Połączenie Indiany Jones'a i profesora Roberta Langdona :D
Przygodowa, sensacyjna, rewelacyjna.
Moje pierwsze spotkanie z autorem, ale na pewno nie ostatnie!

Połączenie Indiany Jones'a i profesora Roberta Langdona :D
Przygodowa, sensacyjna, rewelacyjna.
Moje pierwsze spotkanie z autorem, ale na pewno nie ostatnie!

Zostawiłem sobie tę książkę na sam koniec, ponieważ z komentarzy wynikało, że jest najsłabsza, ale uważam, że jest ciekawa i nienużąca, szybko się ją czytało. Generalnie uważam, iż "Sekret genesis" jest trochę lepsza od pozostałych, które trzymają podobny, dobry poziom i szkoda, że już wszystkie 5 przeczytałem. Polecam Tom'a Knox'a ;-)

Zostawiłem sobie tę książkę na sam koniec, ponieważ z komentarzy wynikało, że jest najsłabsza, ale uważam, że jest ciekawa i nienużąca, szybko się ją czytało. Generalnie uważam, iż "Sekret genesis" jest trochę lepsza od pozostałych, które trzymają podobny, dobry poziom i szkoda, że już wszystkie 5 przeczytałem. Polecam Tom'a Knox'a ;-)

Recenzja w 5 zdaniach:

Tom Knox, jako pisarz, ma to "coś", co sprawia, że chce się sięgnąć po jego kolejne książki, zastanawiając się, co tym razem wymyślił. W tym wypadku mamy bardzo ciekawe połączenie historii Czerwonych Khmerów w Kambodży, malowideł naskalnych we Francji, psychologii i religii. Co jest niesamowite, Knox znakomicie miesza wszystkie elementy i mimo faktu, że używa w swoich książkach cały czas podobnych rozwiązań - czyta się je świetnie, wręcz połyka! Ogromny plus: książka zachęca swoimi opisami do sięgnięcia do internetu i wikipedii aby dokładniej zapoznać się z opisanymi miejscami i wydarzeniami. Super!

Recenzja w 5 zdaniach:

Tom Knox, jako pisarz, ma to "coś", co sprawia, że chce się sięgnąć po jego kolejne książki, zastanawiając się, co tym razem wymyślił. W tym wypadku mamy bardzo ciekawe połączenie historii Czerwonych Khmerów w Kambodży, malowideł naskalnych we Francji, psychologii i religii. Co jest niesamowite, Knox znakomicie miesza wszystkie elementy i mimo...

Niezbyt często się zdarza, że daję więcej niż 7 gwiazdek kryminałom, thrillerom i innym czysto komercyjnym produktom książkowym. Tego typu popularna literatura ma na celu dostarczenie łatwo strawnej rozrywki, lecz czasami można spotkać na tym terytorium książki, które mają coś więcej. Tak jest właśnie z powieścią Toma Knoxa, a tym „czymś więcej” jest bogaty materiał historyczno-naukowy stanowiący jej fascynującą podszewkę.

„Biblię umarłych” czyta się świetnie dzięki szybkiej i dynamicznej, dwutorowo prowadzonej akcji pełnej zaskakujących, sensacyjnych wydarzeń, napisane to jest zawodowo, ale na tym walory powieści się nie kończą. W tle autor wprowadza bowiem wiele intrygujących zagadnień począwszy od archeologii i historię aż po psychiatrię i religioznawstwo. Dzięki tej powieści dowiedziałem się sporo o reżimie Czerwonych Khmerów, którzy rządząc Kambodżą w drugiej połowie lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku sprawili, że ten kraj spłynął krwią 2 mln swoich obywateli(1/4 populacji). Autor ujawnia nieznane szczegóły prowadzonych w tamtych czasach tajnych badań, choć zapewne tylko on sam wie ile w tym fikcji, a ile historycznej prawdy. Dają one wiele do myślenia tym wszystkim, którzy twierdzą, że religia to samo zło i może ono prowadzić tylko do zbrodni. Okazuje się, że najbardziej zbrodniczym był ustrój, który deklarował całkowitą antyreligijność. Odnajdujemy tu rozważania o neurologicznych podstawach wiary religijnej zdających się prowadzić do wniosku, ze jest ona głęboko związana z rdzeniem człowieczeństwa.
To w tej książce uważam za najbardziej godne uwagi. Owszem, jest to czytadło dla masowego czytelnika, ale czytadło wysokiej klasy.

Niezbyt często się zdarza, że daję więcej niż 7 gwiazdek kryminałom, thrillerom i innym czysto komercyjnym produktom książkowym. Tego typu popularna literatura ma na celu dostarczenie łatwo strawnej rozrywki, lecz czasami można spotkać na tym terytorium książki, które mają coś więcej. Tak jest właśnie z powieścią Toma Knoxa, a tym „czymś więcej” jest bogaty materiał...

Czasami wybieram książki na „chybił-trafił” bez czytania opinii, a tylko po tytule lub po opisie w książce. Tytuł mnie zaintrygował. Poprzednia książka autora „Sekret Genesis” którą przeczytałem była dosyć dobra. Zaryzykowałem. Tym razem lekko „chybiłem”.
Plusy:
- ciekawa fabuła, co łączy równinę pełną dzbanów w Azji i jaskinie we Francji;
- pokazanie ogromu okrucieństwa ludzkiego;
- eksperymenty na ludziach wykraczające poza granice wyobraźni;
- badania mające doprowadzić do hybrydy człowieka z małpą, bezwzględnego żołnierza;
- opisy zabiegów lobotomii, które wywołują dreszcze;
- do czego może się posunąć człowiek by utrzymać się przy władzy;
- ciekawe opisy Kambodży, Laosu i Tajlandii oraz przesądów w tych państwach;
Minusy:
- mało dynamiczna akcja, szczególnie na początku;
- niewykorzystanie potencjału drzemiącego w pomyśle, zbyt wiele fantazjowania;
- makabryczne sceny jak z horroru, a nie z powieści sensacyjnej.
Ogółem książka taka sobie, ale bez fajerwerków.

Czasami wybieram książki na „chybił-trafił” bez czytania opinii, a tylko po tytule lub po opisie w książce. Tytuł mnie zaintrygował. Poprzednia książka autora „Sekret Genesis” którą przeczytałem była dosyć dobra. Zaryzykowałem. Tym razem lekko „chybiłem”.
Plusy:
- ciekawa fabuła, co łączy równinę pełną dzbanów w Azji i jaskinie we Francji;
- pokazanie ogromu okrucieństwa...

To moje trzecie spotkanie z tym autorem. Poprzednie dwie książki (Sekret Genezis i Znamiona Kaina) bardzo przypadły mi do gustu dlatego sięgnęłam po kolejną pozycję. Może jest troszeczkę słabsza od pozostałych, ale ma w sobie coś, co nakazuje czytać dalej. Każdy rozdział kończy się w zaskakującym momencie i tylko zakończenie mnie nie powaliło. Spodziewałam się chyba czegoś innego.

To moje trzecie spotkanie z tym autorem. Poprzednie dwie książki (Sekret Genezis i Znamiona Kaina) bardzo przypadły mi do gustu dlatego sięgnęłam po kolejną pozycję. Może jest troszeczkę słabsza od pozostałych, ale ma w sobie coś, co nakazuje czytać dalej. Każdy rozdział kończy się w zaskakującym momencie i tylko zakończenie mnie nie powaliło. Spodziewałam się chyba czegoś...

Pomysł bardzo ciekawy, osobiście nigdy się nie spotkałam z takim, w tego typu książkach. Czyli....
Coś, gdzieś, pomysł był i dzwoniło autorowi w kilku kościołach, bo reszta - niet. Irytująca do granic możliwości jedna z bohaterek, nie do końca dopracowane postacie, cudaczne zwroty akcji, mnóstwo opisów dróg - co chyba jest najdziwaczniejsze w tej pozycji. Ogólnie rzecz ujmując książka (wedle gustu) ni dobra ni zła, lecz dziwna. Nie wróciłabym do niej.

Pomysł bardzo ciekawy, osobiście nigdy się nie spotkałam z takim, w tego typu książkach. Czyli....
Coś, gdzieś, pomysł był i dzwoniło autorowi w kilku kościołach, bo reszta - niet. Irytująca do granic możliwości jedna z bohaterek, nie do końca dopracowane postacie, cudaczne zwroty akcji, mnóstwo opisów dróg - co chyba jest najdziwaczniejsze w tej pozycji. Ogólnie rzecz...

Ksiazka dala mi troche przemyśleń
Odkryła piekno ale i niebezpieczeństwa Kambodży... Polece kazdemu czytelnikowi ktory lubi ten rodzaj literatury

Ksiazka dala mi troche przemyśleń
Odkryła piekno ale i niebezpieczeństwa Kambodży... Polece kazdemu czytelnikowi ktory lubi ten rodzaj literatury

Strasznie sucha książka... Nie wytrwałam do końca. Fabuła byłaby nawet wciągajaca, gdyby nie zabrakło jej duszy.

Strasznie sucha książka... Nie wytrwałam do końca. Fabuła byłaby nawet wciągajaca, gdyby nie zabrakło jej duszy.

Czytane na czytniku.Tak bez religii ,trudno jest żyć .Reżim Kambodży był straszny,bo ateistyczny. Były też Chiny ,czy Tajlandia . Moja pierwsza książka Toma Knoxa.

Czytane na czytniku.Tak bez religii ,trudno jest żyć .Reżim Kambodży był straszny,bo ateistyczny. Były też Chiny ,czy Tajlandia . Moja pierwsza książka Toma Knoxa.