Cytaty
To w porządku kochać kogoś bez wzajemności, dopóki ten ktoś jest wart miłości. Dopóki na nią zasługuje.
Celem życia jest rozwój własnej indywidualności
Czy jeśli człowiek długo przed czymś się broni, traci to zupełnie? Czy jeśli nikomu na tobie nie zależy, w ogóle istniejesz?
Mądrzy ludzie uczą się na własnych błędach. Ale ci naprawdę bystrzy uczą się na cudzych
Zastanawiałam się, dlaczego życie musi być czasem tak bardzo do bani, dlaczego ci, których kocham najbardziej, mnie zawodzą.
Uczucia tych, których przestaliśmy kochać, są zawsze śmieszne.
Nie szukaj ideału. Bo ideałów nie ma. Znajdź kogoś, kto zdenerwuje Cie jak nikt inny. Kogoś, czyj dotyk sprawi, że odlecisz do innego świata. Przy kim nie będziesz chciała udawać nic.
To smutne, że głupcy są tak pewni siebie, a ludzie mądrzy, tak pełni wątpliwości
-Nie są tacy straszni - zaprotestowała Tessa. Will wybałuszył oczy. -Co? -Gideon i Gabriel. Są całkiem przystojni, wcale nie tacy straszni. -Mówiłem o ich duszach, czarnych jak smoła - grobowym tonem powiedział Will. Tessa prychnęła. -A jakiego koloru jest twoja dusza, Willu Herondale? -Fioletoworóżowa.
- Odszkodowania- powiedział nagle Jem, odkładając ołówek. Will spojrzał na niego zaintrygowany. - Czy to jakaś gra? Rzucamy pierwsze słowo, jakie przyjdzie nam do głowy? W takim razie moje brzmi: "genuphofobia" i oznacza irracjonalny strach przed kolanami. - A jakie jest określenie na racjonalny strach przed irytującymi idiotami?- wypaliła Jessamine.
-Czy ty właśnie mnie pocałowałeś ? - zapytał Will Magnus podjął decyzję w ułamku sekundy. -Nie -Myślałem... -Czasami czar przeciwbólowy może spowodować najdziwniejsze halucynacje. [str.319]
- Nie pozwoli żeby Gideon Lightwood dopiął swego. Poza tym, on jest czarujący jak skrzynka pocztowa.
[...] -Dopóki tego nie sprawdzę, nie będę wiedziała, czy mi się podoba, czy nie, prawda? -Nigdy nie pływałem nago w Tamizie, ale wiem, że by mi się nie spodobało.
-Może więc jest dziewczyną, która do szaleństwa się we mnie zakochała i teraz upiera się, żeby mi wszędzie towarzyszyć -Mój talent polega na zmienie postaci, a nie udawaniu - wtrąciła Tessa. Jem się roześmiał, a Will spiorunował go wzrokiem. -Pokonała cię, Will - stwierdził Jem. - Czasami się to zdarza, prawda?