Sekretne drzwi

Okładka książki Sekretne drzwi Marlen Haushofer
Okładka książki Sekretne drzwi
Marlen Haushofer Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy klasyka
180 str. 3 godz. 0 min.
Kategoria:
klasyka
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1978-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1978-01-01
Liczba stron:
180
Czas czytania
3 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788386646364
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
38 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
174
67

Na półkach: , , ,

Wyzwanie czytelnicze zakończone, 📚📚📚przeczytane 2 książki w papierze,, a przesłuchanie 3 , tak słuchać można cały czas .... czasem muszę się cofnąć, bo się trochę wytrącam, ale jest ok.
Ta książeczka również skończona, smutna, o samotności, dużo mądrych rozważań, przepisanych bo to pozycja z biblioteki . Polecam💜

Wyzwanie czytelnicze zakończone, 📚📚📚przeczytane 2 książki w papierze,, a przesłuchanie 3 , tak słuchać można cały czas .... czasem muszę się cofnąć, bo się trochę wytrącam, ale jest ok.
Ta książeczka również skończona, smutna, o samotności, dużo mądrych rozważań, przepisanych bo to pozycja z biblioteki . Polecam💜

Pokaż mimo to

avatar
714
63

Na półkach: , , , , , ,

"Sekretne drzwi" Marlen Haushofer to książka o nieszczęśliwej kobiecie szukającej szczęścia, chociaż nie wierzącej w to, że owo "szczęście" w ogóle istnieje, próbuje żyć tak by móc zadowolić innych skoro sama jest osamotniona i niespełniona, stara się zachować pozory i prowadzić się jak inni jednak sama nie znajduje przyjemności w tym co cieszy pozostałych ludzi, czasem wręcz przytłacza ją "normalne" życie.

Mimo, że ma krąg przyjaciół to jednak stara się ich trzymać na dystans. Po nie udanych relacjach z mężczyznami znajduje też miłość na dobre i na złe, a przynajmniej tak sądzi, zachodzi w ciąże, mimo, iż nigdy nie planowała mieć dzieci, postanawia urodzić malucha ponieważ jej partner cieszy się z tego faktu, ale nic nie jest w stanie spowodować zmiany sposobu jej myślenia, miewa ciągłe stany melancholii, które powodują, że jej krótkie poczucie szczęścia zostaje zburzone i pryska równie szybko jak się zjawiło, a brak zrozumienia ze strony bliskich nie pomaga, a wręcz komplikuje dalsze życie Anette.

Anette jest rozdarta między swoimi pragnieniami, a pragnieniami bliskich, będąc kobietą wrażliwą potrafi sięgnąć w głąb siebie i wykazać się wielką empatią, i zrozumieniem, przez co czuje, że powinna być sama i odciąć się od wszelkich uczuć, co wcale nie jest łatwe.

Bardzo dobra książka, jest tak jak lubię przygnębiająco i smutno. Strzał w dziesiątkę jeśli chodzi o czytelnicze rozpoczęcie roku, na pewno przyjrzę się pozostałym utworom literackim Pani Haushofer jak tylko uda mi się je zdobyć.

"Sekretne drzwi" Marlen Haushofer to książka o nieszczęśliwej kobiecie szukającej szczęścia, chociaż nie wierzącej w to, że owo "szczęście" w ogóle istnieje, próbuje żyć tak by móc zadowolić innych skoro sama jest osamotniona i niespełniona, stara się zachować pozory i prowadzić się jak inni jednak sama nie znajduje przyjemności w tym co cieszy pozostałych ludzi, czasem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1109
413

Na półkach: ,

„Rzeczywistym grzechem pierworodnym było wyrzeczenie się życia. Żadna filozofia nie zastąpi jego ciepła, jego barw i zapachu. A jednak istnieje coś takiego jak niespodziewana świadomość szczęścia, oślepiająca i przenikająca chłodem, szczęścia, które nie wypływa z ciała i nie ma w sobie ani trochę smaku krwi. Szczęścia, które najlepiej można by porównać do białego światła. Owo białe światło to jedno niebezpieczeństwo, inne niebezpieczeństwo to bajoro z krwi, śluzu i łez. Po nieskończonej epoce lodowcowej wpadam w ciepło, którego sama tak niewiele posiadam.”

Ostatnio wydawnictwo Artrage wyciągnęło Marlen Haushofer z czytelniczego niebytu i opublikowało jej powieść „Ściana” w serii Cymelia, ale ja postanowiłam dla odmiany zacząć od czegoś innego i padło na „Sekretne drzwi”, a czeka na mnie też stare wydanie „Mansardy” z serii KIK.

„Sekretne drzwi” napisano wcześniej niż wspomnianą „Ścianę”, ponieważ w roku 1973, więc cieszę się, że zaczęłam przygodę z austriacką autorką od początku i będę mogła teraz śledzić jej rozwój jako pisarki. Po takie książki, jak „Sekretne drzwi” sięga się, gdy szuka się bogactwa języka i opisu życia wewnętrznego autorki. Niniejsza powieść jest zapisem życia wewnętrznego narratorki, która wpuszcza czytelnika za swoje „sekretne drzwi” przeżyć, które zostają w niej i rozrastają się do coraz większych proporcji. Urzeka fakt jak ta wewnętrzna spowiedź jest szczera i pozostawia wrażenie, że na narratorkę wydano wyrok wiecznej samotności.

Dzisiejszy czytelnik jasno rozpozna to jako psychologiczne studium pogłębiającej się depresji. Co jednak zasługuje na uwagę, to sposób w jaki Haushofer kreuje świat zewnętrzny, który współgra z wewnętrzną duchową izolacją bohaterki. To wszystko uwypukla fakt, iż mało kto potrafi ją zrozumieć i wesprzeć, nikt nie dobija się do „sekretnych drzwi”. Haushofer zmarła w 1970 roku, a tak żywo udowadnia, że literatura się nie starzeje, a wciąż chwyta za serce uniwersalnymi tematami, które kunszt języka nadaje nieśmiertelnego charakteru.

„Rzeczywistym grzechem pierworodnym było wyrzeczenie się życia. Żadna filozofia nie zastąpi jego ciepła, jego barw i zapachu. A jednak istnieje coś takiego jak niespodziewana świadomość szczęścia, oślepiająca i przenikająca chłodem, szczęścia, które nie wypływa z ciała i nie ma w sobie ani trochę smaku krwi. Szczęścia, które najlepiej można by porównać do białego światła....

więcej Pokaż mimo to

avatar
145
145

Na półkach: , ,

Jeśli ktoś ma wątpliwości, jak wygląda literatura piękna, to może warto uchylić "Sekretne drzwi". To druga książka Marlen Haushofer, po "Ścianie", która na szczęście znalazła się w mojej biblioteczce. Autorka ma swój niepowtarzalny styl, którym po raz kolejny mnie ujęła. Główna bohaterka otwiera nam sekretne drzwi do swojego wewnętrznego świata, w którym toczy się jej wyimaginowane życie. Nadmierna wrażliwość, w rezultacie prawdopodobnie depresja, nie pozwala jej poczuć się w pełni szczęśliwą, towarzyszy jej uczucie wyobcowania, rzeczywistość zderza się z wyobrażeniem.
"Muszę się nauczyć uciekać z utartej drogi mojego myślenia, ponieważ myślenie czyha tylko na to, aby napaść na moje życie i je zburzyć".
To było piękne i szczere...

Jeśli ktoś ma wątpliwości, jak wygląda literatura piękna, to może warto uchylić "Sekretne drzwi". To druga książka Marlen Haushofer, po "Ścianie", która na szczęście znalazła się w mojej biblioteczce. Autorka ma swój niepowtarzalny styl, którym po raz kolejny mnie ujęła. Główna bohaterka otwiera nam sekretne drzwi do swojego wewnętrznego świata, w którym toczy się jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
912
866

Na półkach:

Bardzo ciekawa pozycja należąca do odkrywanych samodzielnie literackich perełek , poza oficjalnym nurtem poleceń książkowych. Autorka zmarła ok 50 lat temu ; mamy tu więc tradycyjną formę zapisu świata wew. bohaterki. Dziś powiedzielibyśmy - studium rozwoju depresji . Ale o ile współcześnie diagnoza choroby zwalnia wiele osób od przyjęcia współodpowiedzialności za nią , tutaj autorka bardzo celnie i wnikliwie daje zapis poddawania się sposobowi myślenia, przeżywania i unikania decyzyjności, które bardzo wspierają depresyjny kryzys. Zachwyciła mnie też duża ilość ciekawych, niebanalnych i trafnych spostrzeżeń bohaterki a także umiejętność tworzenia przez autorkę nastroju współgrającego z treścią. Ta niewielka książeczka na pewno należy do tych, które są na tyle uniwersalne i pięknie napisane, że nigdy nie stracą swej aktualności.

Bardzo ciekawa pozycja należąca do odkrywanych samodzielnie literackich perełek , poza oficjalnym nurtem poleceń książkowych. Autorka zmarła ok 50 lat temu ; mamy tu więc tradycyjną formę zapisu świata wew. bohaterki. Dziś powiedzielibyśmy - studium rozwoju depresji . Ale o ile współcześnie diagnoza choroby zwalnia wiele osób od przyjęcia współodpowiedzialności za nią ,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
390
341

Na półkach: ,

Od początku ta książka była inna, taka jak lubię.
Poruszała nie tylko gałki oczne, ale też grzebała w głowie stając się inteligentną przyjemnością.

Anette w swoich wpisach w pamiętniku doceniała samotność, jednocześnie gdy autorka dodawała długie bezdialogowe opisy codzienności.

Interesująco było do połowy, a potem kiedy Anette poznała mężczyznę - wszystko potoczyło się nudno i prawie przewidywalnie.

Od początku ta książka była inna, taka jak lubię.
Poruszała nie tylko gałki oczne, ale też grzebała w głowie stając się inteligentną przyjemnością.

Anette w swoich wpisach w pamiętniku doceniała samotność, jednocześnie gdy autorka dodawała długie bezdialogowe opisy codzienności.

Interesująco było do połowy, a potem kiedy Anette poznała mężczyznę - wszystko potoczyło się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1179
733

Na półkach:

Przypadkiem trafiłem na autorkę zupełnie mi obcą, sam nie wiem czemu zacząłem ją czytać i, choć lektura to melancholijna i chwilami przygnębiająca, chciałem wytrwać do końca i wytrwałem bez trudu. Dziełko pisane jest w pierwszej osobie, w formie pamiętnika, pisane szeptem, pisane przez kobietę i bardzo po kobiecemu, tym niemniej do czytania dla obu płci bez wątpienia. Książeczka opowiada o zimnej, zamkniętej osobowości, która jakimś cudem otwiera się na uczucia (swoje własne),która przez chwilę usiłuje wdrapać się na skałę zwaną szczęściem, ale spada, poobijana i poturbowana, na sam dół, do stóp skały. Próbuje obarczać odpowiedzialnością za to świat zewnętrzny, innych ludzi i wydarzenia, jednak widać wyraźnie, co jest przyczyną klęski: bohaterka jest pozbawiona rodziców, pozbawiona w głębokim sensie, na poziomie duszy, dlatego ani siebie naprawdę otworzyć nie umie, ani trafić na ludzi choć trochę otwartych. Dobrze jest czytać tę powieść powoli i spokojnie, napawając się przy tym poetyckim językiem, bo ona do nas mówi, do naszego podświadomego mówi, i tam dużo nam daje. Mimo że nie wiemy, co daje konkretnie.

Przypadkiem trafiłem na autorkę zupełnie mi obcą, sam nie wiem czemu zacząłem ją czytać i, choć lektura to melancholijna i chwilami przygnębiająca, chciałem wytrwać do końca i wytrwałem bez trudu. Dziełko pisane jest w pierwszej osobie, w formie pamiętnika, pisane szeptem, pisane przez kobietę i bardzo po kobiecemu, tym niemniej do czytania dla obu płci bez wątpienia....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1175
881

Na półkach: , ,

"Sekretne drzwi" to portret kobiety. Kobiety smutnej, samotnej, nieszczęśliwej. Kobiety, która może zostać uznana za rozkapryszoną, zimną, nieczułą, do której nie mają dostępu Ci, którym ona nie ufa (czyli właściwie wszyscy, lub prawie). Nie wiem czy istotny jest powód jej zachowania takiego, a nie innego, pewnie spora część osób uzna, że tak. Ja jednak w tym przypadku mam wrażenie, że nie o powód tu chodzi, a o jej bycie, o to, jak ona się czuje, o to, że jest nierozumiana i nie może okazywać swych prawdziwych uczuć. To portret kobiety, która chce być szczęśliwa, ale sprawia wrażenie na tyle mocno poranionej na duszy, że nie odważa się na pełne szczęście. Kiedy tylko próbuje choć odrobinę zbliżyć się do szczęścia, trafia na mężczyznę, który początkowo daje nadzieję. Kiedy wzbiera w niej odwaga na coś więcej, los szykuje dla niej kolejne baty. W sumie Anette, bohaterka tego portretu, przekonuje się, że nie ma szczęścia. Nie ma miłości. Jest kłamstwo. Nic więcej. Całość napisana jest pięknym, poetyckim językiem, autorka prowadzi nas przez duszę kobiety z wielkim wyczuciem i wrażliwością. Książka zasysa czytelnika w swoją atmosferę, jej emocje udzielają się na każdej stronie. Po tej lekturze potrzebna jest odtrutka. Marlen Haushofer genialnie kreśli portret kobiety. Kobiety cierpiącej.

"Sekretne drzwi" to portret kobiety. Kobiety smutnej, samotnej, nieszczęśliwej. Kobiety, która może zostać uznana za rozkapryszoną, zimną, nieczułą, do której nie mają dostępu Ci, którym ona nie ufa (czyli właściwie wszyscy, lub prawie). Nie wiem czy istotny jest powód jej zachowania takiego, a nie innego, pewnie spora część osób uzna, że tak. Ja jednak w tym przypadku mam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
271
53

Na półkach:

ileż mądrych przemyśleń zawiera ta książka

ileż mądrych przemyśleń zawiera ta książka

Pokaż mimo to

avatar
489
121

Na półkach: , ,

Głównym tematem tej książki jest kobieca samotność, ale wbrew oczekiwaniom bohaterka jest bardziej sobą jak jest sama niż kiedy ma rodzinę... Pobudza do refleksji nad własnymi decyzjami życiowymi.

Głównym tematem tej książki jest kobieca samotność, ale wbrew oczekiwaniom bohaterka jest bardziej sobą jak jest sama niż kiedy ma rodzinę... Pobudza do refleksji nad własnymi decyzjami życiowymi.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    63
  • Przeczytane
    49
  • Posiadam
    15
  • Ulubione
    6
  • Papier
    1
  • Literatura austriacka
    1
  • Arcydzieło: literackie
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Literatura piękna
    1
  • 2021
    1

Cytaty

Więcej
Marlen Haushofer Sekretne drzwi Zobacz więcej
Marlen Haushofer Sekretne drzwi Zobacz więcej
Marlen Haushofer Sekretne drzwi Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także