- tytuł oryginału
- Unsichtbare Spuren
- data wydania
- 24 sierpnia 2011
- ISBN
- 9788376702032
- liczba stron
- 496
- słowa kluczowe
- literatura niemiecka
- kategoria
- thriller/sensacja/kryminał
- język
- polski
- dodała
- Ag2S
Historia „Śladów, których nie było” rozgrywa się w północnej części Niemiec, w regionie, w którym pisarz mieszkał do połowy lat 90-tych. Jest rok 1999, zima. Siedemnastoletnia dziewczyna – Sabina próbuje zatrzymać samochód na autostop. Łapie okazję ale wkrótce potem zostaje zamordowana. Główne podejrzenia spadają na kierowcę samochodu, który zostaje zatrzymany i zamknięty w więzieniu. Sprawa...
Jest rok 1999, zima. Siedemnastoletnia dziewczyna – Sabina próbuje zatrzymać samochód na autostop. Łapie okazję ale wkrótce potem zostaje zamordowana. Główne podejrzenia spadają na kierowcę samochodu, który zostaje zatrzymany i zamknięty w więzieniu. Sprawa się komplikuje kiedy osadzony popełnia samobójstwo i pojawiają się kolejne brutalne morderstwa.
Śledztwo prowadzi komisarz Soeren Henning – główny inspektor, który coraz bardziej dręczony jest poczuciem winy, i który ma nadzieję zadośćuczynić za swój błąd przeszłości. Tymczasem morderca - na pozór przykładny ojciec rodziny - planuje kolejne zbrodnie...
Ta książka to preludium do nowej serii zbrodni z psychologiczną głębią i atmosferą grozy!
źródło opisu: Wydawnictwo Buchmann, 2011
źródło okładki: http://www.buchmann.com.pl

Dyskusje o książce
-
983Wymienię / sprzedam [kwiecień 2016] (zamknięty)
-
2372wymienię/sprzedam (IV kwartał 2013) (zamknięty)
Opinie czytelników (316)
To moja pierwsza książka tego autora i zasadniczo nie mam większych zastrzeżeń. Ciekawa fabuła rozgrywająca się w ciągu kilku dni sprawia, iż akcja toczy się szybko i niemal cały czas się coś dzieje. Przyznam, iż początek mnie nie zachwycił. Zdarzenia zostały przedstawione pobieżnie, a do tego od razu poznaliśmy mordercę. Na szczęście później następuje znaczna poprawa i książka zaczyna być naprawdę interesująca. Narracja z punktu widzenia śledczego i przestępcy znakomicie pokazuje zarówno motywy mordercy, jak i proces jego poszukiwania. Nie jestem zwolenniczką formuły, w której sprawcę znamy od początku, ale w tej powieści jakoś mnie to nie zraziło, wręcz przeciwnie wzbudziło moje jeszcze większe zainteresowanie. Podsumowując, książka jest całkiem niezła. Wprawdzie nie jest może wielkim arcydziełem i nie wzbudza skrajnych emocji, ale mimo wszystko warto ją przeczctać. Polecam.
Andreasa Franza znam już z innego cyklu kryminalnego i mam o nim dobre zdanie.
W „Śladach..” które otwierają nowy cykl autor jest nadal na swoim poziomie.
Kryminał rozpisany rzetelnie , rozdziały nabite akcją a cała reszta tak skonstruowana że czyta się z dużym zaciekawieniem . Podoba mi się pomysł z odkryciem kart i przedstawieniem czytelnikowi mordercy już w pierwszym rozdziale a potem sukcesywnie przedstawianie jego kolejnych poczynań i zagłębiania się w psychikę zbrodniarza . To wszystko autor przeplata z toczącym się śledztwem i tak ze strony na stronę całość nabiera tempa . Z cała pewnością przeczytam resztę książek tego niemieckiego autora .
Świetnie napisany kryminał. Od początku przypadł mi do gustu, akcja rozgrywała się szybko i nie było czasu, by odetchnąć pełną parą. Co chwilę coś ciekawego się działo i w ten sposób czytelnik nie może się oderwać od książki.
Na długo zapamiętam tę pozycję :)
Polecam gorąco!
Kto zabija autostopowiczki,przypadkowych ludzi?Zmęczony dedektyw i jego pełna entuzjazmu partnerka powoli zblizaja się do prawdu.Niezły,ale po dwa kolejne tomy,które są w przygotowaniu raczej nie sięgnę
Całkiem niezła książka sensacyjna o seryjnym mordercy. W poszczególnych rozdziałach na przemian śledzimy śledztwo policjantów i działania oraz przemyślenia mordercy.
Jednak od początku książki raziły mnie słabe i kulawe dialogi. Potem przywykłam. Niektóre wątki autor potraktował bardzo powierzchownie i nie dopracował ich, przez co wydawały mi się absurdalne i bez sensu - m.in.scena aresztowania mordercy.
Dziwna książka.
Niby jest morderstwo i to niejedno, niby jest dochodzenie, ale jak policjanci dochodzą do tego kto zabija to ja nie wiem - jak oni tylko gadają i gadają, znowu gadają i gadają i to niekoniecznie na temat prowadzonego śledztwa.
Świetna, trzymająca w napięciu książka. Polecam miłośnikom thrillerów
To niesamowite.. Człowiek bawiący się w Boga. Naprawdę bardzo mi się podobała, a szczególnie koniec. Chciał zasłynąć jako seryjny morderca, który zabił okrągłą setkę ludzi. W tym siebie.
Bardzo lubię tę książkę. Trzyma w napięciu, ciągle coś się dzieje. Aż żal odłożyć ją na półkę.
Rewelacja! Wciąga od pierwszej strony!
Nie byłem zachwycony. Śledztwa praktycznie nie ma - policjanci wszystkiego sie domyślają nie wiadomo skąd, a finał wcale nie jest ich zasługa... Troche psychologii mordercy - ale takiej z podręcznika dla początkującego milicjanta chyba. Nie zachwyciła.