Opinie użytkownika
Bukowskiego uwielbiam, ale w formie opowiadań i powieści. Tutaj jakoś mnie wymęczył, jakiś taki monotonny mi się wydawał.
Pokaż mimo toNikt nie idzie to Małecki oszczędny, wyciągający esencję z wydarzeń i żywotów. Nie snuje długich historii, a pokazuje to, co najważniejsze w sposób taki, że czytelnik nadal ma wrażenie, jakby znał niemalże całe życia bohaterów. Prywatne podium.
Pokaż mimo toPomysł niezły, wykonanie bardzo słabe. Trochę się autor porwał z motyką na słońce, rymy częstochowskie i brakuje konsekwencji w stylistyce. Końcówka wygląda jak próba wytłumaczenia jakiegoś pogubienia się w całej powieści.
Pokaż mimo to
Orbitowski i J. Małecki bliscy ideału, Chmielarz i R. Małecki nieźli, reszta albo poprawna, albo taka, że lepiej zapomnieć. W oczy razi brak korekty, bo literówki i pozjadane litery się miejscami mnożą, a i niektóre zdania zbudowane niepoprawnie.
W ogólnym rozrachunku dość miałko wyszło to zbiorowisko "15 najlepszych polskich pisarzy", jak głosi czwarta strona...
Majstersztyk!
Książka tak podobna do Wojny polsko-ruskiej..., która kompletnie mi nie siadła, a zupełnie inna. Masłowska świetnie punktuje społeczeństwo, wytyka pewne standardy, które nie są dobrze postrzegane, taką polską rutynę małych istnień z wielkich miast. I jeszcze ta forma hip-hopowego poematu. Klasa, Pani Masłosko.
Nakręciłem się na pierwsze 10/10 na mojej półce. Nie udało się. Forma od Odwrotniaka jednak utrzymana.
Małecki, Ty przechuju, znów żeś mi łeb rozpierdolił.
Albo ja miałem za duże oczekiwania wobec tej książki, albo wydawnictwo za bardzo rozdmuchało temat przed premierą.
Kinga nie czytałem, ale porównywanie Mroza do jednego z najpopularniejszych pisarzy na świecie przez pryzmat tej pozycji jest naprawdę wielkim nadużyciem. Prawniczo-thrillerowo wypada zdecydowanie lepiej niż w tej groźnej odsłonie.
Kolejny dowód na to, że Małecki to nie tylko Dygot i Ślady.
Ludzie, weźcie się za czytanie wcześniejszych książek tego faceta, bo są świetne!
Po pierwszym przeczytaniu Dżozefa czułem jakiś taki niedosyt. Było to prawie 1,5 roku temu.
Teraz, kiedy przeczytałem praktycznie wszystkie książki Małeckiego - a Dżozefa drugi raz - czuję, że to książka niemalże doskonała. Uczucie niedosytu nie wystąpiło. Pojawiło się za to jakieś spełnienie - może przez to, że więcej zrozumiałem, a może i nie do końca, i przy kolejnej...
Pomysłów na początek mam milion, ale - jak zwykle - nie wiem od czego tak naprawdę powinienem zacząć. Od bycia ignorantem i tego, że nigdy nie słyszałem o autorze Całego życia jak i o samej książce, mimo że to ponoć hicior i zgarnia nagrody? A mógłbym. I tak było - nie słyszałem, nie widziałem. Teraz się to zmieniło, bo trafiła się okazja, by przeczytać wspomnianą pozycję...
więcej Pokaż mimo toKundera jest takim mistrzem, że czytając jego eseje chce się poznać dzieła, pisarzy, muzyków i historie, o których pisze. A by cieszyć oko i umysł jego piórem, nie trzeba wcale ich znać wcześniej.
Pokaż mimo toMniej więcej (choć raczej więcej) do połowy strasznie mi się dłużyła, odczuwałem jakieś takie znużenie, a tu nagle liść w twarz na odmułkę i zaczęło się coś wyjaśniać. Niby fajne to dłużenie, bo się budowała dzięki temu cała opowieść, ale trochę jednak męczyło. Ogólnie na plus, zakończenie mocno zaskakujące.
Pokaż mimo toWbrew temu, po czym mi dał się poznać Małecki, Ślady to zbiór opowiadań, a ja jestem bardziej przyzwyczajony do niego w znacznie dłuższych formach - powieściach. Na kartach tego zbioru poznajemy historie przeróżnych ludzi, którzy pozornie wydają się nie mieć ze sobą kompletnie nic wspólnego, no ale pozory, jak to pozory - mylą i to bardzo. Życia bohaterów wszystkich...
więcej Pokaż mimo toRemigiusz Mróz wydał świetną książkę, która trzyma w napięciu, nie nudzi, czyta się ją strasznie szybko i przyjemnie, a język jest bardzo przystępny dla laików kryminalisyczno-prawnych, takich jak ja. Ponadto Kasacja nie jest pozycją, którą można zamknąć w ściśle określonych ramach. Dla mnie to kryminalno-sensacyjna powieść prawnicza z elementami...
więcej Pokaż mimo to
Przeczytałem, a raczej wymęczyłem. Stylistycznie jest dziwnie, wszystko się miesza - język niejako wyższych sfer, pełen środków stylistycznych i zawiłych zdań poprzetykany brudnymi, ulicznymi zwrotami. Taka rzecz nie budzi we mnie odrazy, wręcz przeciwnie - popieram, aczkolwiek autor zrobił to bardzo nieumiejętnie.
W całej historii nie do końca wiadomo o co tak naprawdę...
Kompletnie nie rozumiem dlaczego ta książka jest tu tak nisko oceniana. Przecież to kawał porządnej literatury. No dobra, może i czasem jest wulgarnie i niesmacznie, ale jak ma niby być?!
http://kackiller.blogspot.com/2016/09/ksiazki-na-kacu-disko-polskiwrzesien.html
Przyjemna choć nieco krótka lektura, świetny pomysł na historię i rewelacyjny humor. Książka idealna na podróż.
http://kackiller.blogspot.com/2016/08/ksiazki-do-d-rachunek.html
Książka przez możliwie największe K. Jedno z Dzieł (też przez największe z możliwych D), które idealnie pokazuje, że współczesna polska literatura ma się dobrze, a my mamy z czego się cieszyć, bo są tacy ludzie, jak właśnie Małecki - genialni.
Sięgnąć, przeczytać, przekonać się samemu, bo tu nie ma tak naprawdę o czym opowiadać, tego trzeba doświadczyć osobiście. Magia.
Zaskoczony jestem, że amerykański raper, który nie szaleje z wyszukanym słownictwem potrafi tak dobrze pisać. Albo potrafi sobie znaleźć copywrightera/ghostwrightera, który tak dobrze by pisał. Żałuję tylko, że nie wyszła jakieś dziesięć lat wcześniej i nie przeczytałem jej wtedy, bo w nastoletnim życiu by mi się bardzo przydała. Teraz trochę też, ale jednak...
więcej Pokaż mimo to
Całkiem przyjemna powieść. Jeśli miałbym sam określić o czym jest, to powiedziałbym, że o odnajdywaniu siebie. Po prostu. No i trochę o stosunkach międzynarodowych.
http://kackiller.blogspot.com/2016/05/ksiazki-do-d-hotel-pekin.html