Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Teoretycznie jest to biografia wieloletniego ochroniarza Churchilla, w praktyce najciekawsze fragmenty dotyczącą nie Waltera Thompsona, ale osoby brytyjskiego premiera, jego codziennych przyzwyczajeń, słabości, dziwactw. Całość opiera się na pamiętnikach Thompsona i ich fragmenty są wielokrotnie przytaczane- powiem otwarcie, że są to jedne z najlepiej napisanych części tej książki. Pisane dosadnym językiem idealnie oddają odczucia ochroniarza zirytowanego lekkomyślnością, czy brawurą Churchilla. Reszta może i jest rzetelną robotą, ale.... czasami powiewa nudą. No, taka prawda, niestety. Mamy tu też ciekawy obraz angielskiego społeczeństwa: pomimo długiej współpracy, wzajemnego zaufania i istnienia niby przyjaźni pomiędzy Churchillem i jego ochroniarzem, to obu mężczyzn zawsze i do końca dzielił pewien trudny do uchwycenia dystans. Ich relacje, choć przyjacielskie, to jednak zawsze naznaczone były układem pracodawca- pracownik (żeby nie powiedzieć: służący). Generalnie do przeczytania, szczególnie dla wielbicieli literatury faktu, ale bez szczególnych zachwytów.