Źródło: By Photograph by Jeff Lowenthal. Published by Viking Press. - Scan via Common Crow Books. Cropped and retouched; see upload history for unretouched original scan., Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=90392399
Amerykański pisarz, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury w 1976. Rodzice Bellowa byli żydowskimi imigrantami z Petersburga (wyemigrowali w 1913). W dzieciństwie, które – jak napisze po latach – „było po części rubieżą, po części polskim gettem, po części średniowieczem”[potrzebny przypis], otrzymał staranne wykształcenie talmudyczne, ale oprócz tego czytywał także klasyków i nauczył się 4 języków. Za swoje rodzinne miasto uważał Chicago, gdzie Bellowowie przeprowadzili się w 1924. W szkole średniej założył wraz z kolegami kółko literackie. Pisarz kształcił się od 1933 na Uniwersytecie Chicagowskim, który porzucił na rzecz Northwestern University, gdzie studiował antropologię i socjologię. Po krótkiej aspiranturze na Uniwersytecie Wisconsin w Madison powrócił do Chicago i rozpoczął pracę pisarską. Był zatrudniony jednocześnie w trzech miejscach: jako urzędnik w komisji federalnej, wykładowca w instytucie pedagogicznym oraz redaktor w Encyclopædia Britannica. Podczas II wojny światowej Bellow służył w piechocie morskiej. W 1944 zadebiutował powieścią psychologiczną Stan zawieszenia, przedstawiającą duchowe wzloty i upadki mężczyzny czekającego na powołanie do wojska. Utwór ten, napisany w formie dziennika, został nazwany przez amerykańskiego krytyka Edmunda Wilsona „jednym z najprawdziwszych świadectw nastrojów całego pokolenia, dorastającego w czasie wielkiego kryzysu i wojny światowej”. W latach 1946–1948 Bellow wykładał na Uniwersytecie Minnesoty. W tym czasie wydał też powieść pt. Ofiara, w której poruszał problem stosunku Żydów do „gojów”. Choć książka nie cieszyła się wielką popularnością, pisarz otrzymał stypendium Guggenheima. Pozwoliło mu ono przebywać w latach 1948-1949 w Paryżu i Rzymie, gdzie pracował nad kolejną powieścią. Ukazała się ona w 1953 i uznana została „Książką roku” w Stanach Zjednoczonych. Przypadki Augie Marcha z narracyjną swadą, nawiązująca do tradycji powieści łotrzykowskiej, opowiadały dzieje młodego Żyda z Chicago, który broni się przed społeczeństwem, nieakceptującym jego stylu życia, swojej wolności i niezależności.
Ukazywał losy jednostek wyobcowanych, zwykle amerykańskich Żydów, zmagających się z własną nadwrażliwością i biernością, z obojętnością otoczenia i uprzedzeniami rasowymi.
Jakie to jest ciekawe i inspirujące! W tej serii wywiadów pisanych w starym stylu, na bazie wielogodzinnych rozmów, kilku spotkań (co zresztą nie zawsze widać w efekcie końcowym),duzi pisarze mówią o tym, jak pracują. Z przyjemnością obserwowałam, jak wyłania się z tego obraz różnorodności twórców, ich temperamentów, charakterów, nawyków. Jako rodzaj gwaranta sukcesu powstaje nakaz szukania siebie, swojej własnej, niepowtarzalnej drogi, skutecznej tylko w tym pojedynczym wypadku i konfiguracji cech. Szalenie intrygująca lektura.
Dawno nie miałem sytuacji, gdy podczas lektury targały mną zachwyt i zniesmaczenie. Ze względu na rozmiar, kończyłem więc lekturę mocno emocjonalnie poobijany.
No to najpierw o plusach. Bohaterowie są cudownie wielowymiarowi, zeitgeist lat 70-tych XX wieku odmalowany w wysmakowany sposób . Jest wiele błyskotliwych spostrzeżeń („Koniunktura na kulturę wspaniała, a Nowy Jork marzy, aby dołączyć do ZSRR”, „Życie straciło zdolność do samoorganizacji i od czasów Machiavellego intelektualiści doszli do wniosku, że to ich robota) i opisów („Nawet krzaki wyglądały, jakby utrzymywała je pomoc społeczna”). Wspaniała opowieść o przyjaźni, wyrastająca wprost z egzystencjalizmu, z mocno związaną pętlą humanizmu, infinityzmu i tragizmu.
Z drugiej jednak strony można odnieść wrażenie, że Bellow podoklejał część wątków na siłę, chcąc odmalować pełniejszą „swoją” prawdę o Ameryce, przez co ucierpiała spójność opowieści. „Dar Humboldta” ma jednak siłę opowieści pobudzającej wyobraźnie, na długo zapadającej w pamięć. Komu nie straszne zmagania ze wspomnianymi ułomnościami – polecam.