Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Książka zaczyna się prawie jak u Hitchcocka: najpierw trzęsienie ziemi, a potem napięcie wzrasta. Historia życia umierającego Armadala spisana w liście do swojego malutkiego synka aby ten gdy dorośnie mógł go przeczytać, byłaby świetną książką - a to dopiero sam początek powieści. Wydarzenia opisane w liście są przyczyną nieszczęść wielu osób i ciągną się przez kilkanaście lat. "Armadale" napisana jest przez mistrza pióra. Fantastyczny warsztat pisarski, piękny język literacki, książka na wskroś wiktoriańska. Świetne opisy, doskonałe postacie i ich psychologiczny rys, dobre dialogi. Męska przyjaźń, miłość w różnych odsłonach, fatum ciążące na bohaterach, wątek kryminalno-sensacyjny i podli ludzie, małomiasteczkowa społeczność ze swoimi wadami i hipokryzją oraz zaskakujący finał. Taka mieszanka musi być wybuchowa. Są momenty troszkę gorsze, np. dziennik panny Gwilt, ale jest on bardzo potrzebny i wiele wyjaśnia. Pozycja obowiązkowa dla miłośników epoki wiktoriańskiej. Treści nie sposób opisać w kilku krótkich zdaniach, tyle się tam dzieje. Zresztą, większość jest napisana w "opisie".
Moje zdziwienie nie ma granic, że takie powieści jak "Armadale", "Córki niczyje" W. Collinsa, "Północ i południe", "Ruth" E. Gaskell, "Shirley" Ch. Bronte nigdy wcześniej nie zostały wydane w Polsce. Przecież to jest sama kwintesencja dobrej, wiktoriańskiej literatury uznawanej na świecie. Są przecież (a w zasadzie byli) pisarze równie wspaniali jak Karol Dickens,do którego mam lekkie obrzydzenie za wyjątkowo podłą hipokryzję w życiu osobistym. Więc może chyba jednak lepiej późno niż wcale i jestem wdzięczna wydawnictwu MG za wydawanie tych dzieł. W momentach takich, że wiem, że są jeszcze jakieś dzieła, które chciałabym przeczytać a nie są jeszcze przetłumaczone, wściekam się na moją głupotę, że nie znam dostatecznie dobrze języka, żebym mogła delektować się lekturą w oryginale. Miało być o książce, a wyszło osobiście ;)

Książka zaczyna się prawie jak u Hitchcocka: najpierw trzęsienie ziemi, a potem napięcie wzrasta. Historia życia umierającego Armadala spisana w liście do swojego malutkiego synka aby ten gdy dorośnie mógł go przeczytać, byłaby świetną książką - a to dopiero sam początek powieści. Wydarzenia opisane w liście są przyczyną nieszczęść wielu osób i ciągną się przez kilkanaście...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka dla wytrwałych. Jednak po namyśle warta przeczytania. W zasadzie jest to powieść obyczajowa, przez pół książki opisująca zwyczajne i niezbyt interesujące życie państwa Tulliverów i ich dwójki dzieci Madzi i Tomka. Dopiero jak dzieci dorastają książka robi się ciekawsza. Jest także wątek miłosny (i to nie jeden ;). Pod sam koniec książki jest także moment ukazujący hipokryzję wiktoriańskiego społeczeństwa, oraz niesprawiedliwość wobec kobiet. Dużo wylanych łez przy końcu lektury oraz jeden z najpiękniejszych listów miłosnych jakie w życiu przeczytałam.

Książka dla wytrwałych. Jednak po namyśle warta przeczytania. W zasadzie jest to powieść obyczajowa, przez pół książki opisująca zwyczajne i niezbyt interesujące życie państwa Tulliverów i ich dwójki dzieci Madzi i Tomka. Dopiero jak dzieci dorastają książka robi się ciekawsza. Jest także wątek miłosny (i to nie jeden ;). Pod sam koniec książki jest także moment ukazujący...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo przyjemna książeczka, choć z racji ilości stron to raczej opowiadanie a nie powieść. Momentami nawet sentymentalna i łzawa. Czuć pióro dobrej pisarki, zwłaszcza przy opisach wrzosowisk (sporo tych opisów) jednak to nie jest w pełni rozwinięty talent jak w "Północ i Południe" czy perfekcyjnych "Żonach i córkach". Jest słodka miłość, poświęcenie dla rodziny, przyjaźń. Ogólnie polecam. Na jedno letnie, leniwe, niedzielne popołudnie.

Bardzo przyjemna książeczka, choć z racji ilości stron to raczej opowiadanie a nie powieść. Momentami nawet sentymentalna i łzawa. Czuć pióro dobrej pisarki, zwłaszcza przy opisach wrzosowisk (sporo tych opisów) jednak to nie jest w pełni rozwinięty talent jak w "Północ i Południe" czy perfekcyjnych "Żonach i córkach". Jest słodka miłość, poświęcenie dla rodziny, przyjaźń....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Gdzie ja się uchowałam nie czytając tego dzieła? Przecież dla miłośniczki XIX wieku to pozycja obowiązkowa. Książka świetna, przypominająca prozę Jane Austen, Elizabeth Gaskell oraz sióstr Bronte jednak akcja rozgrywa się na angielskiej prowincji i nie ma tam zupełnie sytuacji salonowych. Autor pisze wspaniałym, literackim językiem. Dokładne, szczegółowe opisy bohaterów, miejsc, angielskiej przyrody oraz prac przez okrągły rok na folwarku. Wielka miłość (nie jedna), pogmatwane losy i cały czas coś się dzieje. Świetnie "skrojone" postacie. Nie sposób się nudzić. Jestem oczarowana.

Gdzie ja się uchowałam nie czytając tego dzieła? Przecież dla miłośniczki XIX wieku to pozycja obowiązkowa. Książka świetna, przypominająca prozę Jane Austen, Elizabeth Gaskell oraz sióstr Bronte jednak akcja rozgrywa się na angielskiej prowincji i nie ma tam zupełnie sytuacji salonowych. Autor pisze wspaniałym, literackim językiem. Dokładne, szczegółowe opisy bohaterów,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Miałam ogromny problem z oceną tej książki. Z jednej strony genialna, nietuzinkowa, oryginalna i niepowtarzalna a z drugiej strony...nie wciągnęła mnie i trochę ją męczyłam :( Autor połączył różne style pisarskie. Jest tu np. XIX-wieczny dziennik, listy, science fiction i w każdej części jest inny język, tak jakby każdą część pisał ktoś inny a nie ta sama osoba. Jednocześnie brawa dla tłumacza, bo to było wielkie wyzwanie do tłumaczenia. Dałam 7 gwiazdek, bo absolutnie nie można książce odmówić oryginalności.

Miałam ogromny problem z oceną tej książki. Z jednej strony genialna, nietuzinkowa, oryginalna i niepowtarzalna a z drugiej strony...nie wciągnęła mnie i trochę ją męczyłam :( Autor połączył różne style pisarskie. Jest tu np. XIX-wieczny dziennik, listy, science fiction i w każdej części jest inny język, tak jakby każdą część pisał ktoś inny a nie ta sama osoba....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę czyta się szybko i z zaciekawieniem. Trzyma w napięciu. W trakcie czytania zastanawiałam się czy to jest thriller czy będą jakieś nadprzyrodzone siły czy tylko zwykła siła sugestii bohaterki (nie tytułowej). Książka ma ogromny potencjał jednak nie do końca wykorzystany, a zakończenie mocno rozczarowuje. Jestem także wyczulona na styl i warsztat pisarski autorów i w tym punkcie także książka jest słabsza. Nowoczesne, krótkie zdania zamiast złożonych i bardziej klimatycznych.

Książkę czyta się szybko i z zaciekawieniem. Trzyma w napięciu. W trakcie czytania zastanawiałam się czy to jest thriller czy będą jakieś nadprzyrodzone siły czy tylko zwykła siła sugestii bohaterki (nie tytułowej). Książka ma ogromny potencjał jednak nie do końca wykorzystany, a zakończenie mocno rozczarowuje. Jestem także wyczulona na styl i warsztat pisarski autorów i w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę zaczęłam czytać przekonana na 1000%, że to jest romans. Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że ma całkiem zgrabny wątek sensacyjno-kryminalny. Przyjemna i zaskakująca.

Książkę zaczęłam czytać przekonana na 1000%, że to jest romans. Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że ma całkiem zgrabny wątek sensacyjno-kryminalny. Przyjemna i zaskakująca.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie myślałam, że nastąpi taki moment w którym powiem: książka E.E. Schmitta NIE PODOBAŁA mi się. Cóż... Po pierwsze kilkunastu bohaterów: przez kilkanaście rozdziałów (to jest bite 160 stron) mozolnie wprowadza swoich bohaterów, a każdy rozdział jest o innej, miłosnej parze. W połowie już nie pamiętam kto jest kim i z kim (choć uważam się za uważnego czytelnika). Później kiedy losy tych osób się splatają ciągle się zastanawiam i próbuję przypomnieć kto to jest, to jest poprostu męka. I ostatni zarzut: autor "poleciał pod publiczkę" i masowego czytelnika pseudoksiążek zajmujących się seksem w różnych kombinacjach. Lubię seks w literaturze ale niech od tego będą "Greye" i inne badziewie a Schmitt niech pozostanie Schmittem nawet jeśli jego wersja jest soft. Te 5 gwiazdek jest za ciekawy zamysł, że kilka osób dostaje taką samą kartkę z wyznaniem miłości od anonimowego nadawcy i jak to wpływa na życie adresatów.

Nie myślałam, że nastąpi taki moment w którym powiem: książka E.E. Schmitta NIE PODOBAŁA mi się. Cóż... Po pierwsze kilkunastu bohaterów: przez kilkanaście rozdziałów (to jest bite 160 stron) mozolnie wprowadza swoich bohaterów, a każdy rozdział jest o innej, miłosnej parze. W połowie już nie pamiętam kto jest kim i z kim (choć uważam się za uważnego czytelnika). Później...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książce w zasadzie nic zarzucić nie można. Autorowi także. Jednak teraz wiem na pewno, że książek o świecie widzianym okiem dwunastolatka to ja jednak nie lubię. Nudziłam się i chciałam jak najszybciej skończyć. Nie poczułam klimatu być może dlatego, że nigdy nie byłam 12-letnim chłopcem ;), który marzy o pięknym nowym rowerze, włóczy się z kolegami i takie tam... Byłam zaskoczona bardzo, że mnie to w ogóle nie wciągnęło, ponieważ książka na LC jest wysoko oceniana...Horror i fantasy jest mikroskopijnym dodatkiem, trochę kryminału, głównie to powieść obyczajowa umiejscowiona w prowincjonalnym, amerykańskim miasteczku.

Książce w zasadzie nic zarzucić nie można. Autorowi także. Jednak teraz wiem na pewno, że książek o świecie widzianym okiem dwunastolatka to ja jednak nie lubię. Nudziłam się i chciałam jak najszybciej skończyć. Nie poczułam klimatu być może dlatego, że nigdy nie byłam 12-letnim chłopcem ;), który marzy o pięknym nowym rowerze, włóczy się z kolegami i takie tam... Byłam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Wrrr...mało nie zaczęłam krzyczeć ze złości, że ta "podła" śmierć zabrała autorkę i nie dokończyła powieści. Szczęście w nieszczęściu, że został do dokończenia rozdział lub dwa i znamy zamierzenia pisarki jakie byłoby zakończenie. Przeczytałam prawie wszystkie powieści E. Gaskell i moją ukochaną jest "Północ i Południe" jednak to ta jest najlepsza, najciekawsza, najpełniejsza i najbardziej dopracowana. Wspaniała literacka uczta, festiwal postaci i codzienne życie wiktoriańskiej prowincji. Oczywiście nie obyło się bez refleksji, że prawie wszyscy faceci, czy to sto lat temu, czy obecnie, "polecą" na ładną buzię (mimo iż w głowie hula wiatr). Miałam ochotę trzepnąć Rogera, żeby się ocknął i spojrzał inaczej na Molly. Oświeciło go dopiero jak zobaczył ją w ładnej sukni, modnym uczesaniu i rozmawiającą z innymi mężczyznami (sic!). Myślę, że dla osób lubiących XIXw. lektura obowiązkowa.

Wrrr...mało nie zaczęłam krzyczeć ze złości, że ta "podła" śmierć zabrała autorkę i nie dokończyła powieści. Szczęście w nieszczęściu, że został do dokończenia rozdział lub dwa i znamy zamierzenia pisarki jakie byłoby zakończenie. Przeczytałam prawie wszystkie powieści E. Gaskell i moją ukochaną jest "Północ i Południe" jednak to ta jest najlepsza, najciekawsza,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna powieść obyczajowa. Bardzo dobrze się czyta ponieważ autor posiada doskonały warsztat pisarski i lekkie pióro. Mało opisów dzięki czemu powieść mogłaby się toczyć współcześnie (no, troszkę przesadziłam bo trudno dziś jeździć fiakrem ;) niemniej jednak chodziło mi o to, że skupia się na relacjach między ludźmi. Bohaterem jest tytułowy bel ami czyli jak wszystkie panie go zowią: Piękny Pan. Jerzy Duroy pochodzi z prowincji, jest bardzo biedny, przyjeżdża do Paryża chcąc dorobić się fortuny i zaszczytów. Oczywiście na niczym się nie zna ale ambicje ma wysokie. Jako żywo przypomina mi naszego rodzimego Dyzmę, choć Dyzma to rubaszny prostaczek (o twarzy Romana Wilhelmiego ;) a Jerzy Duroy bardzo przystojny młodzieniec, któremu żadna kobieta nie może się oprzeć. W Paryżu przypadkiem spotyka kolegę, który załatwia mu posadę redaktora w "Życiu Francuskim". Tak zaczyna się błyskotliwa kariera Pięknego Pana. Gdzie ogromną rolę odgrywa przypadek, kobiety i umiejętność Jarzego manipulowania nimi. Ewidentnie jest nikczemnikiem ale w tak czarujący sposób, że ja także chyba poddałam się jego urokowi.

Świetna powieść obyczajowa. Bardzo dobrze się czyta ponieważ autor posiada doskonały warsztat pisarski i lekkie pióro. Mało opisów dzięki czemu powieść mogłaby się toczyć współcześnie (no, troszkę przesadziłam bo trudno dziś jeździć fiakrem ;) niemniej jednak chodziło mi o to, że skupia się na relacjach między ludźmi. Bohaterem jest tytułowy bel ami czyli jak wszystkie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

I kolejna książka zaliczona przeze mnie do nieodkrytych perełek. Książka i autorka mało znane, choć Elizabeth von Arnim była bardzo popularna na początku XXw. Napisała 21 powieści, w tym tylko 3 zostały przetłumaczone na język polski. Wydawca zarobił na niej pół miliona funtów ona niestety ani grosza. Będąc żoną hrabiego, prusaka musiała oddawać mu wszystkie swoje pieniądze. Tak stanowiło prawo pruskie. Małżonkowie mieszkali w Nassenheide a obecnie to Rzędziny koło Szczecina.

Historia rozpoczyna się kiedy pani Wilkins, w damskim klubie w Londynie trafia na ogłoszenie zamieszczone w "Timesie" :

"Dla amatorów glicynii i słońca. Włochy, kwiecień.
Właściciel wynajmie mały, średniowieczny zamek
wraz z umeblowaniem i służbą.
Zgłoszenia na adres: Times, ref.Z 1000"

Ponury Londyn oraz nieszczęśliwe małżeństwo popycha ją do skorzystania z ogłoszenia. Ponieważ skromne finanse odkładane na "czarną godzinę" nie wystarczyłyby na te miesięczne wakacje postanawia znaleźć osobę z którą podzieliłaby koszty. Tak namawia panią Arbuthnot, którą zna tylko z widzenia.
Teraz mała dygresja przedstawiająca trochę obydwie panie:
Pani Wilkins w wieku ok 30 lat, od kilku lat żona Mellersha-Wilkinsa doradcy prawnego. Pan Wilkins jest bardzo przystojnym, wzbudzającym szacunek mężczyzną, dodającym splendoru nawet najskromniejszym przyjęciom. Małżonek całkowicie przyćmiewał swoją bardzo przeciętną żonę. W domu raczej oschły nie okazujący żadnych uczuć żonie.
Pani Arbuthnot trochę starsza od pani Wilkins, żona pisarza - bohaterami jego książek były kochanki i nałożnice królów i wielkich osobistości. Pani Arbuthnot nie akceptuje tematów książek swojego męża i twierdząc, że nie będzie żyć z grzechu popada w dewocję i wszystkie pieniądze rozdaje ubogim. Małżonkowie całkowicie się od siebie oddalają. Pana Arbuthnota nie interesuje co robi jego żona.

Pani Wilkins i pani Arbuthnot rezerwują zamek. Jednak pani Wilkins wpada na pomysł aby jeszcze obniżyć koszty, daje ogłoszenie do gazety, że poszukiwane są dodatkowe lokatorki. Z całej Anglii odpowiadają tylko 2. Jedną jest 60-paro letnia zamożna wdowa, pani Fisher. Wyniosła i niezbyt uprzejma ze względu na swoje kontakty ze znakomitościami. Drugą jest 28-letnia piękność, córka bardzo bogatych i wpływowych rodziców, lady Caroline. Lady Caroline ucieka od matczynej nadgorliwości, od znajomych i natrętnych wielbicieli. Chce całkowicie zanurzyć się w spokoju i samotności.

Panie przybywają do San Salvatore. Są oczarowane widokami, spokojem, pogodą dosłownie wszystkim. Jednak nic z tego co wcześniej myślały i zaplanowały nie realizuje się. Wszystko się zmienia i pragną czego innego... Magia San Salvatore działa...Kobiety się zmieniają...

Co z tego wyniknie, kiedy 4 różne, nieznające się kobiety zamieszkają pod jednym dachem?

Książka bardzo ciepła i urocza. Tak naprawdę w niej nic się nie dzieje, a jednak pozostawia przyjemne myśli. Myśli, że jesteśmy tak naprawdę sami "kowalami swoje szczęścia" i trochę wysiłku i wyciągnięcie ręki do drugiego człowieka może wiele w naszym życiu zmienić i uczynić je szczęśliwszym. Amen.

I kolejna książka zaliczona przeze mnie do nieodkrytych perełek. Książka i autorka mało znane, choć Elizabeth von Arnim była bardzo popularna na początku XXw. Napisała 21 powieści, w tym tylko 3 zostały przetłumaczone na język polski. Wydawca zarobił na niej pół miliona funtów ona niestety ani grosza. Będąc żoną hrabiego, prusaka musiała oddawać mu wszystkie swoje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niestety, dla pensjonarek mimo iż jest to "wielka klasyka literatury angielskiej". Urocza i naiwna bajka o Kopciuszku. Gdybym ją czytała mając 13-14 lat chyba bardzo by mi się podobała. I taka mała dygresja dla osób wstawiających opis książki: litości! toż to cała książka opisana!

Niestety, dla pensjonarek mimo iż jest to "wielka klasyka literatury angielskiej". Urocza i naiwna bajka o Kopciuszku. Gdybym ją czytała mając 13-14 lat chyba bardzo by mi się podobała. I taka mała dygresja dla osób wstawiających opis książki: litości! toż to cała książka opisana!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Z serii "Romanse do poduszki" ta jest najsłabsza. Nie powiem bo miło się czytało, ale nie porwała mnie opowieść. Być może dlatego, że autorka ma słabszy warsztat literacki lub książka dosyć pokrętnie była tłumaczona.

Z serii "Romanse do poduszki" ta jest najsłabsza. Nie powiem bo miło się czytało, ale nie porwała mnie opowieść. Być może dlatego, że autorka ma słabszy warsztat literacki lub książka dosyć pokrętnie była tłumaczona.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Przepraszam, że daję romansowi 8 gwiazdek, ale uwielbiam tę książkę! Książka jest dla niepoprawnych romantyczek, zachłannych na miłość. To co, że książka jest z lekka infantylna, gwiżdżę na to! Jest pełna humoru, ciepła, miłości i zawrotnego tempa a to za sprawą żywiołowej głównej bohaterki. Paddy porywa jak huragan. Historia powinna podobać się czytelniczkom lubiącym romans retro a w szczególności "Błękitny zamek" L.M. Montgomery, choć oczywiście jest zupełnie inna.

Przepraszam, że daję romansowi 8 gwiazdek, ale uwielbiam tę książkę! Książka jest dla niepoprawnych romantyczek, zachłannych na miłość. To co, że książka jest z lekka infantylna, gwiżdżę na to! Jest pełna humoru, ciepła, miłości i zawrotnego tempa a to za sprawą żywiołowej głównej bohaterki. Paddy porywa jak huragan. Historia powinna podobać się czytelniczkom lubiącym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powieść napisana w formie pamiętnika pisanego przez siedemnastoletnią Cassandrę. Nie ma tutaj typowego układu tzn. dnia tego i tego było to i to. Zapisywane są raczej ważniejsze momenty w życiu nastolatki i to w formie opowiadania tego zdarzenia. Książka podzielona jest na 3 części:
I Zeszyt za sześć pensów - Marzec
II Zeszyt za jednego szylinga - Kwiecień i maj
III Zeszyt za dwie gwinee - Od czerwca do października.
Książka ma jeden minus a mianowicie formę otwartą więc zakończenie pozostawione jest naszej wyobraźni. Przyjemna książka retro (pierwsze wydanie w 1948 roku), sympatyczna i miejscami zabawna. Pięcioro młodych ludzi, którzy ulokowali swoje uczucia nie tam gdzie trzeba. Osoby kochane, kochają kogo innego...

Powieść napisana w formie pamiętnika pisanego przez siedemnastoletnią Cassandrę. Nie ma tutaj typowego układu tzn. dnia tego i tego było to i to. Zapisywane są raczej ważniejsze momenty w życiu nastolatki i to w formie opowiadania tego zdarzenia. Książka podzielona jest na 3 części:
I Zeszyt za sześć pensów - Marzec
II Zeszyt za jednego szylinga - Kwiecień i maj
III Zeszyt...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Szkoda, że książka jest napisana w układzie: jeden rozdział teraźniejszość, jeden rozdział historia Róży. Zdecydowanie bardziej podobała mi się historia Róży a teraźniejszość była dla mnie niepotrzebnym przerywnikiem. Czasem nawet mijałam te rozdziały, aby dopiero później do nich wrócić. Opowieść o Róży: historia rozpoczyna się jak po zesłaniu ojca na Sybir, mała dziewczynka musiała wraz z matką opuścić Polskę aby udać się do wuja mieszkającego w Paryżu. Róża wówczas miała kilka lat i była niemową. U wuja mieszka im się wygodnie, wiodą miłe życie choć obydwie tęsknią za mężem i ojcem. Pewnego dnia wuj Izydor po nieudanych inwestycjach zostaje bankrutem i popełnia samobójstwo. Dziewczynka i matka zostają w trudnym położeniu. Przenoszą się do uboższej dzielnicy i "klepią biedę". Pewnego dnia idąc ulicą z matką rozwiązuje jej się bucik, a więc schyla się i go zawiązuje, spostrzega, że jest obserwowana przez młodych mężczyzn siedzących przy stoliku w kawiarni. Po pewnym czasie udaje się z matką do galerii sztuki i jakie jest jej zdziwienie, że widzi obraz przedstawiający ją samą w chwili wiązania bucika. Jest oczarowana. Tak rodzi się w niej późniejsza miłość do malarstwa i autora obrazu. Książka (a raczej 2 tomy) jest bardzo ciekawa i dużo się dzieje. Róża miała burzliwe życie i nie do końca szczęśliwe. Książkę warto przeczytać.

Szkoda, że książka jest napisana w układzie: jeden rozdział teraźniejszość, jeden rozdział historia Róży. Zdecydowanie bardziej podobała mi się historia Róży a teraźniejszość była dla mnie niepotrzebnym przerywnikiem. Czasem nawet mijałam te rozdziały, aby dopiero później do nich wrócić. Opowieść o Róży: historia rozpoczyna się jak po zesłaniu ojca na Sybir, mała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Szkoda, że książka jest napisana w układzie: jeden rozdział teraźniejszość, jeden rozdział historia Róży. Zdecydowanie bardziej podobała mi się historia Róży a teraźniejszość była dla mnie niepotrzebnym przerywnikiem. Czasem nawet mijałam te rozdziały, aby dopiero później do nich wrócić. Opowieść o Róży: historia rozpoczyna się jak po zesłaniu ojca na Sybir, mała dziewczynka musiała wraz z matką opuścić Polskę aby udać się do wuja mieszkającego w Paryżu. Róża wówczas miała kilka lat i była niemową. U wuja mieszka im się wygodnie, wiodą miłe życie choć obydwie tęsknią za mężem i ojcem. Pewnego dnia wuj Izydor po nieudanych inwestycjach zostaje bankrutem i popełnia samobójstwo. Dziewczynka i matka zostają w trudnym położeniu. Przenoszą się do uboższej dzielnicy i "klepią biedę". Pewnego dnia idąc ulicą z matką rozwiązuje jej się bucik, a więc schyla się i go zawiązuje, spostrzega, że jest obserwowana przez młodych mężczyzn siedzących przy stoliku w kawiarni. Po pewnym czasie udaje się z matką do galerii sztuki i jakie jest jej zdziwienie, że widzi obraz przedstawiający ją samą w chwili wiązania bucika. Jest oczarowana. Tak rodzi się w niej późniejsza miłość do malarstwa i autora obrazu. Książka (a raczej 2 tomy) jest bardzo ciekawa i dużo się dzieje. Róża miała burzliwe życie i nie do końca szczęśliwe. Książkę warto przeczytać.

Szkoda, że książka jest napisana w układzie: jeden rozdział teraźniejszość, jeden rozdział historia Róży. Zdecydowanie bardziej podobała mi się historia Róży a teraźniejszość była dla mnie niepotrzebnym przerywnikiem. Czasem nawet mijałam te rozdziały, aby dopiero później do nich wrócić. Opowieść o Róży: historia rozpoczyna się jak po zesłaniu ojca na Sybir, mała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobra powieść, którą świetnie się czyta. To moje odkrycie i perełka. Napisana przez pisarza o zacięciach psychologicznych, w stylu wielkich klasyków. Nie ma nic z prozy współczesnej a jednak nie jest archaiczna. Historia miłości kalekiej dziewczyny do ułana poruszyła mnie do głębi. Także to, że niezdecydowanie może zaważyć na czyimś życiu i doprowadzić do tragedii. Poruszająca i przyczyniająca się do rozmyślań. POLECAM.

Bardzo dobra powieść, którą świetnie się czyta. To moje odkrycie i perełka. Napisana przez pisarza o zacięciach psychologicznych, w stylu wielkich klasyków. Nie ma nic z prozy współczesnej a jednak nie jest archaiczna. Historia miłości kalekiej dziewczyny do ułana poruszyła mnie do głębi. Także to, że niezdecydowanie może zaważyć na czyimś życiu i doprowadzić do tragedii....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powieść jest pełna smutku i melancholii. Niemniej jednak bardzo dobrze się czyta. Ja jestem całe życie optymistką i cały czas czekałam aż "życie się uśmiechnie" do głównej bohaterki i zły los się odwróci. Nie jest tajemnicą, że książka jest niedokończona, ponieważ autor popełnił samobójstwo i kończy się ona w kulminacyjnym momencie decydującym o dalszym życiu bohaterki. Od tego momentu, tak naprawdę mógłby się rozpocząć drugi tom i dalsze losy Christine. Bardzo polecam książkę, bo jest to ciekawa pozycja.

Powieść jest pełna smutku i melancholii. Niemniej jednak bardzo dobrze się czyta. Ja jestem całe życie optymistką i cały czas czekałam aż "życie się uśmiechnie" do głównej bohaterki i zły los się odwróci. Nie jest tajemnicą, że książka jest niedokończona, ponieważ autor popełnił samobójstwo i kończy się ona w kulminacyjnym momencie decydującym o dalszym życiu bohaterki. Od...

więcej Pokaż mimo to