Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Powieści autorki biorę w ciemno już od pierwszego tomu. Uwielbiam. Styl, prowadzenie wątków, głębia postaci, wielość charakterów - wszystko to pięknie wyróżnia dzieła (myślę, że spokojnie mogę użyć tego słowa) autorki wśród morza słabych, poprawnych i banalnych historii.
Trzeci tom podobał mi się chyba mniej niż pierwszy i drugi - być może zabrakło mi więcej Saszy, którego pokochałam jak każda z tych naiwnych dziewczyn i chłopaków, którym łamał serce. Niemniej jednak jak od poprzednich tomów, tak i od tego codziennie nie mogłam się oderwać.
Autorka prowadzi nas zręcznie operując językiem po życiu kilku pobocznych wcześniej postaci, które teraz mamy okazję poznać lepiej. Najbardziej podoba mi się to, że w książce nie ma określonego celu, happy endu, wyraźnego antagonisty czy konfliktu, spektakularnej przemiany bohatera. Jest to po prostu opowiedziana nam historia postaci, które możemy traktować jak dobrych znajomych. W ich życiu - jak to w życiu - raz dzieje się niewiele, innym razem kryzys goni kryzys, ale niezależnie od tego jak jest, ich los jest nam bliski. Akceptujemy wady naszych przyjaciół i kibicujemy ich szczęściu, i tylko brakuje numeru do Saszy czy zaproszenia do grilla do Jeremiego, by poklepać bohaterów po plecach i podrzucić jakąś "dobrą radę".
Autorka ma wspaniałą umiejętność ożywiania postaci. Postaci, które nie są wyklarowane wizualnie, ale czuć, jakby się je znało od zawsze, przeżywało z nimi kryzysy i odkrywało trudną przeszłość z nadzieją, że będzie tylko lepiej.
Tak powstaje dobra literatura.

Powieści autorki biorę w ciemno już od pierwszego tomu. Uwielbiam. Styl, prowadzenie wątków, głębia postaci, wielość charakterów - wszystko to pięknie wyróżnia dzieła (myślę, że spokojnie mogę użyć tego słowa) autorki wśród morza słabych, poprawnych i banalnych historii.
Trzeci tom podobał mi się chyba mniej niż pierwszy i drugi - być może zabrakło mi więcej Saszy, którego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autorkę obserwuję na social media. Wiedząc, ile pracy kosztował ją research i jak dużo wysiłku włożyła w stworzenie książki, spodziewałam się po lekturze dużo więcej. Akcja ciągnęła się jak flaki z olejem, opisy były nudne, porównania - na siłę. Rozumiem zamysł - przedstawienie "slow life" w Szkocji, pięknych krajobrazów itd., ale... nie czułam tego. Nie czułam klimatu, otoczenia, jesiennej Szkocji - i bynajmniej nie dlatego, że książkę czytałam latem, a raczej przez nieumiejętne przekazanie swojego zamysłu przez autorkę. Dopiero pod koniec książka nabrała tempa, ale jakieś 80% można by ubrać w dużo mniejszą ilość słów tak, by nie zanudzić czytelnika. Największa wada książki to były jednak BŁĘDY - nie tylko stylistyczne i językowe, ale przede wszystkim powtórzenia, literówki i błędy interpunkcyjne. Błędy zdarzają się każdemu i jest to oczywiste, ale jednak w gotowym produkcie po redakcji i korekcie - nie powinno ich być w takiej ilości.

Autorkę obserwuję na social media. Wiedząc, ile pracy kosztował ją research i jak dużo wysiłku włożyła w stworzenie książki, spodziewałam się po lekturze dużo więcej. Akcja ciągnęła się jak flaki z olejem, opisy były nudne, porównania - na siłę. Rozumiem zamysł - przedstawienie "slow life" w Szkocji, pięknych krajobrazów itd., ale... nie czułam tego. Nie czułam klimatu,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tytułowy bohater, Nestor, to bogaty mechanik z dodatkowym źródłem dochodu, lubiący jednorazowy seks i dominację. Jego najnowsza "ofiara" - Hope - to brunetka, studentka, niezależna dziewczyna i córeczka tatusia. To z grubsza wszystko, co wiemy o głównych bohaterach; wystarczy jednak by wiedzieć, że nie będzie to prosta relacja. Czy Hope da się zdominować władczemu mężczyźnie? A może twardy szef ulegnie uporowi nowej znajomej?

"Prawo Nestora" to moja pierwsza styczność z twórczością autorki - choć szczerze mówiąc, sądziłam, że to debiut. Mylnie też zakładałam, że to kolejna powieść z gatunku "50 twarzy Greya" - co sugerowała okładka, grafiki w książce oraz opis. Tutaj jednak mile się zaskoczyłam - fabuła nie była skupiona jedynie wokół seksu, mimo że nie brakowało scen erotycznych, napięcia seksualnego pomiędzy bohaterami czy wulgaryzmów, charakterystycznych dla gatunku. Pomysł na książkę był jednak głębszy.

Właśnie, pomysł. Powieść miała duży potencjał, gdyby ten pomysł bardziej rozwinąć. Tymczasem czegoś mi zabrakło - bohaterom brakowało głębi i charakteru, fabule - większej spójności i rozwinięcia. Szczególnie "coś nie grało" w nagłej przemianie Nestora i tym, jak szybko biegła akcja. Czułam się, jakbym czytała pierwszy draft powieści - tym bardziej, że również korekta nieznacznie zawiodła; może książka nie roiła się od błędów, ale kłuły one momentami w oczy. Myślę, że można by zaproponować czytelnikowi dużo lepszą pozycję, gdyby jeszcze trochę ją dopracować - sam pomysł bazuje na znanych motywach, ma jednak w sobie dużo świeżości i zaskakuje.

Gdy już pogodzimy się z charakterem powieści, dostaniemy jednak lekką lekturę, objętościowo do połknięcia w jeden wieczór. Czyta się szybko, bez wysiłku, wciąga - w sam raz na wieczór przy lampce wina czy, jak w moim przypadku, chorowanie. Druga część książki jest zdecydowanie lepsza, fabuła się rozwija w niespodziewanym kierunku, a zakończenie jest pięknym wprowadzeniem do kolejnej części, sprawiając, że czytelnik z niecierpliwością będzie jej wyczekiwał. Ja również na pewno skuszę się na kolejną część :)

Tytułowy bohater, Nestor, to bogaty mechanik z dodatkowym źródłem dochodu, lubiący jednorazowy seks i dominację. Jego najnowsza "ofiara" - Hope - to brunetka, studentka, niezależna dziewczyna i córeczka tatusia. To z grubsza wszystko, co wiemy o głównych bohaterach; wystarczy jednak by wiedzieć, że nie będzie to prosta relacja. Czy Hope da się zdominować władczemu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po książkę tę sięgnęłam, szukając odrobiny tropików w środku zimy i lekkiej lektury na ciężkie wieczory - i dokładnie to znalazłam.
Główną bohaterką powieści jest Olive - dziewczyna, która, mogłoby się wydawać, w życiu ma po prostu pecha. Dla równowagi, jej bliźniacza siostra Ami wygrała każdy możliwy los na życiowej loterii. Nie tylko odnosi sukcesy w pracy i żyje okazjami samymi wpadającymi jej w ręce, ale też zaplanowała cudowne wesele (darmowe!) z ukochanym mężczyzną i wygrała rajską podróż poślubną do Maui.
Olive cieszy się szczęściem swojej siostry, mimo że właśnie straciła pracę, nie ma drugiej połówki, a w ślubnym rozgardiaszu na nerwach gra jej odwieczny wróg - brat pana młodego, Ethan.
Role w życiowej ruletce zdają się odwrócić, gdy wesele Ami kończy się fiaskiem spowodowanym masowym zatruciem pokarmowym, a jedynymi ocalałymi zostają Olive i Ethan. Pod nazwiskami państwa młodych, mają unikalną szansę skorzystania z darmowych wakacji all-inclusive - kto oparłby się takiej pokusie? Nawet, jeśli towarzyszem podróży ma być najmniej lubiana osoba pod słońcem?
Jak można się spodziewać, główne przesłanie książki można podsumować banałem: granica między nienawiścią a miłością jest bardzo cienka. W pierwszej części opowieści towarzyszymy Olive i Ethanowi w ich rajskich wakacjach, przenosząc się wraz z nimi w tropikalne klimaty, w których upał działa nie tylko na ich ciała, ale też i na zimne uczucia do siebie nawzajem. Ich prosty plan niewchodzenia sobie w drogę lekko się komplikuje; jesteśmy świadkami kilku niespodziewanych zwrotów akcji, lecz przede wszystkim - momentami aż męczącego, banalnego, wiszącego ciągle w powietrzu napięcia - zarówno emocjalnego, jak i seksualnego. Do tego mamy utartą relację kobiety z kompleksami z mężczyzną, który jest "księciem z bajki" i ideałem każdej kobiety - znajomy motyw? Oczywiście, że tak!
Od typowego erotycznego romansu książkę odróżnia dalsza jej część, opisująca trudny powrót z Maui do szarego życia - jednak bardziej skomplikowanego, niż przed wyjazdem. Olive mierzy się z problemami rodzinnymi, zawodowymi, sercowymi, a przede wszystkim - z odnalezieniem siebie na nowo i odkryciem, kim jest i czego naprawdę chciałaby od życia.
Opowieść, jak wspomniałam, momentami przypomina typowe, monotematyczne "romansidło", jednak znajdujemy tu również wiele zaskoczeń, zwrotów akcji, ukrywanych tajemnic, ciepła płynącego od dużej, latynoskiej rodziny, a także złość, rozczarowanie czy smutek. Powieść momentami jest elektryzująca, pikantna i przesłodzona, a czasem: poruszająca, smutna czy dająca do myślenia. Zdecydowanie polecam książkę - może nie jako lekturę najwyższych lotów, ale na pewno jako lekką opowieść na długie, zimowe wieczory.

Po książkę tę sięgnęłam, szukając odrobiny tropików w środku zimy i lekkiej lektury na ciężkie wieczory - i dokładnie to znalazłam.
Główną bohaterką powieści jest Olive - dziewczyna, która, mogłoby się wydawać, w życiu ma po prostu pecha. Dla równowagi, jej bliźniacza siostra Ami wygrała każdy możliwy los na życiowej loterii. Nie tylko odnosi sukcesy w pracy i żyje okazjami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Na biegunach" to jedna z lepszych książek, jakie ostatnio czytałam. Historia wciąga od samego początku, a wspaniałe pióro sprawia, że czyta się lekko i przyjemnie. Na samym początku poznajemy Saszę - człowieka żyjącego pod wieloma względami na dwóch "biegunach", nigdy pośrodku. Towarzyszymy bohaterowi na jego życiowym rozdrożu, stopniowo przez jego sposób opisywania świata i przeżywania rzeczywistości, poznając go coraz lepiej. Poznajemy też jego przeszłość, najpierw urywkowo, by później cała historia ułożyła się w całość. W życiu Saszy pojawiają się osoby z jego przyszłości i nowi znajomi, musi też podjąć kilka ważnych decyzji. Pozornie nie doświadczamy wartkiej akcji i można nawet spytać - dokąd zmierza ta historia, jaki jest jej cel? Narracja jednak wciąga czytelnika w nurt i porywa ze sobą, trzymając do samego końca. Opowiada o rodzinie, przyjaźni, związkach, tolerancji, odnajdowaniu się zawodowa, nałogach, rozstaniach, zawodach, zaburzeniach psychicznych - jednym słowem, o życiu. Największym atutem powieści jest jednak według mnie jednak znakomite wręcz wykreowanie głównego bohatera i poprowadzenie czytelnika tak, by stopniowo poznawał go coraz lepiej. Sasza jest dosadny, opryskliwy i ma specyficzne podejście do życia, jednak polubiłam go całą sobą i wielokrotnie zrozumiałam jego motywy; zidentyfikowałam się z nim, mimo że sama jestem jego zupełnym przeciwieństwem. Muszę powiedzieć, że zarwałam parę nocy - ciężko mi było odłożyć tę książkę, co rzadko mi się zdarza. Nie mogę się doczekać kolejnej książki autorki.

"Na biegunach" to jedna z lepszych książek, jakie ostatnio czytałam. Historia wciąga od samego początku, a wspaniałe pióro sprawia, że czyta się lekko i przyjemnie. Na samym początku poznajemy Saszę - człowieka żyjącego pod wieloma względami na dwóch "biegunach", nigdy pośrodku. Towarzyszymy bohaterowi na jego życiowym rozdrożu, stopniowo przez jego sposób opisywania świata...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak dla mnie: zbyt prymitywne i wciskane na siłę żarty, wiele nielogiczności, dość płytkie postacie (główna bohaterka jest po prostu głupia, a wielowiekowe diabły zachowują się jak nastolatki...). Taka książka, jak ja to mówię, "do poczytania", do poczytania i zapomnienia, bo są lepsze. Ale czyta się przyjemnie, jeśli się nie wymaga zbyt dużo od lektury - tak dla odprężenia.

Jak dla mnie: zbyt prymitywne i wciskane na siłę żarty, wiele nielogiczności, dość płytkie postacie (główna bohaterka jest po prostu głupia, a wielowiekowe diabły zachowują się jak nastolatki...). Taka książka, jak ja to mówię, "do poczytania", do poczytania i zapomnienia, bo są lepsze. Ale czyta się przyjemnie, jeśli się nie wymaga zbyt dużo od lektury - tak dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gdyby to była książka innego autora - pewnie dałabym ocenę nie 6, a 7. Ale to King i trochę mnie rozczarował. Jak to u niego - akcja wolno się rozwija, przez pół książki mamy niejako "wstęp" (który jednakże czyta się szybko i dobrze z racji na styl pisania autora), a potem dopiero zaczyna się właściwa akcja. Uwielbiam u Kinga elementy horroru umiejętnie wplecione w wątek obyczajowy - czytasz, a tu nagle coś, co powoduje dreszcze. Ale sam wątek "horrorowy" nie spodobał mi się w ogóle. Ostatnie rozdziały jakby nie pasowały do reszty książki. Zbytnia fantazja. Coś jak na koniec "Pod kopułą", tylko że w tamtej książce mi się to spodobało, tu - niekoniecznie.

Gdyby to była książka innego autora - pewnie dałabym ocenę nie 6, a 7. Ale to King i trochę mnie rozczarował. Jak to u niego - akcja wolno się rozwija, przez pół książki mamy niejako "wstęp" (który jednakże czyta się szybko i dobrze z racji na styl pisania autora), a potem dopiero zaczyna się właściwa akcja. Uwielbiam u Kinga elementy horroru umiejętnie wplecione w wątek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak zwykle ciężko mi się ocenia tzw. "klasykę" - bo od czasu do czasu takie książki przeczytać lubię, ale generalnie w takich nie gustuję i boję się, że to "za wysokie loty" dla mnie. No cóż, "Lolita" to zdecydowanie Dzieło przez duże D. Jak dla mnie - mocny przerost formy nad treścią, ale bez tego "Lolita" nie byłaby "Lolitą" i Humbert - Humbertem. Ale czytało mi się ciężko. Choć zdecydowanie muszę przyznać, jako miłośniczka powieści z mocną stroną psychologiczną - portret głównego bohatera jest po prostu idealny. Idealny obraz psychopaty ze wszystkimi jego cechami - brak wyrzutów sumienia, brak poczucia, że robi coś złego, a wręcz przeciwnie; pewność siebie. Ponadto bohater budził jednocześnie odrazę i fascynację... Wspaniałe.

Jak zwykle ciężko mi się ocenia tzw. "klasykę" - bo od czasu do czasu takie książki przeczytać lubię, ale generalnie w takich nie gustuję i boję się, że to "za wysokie loty" dla mnie. No cóż, "Lolita" to zdecydowanie Dzieło przez duże D. Jak dla mnie - mocny przerost formy nad treścią, ale bez tego "Lolita" nie byłaby "Lolitą" i Humbert - Humbertem. Ale czytało mi się...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Długa Utopia Stephen Baxter, Terry Pratchett
Ocena 6,9
Długa Utopia Stephen Baxter, Ter...

Na półkach: ,

Czegoś mi naprawdę brakuje w tej serii... Jest super pomysł, naprawdę genialny, taki, że o Długiej Ziemi myślałam dłuuugo po przeczytaniu trzech tomów, które jednakże tak mnie zmęczyły, że po czwarty nie sięgnęłam od razu. Jest więc super pomysł, są oryginalni bohaterowie, są naprawdę ciekawe wydarzenia... ale jednak czegoś mi brakowało z każdej z tej książek. Może są zbyt "rozwleczone"? Nie wiem. Ale na pewno dałabym o wiele wyższą ocenę, gdyby były napisane w inny sposób.

Czegoś mi naprawdę brakuje w tej serii... Jest super pomysł, naprawdę genialny, taki, że o Długiej Ziemi myślałam dłuuugo po przeczytaniu trzech tomów, które jednakże tak mnie zmęczyły, że po czwarty nie sięgnęłam od razu. Jest więc super pomysł, są oryginalni bohaterowie, są naprawdę ciekawe wydarzenia... ale jednak czegoś mi brakowało z każdej z tej książek. Może są zbyt...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jetem niewierząca, po książkę sięgnęłam z ciekawości, by zrozumieć chociaż trochę inny punkt widzenia. Pierwsze "kazanie" - podobało mi się, naprawdę, dało do myślenia, choć może nie w takim kierunku, w jakim chciałby tego autor. Oceniłabym na 7. Ale pozostałe... zepsuły tę książkę, przedstawiały sobą według mnie tylko tę typową religijną maniakalność, bez rzeczowych odwołań do nauki i racjonalności, które autor przedstawił w pierwszym rozdziale i czego spodziewałam się po nim w kolejnych. Mimo że taka krótka, zmęczyła mnie ta książka.

Jetem niewierząca, po książkę sięgnęłam z ciekawości, by zrozumieć chociaż trochę inny punkt widzenia. Pierwsze "kazanie" - podobało mi się, naprawdę, dało do myślenia, choć może nie w takim kierunku, w jakim chciałby tego autor. Oceniłabym na 7. Ale pozostałe... zepsuły tę książkę, przedstawiały sobą według mnie tylko tę typową religijną maniakalność, bez rzeczowych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka przedstawiająca twarde (nomen omen) fakty na temat penisa, ale jednocześnie napisana z jajem (znów!), albo nawet z dwoma,jak pewnie by napisał autor książki. Dowiecie się wielu nieznanych, ciekawych faktów o tym narządzie ludzkiego ciała. Polecam!

Książka przedstawiająca twarde (nomen omen) fakty na temat penisa, ale jednocześnie napisana z jajem (znów!), albo nawet z dwoma,jak pewnie by napisał autor książki. Dowiecie się wielu nieznanych, ciekawych faktów o tym narządzie ludzkiego ciała. Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po prostu - do przeczytania. Bez jakiejś wciągającej fabuły, zadziwiających zwrotów akcji, mocno przewidywalna. Generalnie - dość nudna. Można przeczytać, ale niekoniecznie. Są dobre momenty, ale głównie wtedy, gdy ktoś pyta Haldane'a, co mu się stałe w głowę... ;)

Po prostu - do przeczytania. Bez jakiejś wciągającej fabuły, zadziwiających zwrotów akcji, mocno przewidywalna. Generalnie - dość nudna. Można przeczytać, ale niekoniecznie. Są dobre momenty, ale głównie wtedy, gdy ktoś pyta Haldane'a, co mu się stałe w głowę... ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Opis wydał mi się ciekawy, ale książka wcale taka nie jest - żałuję, że ją przeczytałam. Pomysł był może i fajny, ale wykonanie, poprowadzenie akcji - fatalne. Całość skupiała się głównie na rumienieniu, całowaniu i złośliwych przytykach godnych nastolatków, a sama bohaterka wydała się cóż... po prostu głupia, czego dawała wyraz wielokrotnie (szczególnie, mam wrażenie, w drugiej części książki). Jak ktoś lubi "fantasy dla nastolatków" - jak najbardziej, mnie osobiście ta książka męczyła. Choć potencjał ma.

Opis wydał mi się ciekawy, ale książka wcale taka nie jest - żałuję, że ją przeczytałam. Pomysł był może i fajny, ale wykonanie, poprowadzenie akcji - fatalne. Całość skupiała się głównie na rumienieniu, całowaniu i złośliwych przytykach godnych nastolatków, a sama bohaterka wydała się cóż... po prostu głupia, czego dawała wyraz wielokrotnie (szczególnie, mam wrażenie, w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jako osoba religijnie obojętna i sceptycznie nastawiona do takich spraw, ale mając w otoczeniu ludzi w to wierzących - książkę przeczytałam z ciekawości, jak i z niezdecydowania, co by tu przeczytać ;) Powiem tyle - pozytywne zaskoczenie. Napisana dużo bardziej w zgodzie z realiami, niż się spodziewałam.

Jako osoba religijnie obojętna i sceptycznie nastawiona do takich spraw, ale mając w otoczeniu ludzi w to wierzących - książkę przeczytałam z ciekawości, jak i z niezdecydowania, co by tu przeczytać ;) Powiem tyle - pozytywne zaskoczenie. Napisana dużo bardziej w zgodzie z realiami, niż się spodziewałam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ach, ten King... Taka gruba książka, a taka lekka. Tak niewiele się momentami dzieje, a tak dobrze się czyta. Takie zaskakując zwroty akcji, która płynie powoli, a nagle dzieje się coś zatrważającego. I to uczucie pustki, gdy po tych kilkuset stronach kończę czytać...
Znakomita kontynuacja Lśnienia. Po tylu latach i tylu zmianach w życiu autora, widać to w jego twórczości. Ale to ani dobrze, ani źle - inaczej. Ciekawie. Powieść trochę jak horror, trochę psychologiczna, trochę obyczajowa - jak zwykle Kinga trudno zakwalifikować do jakiejś kategorii, a i trudno ocenić. W każdym razie, polecam.

Ach, ten King... Taka gruba książka, a taka lekka. Tak niewiele się momentami dzieje, a tak dobrze się czyta. Takie zaskakując zwroty akcji, która płynie powoli, a nagle dzieje się coś zatrważającego. I to uczucie pustki, gdy po tych kilkuset stronach kończę czytać...
Znakomita kontynuacja Lśnienia. Po tylu latach i tylu zmianach w życiu autora, widać to w jego twórczości....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak już ktoś napisał, dużo mądrości w jednym miejscu. Bardzo naturalna, oczywista filozofia, którą niestety niewielu z nas stosuje w swoim życiu. Jednak - nie w treści, a w formie - tekst za bardzo przypominał mi religijne kazania...

Jak już ktoś napisał, dużo mądrości w jednym miejscu. Bardzo naturalna, oczywista filozofia, którą niestety niewielu z nas stosuje w swoim życiu. Jednak - nie w treści, a w formie - tekst za bardzo przypominał mi religijne kazania...

Pokaż mimo to

Okładka książki Długa Ziemia Stephen Baxter, Terry Pratchett
Ocena 7,0
Długa Ziemia Stephen Baxter, Ter...

Na półkach: ,

Generalnie pomysły autorów wprawiały mnie w osłupienie, świat opisany w książce wciągał, koncepcja bardzo oryginalna. Momentami jedyną myślą, jaka przychodziła mi do głowy, było: "co autor palił?", bardzo fajne pomysły, to lubię w książkach - wciąganie mnie w zupełnie inny świat, często absurdalny.
Jak Pratchett, to trzeba napisać coś o humorze... Którego na pewno w książce było dużo, choć momentami bardziej takiego jak w kiepskim skeczu niż naprawdę zabawnego.
Sposób pisania również przypadł mi do gustu, opisywanie różnych historii z punktu widzenia różnych bohaterów, co pozwoliło na wprowadzenie czytelnika do opisywanego świata, a historie te potem zgrabnie się połączyły.
Dałabym 8, ale jednak czegoś mi trochę brakowało... może bardziej dynamicznej akcji, może jakiejś głębi czy lepszego przygotowania pod względem naukowym? Bo to jednak nie fantasy tylko sf, a w sf to jest przecież niezbędne...

Generalnie pomysły autorów wprawiały mnie w osłupienie, świat opisany w książce wciągał, koncepcja bardzo oryginalna. Momentami jedyną myślą, jaka przychodziła mi do głowy, było: "co autor palił?", bardzo fajne pomysły, to lubię w książkach - wciąganie mnie w zupełnie inny świat, często absurdalny.
Jak Pratchett, to trzeba napisać coś o humorze... Którego na pewno w książce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wszystko, co lubię w Kingu - horror, który jest bardziej związany z ludzką psychiką niż z czymś rzeczywistym; przerażająco zobrazowane opisy; napięcie stopniowane powoli, przeplatające się z opisami zwykłego życia, by na koniec osiągnąć apogeum... Pisarz jedyny w swoim rodzaju.

Wszystko, co lubię w Kingu - horror, który jest bardziej związany z ludzką psychiką niż z czymś rzeczywistym; przerażająco zobrazowane opisy; napięcie stopniowane powoli, przeplatające się z opisami zwykłego życia, by na koniec osiągnąć apogeum... Pisarz jedyny w swoim rodzaju.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Podchodziłam do tej książki z jednej strony zachęcona pozytywnymi opiniami znajomych, a z drugiej - jak pies do jeża, bo to nie mój typ humoru, a ponadto nie przemawia do mnie forma opowiadań zamiast jednej ciągłej fabuły. Na początku czytałam i byłam nastawiona raczej sceptycznie (co to za głupoty?), ale potem zrozumiałam, że tej książki nie można zbytnio przeżywać i "rozkminiać", tylko się jej poddać - wtedy jest genialna. Nie wiem skąd autor to wszytko bierze...

Podchodziłam do tej książki z jednej strony zachęcona pozytywnymi opiniami znajomych, a z drugiej - jak pies do jeża, bo to nie mój typ humoru, a ponadto nie przemawia do mnie forma opowiadań zamiast jednej ciągłej fabuły. Na początku czytałam i byłam nastawiona raczej sceptycznie (co to za głupoty?), ale potem zrozumiałam, że tej książki nie można zbytnio przeżywać i...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Żyjący z wilkami Shaun Ellis, Penny Junor
Ocena 8,0
Żyjący z wilkami Shaun Ellis, Penny ...

Na półkach: ,

Biografia, ale z rodzaju tych, które czyta się jednym tchem. Bohater wzbudził we mnie z jednej strony głęboki podziw (za to, co osiągnął w pracy z wilkami) i zadziwienie jego szaleństwem czy głupotą (za to, na co się porywał), a z drugiej - ogromną niechęć (za to, jak traktował innych ludzi, przede wszystkim swoją rodzinę). Fajna książka o "facecie od wilków" i samych wilkach, ich zwyczajach, hierarchii w stadzie, naprawdę można się dowiedzieć zadziwiających rzeczy o tych zwierzętach i zyskać do nich szacunek. Polecam.

Biografia, ale z rodzaju tych, które czyta się jednym tchem. Bohater wzbudził we mnie z jednej strony głęboki podziw (za to, co osiągnął w pracy z wilkami) i zadziwienie jego szaleństwem czy głupotą (za to, na co się porywał), a z drugiej - ogromną niechęć (za to, jak traktował innych ludzi, przede wszystkim swoją rodzinę). Fajna książka o "facecie od wilków" i samych...

więcej Pokaż mimo to