Satysfakcjonująca.

Satysfakcjonująca.

Właściwie to 8,5, ale podniesione do 9 za: świetne sf w czasach kiedy nie jest już modne i za pomysł na postacie Obcych - znacznie odbiegające od humanoidalnego stereotypu. Najemnicy na misji na zamrożonym Plutonie w walce z Obcymi.

Właściwie to 8,5, ale podniesione do 9 za: świetne sf w czasach kiedy nie jest już modne i za pomysł na postacie Obcych - znacznie odbiegające od humanoidalnego stereotypu. Najemnicy na misji na zamrożonym Plutonie w walce z Obcymi.

Przez pierwsze ponad 100 stron myślałem tylko o tym, by tą książkę zostawić.
Jednak czym byłem dalej tym bardziej mi się podobało i od jakiejś 150 strony resztę dosłownie pochłonąłem. Dałbym zdecydowanie wyższą ocenę gdyby nie nudnawy początek.

Przez pierwsze ponad 100 stron myślałem tylko o tym, by tą książkę zostawić.
Jednak czym byłem dalej tym bardziej mi się podobało i od jakiejś 150 strony resztę dosłownie pochłonąłem. Dałbym zdecydowanie wyższą ocenę gdyby nie nudnawy początek.

Książka dobra, przyjemna w czytaniu. Jeśli ktoś lubi military sci-fi powinien czuć się usatysfakcjonowany, jest akcja, jest technologia, są całkiem ciekawie bohaterowie. Nie ma walczących okrętów, a piechotę, co zdecydowanie lubię bardiej. W pewnym momencie powstał jednak chaos, na szczęście dosyć szybko minął i dalej już było w porządku.
Spotkanie z tajemniczym przeciwnikiem było ciekawe i nieco zaskakujące, gdyż autor od początku pisał hard science-fiction, więc człowiek mniej spodziewał się takiego wątku, co nie znaczy, że nie był dobry.
Poza tym + za science, nie tylko fiction. Lubię hard sci-fi, więc podobało mi się tym bardziej. Przyjemnie było czytać wstawki technologiczne (przynajmniej mi),a także zjawiska fizyczne, które zdecydowanie urozmaicały scenerię. W trakcie oblężenia ponadto czuć było zmęczenie i wysiłek bohaterów.
Ogólnie książka nie jest wybitnym dziełem, jednak czyta się ją przyjemnie i zainteresowaniem. Dostarcza rozrywki, a wtrącone gdzieniegdzie urywki ze świata powieści ciekawią.
Lubiącym wojenkę w kosmosie polecam.

Książka dobra, przyjemna w czytaniu. Jeśli ktoś lubi military sci-fi powinien czuć się usatysfakcjonowany, jest akcja, jest technologia, są całkiem ciekawie bohaterowie. Nie ma walczących okrętów, a piechotę, co zdecydowanie lubię bardiej. W pewnym momencie powstał jednak chaos, na szczęście dosyć szybko minął i dalej już było w porządku.
Spotkanie z tajemniczym...

Szczerze powiedziawszy ,książka swoje przeleżała .Jest to prezent od kolegi( każdy z moich znajomych i rodziny wie że książka to najlepszy prezent jeśli chodzi o mnie;) który zawsze odkładałem na pózniej.

Jak się okazuję ,jest to świetna książka i mimo że nie moja tematyka to świetnie się bawiłem i chcę więcej. Postaci jak i ogólnie fabuła nie były odkrywcze .Tak samo wynoszenie pod niebiosa dzielnych najemników też nie było jakiś odkrywczym czy też oryginalnym zabiegiem. Jednak wszystko razem świetnie współgrało.

Jeśli ktoś tęskni za klimatem "Obcy 2" w reżyserii Jamesa Camerona to ta książka na pewno jest dla niego. Na prawdę kawał dobrego Sci-fi .Może nie przeczytałem w swoim życiu dużo Space opery/Sci-fi i nie mogę się odnieść do gatunku w kwestii książek,to już jako film ten gatunek nie jest mi OBCY;D Na pewno mam zamiar nadrobić te książkowe zaległości ,a jednym z impulsów są "Najemnicy"
Polecam i tyle...

Szczerze powiedziawszy ,książka swoje przeleżała .Jest to prezent od kolegi( każdy z moich znajomych i rodziny wie że książka to najlepszy prezent jeśli chodzi o mnie;) który zawsze odkładałem na pózniej.

Jak się okazuję ,jest to świetna książka i mimo że nie moja tematyka to świetnie się bawiłem i chcę więcej. Postaci jak i ogólnie fabuła nie były odkrywcze .Tak samo...

Fenomenalna Hard S-F książka. Najlepsza, jaka czytałem w tym roku. Jak dla mnie, wszystko na wysokim poziomie:pomysł, akcja , dialogi i bohaterzy ,każdy element nie zawodzi.Przeczytałem jednym tchem , żałuje że to koniec i po cichu mam nadzieje że autor wpadnie na pomysł kontynuacji.

Fenomenalna Hard S-F książka. Najlepsza, jaka czytałem w tym roku. Jak dla mnie, wszystko na wysokim poziomie:pomysł, akcja , dialogi i bohaterzy ,każdy element nie zawodzi.Przeczytałem jednym tchem , żałuje że to koniec i po cichu mam nadzieje że autor wpadnie na pomysł kontynuacji.

Military hard SF zawiera nie tylko przygody kosmicznych najemników w walce z tajemniczym wrogiem, ale i próbuje przekazać fakty z niedalekiej przyszłości z uwzględnieniem współczesnego stanu nauki.

Military hard SF zawiera nie tylko przygody kosmicznych najemników w walce z tajemniczym wrogiem, ale i próbuje przekazać fakty z niedalekiej przyszłości z uwzględnieniem współczesnego stanu nauki.

Ocena być może z lekką górką, ale niewielką. Tematy poruszone w powieści są co prawda eksploatowane na wiele różnych sposobów, ale Bartos radzi sobie z nimi znakomicie. Jest sporo science, sporo emocji. Dobre opisy, nie ma przerostu formy - powiedziałabym, taka mocno "męska" opowieść - konkretna, bezpośrednia, pełna weteranów, gotowych rzucić się do gardła samemu diabłu. Nie podobała mi się tu jedynie końcówka. Znakomita.

Ocena być może z lekką górką, ale niewielką. Tematy poruszone w powieści są co prawda eksploatowane na wiele różnych sposobów, ale Bartos radzi sobie z nimi znakomicie. Jest sporo science, sporo emocji. Dobre opisy, nie ma przerostu formy - powiedziałabym, taka mocno "męska" opowieść - konkretna, bezpośrednia, pełna weteranów, gotowych rzucić się do gardła samemu diabłu....

Poza tym, że sprawnie napisana - nic szczególnego. Stereotypowe do bólu. Bohaterowie - wypisz wymaluj jak z kalki. Dowódca tajemniczy, surowy, ale cieszący się respektem, wielki Murzyn z wielką spluwą, śmieszek, smutas i sexbomba. A to tego inwazja, obcy i wybuchy. Niby dobre się czytało, ale w tym ctrl + c ctrl + v aż czasami bolało.
Narzekam i narzekam, ale sam chciałem przeczytać jakiś odmóżdżacz - a w tej roli sprawdza się bardzo dobrze.

Poza tym, że sprawnie napisana - nic szczególnego. Stereotypowe do bólu. Bohaterowie - wypisz wymaluj jak z kalki. Dowódca tajemniczy, surowy, ale cieszący się respektem, wielki Murzyn z wielką spluwą, śmieszek, smutas i sexbomba. A to tego inwazja, obcy i wybuchy. Niby dobre się czytało, ale w tym ctrl + c ctrl + v aż czasami bolało.
Narzekam i narzekam, ale sam chciałem...

Błędy językowe lub w tłumaczeniu potrafiły sprawić, że niektóre zdania nie miały większego sensu. W niektórych miejscach brakowało wspomnienia, kto daną kwestię wymawia. Sama historia OK, natomiast nie mogę polecić tej książki.

Błędy językowe lub w tłumaczeniu potrafiły sprawić, że niektóre zdania nie miały większego sensu. W niektórych miejscach brakowało wspomnienia, kto daną kwestię wymawia. Sama historia OK, natomiast nie mogę polecić tej książki.