Czytamy w weekend

LubimyCzytać LubimyCzytać
20.05.2016

Powrót dobrej pogody czy deszcz? Nie wiadomo, czego spodziewać się po tym majowym weekendzie. Wytrawny czytelnik wzrusza ramionami na te błahe pogodowe rozważania: ma coś do czytania, po nim choćby potop. My już wybraliśmy książki, z którymi spędzimy najbliższe dwa dni. A Wy?

Czytamy w weekend

Mówi się, żeby nie oceniać książki po okładce. Ale czasami okładka jest na tyle nieatrakcyjna, że od samego patrzenia bolą oczy i nie chce się sprawdzać, co się za nią kryje. Tak było ze mną i Wybraną Naomi Novik. Zazwyczaj nie uciekam od fantasy, wręcz przeciwnie często pędzę w jej kierunku bez hamulców. Tym razem jednak błyszczące elementy i rysunki na okładce skutecznie mnie zniechęciły. Potem przyszło pierwsze ostrzeżenie: książka pojawiła się w nominacjach w Plebiscycie na Książkę Roku 2015 naszego serwisu, potem okazało się, że również w zestawieniu goodreads.com zawędrowała wysoko. Ale dopiero fakt, że otrzymała w tym tygodniu Nagrodę Nebula sprawił, że postanowiłam dać jej szansę. Zobaczymy, czy i mnie pochłonie historia Agnieszki...

Książką, na którą niecierpliwie czekam w tym miesiącu, jest Historia zaginionej dziewczynki Eleny Ferrante (wiecie już, o czym będę pisał za tydzień). Owo czekanie rozpocząłem w styczniu, w chwili gdy skończyłem trzeci tom neapolitańskiej tetralogii. Zakończę je w przyszłym tygodniu, gdy pachnąca nowością powieść trafi do mych rąk. Wczoraj natomiast dokończyłem Rzymiankę Moravii (polecam!). Musiałem zatem znaleźć książkę odpowiednio krótką, aby dotrzymała mi towarzystwa przez tych kilka ostatnich dni nerwowego przebierania nogami. Mój wybór padł na Lato w Baden Cypkina.

„Lato...” zwróciło moją uwagę w chwili pojawienia się na półkach księgarń w Polsce, ale widocznie nie na tyle, żeby nabyć egzemplarz. Rok później nasz plebiscyt na Książkę Roku 2015 i nominacja w kategorii „powieść historyczna” przypomniały mi o tym tytule. Jego perypetie to historia literackiego kopciuszka – książki zapomnianej, którą z niebytu wydobyła Susan Sontag. Leonid Cypkin za życia nie wydał ani jednej książki. Może miałby więcej szczęścia, gdyby jego starania o opuszczenie Związku Radzieckiego zakończyły się sukcesem. Trudno jest spekulować na ten temat. Wydawane w prasie emigracyjnej fragmenty jego twórczości nie wzbudziły dużego zainteresowania. Dopiero gdy słynna eseistka przez przypadek trafiła na angielski przekład „Lata w Baden” w antykwariacie przy Charing Cross Road, coś się ruszyło. Jedna z największych humanistek XX wieku od razu dostrzegła jej potencjał. Do tego stopnia, że w napisanym przez siebie posłowiu zaliczyła ją do „najwybitniejszych, najwyższych i najoryginalniejszych osiągnięć XX wieku".

Gdy dziś rano zanurzyłem się na chwilę w tym misternie skonstruowanym potoku literackiej narracji, przepływającym swobodną paralelą pomiędzy narratorem, czytającym w pociągu z Moskwy do Leningradu „Dziennik" Anny Grigoriewny Dostojewskiej, a podróżą poślubną, w jaką udało się małżeństwo Dostojewskich w 1867 roku (zaznaczam, że zdążyłem przeczytać dopiero około 20 stron), musiałem użyć całej dostępnej mi siły woli, żeby oderwać się od lektury i wyjść do pracy.

W maju ukaże się większość książek, na które czekam w tym roku. Przede wszystkim ostatnia część tetralogii Eleny Ferrante, o której wspomniał już Mateusz – Historia zaginionej dziewczynki. Dziś ma premierę również najsłynniejsza i ponoć najlepsza książka Larsa Saabye Christensena Beatlesi, na której ukazanie się po polsku czekam od ośmiu lat, kiedy o niej po raz pierwszy usłyszałam (ponoć „Beatlesi” są znacznie lepsi niż Półbrat, a to nie lada obietnica). I wreszcie: na początku maja ukazała się również książka obwołana najlepszą amerykańską powieścią 2015 roku, Małe życie Hanyi Yanagihary.

Teraz będzie osobiście, będzie wyznanie: mam słabość do wielkich amerykańskich powieści. Jej początki datują się gdzieś pomiędzy lekturą 42 równoleżnika Johna Dos Passosa (pierwszej części trylogii „USA”) a Na wschód od Edenu Johna Steinbecka. Pod jej dyktatem działałam, czytając książki Saula Bellowa (za którym przepadam), Ernesta Hemingwaya (który mnie wkurza), Trumana Capote (z którym różnie bywa), Dona DeLillo (który jest dziwny), Paula Austera (który jest uroczy), Philipa Rotha (o którym jeszcze nie wiem, co sądzę), Jacka Kerouaca (z którym chętnie przejechałabym się po Kalifornii), Williama Styrona (który potrafi zdruzgotać), Henry'ego Millera (który jest moim ulubionym gadułą), Paula Theroux (z którym nie chciałabym jechać pociągiem, gdy pisze książki, które chcę czytać), Kurta Vonneguta (zdarza się) czy wreszcie Jonathana Franzena (z którym trudno byłoby zacząć rozmowę)... Myślę, że już wiecie, o co mi chodzi. Przeczytanie „Małego życia” to w tej chwili priorytet, wewnętrzny nakaz, któremu nie można, nie należy, nie wolno się sprzeciwiać.

A Wy co będziecie czytać w weekend? 


komentarze [70]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Wiedenka 22.05.2016 19:59
Bibliotekarka

Pod wpływem historii o żonach Hemingwaya

Służąca Hemingwaya
Madame Hemingway
Wszystkie żony Hemingwaya. Niezwykła opowieść.

czytam właśnie
Ruchome święto
tegoż,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Służąca Hemingwaya  Madame Hemingway  Wszystkie żony Hemingwaya. Niezwykła opowieść.  Ruchome święto  Słońce też wschodzi  Ernest Hemingway. Do zobaczenia, stary wilku
girl_in_blue 22.05.2016 17:59
Czytelniczka

Skończyłam Nigdziebądź, zaczęłam Marsjanin. Dobry weekend ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Nigdziebądź  Marsjanin
Ali 22.05.2016 16:13
Czytelniczka

U mnie jest to Życie jest gdzie indziej na zmianę z Japoński wachlarz. Powroty . W kolejce czeka Tajemna historia , nie mam co narzekać.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Życie jest gdzie indziej  Japoński wachlarz. Powroty  Tajemna historia
gebrus 22.05.2016 12:48
Czytelnik

Łowcy kości

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Łowcy kości
JoieDeVivre 21.05.2016 23:33
Czytelniczka

Weekend spędzam w pracy... :/ a w autobusie, w wolnej chwili, liczę że zakończę
Dziewczyna Z Pociągu

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
21.05.2016 22:46
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

_Magnolia_ 21.05.2016 21:40
Czytelniczka

W połowie Dziewczyna o siedmiu imionach, im dalej czytam, tym bardziej jestem zszokowana, że takie miejsce istnieje. Ta książka Pozdrowienia z Korei. Uczyłam dzieci północnokoreańskich elit przy niej, to dopiero wstęp do tego...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Dziewczyna o siedmiu imionach  Pozdrowienia z Korei. Uczyłam dzieci północnokoreańskich elit
blawoj 22.05.2016 17:47
Czytelniczka

To polecam jeszcze Światu nie mamy czego zazdrościć. Zwyczajne losy mieszkańców Korei Północnej Urodzony w obozie nr 14 Przeżyć. Droga dziewczyny z Korei Północnej do wolności

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Światu nie mamy czego zazdrościć. Zwyczajne losy mieszkańców Korei Północnej  Urodzony w obozie nr 14  Przeżyć. Droga dziewczyny z Korei Północnej do wolności
_Magnolia_ 22.05.2016 19:53
Czytelniczka

Dzięki :).

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Aga_Lk 21.05.2016 20:13
Czytelniczka

Planuję Bielszy odcień śmierci i Kochając pana Danielsa

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Bielszy odcień śmierci  Kochając pana Danielsa
konto usunięte
21.05.2016 19:10
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Virginia 21.05.2016 19:04
Czytelniczka

Kruk

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Kruk