Tytuł serii jest mylący, przez niego odkładałam te książki, myśląc że to erotyki, a część pierwsza jest nie tylko przemyślana, ale i wciągająca.
Małżeństwo młodziutkiej Claire i hrabiego Westliffe'a zaczęło się od zdrady. W noc poślubną zastał ją w łóżku ze swoim bratem. Zamiast postarać się jej wysłuchać, w gniewie zesłał ją na wieś, na długie trzy lata, a sam szukał ukojenia bólu w ramionach coraz to nowej kochanki.
Na szczęście Claire postanowiła wrócić do Londynu i stawić czoła niesłusznym oskarżeniom oraz wstydowi, jaki zszykował jej rozpustny mąż.
Autorka podeszła do małżonków ze zrozumieniem i akceptacją swoich błędów. Poruszyła sumienie Westliffe'a i wzmocniła poczucie wartości Claire.
Relację między nimi zaczęła odbudowywać w bardzo intymny sposób, wplatając osoby z otoczenia np. portrecistę Leo, który zauważał subtelności w zmianie ich zachowania lub wiernego psa hrabiego, którego śmierć pomogła otworzyć Westliffowi oczy na troskę i oddanie żony.
Ważną rolę odgrywa w tej historii piękna kochanica hrabiego, Anne. Jej pazerność i wyrachowanie zostaje skonfrontowane z ciepłem i niewinnością Claire.
Akcja nie była nużąca, bo losy młodziutkiej Beth, siostry Claire, która rozpoczęła swój pierwszy sezon sukcesywnie podkręcały tempo opowieści.
Ponadto podobała mi się doza cierpienia pod koniec i wszelkie postacie drugoplanowe, jak chociażby księżna matka i jej kochanek Leo, którzy zostali przez autorkę potraktowani jak pełnokrwiści ludzie z własnymi słabościami, ale także marzeniami, a nie tło dla pary głównej.
Ocenę obniżam za drażniącą, bo infantylną postać Beth i kilka scen miłosnych, które w moim mniemaniu mogły być połowę krótsze.

Za polecenie dziękuję użytkowniczce Romantyczka20 :)

Tytuł serii jest mylący, przez niego odkładałam te książki, myśląc że to erotyki, a część pierwsza jest nie tylko przemyślana, ale i wciągająca.
Małżeństwo młodziutkiej Claire i hrabiego Westliffe'a zaczęło się od zdrady. W noc poślubną zastał ją w łóżku ze swoim bratem. Zamiast postarać się jej wysłuchać, w gniewie zesłał ją na wieś, na długie trzy lata, a sam szukał...