Magia krwi

Okładka książki Magia krwi Anthony Huso
Okładka książki Magia krwi
Anthony Huso Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Seria: Seria "Nowej Fantastyki" fantasy, science fiction
656 str. 10 godz. 56 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Seria "Nowej Fantastyki"
Tytuł oryginału:
The Last Page
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2011-11-17
Data 1. wyd. pol.:
2011-11-17
Liczba stron:
656
Czas czytania
10 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376489797
Tłumacz:
Jarosław Skowroński
Tagi:
Anthony Huso Magia krwi
Średnia ocen

5,3 5,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,3 / 10
124 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
430
127

Na półkach: ,

Coś nie do końca pasowało mi w tej pozycji. Historia jako taka przypadła mi do gustu, chciałem wiedzieć co będzie dalej ale sposób opowiadania sprawiał że, czytałem 3-5 stron i miałem dość. Musiałem z sobą walczyć żeby czytać dalej, wydaje mi się że, głownie przez opisy. Czesto opisywane były rzeczy, które nie wnosiły za wiele do fabuły, jakby poprostu były. Nie czułem takiej przyjemności z czytania jaką chciałbym od lektury.

Coś nie do końca pasowało mi w tej pozycji. Historia jako taka przypadła mi do gustu, chciałem wiedzieć co będzie dalej ale sposób opowiadania sprawiał że, czytałem 3-5 stron i miałem dość. Musiałem z sobą walczyć żeby czytać dalej, wydaje mi się że, głownie przez opisy. Czesto opisywane były rzeczy, które nie wnosiły za wiele do fabuły, jakby poprostu były. Nie czułem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
118
116

Na półkach: ,

Książka jest dla mnie bardzo przeciętna. Lubię motyw magii krwi (w książach i grach). Oczekiwałem po tym tytule zupełnie czegoś innego. Mam wrażenie, że taką magię, jaka została opisana przez Anthoniego Huso, mógł wymyśleć tylko programista. Pierwsze 200 stron ksiązki było niełatwe do przeczytania. Na początku fabuła pędziła niczym w serialu Korona Królów. Tak by najszybciej przejść do sedna. Podobał mi się przedstawiony świat, widać, że autor chciał wprowadzić coś nowego. Natomiast nie do końca się to udało. Brakowało mi słownika, który wyjaśniałby niektóre pojęcia. Po 200 stronach stały się one bardziej jasne, ale wciąż nie zostały dla mnie w pełni wyjaśnione. Były długie fragmenty zawierające mnóstwo takich pojęć. Przez to nie wszystko było dla mnie zrozumiałe. Dialogi - bardzo przeciętne, czasem zdawkowe, innym razem chaotyczne, postaci bardzo przerysowane, naiwne. Odniosłem wrażenie, że autor chciał wprowadzić wiele wątków. W pewnym momencie było to bardzo ciekawe, ale nie zostało to rozwinięte na dłuższą metę. W efekcie książka skupia się na dwóch, mało charakterystycznych postaciach. Bardzo się cieszę, że kupiłem tę powieść w promocji, nie jest warta swojej ceny.

Książka jest dla mnie bardzo przeciętna. Lubię motyw magii krwi (w książach i grach). Oczekiwałem po tym tytule zupełnie czegoś innego. Mam wrażenie, że taką magię, jaka została opisana przez Anthoniego Huso, mógł wymyśleć tylko programista. Pierwsze 200 stron ksiązki było niełatwe do przeczytania. Na początku fabuła pędziła niczym w serialu Korona Królów. Tak by...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1326
884

Na półkach: , ,

Od początku byłam sceptycznie nastawiona do tej książki. Sądziłam, że polegnę po kilku stronach i oddam "Magię krwi" komuś, kto jest przyzwyczajony do tego typu fantastyki. Jednak okazało się, że książka Anthony'ego Huso była dla mnie wielką niespodzianką.
Autor wprowadził kilka elementów, które sprawiają, że ta książka nie jest taka schematyczna. W tym wypadku chodzi mi o sposoby pozyskiwania jedzenia, metody wysyłania wiadomości oraz nowe wynalazki, które niekoniecznie sprawiają, że ludzkość rusza do przodu. Warto też wspomnieć o tytułowej magii krwi, która została przedstawiona w naprawdę krwawy sposób. W tej książce pojawiły się tak charakterystyczne i brutalne motywy, że moja ocena wzrosła. Gdyby nie one, "Magia krwi" otrzymałaby noty 5-6/10.
Plusem tej pozycji jest też wątek romantyczny, który nie wysuwa się na pierwszy plan. Mam słabość do motywów miłosnych konstruowanych przez mężczyzn, bo one nie są przerysowane.
Powinnam też coś napisać o wadach "Magii krwi". Główną jest to, że występuje za wiele postaci. Skończyło się na tym, że nawet nie starałam zapamiętać pewnych imion i skupiłam się na kilku najważniejszych. Co więcej miałam wrażenie, że cała ta książka to lekki przerost formy nad treścią. Za mało konkretów jak na 650 stron.
Reasumując, ocena tej książki wahała się pomiędzy 6 a 7. Postanowiłam jednak dać tę wyższą notę, ze względu na błyskotliwe pomysły autora.

Od początku byłam sceptycznie nastawiona do tej książki. Sądziłam, że polegnę po kilku stronach i oddam "Magię krwi" komuś, kto jest przyzwyczajony do tego typu fantastyki. Jednak okazało się, że książka Anthony'ego Huso była dla mnie wielką niespodzianką.
Autor wprowadził kilka elementów, które sprawiają, że ta książka nie jest taka schematyczna. W tym wypadku chodzi mi o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
85
14

Na półkach: ,

Gdy zaczynałam czytać tą książkę, spodziewałam się czegoś całkiem innego. Książka nie jest zła, jednak strasznie ciężko czytało się poszczególne słowa, za dużo było niezrozumiałych opisów. Inne książki wciągają mnie od razu, czytam je z zapartym tchem, jednak do tej przekonałam się dopiero po kilku rozdziałach. Nie jest jakąś rewelacją ale tez nie jest najgorsza. Mało kiedy działo się w niej coś co mnie zaskoczyło.

Gdy zaczynałam czytać tą książkę, spodziewałam się czegoś całkiem innego. Książka nie jest zła, jednak strasznie ciężko czytało się poszczególne słowa, za dużo było niezrozumiałych opisów. Inne książki wciągają mnie od razu, czytam je z zapartym tchem, jednak do tej przekonałam się dopiero po kilku rozdziałach. Nie jest jakąś rewelacją ale tez nie jest najgorsza. Mało kiedy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
16
8

Na półkach: ,

Hm... Cieżko napisać coś konkretnego... Według mnie - zwyczajnego, prostego czytelnika - książka dość dziwna. Ale skoro już kupiłem, to przeczytałem. Czy żałuje? Nie. Czy polecił bym ją komuś? Sam nie wiem. Może do kogoś bardziej trafi niż do mnie...

Hm... Cieżko napisać coś konkretnego... Według mnie - zwyczajnego, prostego czytelnika - książka dość dziwna. Ale skoro już kupiłem, to przeczytałem. Czy żałuje? Nie. Czy polecił bym ją komuś? Sam nie wiem. Może do kogoś bardziej trafi niż do mnie...

Pokaż mimo to

avatar
731
145

Na półkach: , , ,

Hm, kiedy przeczytałem opis z boku (Jednogłośnie polecana przez krytyków, trafiła na "listę książek, które trzeba przeczytać" jakiegoś nieznanego nikomu magazynu) od razu zaświeciła mi się lampka alarmowa w głowie. Ale jako iż kupiłem, to wypada przeczytać. Poza tym (według opisu na lc),książkę polecał mój ulubiony autor, Glen Cook. Swoją drogą, ciekawe ile mu za to zapłacili.

Bohaterowie są. Fabuła jest. Tyle mogę o tym powiedzieć. Nic więcej nie stwierdzam, bo książka jest po prostu diabelnie nudna. Niby fabuła się rozwija, ale tego nie widać. Najciekawsze momenty (opis panowania Calipha) to jakieś 40% książki. Szkoda, że reszta scen jest nudna jak flaki z olejem i irytuje. Najgorsze były 2-4 stronicowe rozwody na tematy technologiczne zrozumiałe chyba tylko przez autora. No normalnie idealny materiał na bezsenność.

Świat to miszmasz technologii i magii, jest nudny i mdły. Autor wszystko co może nazywa po swojemu, i zamiast energii elektrycznej mamy energię chemiostatyczną itd., idiotyzm.

Generalnie - nie polecam, gniot jakich niewiele, choć ma kilka niezłych momentów.

Hm, kiedy przeczytałem opis z boku (Jednogłośnie polecana przez krytyków, trafiła na "listę książek, które trzeba przeczytać" jakiegoś nieznanego nikomu magazynu) od razu zaświeciła mi się lampka alarmowa w głowie. Ale jako iż kupiłem, to wypada przeczytać. Poza tym (według opisu na lc),książkę polecał mój ulubiony autor, Glen Cook. Swoją drogą, ciekawe ile mu za to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
549
174

Na półkach: ,

Przeczytałam z zainteresowaniem choć nie bez potknięć. Książka momentami trochę "tasakiem ciosana", za to intryga i tło całkiem w moim guście.

Przeczytałam z zainteresowaniem choć nie bez potknięć. Książka momentami trochę "tasakiem ciosana", za to intryga i tło całkiem w moim guście.

Pokaż mimo to

avatar
287
112

Na półkach: , ,

Wymęczona w czasie totalnej nudy. Przed nią czytałem "Słowa światłości" Brandona Sandersona, książkę mniej więcej 4 razy większą objętościowo. I Słowa przeczytałem w tydzień, może półtora, a Magię krwi w 3 miesiące, a tylko dlatego, że parę pierwszych rozdziałów mi się spodobało. Reszta jest po prostu zlepkiem dziesiątków niedokończonych wątków, wrzucanych i by zaraz porzucić dany wątek i wrzucić kolejny. Ciężka, nudnawa.

Wymęczona w czasie totalnej nudy. Przed nią czytałem "Słowa światłości" Brandona Sandersona, książkę mniej więcej 4 razy większą objętościowo. I Słowa przeczytałem w tydzień, może półtora, a Magię krwi w 3 miesiące, a tylko dlatego, że parę pierwszych rozdziałów mi się spodobało. Reszta jest po prostu zlepkiem dziesiątków niedokończonych wątków, wrzucanych i by zaraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
878
322

Na półkach: ,

Opis z tylnej okładki nie ma właściwie nic wspólnego z treścią książki. Spodziewałam się po nim zwyczajnej fantastyki, ze światem podobnym do Śródziemia. A dostałam dziwną mieszankę magii i techniki. Dla jednych to dobrze - bo wreszcie coś nowego, mnie jednak nie przypadła po prostu do gustu atmosfera tej książki.

Fabuła "Magii krwi" nie jest najgorsza. Mniej więcej od połowy książki robi się naprawdę ciekawie. Są jednak bardzo długie fragmenty, w których nie wiadomo o co chodzi. Są one na temat tytułowej magii krwi, i zrozumieć je potrafi chyba tylko sam autor. Cała książka naszpikowana jest "nowościami" - księżyc ma inną nazwę, jest nowy zastępnik prądu, są wynalazki techniczne, a przede wszystkim nowa kraina (bez mapy). Autor pisze o tym tak, jakby wszystko to było już znane czytelnikowi, w jakikolwiek sposób nawet nie próbując wyjaśnić co jest czym. Z czasem oczywiście można się domyślić o co chodzi (jak na przykład w przypadku księżyca),ale niektóre zagadnienia wciąż pozostają niejasne. Mam wrażenie, że autorowi nie chciało się po prostu zbytnio przyłożyć i dokładnie wszystkiego obmyślić, dlatego darował sobie objaśnienia.

Zakończenie mi się nie podobała. Dla mnie, jak ktoś umiera, to już martwy powinien zostać. Strasznie mnie też denerwowała postać Seny - naprawdę, z chęcią przeczytałabym o jej upadku.

Opis z tylnej okładki nie ma właściwie nic wspólnego z treścią książki. Spodziewałam się po nim zwyczajnej fantastyki, ze światem podobnym do Śródziemia. A dostałam dziwną mieszankę magii i techniki. Dla jednych to dobrze - bo wreszcie coś nowego, mnie jednak nie przypadła po prostu do gustu atmosfera tej książki.

Fabuła "Magii krwi" nie jest najgorsza. Mniej więcej od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
612
22

Na półkach: , , ,

Ta... książka... jest... naprawdę fascynująca... i... jej dialogi... absolutnie nie wywołują chęci... wywalenia jej przez... okno...
Ale nieno, serio, dialogi są wspaniałe, przez cały czas mindfuckowałam. I byłyby równie wspaniałe nawet, gdyby autor nie cierpiał na wielokropkową sraczkę <3

" - To jest... książka - wyszeptała. - Każdy holomorfa z głębi kraju oddałby życie, aby dostać ją w swoje ręce, o ile wiedziałby o jej istnieniu...
- Brzmi to jakoś dziwnie...
- Ale to prawda. Ta książka naprawdę istnieje. Zamierzam ją odnaleźć.
Caliph usiadł.
- A zatem na pewno trafi do druku..." ~ str. 48

Fabuła w sumie jest, w sumie nie jest tragiczna, ale została opisana w tragiczny sposób. Nudno i topornie. I tak średnio wiadomo, o co w ogóle chodzi. Największym plusem jest papier. Fajny w dotyku.

Ta... książka... jest... naprawdę fascynująca... i... jej dialogi... absolutnie nie wywołują chęci... wywalenia jej przez... okno...
Ale nieno, serio, dialogi są wspaniałe, przez cały czas mindfuckowałam. I byłyby równie wspaniałe nawet, gdyby autor nie cierpiał na wielokropkową sraczkę <3

" - To jest... książka - wyszeptała. - Każdy holomorfa z głębi kraju oddałby życie,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    293
  • Przeczytane
    166
  • Posiadam
    116
  • Fantastyka
    13
  • Teraz czytam
    13
  • Fantasy
    10
  • Ulubione
    3
  • 2012
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • Do recenzji
    3

Cytaty

Więcej
Anthony Huso Magia krwi Zobacz więcej
Anthony Huso Magia krwi Zobacz więcej
Anthony Huso Magia krwi Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także