-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
-
ArtykułyDostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3
-
ArtykułyMagda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
-
ArtykułyLos zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2018-06-03
2019-03-22
2018-04-30
2018-12-30
Postanowiłam przerobić całego Puzo, będę to robić systematycznie w audiobookach, bo nie wiem czy chciałoby mi się czytać coś poza cyklem Ojca Chrzestnego w formie fizycznej.
Jakoś mam skojarzenia z Paolo Sorrentino trochę wystarczyło mi do tego obejrzeć 1 odcinek "Młodego Papieża" wcześniej.
Niestety Wiktor Zborowski zabija audiobook, bo o ile to niewątpliwie historia na serial, (takowy jest bodaj zrobiło BBC) tak przebrnięcie przez powieść zajęło mi kilka tygodni, ale przynajmniej miałam skuteczny sposób na wieczorny sen ;P
Co do treści cóż nie wiem czy mi się taka podoba, i to nie chodzi o to, że obraża osobiste uczucia, i nie zabrałam się za powieść dlatego, że temat głośny..... Mimo, że na czas akcji Autor wybrał przełom XV/XVI w. wydaje się, że pewne schematy i rzeczy nigdy się nie zmienią, choć powieść to przecież powinna być fikcja.
Jeśli o mnie chodzi, po prostu bardziej zapamiętam ją dlatego, o czym jest, a nie dlatego co tam było. Wielka Szkoda.
Postanowiłam przerobić całego Puzo, będę to robić systematycznie w audiobookach, bo nie wiem czy chciałoby mi się czytać coś poza cyklem Ojca Chrzestnego w formie fizycznej.
Jakoś mam skojarzenia z Paolo Sorrentino trochę wystarczyło mi do tego obejrzeć 1 odcinek "Młodego Papieża" wcześniej.
Niestety Wiktor Zborowski zabija audiobook, bo o ile to niewątpliwie historia na...
2018-10-13
2018
i tak i nie, pomysł oryginalny, ożywczy, ale czy taka duża objętość książki jest potrzebna? intryga w pewnym momencie z ciekawej staje się nudnawa i mniej wiarygodna. Z drugiej strony to opowieść o tym na co stać człowieka gdy dąży do zemsty?
koniec mnie rozczarował, a książka zajęła mi więcej czasu i mniej uwagi niż "ostre przedmioty"
ale rozumiem dlaczego podoba się czytelnikom
i tak i nie, pomysł oryginalny, ożywczy, ale czy taka duża objętość książki jest potrzebna? intryga w pewnym momencie z ciekawej staje się nudnawa i mniej wiarygodna. Z drugiej strony to opowieść o tym na co stać człowieka gdy dąży do zemsty?
koniec mnie rozczarował, a książka zajęła mi więcej czasu i mniej uwagi niż "ostre przedmioty"
ale rozumiem dlaczego podoba się...
Bardzo dobry klimat, małe miasteczko już było morderstwa dzieci też, ale sposób prowadzenia fajny, i ten wątek cięć, chyba najmocniejszy... kto jest sprawcą domyśliłam się dość szybko, w momencie pojawienia się małego chłopca, ale to nie przeszkadzało zbytnio dalszej lekturze
Bardzo dobry klimat, małe miasteczko już było morderstwa dzieci też, ale sposób prowadzenia fajny, i ten wątek cięć, chyba najmocniejszy... kto jest sprawcą domyśliłam się dość szybko, w momencie pojawienia się małego chłopca, ale to nie przeszkadzało zbytnio dalszej lekturze
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-11-02
2018-10-23
Historię Pawluś poznałam dzięki wywiadowi z Yutuberem. Od razu chciałam przeczytać książkę, ale mimo wszystkich szczytnych celów, jej cena była dla mnie nie do przyjęcia. Swoim zwyczajem upolowałam więc książkę używaną - nie żałuję.
Książka, która powinna otworzyć oczy, skłonić do refleksji... Jestem przekonana, że nie jest dla każdego. Sama czytałam małymi porcjami, choć jestem oswojona z niepełnosprawnością. Spróbować chociażby należy, ze względu na podejście tej Kobiety, niecodzienne, które pochwalam całym sercem:
Dlaczego na co dzień nie mówimy sobie i innym miłych rzeczy? Dlaczego nie doceniamy swobody, którą posiadamy? Dlaczego szukamy dziury w całym? Dlaczego się nie przytulamy i nie wspieramy? Dlaczego jesteśmy tak zamknięci na drugiego człowieka i pełni krzywdzących stereotypów? Widzę, i wiem z doświadczenia, że najlepiej, (w razie potrzeby proszę zmienić słowo na najłatwiej), powiedzieć drugiemu co nam w nim nie pasuje. Po co to robimy w ogóle? Świat byłby prostszy, przyjaźniejszy, bardziej pozytywny, to kosztuje tak niewiele, a jednak dla wielu zbyt wiele......
Wydaje mi się jednak, że książka jest niepełna, chciałabym bardziej skoncentrować się na reakcjach rodziny, męża, otoczenia, z drugiej strony - to bardzo osobista opowieść, nie śmiałabym ingerować. Jej kształt, to zapewne wynik jedynego w swoim rodzaju "Robaka", z którym żyje autorka. To jest jakiś ewenement: Ciągły ból, strach, permanentna niewiedza, niepewność co będzie za chwilę, utrata świadomości i tęsknota.. Kosmiczna siła i wsparcie, fizyczne i psychiczne, od niej i dla niej, których może pozazdrościć wielu. Mimo tego i tak Kasia w najtrudniejszych chwilach walczy sama {jeśli chodzi o czynnik ludzki}.
Natomiast drażni mnie bardzo w całej tej opowieści, to że autorka zwraca się do wszystkich tak jakby jej czytelnicy byli tylko "zdrowi". Chodzi mi przede wszystkim o to, że są lub mogą się znaleźć wśród nich też tacy, którzy doskonale wiedzą,jak to jest, gdy trzeba im pomóc w najprostszych, krępujących czynnościach,są świadomi swych ograniczeń i możliwości, nawet jeśli chcą, coś zmienić, więc mogą czuć, że książka nie jest adresowana do nich. Występuje tutaj pewnego rodzaju łopatologia, której nie lubię, choć z drugiej strony wiem, że do części ludzi inaczej próbować dotrzeć się nawet nie da.
Historię Pawluś poznałam dzięki wywiadowi z Yutuberem. Od razu chciałam przeczytać książkę, ale mimo wszystkich szczytnych celów, jej cena była dla mnie nie do przyjęcia. Swoim zwyczajem upolowałam więc książkę używaną - nie żałuję.
Książka, która powinna otworzyć oczy, skłonić do refleksji... Jestem przekonana, że nie jest dla każdego. Sama czytałam małymi porcjami, choć...
2018-10-06
2018-09-21
Nie o samą historię chodzi bo serial Netflix pochłonęłam niemal jednym ciągiem kiedy tylko wyszedł.......
Ale sama książka szła mi jak krew z nosa
Nie o samą historię chodzi bo serial Netflix pochłonęłam niemal jednym ciągiem kiedy tylko wyszedł.......
Ale sama książka szła mi jak krew z nosa
2018-09-13
2018-09-10
2018-09-06
2018-09-03
2018-08-30
2018-08-25
2018-08-19
na początku się uśmiałam nie powiem że nie, poczucie humoru, styl pisania mi odpowiadały ale im dalej tym bardziej czułam się zażenowana przewidywalnością rozwiązań, a to co mi się wcześniej podobało tzn, wyróżniało na tle innych powieści, zaczęło drażnić
na początku się uśmiałam nie powiem że nie, poczucie humoru, styl pisania mi odpowiadały ale im dalej tym bardziej czułam się zażenowana przewidywalnością rozwiązań, a to co mi się wcześniej podobało tzn, wyróżniało na tle innych powieści, zaczęło drażnić
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Nareszcie przesłuchałam to co stworzyła literacko jedna z osób które najbardziej sobie cenię. Towarzyszy mi Kaśka bowiem od bardzo wczesnego dzieciństwa, nie chciałam mimo to kupować książki. Nie należę do pokolenia smartfonów, instagramów, snapczatów czy czego tam jeszcze, choć jestem przecież przed trzydziestką... i raczej już należeć nie będę. A co za tyn idzie nie wiedziałam prawie nic o tym co tam Nosowska robi. no czasem jakiś obrazek, lub krótki filmik mi się trafił, ale nie śledziłam tego.
Pomyśleć, że za tym wszystkim stoi, aktorka którą bardzo cenię, ale rzecz jasna krócej niż Kaśkę, Agata Kulesza, bowiem ona przyczyniła się bezpośrednio do tego pola działalności Nosowskiej, tego eksperymentu, który stał się fenomenem.
Kocham Kaśkę, i chyba już nikt i nic tego nigdy nie zmieni, jest mądra skromna, świetnie pisze, nie tylko jak się okazuje teksty piosenek, Nie znaczy to jednak że każda solowa płyta, czy też wydana z zespołem hey podoba mi się tak samo..... Najbardziej kocham lata 90' kiedy jeszcze nie byłam świadoma tego geniuszu, ale ta drapieżność, przekaz i głos.........
Teraz to już trochę co innego choć jako dorosła osoba spotkałam się z Kaśką kilkakrotnie na kilka maleńkich chwil blisko........
Po pierwszym przesłuchaniu jednak oceniam całość jako średniak, choć jest tu sporo mądrych przemyśleń, poczucia humoru i zabaw słowem, które uwielbiam. Ale tak jak mówię, po pierwszym przesłuchaniu... Muszę się jeszcze na niej skupić, ostatnio skupienie nie jest moją mocną stroną, taki czas...
Bo ja jeszcze wrócę, to tylko niecałe 3 godziny.
Książki jednak nie kupię, przynajmniej nie teraz, nie po cenach księgarskich, za jakiś czas, być może.... Mimo że właśnie w tej chwili wielu jest nią zachwyconych, pod względem graficznym, nie mnie to oceniać, bo jeszcze nie widziałam
Skoro Nosowska zrobiła sobie przerwę od mojego ulubionego zespołu, może ktoś ją namówi, żeby oprócz,muzycznej działalności solowej i innych aktywności m.in aktorskich, czytała książki nie tylko dla siebie, ale też dla innych.
Urodzona barwa radiowa,wypracowana dykcja i intonacja, choć jestem przeświadczona o tym, że gdybym powiedziała autorce o tym osobiście, zaprzeczy
<3
Nareszcie przesłuchałam to co stworzyła literacko jedna z osób które najbardziej sobie cenię. Towarzyszy mi Kaśka bowiem od bardzo wczesnego dzieciństwa, nie chciałam mimo to kupować książki. Nie należę do pokolenia smartfonów, instagramów, snapczatów czy czego tam jeszcze, choć jestem przecież przed trzydziestką... i raczej już należeć nie będę. A co za tyn idzie nie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to