Genialne! Alan Dean Foster podjął się rzeczy niebywałej i arcyciekawej. Stworzył opowieść o kontakcie z obcymi... ale to ludzie są tą obca rasą. To ludzie są "potworami". Narratorem jest Ryo z owadoidalnej rasy Thranx. I to z jego perspektywy poznajemy bliskie spotkanie trzeciego stopnia. Autor poświecą wiele wysiłku by Ryo był obcy ale wciąż ludziom zrozumiałym. Widać dbałość szczegółów która pozwala wejrzeć w psychikę i organizację Thranxów oraz przeciwstawić im ludzką. Mamy więc zestaw gestów wzmacniających wymowę, dodatkowy zmysł fazowania a nawet thranxyjskie nazwy na (wydawałoby się banalne rzeczy takie jak) śnieg. Zupełne odwrócenie tego co jest "normalne" a co "jest dziwne". Sprawia to niesamowite wrażenie. Ryo jest przy tym również "ludzki" - z jednej strony by czytelnik mógł jakoś odebrać jego postać ale także by pokazać na ile Thranxowie są podobni (i różni) od ludzi.

Po prostu świetne. Mnie chwyciły już pierwsze zdania. "Kufa!" autor wchodzi w skórę obcego. Co za zwariowana perspektywa. Wcześniej coś takiego doświadczyłem u Davida Brina (cykl Wspomaganie). Na prawe zrobiło to na mnie wrażenie.

To pierwsza książka Alan'a Dean'a Foster'a która przeczytałem. Ale musi to być całkiem niezły autor skoro powierzono mu beletryzację scenariuszy Obcego!

Gorąco polecam tę książkę. Czyta się bardzo dobrze, wciąga i przytrzymuje uwagę. nie można się oderwać aż do samego końca. Koneserzy docenią podjęcie tematu z niekonwencjonalnej stronie. Nie-koneserzy docenią wartką, przygodową akcję a także ciekawe wątki ksenofobii (w szerszym tego słowa znaczeniu) i ludzkich reakcji wobec innego.

Genialne! Alan Dean Foster podjął się rzeczy niebywałej i arcyciekawej. Stworzył opowieść o kontakcie z obcymi... ale to ludzie są tą obca rasą. To ludzie są "potworami". Narratorem jest Ryo z owadoidalnej rasy Thranx. I to z jego perspektywy poznajemy bliskie spotkanie trzeciego stopnia. Autor poświecą wiele wysiłku by Ryo był obcy ale wciąż ludziom zrozumiałym. Widać...

Tego typu książek jest bardzo mało, nie opowiada o kosmitach którzy znów chcieli podbić ziemie lecz o próbach pierwszego pokojowego kontaktu który swoją drogą nie wyszedł najlepiej, pierwszej przyjaźni a na sam koniec sojuszu między dwiema odrębnymi rasami.

Niektóre momenty były dość naiwne i nie wszystkie wątki zostały zamknięte ale i tak książka warta jest przeczytania.

Tego typu książek jest bardzo mało, nie opowiada o kosmitach którzy znów chcieli podbić ziemie lecz o próbach pierwszego pokojowego kontaktu który swoją drogą nie wyszedł najlepiej, pierwszej przyjaźni a na sam koniec sojuszu między dwiema odrębnymi rasami.

Niektóre momenty były dość naiwne i nie wszystkie wątki zostały zamknięte ale i tak książka warta jest przeczytania.

"Nie łatwo być larwą"... Owszem, nie łatwo. Zwłaszcza jeśli się nie wie, co się chce robić w życiu, co stanowi ewenement wśród towarzyszy. Młody Ryo bowiem - sympatyczny stawonóg - już od dziecięctwa, czy raczej: "larwięctwa" wyróżniał się niezwyczajnym charakterem. Wobec bowiem niepojętego braku zdecydowania co do swojej przyszłości, postanawia uczyć się wszystkiego. Jednakże zanim się zorientuje, tok jego edukacji przerywa tajemnicza i cudowna zarazem przemiana... czyli metamorfoza.

Wraz z zyskaniem dorosłej skóry wszakże odkrywa czym są kolory i decyduje się w końcu na podjęcie pracy zootechnika. I jego życie mogłoby się niczym nie wyróżniać na tle wielu milionów Thranxów, gdyby nie wieść o tajemniczych potworach z kosmosu, która skłania go do porzucenia i rodziny, i nawet planety, na której się wychował i ruszenia w niezwykłą podróż...

Niesamowicie napisana książka o poznawaniu się, o łamaniu stereotypów, pokonywaniu strachu i konwenansów. Szczerze polecam, każdemu, kto choć trochę interesuje się entomologią, a już dla wielbicieli sf pozycja obowiązkowa.

"Nie łatwo być larwą"... Owszem, nie łatwo. Zwłaszcza jeśli się nie wie, co się chce robić w życiu, co stanowi ewenement wśród towarzyszy. Młody Ryo bowiem - sympatyczny stawonóg - już od dziecięctwa, czy raczej: "larwięctwa" wyróżniał się niezwyczajnym charakterem. Wobec bowiem niepojętego braku zdecydowania co do swojej przyszłości, postanawia uczyć się wszystkiego....