Bakakaj i inne opowiadania

Okładka książki Bakakaj i inne opowiadania
Witold Gombrowicz Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura piękna
342 str. 5 godz. 42 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1957-01-01
Liczba stron:
342
Czas czytania
5 godz. 42 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308044704
Średnia ocen

                7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
593 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
2446
2372

Na półkach:

UWAGA! To nie jest nowa opinia. To przeniesienie we właściwe miejsce z dotychczasowej „Bakakaj”
TYLKO DLA CZYTELNIKÓW ZNAJĄCYCH GOMBROWICZA
Zdzisław Łapiński zatytułował swoje posłowie do tej książki "Zachwycająco złe opowiadania", a ja znalazłem swoją notkę: "Po co wydane? To dopiero etiudy". Czytając ponownie posłowie znajduję potwierdzenie mojej diagnozy. Jak zawsze, egocentryczny Gombrowicz ma gotową odpowiedź, którą wygłasza w rozmowie z Dominique de Roux:
„Zgodzę się więc, że ta maż bezformia, którą w sobie miałem, przeniknęła do tego tomu - ale nie żeby rozlać się śmierdzącą kałużą, o, nie, wcale! Żeby zabłysnąć kolorami tęczy, roziskrzyć się żartem, uszlachetnić poezją i doznać boskiej niewinności w absurdzie. Jeśli pan zapyta, Dominiku, jak ja widzę dzisiaj te utwory, to powiem, że to utwory Uniewinniające, a nawet Rozgrzeszające. U zarania mojej twórczości Forma pojawia się jak siła rozgrzeszająca i nieomal boska. Innymi słowy: mogę mieć w sobie wszystkie pokraczności, ale jeśli umiem się nimi bawić, jestem król i władca!”.

Uwielbiam Gombrowicza, choć to Wielki Megaloman.
Ten zbiór zawiera 10 opowiadań, lecz ja zacznę siódmego, pt „Zdarzenia na brygu Banbury”, bo w posłowiu przytoczona jest opinia prof. Marii Janion:
„Topos samobójstwa skorpiona w opowiadaniu Gombrowicza znajduje się w samym centrum filozoficznej tajemnicy bytu. F. Zantman nie jest bynajmniej 'biednym wariatem', on po prostu przeczuwa i przeżywa schopenhauerowską naukę o cierpieniu i nudzie egzystencji. 'Załatwienie się' skorpiona przedstawia nibyprzerwanie wahadłowego ruchu życia. Jest to przerwanie na niby, bo życie i tak podąża i będzie podążać swoim torem. Ale zarazem to jedyna rzecz - to obrzydliwe 'załatwianie się' - którą można i należy zrobić”.

Pierwsze pt „Tancerz mecenasa Kraykowskiego” to według mnie pastisz „Śmierci urzędnika” Czechowa; drugie - „Pamiętnik Stefana Czarneckiego” - to już typowa gombrowiczyzna, łącznie z wypracowaniem na temat Polak a inne narody (s. 23)
„ - Oczywiście, nie warto nawet mówić o wyższości Polaków nad Murzynami i Azjatami, którzy maja odpychającą skórę - napisałem.
Ale i wobec narodów europejskich niewątpliwa jest wyższość Polaka. Niemcy - ciężcy, brutalni, z platfusem, Francuzi - mali, drobni i zdeprawowani, Rosjanie - włochaci, Włosi - bel canto. Jakaż ulga --być Polakiem i nic dziwnego, że wszyscy zazdroszczą nam i chcieliby zmieść nas z powierzchni ziemi. Jedynie Polak nie budzi w nas wstrętu...”
A w ogóle bohaterem opowiadania pisanego w pierwszej osobie jest „hrabia Stefan Czarnecki z matki nee Goldwasser...”

Dalej jest różnie, raz lepiej, raz gorzej, lecz to wszystko są próby, ćwiczenia na drodze do arcydzieł, i dlatego podważam celowość tej publikacji, bo dla czytelników obznajomionych z Gombrowiczem, to nic rewelacyjnego, gdyż zna to w dojrzałej formie, natomiast dla czytelnika rozpoczynającego znajomość z nim, to niewskazana lektura mogąca rzutować na, powstającą w czytelniku, opinię o Wielkim Pisarzu. Stąd moja uwaga na początku. A wysoka ocena za przebłyski genialności ujawnionej w dalszych utworach.

UWAGA! To nie jest nowa opinia. To przeniesienie we właściwe miejsce z dotychczasowej „Bakakaj”
TYLKO DLA CZYTELNIKÓW ZNAJĄCYCH GOMBROWICZA
Zdzisław Łapiński zatytułował swoje posłowie do tej książki "Zachwycająco złe opowiadania", a ja znalazłem swoją notkę: "Po co wydane? To dopiero etiudy". Czytając ponownie posłowie znajduję ...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    827
  • Chcę przeczytać
    527
  • Posiadam
    199
  • Ulubione
    31
  • Teraz czytam
    30
  • Literatura polska
    20
  • Literatura polska
    10
  • 2019
    7
  • Chcę w prezencie
    6
  • Studia
    6

Cytaty

Więcej
Witold Gombrowicz Bakakaj Zobacz więcej
Witold Gombrowicz Bakakaj Zobacz więcej
Witold Gombrowicz Bakakaj i inne opowiadania Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także