Lombard Krzysztof Żuchowicz 5,6
ocenił(a) na 62 lata temu „W sytuacji bez wyjścia mroczne instynkty biorą górę.”
Asia Kucińska, córka polskiego biznesmena wyjeżdża z ukochanym na wymarzoną wycieczkę do Austrii. Ale już z niej nie wraca. Dziewczyna przepada jak kamień w wodę i nikt nie wie, co się z nią stało. Chłopak dziewczyny , główny podejrzany, wydaje się niewinny. Sprawa utknęła w martwym punkcie. Tylko rodzice i przyjaciele Asi czują bezsilność i bezradność. Zrozpaczony ojciec wynajmuje prywatnego detektywa Tomasza Pieleckiego, by odnalazł dziewczynę. Ten szybko się orientuje, że jego przeciwnikami są niezwykle niebezpieczni ludzie. Dramatyczne zwroty akcji, błyskawiczne, nagłe zmiany i narastające napięcie. Wyprawa do Austrii spowoduje lawinę nieoczekiwanych zbiegów okoliczności. Każdy pochwycony trop okaże się strzałem w dziesiątkę. Tomasz i jego partner Patryk sięgnęli głęboko w mroczny świat mafijnych porachunków, handlu ludźmi i bronią oraz prania brudnych pieniędzy. Czy uda im się odszukać Asię? Jaką cenę zapłacą za wtykanie nosa w nie swoje sprawy? Z jak niebezpiecznymi ludźmi przyjdzie im się zmierzyć? Komu będą mogli zaufać?
„Lombard” Krzysztofa Żuchowicza to książka, która swą okładką przykuwa wzrok, a opis wywołuje niezliczoną liczbę pytań. Od powieści tej oczekiwałam wartkiej akcji, tajemnicy oraz wciągającej fabuły, czyli takiej, której po prostu nie da mi odpocząć nawet na chwilę.
Czy tak było? Uważam, że nie do końca. Owszem początek bardzo mnie wciągnął, byłam ciekawa czy Tomek zgodzi się poprowadzić tę sprawę, jak to rozegra i na jakie trudności napotka po drodze. Jednak z chwilą, kiedy wyjechał z Patrykiem do Austrii, zaczęłam się gubić. Kierunek, jaki obrali bohaterowie książki, miałam wrażenie, że trochę spycha na bok główny temat, czyli zaginięcie dziewczyny. Mimo to z uporem maniaka śledziłam dalsze poczynania detektywów. Ich początkowa wzajemna nieufność wobec siebie powodowała, że zaczęli się szpiegować. Kiedy przekonali się, że ich drogi zmierzają w tę samą stronę i faktycznie nie kierują nimi jedynie prywatne pobudki, zaczęli współpracować. Sprawa okazała się bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać. Tomek i Patryk dążyli do celu po trupach. Moim zdaniem momentami było tych trupów aż za wiele. Powiązania świata biznesu i przestępczego, jakie odkrywali mężczyźni może i przybliżało ich do rozwiązania zagadki, jednak mnie taki sposób nie satysfakcjonował. Obraz wydał mi się przerysowany, za dużo zbiegów okoliczności. Bohaterowie co chwilę wpadali w tarapaty. Może jakby książka była dłuższa i akcja rozłożyłaby się, całkiem inaczej by to wyglądało.
Jest to na pewno książka wielowątkowa, dostarczająca silnych emocji i mocnych wrażeń. Losy bohaterów przeplatają się, aby w kulminacyjnym momencie stanowić klucz do rozwiązania zagadki. Autor od początku nakierowuje czytelnika na ciąg dalszy zdarzeń, w mniej lub bardziej celny sposób. Sytuacje, jakie miały miejsce w trakcie poszukiwań Asi były zaskakujące i chwilami smutne. Koniec oczywiście zaskoczył mnie, mimo wcześniejszych sugestii detektywa nie sądziłam, że tak potoczy się ta historia.
Już drugi raz zetknęłam się z książką, która nie jest podzielona. Brak rozdziałów powodował, że kończyłam, wtedy kiedy ja miałam na to ochotę (a przyznam, że jestem bardzo uzależniona od rozdziałów, gdyż to one dyktują mi, kiedy mam odłożyć książkę ;D).
Książkę oceniam jako dobrą pozycję kryminalno- sensacyjną. Pomimo pewnych uchybień nie zniechęcam do czytania. Książka świetnie nadawałaby się na serial, który na pewno bym obejrzała.