Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Zadziwiające, że przeczytałam 2 strony komentarzy, a nikt nie napisał, że ta książka to idealny przykład molestowania seksualnego w miejscu pracy. Okej, tego typu książki czyta się właśnie dla tego wątku miłosnego itp., wiec powiedzmy, że pominę zachowanie szefa w stosunku do głównej bohaterki, choć miejscami też było bardzo niesmaczne i nieodpowiednie, ale..... Kolega z pracy, z którym głównej bohaterki nie łączy nic, znają się jakiś miesiąc: facet próbuje ją wyrwać na randkę (wielokrotnie) - ona się nie daje i gość leci z tekstem ,, nie mogę się doczekać aż będę ssać twoje słodkie cycki" W PRACY, no serio kurcze? I jest jeszcze lepiej, słyszy to główna bohaterka i traktuje jako normalne, słyszy to jej szef/chłopak i tylko jest zazdrosny, nie reaguje w żaden sposób, poza zaznaczeniem ,,swojej własności". Coś tu jest nie halo.
Czytanie o takich sytuacjach w książkach to najlepszy sposób na to by kobiety zaczęły uznawać to co jest nienormalne i nieodpowiednie za normalne i niewarte zgłaszania w odpowiednich miejscach, pomimo tego, że sprawiło, że poczuły się co najmniej niekomfortowo. Tak nie może być!!!
Jeśli chodzi o cała resztę, to historia bardzo płytka, mało ciekawa, ale na szczęście czyta się szybko. Są znacznie lepsze romansidła.

Zadziwiające, że przeczytałam 2 strony komentarzy, a nikt nie napisał, że ta książka to idealny przykład molestowania seksualnego w miejscu pracy. Okej, tego typu książki czyta się właśnie dla tego wątku miłosnego itp., wiec powiedzmy, że pominę zachowanie szefa w stosunku do głównej bohaterki, choć miejscami też było bardzo niesmaczne i nieodpowiednie, ale..... Kolega z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka rozpoczyna się ciekawie, od razu spodobał mi się świat wymyślony przez autorkę i polubiłam bohaterów. Niestety im dalej, tym gorzej było, świat przedstawiony i wiekszość bohaterów nie przestały mi się podobać, jednak książka nudna. Przez pierwszą połowę właściwie nic się nie działo, później (od sceny, gdy Sonea po raz pierwszy rozmawia z Fergunem) zaczęło się robić tak dziecinnie i nielogicznie, że mało nie rzuciłam jej w kąt. Dobrnęłam do końca, ale każdej stronie towarzyszyło załamywanie się nad głupotą bohaterów. Powód, dla którego Sonea ,, nie mogła" nikomu powiedzieć, że Fergun przetrzymuje Cery'ego był tak pozbawiony sensu, że aż szkoda gadać, tyle było gadania, że Wielki Mistrz potrafi wejrzeć do umysłu nawet jak się ktoś opiera - i po co? - Tego nie wie nikt, bo przecież Sonea NIE MOGŁA powiedzieć nikomu bo tylko Fergun wiedział gdzie Cery dokładnie przebywa. To jak się zachowywała po odwiedzinach u Cery'ego w jego wiezieniu - chichotki z służącą, zabawa w uczennicę, w ogóle się tym nie przejęła, no bo co tam, przecież to norma, przyjaciel głoduje, siedzi gdzieś pod ziemią od kilku tygodni w mrozie, wychudzony, ale najważniejsze przecież jest to, że musi Sonei powiedzieć, że się w niej zakochał, no śmiech na sali.... Echhhhh. Później Cery zostaje przypadkiem uratowany i najważniejsze co trzeba TERAZ zrobić to przerwać przesłuchanie! Nieważne że kilak tygodni siedział w ciemności, zimnie i dostawał jeden posiłek co kilka dni. Podobnie jedna z ostatnich scen (okrycie że Wielki Mistrz używa czarnej magii) taka niby poważna, a w rzeczywistości po prostu głupia, reakcja Administratora zupełnie nienaturalna. A na koniec najlepsze - Fergun porwał chłopca i przetrzymywał go w nieludzkich warunkach przez kilka tygodni i jego karą jest UWAGA :bedzie musiał robić na uniwersytecie te rzeczy których nikt nie lubi robić - czytaj: pewnie jakieś nudne wypełnianie papierków.
Polecam dla dzieci w wieku do 14 lat, jak jest się starszym - niestety za dużo głupot.

Książka rozpoczyna się ciekawie, od razu spodobał mi się świat wymyślony przez autorkę i polubiłam bohaterów. Niestety im dalej, tym gorzej było, świat przedstawiony i wiekszość bohaterów nie przestały mi się podobać, jednak książka nudna. Przez pierwszą połowę właściwie nic się nie działo, później (od sceny, gdy Sonea po raz pierwszy rozmawia z Fergunem) zaczęło się robić...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka, a jednak brak mi dokładniejszego zakończenia. Brak wyjaśnienia po co w ogóle te dzieci były porywane, nic na temat tego gdzie były ukrywane ich szczątki. Nie wyjaśniło się skąd nienawiść Annie do samotnych matek.
Parę innych rzeczy w treści także mi się nie zgadzało. Chociażby to, że w jednej ze scen Eliah przyznaje że łańcuch pojawił się dopiero gdy Bryony podrapała drzwi, a skoro odwiedzał ją tak często po ciemku to nie wierzę, że nie próbowała uciec wcześniej, np. ustawić się przy drzwiach i czekać na ich otwarcie. A jeśli były tam różne dzieci przez 20 lat, to jakim cudem żadne z nich nie będąc przywiązanym do ściany nie sprawiło wcześniej, że porywacze zaczęli stosować łańcuchy?
Może tu się już czepiam, ale dostajemy informację, że Bryony była przetrzymywana przez 6 miesięcy, w jednym z rozdziałów jest powiedziane, że na youtube zostały dodane tylko 3 filmy z jej udziałem. Troszeczkę mi się to nie zgadza, dlaczego w takim razie z Ellisą nagrano aż 2 filmy w ciągu zaledwie pięciu dni?
Kolejna rzecz, której nie rozumiem, to po co poświęcone było tyle czasu na odgadywanie przez Ellisę kim był jej porywacz, z osób które widziała tego dnia, skoro ostatecznie w ogóle się tego nie dowiadujemy? Trochę tak, jakby autor miał pomysł, a później zmienił koncepcję i zapomniał o tym wątku.
No i ta końcówka; brakowało mi tych kilku stron, wyjaśniających czy udało się uratować dłoń Ellisy, jej spotkania z matką i jakichś wniosków na temat motywów sprawców.

Niech czytających tę opinię nie zwiedzie moje narzekanie - pomimo wszystkiego co napisałam, opowieść mnie bardzo wciągnęła i miała zaskakująco mało bezsensów, jak na tego typu książkę. Gdyby nie uczucie, że autor troszkę pospieszył się z końcówką/ nie miał pomysłu na motywy sprawców wieloletnich uprowadzeń dzieci, myślę że dałabym ocenę 8/10.

Świetna książka, a jednak brak mi dokładniejszego zakończenia. Brak wyjaśnienia po co w ogóle te dzieci były porywane, nic na temat tego gdzie były ukrywane ich szczątki. Nie wyjaśniło się skąd nienawiść Annie do samotnych matek.
Parę innych rzeczy w treści także mi się nie zgadzało. Chociażby to, że w jednej ze scen Eliah przyznaje że łańcuch pojawił się dopiero gdy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Właściwie nie wiem dlaczego, ale kiedy brałam się za tą książkę, wyobrażałam sobie, że będzie to coś na kształt drugich Igrzysk śmierci. Oj bardzo się pomyliłam.
Mamy fajny zarys świata, niestety z jego opisem już gorzej. Momentami miałam wrażenie, że autorka sama nie do końca wie jak chce żeby to wszystko wyglądało. Postaci zupełnie nijakie, niby były, coś robiły, ale nie wywoływały żadnych emocji w czytelniku. Totalny brak logiki pewnych mechanizmów działania kolonii karnej i całej polityki państwa aż przytłaczał. Nie mówiąc już o bohaterach, których głupoty czasem nie szło wytrzymać.
Ciekawy pomysł jeśli chodzi o stronę fantastyczną, choć też nie do końca opisany. Nieraz miałam wrażenie, że autorka poszła na skróty i jak cos jej nie pasowało to po prostu to omijała.
Generalnie też czytając tę książkę miałam wrażenie, ze autorka pisząc ją wybierała sobie jakiś cel, a dopiero później próbowała jakoś wymyślać ścieżki, którymi do tego celu dojdzie. Efekt tego taki, że znów pełno tu było bezsensu.

Kupiłam jednocześnie trzy pierwsze części tego cyklu, ale niestety chyba żal mi czasu na czytanie ciągu dalszego.

Właściwie nie wiem dlaczego, ale kiedy brałam się za tą książkę, wyobrażałam sobie, że będzie to coś na kształt drugich Igrzysk śmierci. Oj bardzo się pomyliłam.
Mamy fajny zarys świata, niestety z jego opisem już gorzej. Momentami miałam wrażenie, że autorka sama nie do końca wie jak chce żeby to wszystko wyglądało. Postaci zupełnie nijakie, niby były, coś robiły, ale nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Powiedziałabym, że to taka dość przewidywalna, przyjemna, lekka książeczka.
Parę rzeczy mam do zarzucenia np. głupota bohaterów albo to, że jeśli się nad tym bardziej zastanowić to przez całą książkę inni bohaterowie poza główną bohaterką niby byli, ale uwagi poświęcono im tyle, że teraz po skończeniu lektury mam wrażenie jakbym prawie nic o nich nie wiedziała.
No troszkę infantylna opowieść, sposób opisu otoczenia też raczej jak w książce dla młodszych nastolatków niż w poważnej fantastyce - ale być może właśnie do tych czytelników była ona skierowana.
Ogólnie w porządku, nie najlepsza książka jaką czytałam, ale też na pewno nie najgorsza.

Powiedziałabym, że to taka dość przewidywalna, przyjemna, lekka książeczka.
Parę rzeczy mam do zarzucenia np. głupota bohaterów albo to, że jeśli się nad tym bardziej zastanowić to przez całą książkę inni bohaterowie poza główną bohaterką niby byli, ale uwagi poświęcono im tyle, że teraz po skończeniu lektury mam wrażenie jakbym prawie nic o nich nie wiedziała.
No troszkę...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Patrząc na to jakie większość osób dała tej książce oceny, to zaczynam się zastanawiać czy ja przez przypadek nie czytałam czegoś innego...
No cóż, przyznaję się bez bicia, że dobrnęłam tylko do połowy, a potem postanowiłam przestać marnować swój czas. Zwykle raczej staram się nie dawać ocen książkom, których nie skończyłam, ale dla tej muszę zrobić wyjątek ponieważ tak wysoka średnia ocena jaką ona ma, jest po prostu absurdalna! (oceniając sprawiedliwie dałabym 3/10)
Jestem zażenowana poziomem tej książki, czytałam wiele fanfików na wyższym. Żaden z bohaterów ,, Czy wspominała, że cię kocham?" nie dał się ani lubić, ani nie lubić, po prostu bez przerwy miałam w głowie myśli, że to jest głupie i wszyscy są tam głupi. Naprawdę nie wiem jak ktoś zachowania postaci w tej książce mógłby uznać za normalne.
Nie mam pojęcia o co chodzi z tak wysoką średnią oceną tej książki, zdecydowanie nie polecam.

Patrząc na to jakie większość osób dała tej książce oceny, to zaczynam się zastanawiać czy ja przez przypadek nie czytałam czegoś innego...
No cóż, przyznaję się bez bicia, że dobrnęłam tylko do połowy, a potem postanowiłam przestać marnować swój czas. Zwykle raczej staram się nie dawać ocen książkom, których nie skończyłam, ale dla tej muszę zrobić wyjątek ponieważ tak...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszą połowę oceniam dobrze; jeśli akurat ma się ochotę na książkę o niewinnej dziewczynie z dobrego domu i inteligentnym bad boyu z ciętym językiem - to jest to strzał w dziesiątkę. Niestety od połowy robi się z tego tanie romansidło, nie najgorsze, ale moim zdaniem mało realne. Miłość Alexa i Britt nie rośnie, ani nie dojrzewa wraz z każdą stroną, raczej spada na nich nagle - zbyt nagle. Britt jeszcze mogę to wybaczyć, bo to zagubiona, naiwna, szukająca miłości dziewczyna, ale Alex to facet i w dodatku gangster(!!!), a przechodzi od pożądania jej do kochania w ciągu paru stron.
Ostatnie rozdziały mnie zawiodły. Miałam wrażenie jakby autorka, już nie się mogła doczekać aż skończy pisać tę historię - mnóstwo wydarzeń opisanych w dosłownie paru zdaniach.
Ogólnie ,,Idealna chemia" to książka jakich wiele już powstało, jeśli czytało się choć jedną książkę o gangsterze i dobrej dziewczynie, to pewnie niczego nowego tutaj się nie znajdzie, ale jeśli lubi się takie historie, to można przeczytać.

Pierwszą połowę oceniam dobrze; jeśli akurat ma się ochotę na książkę o niewinnej dziewczynie z dobrego domu i inteligentnym bad boyu z ciętym językiem - to jest to strzał w dziesiątkę. Niestety od połowy robi się z tego tanie romansidło, nie najgorsze, ale moim zdaniem mało realne. Miłość Alexa i Britt nie rośnie, ani nie dojrzewa wraz z każdą stroną, raczej spada na nich...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Szczerze to nie wiem skąd taka wysoka średnia ocena tej pozycji. Wszyscy bohaterowie stworzeni w zasadzie na jedno kopyto, różnią się jedynie płcią i profesją.
Całość w skrócie: do bólu przewidywalna, romans cukierkowy jak w książce dla dzieci, choć autorka próbowała go kreować na coś dojrzalszego (nie wyszło), bohaterowie miejscami tak głupi i pozbawieni logiki myślenia, że trudno było nie złapać się za głowę.
Książka fajna do przeczytania na odprężenie, bo zarówno język jak i fabuła proste i niewymagające myślenia. Jeśli jednak szukasz ambitnej lektury to odradzam, bo można się wynudzić i nic z tego nie wynieść.

Szczerze to nie wiem skąd taka wysoka średnia ocena tej pozycji. Wszyscy bohaterowie stworzeni w zasadzie na jedno kopyto, różnią się jedynie płcią i profesją.
Całość w skrócie: do bólu przewidywalna, romans cukierkowy jak w książce dla dzieci, choć autorka próbowała go kreować na coś dojrzalszego (nie wyszło), bohaterowie miejscami tak głupi i pozbawieni logiki myślenia,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Po "Zbrodnię i karę" sięgnęłam jako lekturę szkolną, czytając pod presją czasu i w ogóle pod presją, to może być częściowy powód mojej dość niskiej oceny.
Po pierwsze cała książka zaskoczyła mnie tym, że nie było żywcem jednaj postaci, która zachowywała się jak normalny człowiek. Ogromnie nie lubię przerysowanych zachowań, większość przemyśleń i działań kłóciła się z moimi przekonaniami. Uważam że takie dzieła bardzo negatywnie wpływają na sposób myślenia ludzi. Nie bez powodu mówi się przecież "Z jakim przystajesz takim się stajesz." To się tyczy również książek, z każdą kolejną stroną rosło moje wzburzenie i irytacja. Diametralnie podniosły moją ocenę dokładnie trzy ostatnie strony, lecz nie rozumiem po co karmić czytelników głupotami, sprzecznościami, niegodziwościami etc. przez poprzednie 500 stron tylko po to żeby wszystko odkręcić na ostatnich trzech. W mojej opinii to powieść o zadziwiającym wprost nagromadzeniu chorych umysłowo.
Koniec końców nie aż tak nudna, aczkolwiek niemiłosiernie nienaturalna.

Po "Zbrodnię i karę" sięgnęłam jako lekturę szkolną, czytając pod presją czasu i w ogóle pod presją, to może być częściowy powód mojej dość niskiej oceny.
Po pierwsze cała książka zaskoczyła mnie tym, że nie było żywcem jednaj postaci, która zachowywała się jak normalny człowiek. Ogromnie nie lubię przerysowanych zachowań, większość przemyśleń i działań kłóciła się z moimi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyjemnie się czytało. Książka dla dorosłych, pisana oczami dziecka, to raczej rzadkość. Nie można się spodziewać, że fikcyjna historia fikcyjnych postaci, będzie tak samo realistyczna jak czyjaś biografia i faktycznie, choć widoczne były starania autorki, by jak najlepiej oddać realizm sytuacji, w której postawiona została główna bohaterka, nie było to do końca tak poważne jak zostało przedstawione. Oczywiście porwanie i przetrzymywanie zostały przedstawione bardzo dobrze, jednak drzwi na kod? Gdyby osoba przetrzymywana w takim pomieszczeniu chciała się wydostać, z tytułowego Pokoju, dałaby radę zrobić to w ciągu tygodnia. Wystarczyłoby wpisywać kod zaczynając od 0001/00001 (to zaledwie kilka tysięcy kombinacji) w zależności od tego ile cyfr miał kod, a nietrudno było to sprawdzić obserwując Starego Nicka. Nie były do tego potrzebne wymyślne plany a tym bardziej siedem lat w zamknięciu. Jednakże jest to moje jedyne zastrzeżenie.
Książkę polecam :)

Przyjemnie się czytało. Książka dla dorosłych, pisana oczami dziecka, to raczej rzadkość. Nie można się spodziewać, że fikcyjna historia fikcyjnych postaci, będzie tak samo realistyczna jak czyjaś biografia i faktycznie, choć widoczne były starania autorki, by jak najlepiej oddać realizm sytuacji, w której postawiona została główna bohaterka, nie było to do końca tak...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Troszkę infantylna i przewidywalna, ale bardzo mi się spodobała.

Troszkę infantylna i przewidywalna, ale bardzo mi się spodobała.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytając tę część cyklu "Selekcja" kompletnie nie byłam świadoma, że to już ostatnia. I szczerze mówiąc koniec moim zdaniem kompletnie na to nie wskazywał. Myślałam, że wszystko się wyjaśni, a kończąc tę część przekonana, że rozwiązania znajdę w czwartym tomie cyklu dowiedziałam się że wydarzenia z czwartego tomu dzieją się dwadzieścia lat później! Mam wrażenie, że autorce nie chciało się opisywać jak pokonywali rebelię i skupiła się na wątku miłości, licząc na to, że my również tylko na ten wątek zwracamy uwagę.
Część ta była tak samo infantylna i przewidywalna jak poprzednie. Śmierć potraktowana tu została jak mniej ważna od idiotycznej miłości głupiej bohaterki. Po raz kolejny zwracam uwagę na małą wyrazistość postaci i biedną małą Amerykę, która działa impulsywnie i zbiera za to owacje bo "taka już jestem" oraz "Nie zrobiłam tego celowo". Tak, tak, Ameryko jesteś bohaterką a przy tym jesteś piękna, niesamowita i skromna. Dla mnie to żałosne.
Rozwiązanie problemu wadliwego systemu państwa zostało zawarte w słowach "Hej, chyba zniosę podział na klasy" (nie dokładnie, ale sens ten sam) gdzieś na końcu ostatniego rozdziału. Zresztą była to scena gdzie książę pierwsze o czym myśli po stracie rodziców to oświadczenie się swojej wybrance, która swoją drogą nawet na pogrzebie własnego ojca myśli tylko o tym czy kocha księcia i czy poradzi sobie w roli księżniczki.
Cały cykl zbyt lekki by mógł przypaść mi do gustu, ale z braku laku można przeczytać.

Czytając tę część cyklu "Selekcja" kompletnie nie byłam świadoma, że to już ostatnia. I szczerze mówiąc koniec moim zdaniem kompletnie na to nie wskazywał. Myślałam, że wszystko się wyjaśni, a kończąc tę część przekonana, że rozwiązania znajdę w czwartym tomie cyklu dowiedziałam się że wydarzenia z czwartego tomu dzieją się dwadzieścia lat później! Mam wrażenie, że autorce...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Część druga "Rywalek" jest niestety jeszcze bardziej przewidywalna niż pierwsza. Nie mówię, że to złe książki, ale mam wrażenie, że pisała je piętnastolatka. Postaci nie mają charakteru, a America wydaje mi się po prostu głupia, kiedy czytam jej przemyślenia. Cały czas mam wrażenie, że robi z igły widły i wiecznie płacze bez powodu.
Wydaje mi się, że autorka chciała napisać poważną serię zmuszającą do myślenia niczym "Igrzyska śmierci" jednak społeczeństwo, w którym podkreślone mają być różnice pomiędzy ludźmi biednymi i bogatymi, jest puste niczym słoik po dżemie, a historia miłości rozgrywająca się na pierwszym planie nadaje wszystkiemu lekkości. Wyszła więc z tego wszystkiego w moim uznaniu przedramatyzowana, lekka powieść na jeden wieczór, z typu takich do których się nie wraca.
(Mam 16 lat, żeby nie było, że jestem za stara na takie książki :D)

Część druga "Rywalek" jest niestety jeszcze bardziej przewidywalna niż pierwsza. Nie mówię, że to złe książki, ale mam wrażenie, że pisała je piętnastolatka. Postaci nie mają charakteru, a America wydaje mi się po prostu głupia, kiedy czytam jej przemyślenia. Cały czas mam wrażenie, że robi z igły widły i wiecznie płacze bez powodu.
Wydaje mi się, że autorka chciała...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Po pięćdziesięciu stronach zrezygnowałam z czytania, dochodząc do wniosku, że ta książka to strata czasu.
Nie polecam :)

Po pięćdziesięciu stronach zrezygnowałam z czytania, dochodząc do wniosku, że ta książka to strata czasu.
Nie polecam :)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka o modzie, którą można by napisać na dziesięć stron i zawierałaby tyle samo informacji. Cóż, możliwe że nie zmieściły by się tam liczne bezużyteczne i irytujące komentarze autorki, jak to że takich kołnierzyków nie lubi, takie lubi, tą torebkę kupiła tu a tamtą tam czy to, że nie nosi czarnych ubrań, bo uważa że do niej nie pasują. Jak już musiała to pisać to raz, a nie kilka, a jeśli zrobiła to tylko po to, by książka miała więcej stron, bo takie miałam wrażenie, to chyba błąd zrobiła wydając ją.

Książka o modzie, którą można by napisać na dziesięć stron i zawierałaby tyle samo informacji. Cóż, możliwe że nie zmieściły by się tam liczne bezużyteczne i irytujące komentarze autorki, jak to że takich kołnierzyków nie lubi, takie lubi, tą torebkę kupiła tu a tamtą tam czy to, że nie nosi czarnych ubrań, bo uważa że do niej nie pasują. Jak już musiała to pisać to raz, a...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Niedoszły kryminał i nieudany dramat. Główna bohaterka użala sie nad sobą i jest święcie przekonana o tym, że zawsze ma racje. Nie potrafi jak człowiek odpowiedzieć na zadane pytanie i jeszcze żąda przeprosin, nawet jeśli sama zawiniła. Jej chłopak też zachowuje sie jak nienormalny i przyznaje jej racje, cokolwiek powie. Żałosne są powiązania wymyślone na poczekaniu typu tatuaż Hopeless czy banalne do domyślenia się spokrewnienie.
Reasumując; książka zdecydowanie czyściła dno moich oczekiwań po tak dobrych ocenach. Denerwujący bohaterzy i kiepskie próby pokazania tragizmu dzieciństwa Sky, fabuła niesamowicie banalna i nagłe olśnienia jak w najgorszych filmach.
Nie można powiedzieć że po prostu jestem juz za stara na takie ksiązki, dlatego ją krytykuję, bo mam dopiero 16 lat. Krytykuję, ponieważ, czytałam już książki dużo lepsze i bardziej życiowe, w których akcja skłaniały mnie do uwierzenia, że taka historia rzeczywiście mogła mieć miejsce, w tej cały czas miałam świadowość, że wszystko jest zmyślone, bo w ogóle mnie nie wciągnęła.

Zupełnie nie polecam.

Niedoszły kryminał i nieudany dramat. Główna bohaterka użala sie nad sobą i jest święcie przekonana o tym, że zawsze ma racje. Nie potrafi jak człowiek odpowiedzieć na zadane pytanie i jeszcze żąda przeprosin, nawet jeśli sama zawiniła. Jej chłopak też zachowuje sie jak nienormalny i przyznaje jej racje, cokolwiek powie. Żałosne są powiązania wymyślone na poczekaniu typu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Na początku byłam książką zachwycona, opowiadalam o niej starszej siostrze, zachwalając. Opowiadałam mamie mówiąc, że umacnia moją wiarę w Boga. Opowiadałam przyjaciółce, mówiąc że musi ją przeczytać.
Pierwsze "lekcje" były naprawdę pouczające, chciałam czytać, chciałam poświęcić mój wolny czas by dowiedzieć się czegoś przydatnego o życiu. Mniej więcej w połowie zaczęła się krytyka z mojej strony. Od pierwszej "lekcji", która mi się nie spodobała, wszystko zaczęło się sypać. "To jest o niczym" - stwierdziałm, ale wzięłam się za kolejny rozdział, myśląc, ze tylko jeden sie zdarzył taki jak tamten. Okazało się ze nie. Autorce chyba w połówie książki skończyły się pomysły, bo nic juz ciekawego później nie wyczytałam. Resztę książki nie tyle przeczytałam co przemęczyłam, bo kiedy zdarzył się ciekawy fragment to kompletnie kłócił się z moimi poglądami: "Myśl tylko o sobie" - mówił. W tamtym momencie przemyślałam sobie wszystko co do tej pory przeczytałam i doszłam do wniosku, że większość rozdziałów narzuca mi właśnie taki narcystyczny tok myślenia. Nie podobało mi się to. Autorka ogólnie w moim odczuciu wyzwalała w sobie tę cechę nauczyciela, której szczerze nie nawidzę- "Rób jak ja robię, żyj jak ja żyję, bo ja mam zawsze rację." Starała się to niwelować pisząc, że też nie jest święta i też kiedyś była taka jak "Ty", lecz teraz już jej się udaje utrzymać swoje życie idealnym.
Od pewnego momentu zaczęłam ją postrzegać jako samolubną osobę, robiacą wiele rzeczy tylko na pokaz, miałam gdześ w głowie zakorzenione wrażenie, że dużo z tego wszystkiego to kłamstwa mające podbudować jej własne poczucie wartości.
Nie polecam.

Na początku byłam książką zachwycona, opowiadalam o niej starszej siostrze, zachwalając. Opowiadałam mamie mówiąc, że umacnia moją wiarę w Boga. Opowiadałam przyjaciółce, mówiąc że musi ją przeczytać.
Pierwsze "lekcje" były naprawdę pouczające, chciałam czytać, chciałam poświęcić mój wolny czas by dowiedzieć się czegoś przydatnego o życiu. Mniej więcej w połowie zaczęła...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Histora świetna, ale przez całą trylogię irytowała mnie niemalże idealizacja Lisbeth- biedna dziewczynka, która przeszła przez piekło, jest tak inteligentna, że się nie da. Rozumie to czego nie potrafią zrozumieć inni. Rozwiązała zagadkę, nad którą ludzie głowili sie przez trzysta lat i tylko jedna osoba przed nią zrozumiała i uargumentowała. Jest tak dobra w komputerach że ukradła mialiardy koron i nikt się nie zorientował. Świetnie się boksuje i może wygrać z przeciwnikiem dziesieć razy większym i silniejszym. I wiele innych.
Oprócz tego niemożliwie denerwujące były niekończące się seksualne aluzje i nie tylko: "Gdyby nie miała męża, to nawet mogłaby się z nim przespać"; "Jej mąż nie miał nic przeciwko ich wzajemnemu pożądaniu i pozwalał im się regularnie pieprzyć" - prawdopodobnie nie są to cytaty (choć to niewykluczone) ale niewiele sie różnią od treści książki. Tak samo jak pierwszy tom zdawał się wołaniem o pomoc i odczuwałam jakby autor próbował sam siebie przekonać, że jakiś (nie oszukujmy się) już niemłody mężczyzna może pociągać kobietę mającą 20 lat, jak i pocieszyć staruszki, że są jeszcze faceci lecący na sześćdziesięciokilkuletnią kobietę, dwa razy od nich starszą.
Nie podobały mi się także przydługawe opisy każdej z postaci z osobna. Co mnie obchodzi, że jakaś drugoplanowa bohaterka codziennie biega, a trzecioplanowa była kiedyś policjantką? Czytając pierwszą część myślałam, że te wszystkie opisy służyły zastanowieniu się nad każdym szczegółem postaci i otoczenia, w tej już byłam pewna że nie o to chodzi i są one zupełnie bezsensowne. Zupełnie tak jak przygniatająca ilość polityki, niewiele z tego rozumiałam (prawdopodobnie dlatego, że mam dopiero 15 lat), ale muszę stwierdzić, że w żadnym stopniu nie przeszkodziło mi to w zrozumienu treści reszty książki.
Wydaje mi się, że w całej trylogii rozwiązania naprawde niewielu (jeśli w ogóle) zagadek nie plątały mi sie w umyśle już dwieście stron wcześniej. Historia sama w sobie była niesamowita i świetnie opracowana, widać ze autor włożył w nia bardzo dużo mózgu i wysiłku. Być może nawet za dużo, ale cóż.
W każdym razie przez historę przebrnęłam i pomimo wszelkiej krytyki którą tu wygłosiłam mi się podobała. Niestety jestem człowiekiem który na wszystko narzeka i wszystko krytykuje - bardzo mało elastycznym, tak wiec pamiętam jedynie to, czego nie mogłam znieść, stąd moje negatywne spostrzeżenia.

Histora świetna, ale przez całą trylogię irytowała mnie niemalże idealizacja Lisbeth- biedna dziewczynka, która przeszła przez piekło, jest tak inteligentna, że się nie da. Rozumie to czego nie potrafią zrozumieć inni. Rozwiązała zagadkę, nad którą ludzie głowili sie przez trzysta lat i tylko jedna osoba przed nią zrozumiała i uargumentowała. Jest tak dobra w komputerach że...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak dla mnie to książka o niczym, przez co średnio mi się podobała. Miejscami była nawet ciekawa, ale czytałam ją bardzej myślą ,,Muszę to szybko skończyć'' niż ,,Co będzie dalej?''.

Jak dla mnie to książka o niczym, przez co średnio mi się podobała. Miejscami była nawet ciekawa, ale czytałam ją bardzej myślą ,,Muszę to szybko skończyć'' niż ,,Co będzie dalej?''.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ogólnie niby fajne, ale przez ostatnie 100 stron cuchnęło nudą, cała ta wojna... Była po prostu za bardzo opisana, za długa.

Ogólnie niby fajne, ale przez ostatnie 100 stron cuchnęło nudą, cała ta wojna... Była po prostu za bardzo opisana, za długa.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to