udowodni (oby nie w kolejnych niecelnych koncepcyjnie strzałach).
Agata Rugor
Oceny
Książka na półkach
- 505
- 478
- 206
- 26
- 23
- 16
- 11
- 8
- 5
- 4
Opinia
"Wojna ma niezaspokojony apetyt"
"Gdy człowiek dryfuje całkiem sam na powierzchni oceanu, łapie się nawet brzytwy"
"Nie szukaj własnego udziału w cudzych czynach."
Mahlia to wyrzutek, a wyrzutków nikt w Zatopionych Miastach nie toleruje. Osierocona i pozbawiona prawej ręki, wraz z Mouse'm, który uratował jej życie, trafia pod opiekę doktora Mahfouza. Kiedy podczas jednej z wypraw do dżungli po jedzenie natykają się na umierającego potwora, nie wiedzą, że ich życie od tamtej chwili diametralnie się zmieni. Mahlia ratując życie półczłowieka sprowadza na siebie i swojego przyjaciela niebezpieczeństwo. Mouse trafia do niewoli ZFP i zostaje zwerbowany do jej armii a dziewczyna musi przekonać potwora Toola, że misja ratunkowa dla Mouse'a może przynieść obu stronom pozytywne skutki.
Czy Mahlia odnajdzie Mouse'a i uwolni go z szeregów wroga? Czy Mouse nie zatraci się w przymusowej służbie? Czy potwór może być ludzki, a człowiek potworny?
O "Zatopionych Miastach" nigdy nie słyszałam, jednak kiedy zauważyłam tę powieść w bibliotece miejskiej impuls sprawił, że wypożyczyłam ją tylko pobieżnie czytając opis z tyłu okładki. Dawno nie czytałam postapokaliptycznej pozycji i trochę mi tęskno było do tematu gorszej wizji na temat przyszłości Ziemi, a powieść Bacigalupi'ego wydawała mi się naprawdę ciekawa. Ku mej radosci, po lekturze mogę śmiało twierdzić, że to nie tylko wrażenie, bo ona naprawdę jest intrygująca.
Fabuła skupia się na czterech postaciach, Mahlii (która kojarzy mi się trochę z bohaterką "Nowej Ziemi"), Mouse'a, Toola i Ocho i to z ich perspektywy poznawałam różne zdarzenia z "Zatopionych Miast". Cała historia skupia się na celu głównej bohaterki, czyli odnalezieniu zwerbowanego do armii wroga przyjaciela. Tłem dla ich historii jest życie Toola, walki o władzę, jedzenie i tereny w Zatopionych Miastach. Sama wizja przyszłości przedstawiona nam przez autora jest dość rzeczywista, choć jak to w fantastyce bywa, są w niej rzeczy przerysowane, podrasowane. Mahlia żyje w świecie pełnym przemocy, która pojawiła się po katastrofach ekologicznych na terenie Ameryki, w świecie, gdzie na każdym kroku czeka coś żeby ja zabić... lub ktoś.
Podobało mi się to, że podczas czytania mogłam obserwować jak bohaterowie ewoluują, jak pod wpływem wielu bodźców zmieniają się, nie zawsze na lepsze. Mahlia to z początku bardzo drażliwa, zraniona dziewczyna, która jest wykluczana ze społeczeństwa i obarczana wszelką winą za nieszczęścia. Mimo iż próbowała grać twardą, wewnątrz siebie była zdruzgotana i empatyczna, podobał mi się jej duch walki o sprawiedliwość. Mouse z kolei trochę mnie zawiódł. Z początku był raczej wrażliwym człowiekiem, ale kiedy wybrał służbę u wroga zamiast śmierć zaczął się zmieniać, tchórzyć by ostatecznie dać sobie dobrowolnie skrzydła odciąć, że tak to ujmę, a jednak spodobała mi się w nim hardość jaką w sobie odkrył. Toola polubiłam, pomimo całej swej potworności i brutalności wydał mi się kimś kto głęboko w sobie ma iskierkę człowieczeństwa, pokazał, że potrafi być dobry.
Autor ma tak przyjemny styl, że połknęłam te czterysta stron w dwa dni. Tworząc uniwersum, w którym żyją bohaterowie podjął ryzykowny czyn, bo jest wiele książek, które mogą w większym lub mniejszym stopniu kojarzyć się Wam z "Zatopionymi Miastami", ale powiem Wam, że czegoś takiego jeszcze nie czytaliście. Jest to naprawdę dość brutalna książka, pokazująca okrucieństwo i skutki wojny, ale myślę, że spokojnie da się ją przeczytać, szczególnie, że oprócz 'cięższych' wydarzeń są w niej chwile humoru i odpoczynku od walk. Zawiodłam się tylko na pewnym momencie pod koniec powieści, nie przekonał mnie autor do tego jak coś przedstawił, brakowało mi większej dawki emocji.
Podsumowując, książka "Zatopione Miasta" autorstwa Paolo Bacigalupi'ego to świetna powieść postapokaliptyczna. Pomimo tego iż na tym tomie kończy się historia tych bohaterów, to jestem szczęśliwa, że go poznałam. Jak najbardziej polecam ją tym, którzy lubią opisane przeze mnie powyżej klimaty. Wystarczy, że po nią sięgniecie, a już po chwili będziecie razem z Mahlią biegnąć boso przez dżunglę.
"Ocaliła własną skórę, bo tak było znacznie łatwiej, niż poświęcać w zamian tyle samo"
"Wojna ma niezaspokojony apetyt"
więcej Pokaż mimo to"Gdy człowiek dryfuje całkiem sam na powierzchni oceanu, łapie się nawet brzytwy"
"Nie szukaj własnego udziału w cudzych czynach."
Mahlia to wyrzutek, a wyrzutków nikt w Zatopionych Miastach nie toleruje. Osierocona i pozbawiona prawej ręki, wraz z Mouse'm, który uratował jej życie, trafia pod opiekę doktora Mahfouza. Kiedy podczas jednej...