-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
2024-03-02
2023-12
2024-01-17
2024-01-15
Ktoś mi polecił tę książkę przy okazji tematu project pan. Pod wpływem (hehe) impulsu kupiłam używkę i bardzo się cieszę, że wydałam na nią tylko 2 dyszki z wysyłką, choć i tak trochę mnie to piecze.
Mało konkretów, mnóstwo jakiegoś pseudopsychologicznego bełkotu. W trakcie czytania czułam się jak na wizycie u kiepskiego psychologa, który dopiero zaczyna swoją karierę albo po prostu się do tego nie nadaje i minął się z powołaniem. Przedzierałam się przez tę książkę z bólem. Od autorki bije jakaś wyższość. Niektóre rzeczy podane od czapy, np. "według najnowszych badań..." i zero przypisu do tych badań, zero nawet informacji, o który rok chodzi. Kupiłam nowsze wydanie, ale pierwotnie książka jest z 2016 r. i podane dane faktycznie brzmiały jak z 2016, no ale mogłam się tylko domyślać.
Nie wiem, ta pozycja zostawiła we mnie niesmak i jeszcze większą niechęć do ogarnięcia swojej przestrzeni.
Ktoś mi polecił tę książkę przy okazji tematu project pan. Pod wpływem (hehe) impulsu kupiłam używkę i bardzo się cieszę, że wydałam na nią tylko 2 dyszki z wysyłką, choć i tak trochę mnie to piecze.
Mało konkretów, mnóstwo jakiegoś pseudopsychologicznego bełkotu. W trakcie czytania czułam się jak na wizycie u kiepskiego psychologa, który dopiero zaczyna swoją karierę albo...
2015
2015-09
2015-10
2015-11
2015-10
2015-10
2015-04
2015-04
2015-06
Mnie się nie podobała. Czytałam i nie wiedziałam, o czym czytam mimo wzmożonej koncentracji. Pewnie są ludzie, którzy lubują się w dramatach, pewnie są też tacy, którzy nie gubią się w skomplikowanej symbolice, ale ja do tej grupy nie należę i nie mam co udawać, że arcydzieła polskiej literatury chwytają mnie za serce.
Mnie się nie podobała. Czytałam i nie wiedziałam, o czym czytam mimo wzmożonej koncentracji. Pewnie są ludzie, którzy lubują się w dramatach, pewnie są też tacy, którzy nie gubią się w skomplikowanej symbolice, ale ja do tej grupy nie należę i nie mam co udawać, że arcydzieła polskiej literatury chwytają mnie za serce.
Pokaż mimo to2015-06
2015-07-07
2014-04-26
Szkoda, że nie ma polskiego wydania. Jest to absolutnie przepiękny art book. Fabuła trochę niedopowiedziana, z otwartym zakończeniem. Wielu rzeczy trzeba się trochę podomyślać - czy to na podstawie tekstu, czy też obrazów, które można oglądać długo i wciąż dopatrywać się szczegółów. A jeden z nich był dla mnie niczym jumpscare z horroru. Stworzony przez Simona świat jest przerażający, futurystyczny, ale jednocześnie zaskakująco bardzo nam, ludziom, bliski.
Szkoda, że nie ma polskiego wydania. Jest to absolutnie przepiękny art book. Fabuła trochę niedopowiedziana, z otwartym zakończeniem. Wielu rzeczy trzeba się trochę podomyślać - czy to na podstawie tekstu, czy też obrazów, które można oglądać długo i wciąż dopatrywać się szczegółów. A jeden z nich był dla mnie niczym jumpscare z horroru. Stworzony przez Simona świat jest...
więcej Pokaż mimo to