"Ciemność przed świtem" - kolejna przeczytana przeze mnie książka o wampirach.
Zupełnie inna.

Opowieść rozpoczyna prolog, w którym giną rodzice bohaterki, Dawn Montogmery, wysłanniczki miasta Denver.
Wampiry zawładnęły wszystkim. Rządzą ludźmi każąc im oddawać krew. Jeśli tego nie zrobią - wezmą ją sobie sami. Miasta są otoczone murem - nikt nie wchodzi, nikt nie wychodzi. Wyjątkiem jest Dawn - ma ona negocjować z Lordem Valentinem, wampirem wampirów.
Niedługo po pierwszym samotnych spotkaniu z Krwawym Valentinem, dziewczyna poznaje jego syna. Jest inny od reszty krwiopijców, w każdym razie tak twierdzi. Zawsze się pojawia, gdy ona go potrzebuje, martwi się i dba o Dawn.
Przecież jest jej wrogiem. Poza tym każdy wie, że związek wampira i człowieka nigdy się nie uda...

Jak nadmieniłam wyżej, "Ciemność przed świtem" jest zupełnie inna od "Zmierzchu" i innych przeczytanych przeze mnie już książek o krwiopijcach. I nie mówię, że nie polubiłam książek pani Meyer, bynajmniej - to właśnie dzięki nim pokochałam opowieści o wampirach. Ale uważam, że tam wszystko było odrobinę przesłodzone, związek Belli i Edwarda rozwijał się za szybko.
W "Ciemności przed świtem" było zupełnie inaczej. Bohaterka wcale nie zakochała się od pierwszego wejrzenia, co więcej - miała kochającego ją chłopaka. Wszystkie zdarzenia toczyły się dosyć wolno, ale były bardzo przemyślane - na końcu wszystko (no prawie..) się wyjaśniło.
No właśnie - koniec.
Gdybym miała go opisać jednym słowem: świetny, zaskakujący, nieprzewidywalny, pozostawiający niedosyt. A następna część ma premierę pod koniec grudnia, a będzie to dopiero oryginał! ;c

J.A. London wymyślił bogaty w realia świat przedstawiony. Mi osobiście kojarzył się trochę z "Dotykiem Julii" i "Delirium", ale w tym wypadku to zdecydowanie nie jest wada.
Autor posłużył się grą słów dając na imię głównej bohaterce Dawn (dla nielicznych nieznających angielskiego: to świt). To też duży plus, spodobał mi się ten pomysł.

Czekam na kolejny tom powieści - "Blood-Kissed Sky" (w wolnym tłumaczeniu "Niebo krwiopijcy"), który według moich podejrzeń w Polsce ukarze się dopiero za pół roku, a nawet na pewno trochę dłużej...
"Ciemności przed świtem" daję 8/10 :)

"Ciemność przed świtem" - kolejna przeczytana przeze mnie książka o wampirach.
Zupełnie inna.

Opowieść rozpoczyna prolog, w którym giną rodzice bohaterki, Dawn Montogmery, wysłanniczki miasta Denver.
Wampiry zawładnęły wszystkim. Rządzą ludźmi każąc im oddawać krew. Jeśli tego nie zrobią - wezmą ją sobie sami. Miasta są otoczone murem - nikt nie wchodzi, nikt nie...