Do sięgnięcia po tę pozycję namówiła mnie koleżanka, spodziewałam się po tej książce czegoś innego, a jednak... jest super.

Z początku ciężko mi się ją czytało. Musiałam przywyknąć do stylu autora, jednak później... czytałam wolniej, bardziej skupiając się na akcji i nie mogłam się oderwać, choć kiedy już się to stało, nie chciałam znów do niej zajrzeć i sprawdzić, co było dalej. Choć i tak to robiłam. Może na moje odczucia co do tej książki wpłynął kryzys książkowy w tamtym czasie i nie byłam przyzwyczajona do tak dobrych książek...

Książka zaczyna się dość schematycznie, główni bohaterowie-Felix, Net i Nika poznają się pierwszego dnia szkoły tuż po napaści bandy szkolnych chuliganów. Jednak w tym wypadku nie należy oceniać książki po jej początku. Później akcja rozwija się, bohaterowie obserwują niezidentyfikowany obiekt latający podczas zimowej wycieczki szkolnej, szukają Niki, która nie potrafiąc jeździć na nartach zjechała ze stoku w las, aż na końcu odlatują owym niezidentyfikowanym obiektem latającym z jednego z warszawskich biurowców...

Tak więc akcja jest wartka i nieprzewidywalna, jednak opisana w taki sposób, że czytelnik ma wrażenie, iż dzieje się to wszystko naprawdę...

Do sięgnięcia po tę pozycję namówiła mnie koleżanka, spodziewałam się po tej książce czegoś innego, a jednak... jest super.

Z początku ciężko mi się ją czytało. Musiałam przywyknąć do stylu autora, jednak później... czytałam wolniej, bardziej skupiając się na akcji i nie mogłam się oderwać, choć kiedy już się to stało, nie chciałam znów do niej zajrzeć i sprawdzić, co...